makia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez makia
-
Dobry wieczorek :) Margo Z przyjemnością przeczytałam Twój post ciesze sie że dobrze się czujesz w swojej pracy ....i nabrałaś wiatru w żagle.Za oknem prawie jesień a u ciebie wiosna . Takie zmiany w naszym życiu są konieczne , dodają nam wigoru i siły , ogólnie zmienia się punkt widzenia a , niektóre problemy stają sie malowazne.I dobrze byle tak dalej .MM mi też wmawiał że sobie bez niego nie poradzę , straszył mnie i czasami nawet skutecznie ale gdy kiedyś mogłam znalezć się sama i podjąć jakąś decyzje okazało się , że nie jestem bez niego życiową pierdołką tylko całkiem zaradną babą :) Goda jak dobrze że już lepiej u syna na pewno nie jest jeszcze lekko ale pierwszy szok już minął . Trzymam kciuki za Was .Emmiszybkie danko bardzo proszę :makaron grubszy ugotować, brokuły ugotować i teraz .......w dużym garnku rozpuścić masło (ze 2 łyżki ).....i do tego dodać rozgnieciony czosnek wg. uznania (ja dodaje 2 ząbki) ...i do tego dodać wcześniej ugotowany makaron ....i do tego dodać brokuły i starty żołty ser np.gouda oraz topiony np. ziołowy hochland ........wszystko wymieszać trzymając na małym ogniu , sól ,pieprz do smaku i gotowe ....acha....wersja wzbogacona \'\'a\'\' ...... to samo +podsmażona pierś kurczaka pokrojona w kostkę wersja wzbogacona \'\'b\'\' ...to samo +pierś z kurczaka +podsmażone pieczarki polecam :)
-
dobry wieczór Emmi przyłączam się do pochwał skierowanych do Ciebie . Masz niesamowity dar przyciągania do siebie ludzi .Dodajesz im odwagi (ja też za nim tu napisałam to minęło ho ho !) , zauważasz każdego ,podnosisz na duchu jak najlepsza przyjaciółka masz ogromny dar ...stworzyłaś w świecie internetowym miejsce gdzie wytchnienie znalazło tyle zagubionych w swym życiu kobiet ..... dzięki ..... Goda myślę o was , wierzę że się wszystko dobrze uloży szybkiego powrotu do zdrowia dla syna a dla was cierpliwosci życzę Mam tyle spraw na głowie że nie wiem za co sie zabrać . Dzis przeprowadzałam same ważne i sądne rozmowy ,tak jak by mnie kyoś przewrócil na lewa stronę czuje się w jakis sposób wykorzystywana , angażuje się w problemy innych , pracuje ponad normę a i tak tego nikt nie docenia ,bo myślą że ja tak lubie , jest mi żle :0 w domu prawie nie przebywam , z synem widuje się w biegu lub póznym wieczorem. Rano zaglądam do mamy jak się mi uda to i przed pracą (jest już trochę lepiej ale cały czas musi leżeć i ćwiczyć a ona jest już tak niecierpliwa .) Co roku obiecywałam że będę zwalniała tępo pracy ,że wyciągne wnioski a tu kierat wkręcił mnie w swoje tryby i już pracuje z językiem na brodzie:p:(....już nie mogę.
