Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ali-cja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ali-cja

  1. nigdy nie ściągałam nic z netu, nawet nie wiem jak się do tego zabrać:(
  2. Nudności....hmmm.... dziś rano dowiedziałam się, jak to jest, ale już przeszły. wczoraj zamiast kolacji zjadłam ciastko z galaretką ( pierwszy raz od miesięcy!) ... ( ally, chodziło to ciastko za mną od kiedy napisałaś, że zjadłaś ciastko z malinami:) i wysłałam męża do sklepu).... i dziś na samo wspomnienie .... no wiecie... mam nadzieję,że to był tylko epizodzik. w tamtej ciąży nudności nie miałam. gdzie można wypożyczyć książki mówione?
  3. Aneczko , jeśli czujesz się dobrze i nie masz zagrożenia to ok. ja muszę leżeć plackiem.. ale wiem, co to odpowiedzialność. teraz nie jestem niezastąpiona, ale kilka lat temu miałam taką pracę, że jak zachorowałam i nie mogłam przyjść to wszystko się waliło. i chcąc - niechcąc .. musiałam zbić gorączkę i przyjść choć na 2 godziny. ale gdybym wtedy była w ciąży to nie wahałabym się ani sekundy i gdybym miała przykaz - leżeć plackiem to musieliby znaleźć zastępstwo. \"nie ma ludzi niezastąpionych\":)
  4. Ja nie miałam obiekcji, żeby iść na L4. w końcu dzidziuś najważniejszy. a wręcz ucieszyłam się,że wreszcie odpocznę od pracy. praca ciekawa, ale męcząca, dużo wyjazdów, powroty często w nocy, a to bardzo źle wpłynęłoby na ciążę. moja córcia cieszy się podwójnie: będzie mieć wreszcie! rodzeństwo i nareszcie ma częściej mamę w domu:)
  5. Aneczko!! będę trzymać kciuki za ciebie! przypomnij tylko jeszcze koniecznie dzień, dwa przed egzaminem. :D pozdrawiam
  6. Czyje są te filary ziemi? i jaka to tematyka.narazie mam przed sobą 3 tomy ja dago, ale później, czemu nie. lubię czytać polecane książki. nauka podczas cąży? w pierwszej ciąży kończyłam szkołę muzyczną, a potem z dzieckiem\" pod pachą\" jeździłam na zaoczne studia. ciężki czas, ale było mimo to super, miło wspominam:) poza tym muszę się pochwalić,że leżałam dzielnie przez cały dzień, tylko 3 razy wstałam do toalety. ...i są efekty, plamień nie ma prawie wcale. za to pobolewa mnie podbrzusze ( po raz pierwszy w tej ciąży), ale da się wytrzymać i wzięłam no-spę. dzięki temu, że wy też o tym pisałyście i brałyście no-spę nie wpadłam w panikę i przyjęłam to za coś w miarę normalnego. pewnie pod wpływem tej potężnej dawki progesteronu macica się rozpulchnia i stąd pobolewania. oczywiście teoretyzuję:D Ally, mam córkę! pisałam o tym wcześniej. ma już13lat!:) wyobrażasz sobie, po tylu latach ciąża? znów będę \"młodą mamą\" :D:D
  7. oj.. ja w pierszej ciąży rzeczywiście robiłam dużo na drutach, ale potem zaczęło mnie to denerwować i od tamtej pory nie wzięłam drutów do ręki. mam książki, filmy, uczę się języka, od czasu do czasu włączę kompa. ale i tak czuję się znudzona. wiadomo,że leżenie plackiem osłabia. ciekawa jestem,czy któraś z was czytała kiedyś nienackiego, ale nie pana samochodzika, tylko jest taka seria książek dla dorosłych : raz do roku w skiroławkach, wielki las ( to już właśnie przeczytałam) , a teraz zaczęłam : ja dago. jeśli nie czytałyście to polecam. to z gatunku powieści erotycznej. czyta się jednym tchem, dużo erotyzmu, ale też mnóstwo prawdziwego życia i zadumy nad nim. nie znałam takiej strony \"niewinnego panasamochodzikowego nienackiego\":D dziekuję wam za trzymanie kciuków
