looola
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez looola
-
Parcie na pęcherz mam non stop. Raz w nocy to zawsze się budzę, wczoraj poszłam spać jak dla mnie wcześniej (po 23) i wstawałam w nocy dwa razy! A w dzień to czasem co pół godziny muszę biegać:(
-
Szpital, to rzeczywiście ostateczność, ale jak mus to mus. W końcu komu mamy ufac jak nie lekarzom:) Choć do przyjemnych zwykle wizyty w szpitalu nie należą. Jak moja siostrzyczka leżała kilka dni (miała lekkie skurcze w 8 miesiącu, więc 2 dni była na obserwacji) to po jej prawej stonie leżała dziewczyna w ciąży z dzieckiem, które miało wodogłowie, a z lewej dziewczyna, której dziecko miało niewykształcony układ moczowy. Masakra! Najgorsze jest, że w szpitalach często patologiczne ciąże i tzw. normalne leżą obok siebie. Żeby sie moja sister kompletnie nie załamała, praktycznie ciagle ktoś ją odwiedzał. Było ciężko.
-
A\'propos snów, ja tez mam potwornie odjechane:) przerysowane kompletnie, czasem z ulgą się budzę.Ostatnio śniło mi się, ze urodziłam ośmioraczki:) Szaleją hormony i wyobraźnia:)
-
Ally, a przegladałaś różne fora internetowe na temat polecanych i niepolecanych lekarzy? O ile pamiętam jesteś z Katowic - miasta, które małe nie jest, może warto przewertować opinie w necie i pójść nawet do publicznej przychodni, ale do konkretnego gina, który ma pozytywne opinie innych dziewczyn. Jesli nawet nie masz za bardzo kogo się poradzić, bo jak piszesz i w rodzinie i wśród znajomych jesteś pierwsza, to przecież Twoi znajomi też mają znajomych itd, siostra i mama też chyba sie z kimś spotykają itd, więc do kogoś w końcu uda Ci sie dotrzeć na pewno. Trzymam kciuki:)
-
Ally 23 mi na doły pomagają słodkości. Kakao i pączuś mniam mniam czasem można zaszaleć:)
-
Z tym dniem Ciężarnej to może być. Jak byłam u lekarza to wszystkie przede mną i po mnie (w sumie 5) było w ciąży:)
-
Ally 23 – daj spokój mężowi, sądzę, że się Ciebie wystraszył, jak mu dzisiaj trochę nagadałaś, faceci czasem tak mają, ciesz się, że masz siostrę:) wszystko dobrze sie skończyło... Zapomniałam napisać - u mnie wizyta 80 zł, a usg – 100 zł. Tanio nie jest ale jestem pewna tych lekarzy, a zaufanie to super ważna sprawa. Poprowadzili ciążę i mojej przyjaciółki i siostry. Poza tym moja gin już nie raz wyciągnęła mnie z różnych opresji…
-
Hej dziewczyny:) dawno nie pisałam, choć śledzę na bieżąco wątek i trochę się martwię, że jakieś problemy czasami u Was się pojawiają. Mam nadzieję, że mimo wszystko jesteście dobrej myśli, zresztą po co maluszkowi zestresowana mamuśka. U mnie jak dotychczas (Odpukać!!!!) dolegliwości brak – poza sennością, dodam gigasennością (!!) nic się nie dzieje. Ani nie mam mdłości, ani boleści, ani plamień …. Tylko mogłabym na okrągło spać spać, spać. Ale i moja młodsza siostrzyczka i mama miały to samo, więc chyba rodzinne….. Do lekarza chodzę prywatnie (genialna gin:) i badania też robię prywatnie, choć ostatnio za namową innych i na skutek własnych przemyśleń (w końcu płacę niezłe składki co miesiąc!!!) postanowiłam pójść do lokalnej przychodni. Cel był jeden wyciągnąć skierowanie na badania za darmo i już, reszta, że tak powiem mnie nie interesowała. Ku mojemu zdziwieniu gin, która po raz pierwszy mnie widziała na oczy: a.nie przeprowadziła tzw, wywiadu lekarskiego, b.nie zapytała, kiedy po raz ostatni była cytologia, c.na wejściu stwierdziła – dziecko (hm… mam 32 lata:) ty masz anemię, jesteś jakaś przezroczysta…. d.z miejsca chciała dać mi L4 nie pytając czy mam jakiekolwiek dolegliwości e.od ręki wypisała mi duphaston, mimo, iż nie mam plamień i na nic się nie uskarżałam; cytuję: tak na wszelki wypadek i na moją odpowiedzialność. Ech… o innych rzeczach nawet nie chce ni się pisać. Nie twierdzę, że „państwowo” zawsze jest gorzej, ale litości…. Nie zapytać nawet o cytologię na pierwszym spotkaniu czy wypisywać z marszu L4???!!!! Lepiej pozostawię to bez komentarza, bo trochę się we mnie zagotowało. Na pożegnanie jednak dostałam komplet tych badań, o które mi chodziło, także cel osiągnięty. Pozdrawiam Was serdecznie
-
Ali-cja, trzymaj się! Uważaj na siebie i odpoczywaj, odpoczywaj, odpoczywaj… Bądź dobrej myśli:) Ally23 :) Dziewczyny, czy już zmienia Wam się figura? Zawsze byłam dość szczupła (48-49 kg przy 160 cm wzrostu). Ostatnio przytyłam już dwa kilo i tak w ogóle trochę mi ciaśniej w ulubionych dżinsach. Oczywiście wiem, że przytyć muszę, ale już???!!! Dodam, że nie jem więcej niż zwykle…..Trochę dziwne...
-
Ja też jestem strasznie senna, a co gorsza mam problemy z koncentracją:( Mam nadzieję, że to minie, bo będę musiała zrezygnować na jakiś czas z pracy…. a tego bym nie chciała….. U mnie wszyscy już wiedzą, rodzinka przeszczęśliwa, a znajomi już nie mogą się doczekać, tym bardziej, ze mój mąż zapowiedział wszystkim niezłe pępkowe za becikowe:) hehehe….. Nie byliśmy w stanie czekać z tą wiadomością, choć też nam przyszło do głowy, że może dopiero powiedzieć na święta, ale wydało się to tak dłuuuugo... pozdrawiam i pilnie was czytam:)