-
Goda współczuje Wam , Twojemu synowi ...........jest prawdziwym bohaterem . trudno sobie wyobrazić co teraz przechodzicie życze mu dużo zdrowia i cierpliwości Wszystkie ideały zachwiały się ...............zobaczcie uczymy nasze dzieci wrażliwości na krzywdę innych , pomocy słabszym , biednym , sprawiedliwości ale w takich sytuacjach kiedy nasze dziecko cierpi zastanawiamy się czy to ma sens , czy takie wychowanie jest dobre czy nie powinnyśmy mówic odwrotnie ?:\'\'myśl tylko o sobie \'\'...:( sorry za refleksje , ale też wychowuje syna on i ja- ---wrażliwce i widzę jak często tą z wrażliwośćią na innych zostajemy sami a Ci w grubych pancerzach podążaja dalej... Jako taka mam podobny związek -on szlachetny mąż z wszystkimi zasadami \'\'ą \'\'i \'\'ę\'\' bez nałogów , opanowany ale też bez angażowania się w sprawy domu , wychowania dziecka jakby to nie do niego należało , co roku myślałam o rozwodzie ,że już tego nie wytrzymam ,ale jak chce już cokolwiek w tym kierunku zrobić to zaczynam myśleć o MM trochę z dystansu -------i wtedy łapie on plusy :.....że w sumie dobry człowiek , że z daleka to nawet mi się podoba , że nawet przyjemnie się do niego przytulić o takie tam ...i ....Trochę zaczęłam w naszym zwiazku ja się zmieniać .kiedyś cierpiałam że on ma inne zdanie ode mnie i w jakis sposób to jego zdanie było ważniejsze i chcąc nie chcąc podporzadkowałam się zawsze jemu sama cierpiąc teraz zaczynam myśleć w naszym zwiazku też o sobie odbudowuje znajomości z koleżankami ,pozwalam sobie na powiedzenie \'\'nie \'\'gdy mi sie coś nie podoba \'\'(taka się zrobiłam asertywna :) on zas twirdzi że ze mnie teraz straszna cholera) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny [:)[ .Witaj Faro
-
...współczuje .............:(
-
Emmi i Ciebie dopadły smutki :( Trzymam kciuki żeby szybko minęły Buziaczki pocieszaczki Jeżeli możesz napisz cos więcej .............. Czy Ty też wyczuwasz jesienny chłodek i mgłę. Czyżby już jesień szła do nas ogromnymi krokami .,........ oby tylko była ciepła .......... NOWOŚĆ.....kawa z miodem -polecam:)
-
No już jestem .....zmęczona że aż.....(nie będę zanudzać ........ale się pożalić muszę komuś , że chyba dopadł mnie reumatyzm bolą mnie stawy :(a może to już przyszła pora że coś zaczyna w naszym organizmie szfankować?.....eeee , chyba przesadzam:) Emmi to świetnie że twój synuś ma takiego przyjaciela -to naprawdę skarb , a dla naszych jedynaków szczególny A wycieczka mówisz , że bez rewelacji..... Ja też tak jak Ty mam takie czułki i bez słów i z dalęka potrafię ocenić sytuacje , a szczególnioe u mojego dziecka . Wspomniałaś o przedszkolance , z która masz złe wspomnienia U mojego syna wychowawczynią jest pani , która nie ma pedagogicznego podejścia do dzieci .Szufladkuje je (dzieci) od samego początku nie dając szans na zmianę szufladki . Zamiast pomyśleć co zrobić by zintegrować klasę , wychowawczyni tylko podgrzewa w niej konflikty Pani z nauczania początkowego była dla nich jak mama dostrzegała w nich dobre i złe strony poświęcała dodatkowo czas by urządzać w klasie rodzinne święta zapraszała nas rodziców na wigilię , do której wszystko przygotowywały pod jej okiem dzieci . Nowa pani jest jak baba jaga .:(chociaż klasa ma najwyższą średnią w całej szkole,prawie wszyscy działaja w kołach zainteresowan ,itp Na wywiadówkach dowiadujemy się jakie mamy potwory a nie dzieci A szczególnie chłopcy mają u pani minus za płeć za to ,że są chłopcami . Same dzieci otym wiedza i o tym mówią bo na dziewczynki pani mówi zdrobniale i po imieniu zaś na chłopców po nazwisku i z epitetemi .....Nie należę do mam ,które stoją pod klasami i dopytują sie o postępy swoich pociech uśmiechając się niesamowicie przymilnie.Ale z przykrością muszę stwierdzić że takie dzieci takich mamuś w naszej klasie mają lepiej od pozostałych i nie mówię tu o stopniach ale o nierównym traktowaniu.......uff no , proszę ja rozprawiam o ciałach pedagogicznych i ich różnych formach a tu głośne chrapanie na kanapie ! ojej już 1 godz.:0 miłej nocki dobranoc .
