Zaraz idę spać, dzieciaki już śpią ( 5 lat i rok), mąż się kąpie, w domciu spokój. Nerw mi minął na ten wyjazd do spa, nie sądzę żeby coś tam małżonek zmalował ale nie podoba mi się idea takich integracyjnych wyjazdów. Raz do roku to i kij od miotły strzeli, to może i normalnemu facetowi też odbić. Tego się boję