  8. dviki, lekarz zabronił mi seksu już przy pierwszej wizycie, bo były małe podplamiania. zresztą u mnie też włączyła się blokada, a mój mąż owiadczył, że potrafi się zamrozić na jakiś czas. :) i jak ładnie powiedział, że razem jesteśmy w ciąży:) (szkoda,że nie naprawdę:) hi,hi:))
  9. dviki, leżałaś plackiem? czy to w ogóle jest możliwe leżeć plackiem? wiem, wiem, że tak, ale muszę się oswoić z tą myśla:)
  10. Witajcie, cieplutko zrobiło mi się na serduszku, jak przeczytałam od was słowa pocieszenia. dopiero się poznajemy, a mimo to włączając komputer już myślałam o was. dzięki za wsparcie!! :):):) dziś jest lepiej, ale tym razem nie wezmę tego za pewnik i nie zacznę znów łazić po domu tylko postaram się cierpliwie leżeć w fotelu. ( w łóżku nie zniosłabym). zażywam całe garście leków, dufaston i leki na krzepliwość krwi. też mam wrażenie, jakbym przytyła, ale to chyba tylko takie wrażenie, bo raczej to wzdęcia. słyszałam,że na początku ciąży to normalne. w związku z tym,że jestem sobie w domku noszę spodnie dresowe na sznurek.
  11. tak, dopochwowe. powiedziała mi,że na tym zwykłym nie będzie można stwierdzić,czy serduszko bije. teraz jakby lepiej, tzn. nie pogorszyło się, ale cały czas jest to \"żywa krew\", a nie takie podplamianie brązowe, jak wcześniej. a ty brałaś też dufaston? bo ja od dziś go biorę. luteinę natomiast kazała odstawić. tak sobie pomyślałam,że jak do rana się nie pogorszy to mogę być lepszej myśli. a z tego, co wcześniej czytałam, to ty miałaś też jakieś problemy na początku? a teraz lepiej?
  12. cześć dziewczyny, byłam na usg i wszystko wydawało się być w porządku, 7 mm wielkość maluszka i sedduszko bijące. ale zaraz po badaniu zaczęłam krwawić i to sporo. dostałam natychmiast zastrzyk - kaprogest, no i kilka innych leków do wykupienia i .....50% szans na utrzymanie ciąży.:( jestem załamana... nie wyobrażam sobie ,że to mogłoby się źle skończyć. tak bardzo byłam szczęśliwa i tak bardzo mi zależy, aby maluszek mógł dalej we mnie rosnąć!!! leżę plackiem w łóżku z laptopem przy boku i mogę tylko wychodzić do toalety. :(
  13. Ally, co przyciskasz, żeby wyszedł taki szerszy uśmieszek albo język na wierzchu?
  14. na głupi, acz nieszkodliwy komentarz można jedynie posłać pobłażliwy uśmiech:) zupełnie się nie przejmuj. jesteś szczęśliwa i kropka. a ja za godzinkę jadę na usg!!! trzymajcie kciuki!!!!! :) buźka:)
  15. Pisałam o tym już wcześniej! i też to,że będę na pewno rodzić wcześniej, bo przez cesarkę. mam takie wskazania lekarskie.
  16. UDAłO SIę!!!!!! suwak działa! Aneczko, dzięki za radę, wprowadziłam właśnie hasło. A w tamtej ciąży piersi urosły mi o 2 numery i tak zostało do dziś:) nie muszę wspominać, kto:) jest z tego najbardziej zadowolony... ale tym razem nie byłabym w stanie wyobrazić sobie nowego przyrostu. tfu, tfu.. to już byłoby kalectwo:( teraz mam DD. A tak w ogóle to w staniku też się śpi \"do bani\".
×