-
Emmi to prawda że kładę się pożno spać jestem sową z wyboru ponieważ póżno kończe pracę i sama jestem tak wykończona że wbrew logice nie potrafię przyjść do domu i spać .Muszę sprawdzić lekcję, pogadać z synkiem ,poleżeć w wannie i wymoczyć zmęczenie , i oczywiście zajrzeć tutaj do Was gdy wszyscy już śpią u mnie w domu ,a i na kanapie słychać głośne chrapanie:)............Wtedy czyję pełny relaks. ........patrzę na zegarek..... a tu pierwsza . a jak zacznę się wysławiaść jednym palcem na klawiaturze , a potem poprawiac byki to tez czas leci i......druga;p Emmi ciekawa jestem jak tam twój rowerzysta po wycieczce ? Bossa nova odezwij się. łapię tobolki i lecę do pracy .:(
-
Goda u mnie zajęcia już od sierpnia tak że zdążyłam się już zmęczyć , spocić i wszystkiego mieć już dosyć. ale zazdroszcze Ci jednak tej salsy i mambo i to przez miesiąc wow!!! Takie rytmy i z Murzynem (jak oni się ruszają.).....wow!a może tak by chciał wpaśc na salę i po polskiej stronie :)pewnie dużo bierze za lekcje :(ale spytać się mogę ? jestem już taaaaka śpiącaaaa. dobranoc \"_
-
Witam nocną porą :) Muszę sie trochę wygadać , komputer naprawiony ,wszyscy śpią no to teraz ja (jeśli można) Emmi -Twoje odczucia i intuicja co do synka są najtrafniejsze ,nikt nie zna lepiej naszych dzieci jak my same:) Wychowanie mojego syna jest również moją sprawą , MM pędzi żywot człowieka spokojnego i robi wszystko by tego spokoju nic nikt mu nie zaklócal .Rok szkolny nauka naszego syna wg MM powinien być problemem tylko syna ,bo MM jak byl mały nikt się nim nie zajmował a jeżeli ja sie chce wczuwać to moja sprawa i głupota .A mój syn jest zdolny , ambitny , wrażliwy .......za bardzo ,ma problemy ze znalezieniem sobie kolegi , przyjaciół chociaż bardzo do nich lgnie .Margo ....jak przeczytalam o tych tikach dostałam gęsiej skórki bo u mojego synka jest podobnie i tak od małego byly minki , potem chrząkanie , kręcenie główką itp. .Doslownie jedne przechodzą w drugie . Ustępowały same ,znikały a potem pojawiały sie inne nowe . Przez wakacje trochę było z tym spokoju a teraz pojawil sie przymus powtarzania wyrazów na różne sposoby cicho glośno:( Wiem ,że trzeba uzbroić sie w cierpliwość i spokój i staram się nie myśleć o tym ...Ale strasznie sie obwiniam ,że gdzieś zrobiłam błąd , że nie ustrzegłam go od naszych z MM nieporozumień , że za bardzo pakowałam się w pracę zawodową . Jest mi z tym ciężko.:( Dziewczyny większośc z nas jest w podobnym wieku stąd chyba te podobne wzorce wychownia , spojrzenie na własne problemy czy małżeństwo .Moja mama powtarzala często że \'\'...o tym co się dzieję w domu nie mowi się nikomu\'\' (jakoś tak) Tak ją widzialam pozbawioną własnego życia , pragnień , marzeń tyrającą w dzień i w nocy , by nikt nie zauważyl , że jest żle z nią , z rodziną , z małżenstwem .Chociaż bardzo chcialam uciec od od takiego jak ona miała życia , gdzies podświadomie zawsze brnęlam w jakieś trudne związki ,a teraz w trudne malżeństwo . Tak na prawdę wszyscy dookoła uważają mnie i MM za szczęśliwy związek ,osiągamy sukcesy zawodowe , na zewnątrz kulturalni , opanowani , a w domu.... ruina :ogień i woda , biale i czarne , ja - tak , on - nie ..........a niby przeciwności mialy się przyciągać .... nocny filozof makia
-
Emmi podaje nr strony http://www.sp342.prv.pl/ . Z tego co wiem w Warszawie jest kilkanaście takich szkół w różnych dzielnicach .:) U mnie pogoda szaro - buro - bylejaka .Zaraz wracam
-
...o znalazłam właśnie szkołę podstawową w Warszawie nr 342 ...Integracyjna Szkola Podstawowa nr 342 wejdż do nich na strone . klasa integracyjna liczy do 20 osób w tym od 3 do 5 osob z różną niepełnosprawnością 9 ( słuchu , wzrok , narząd ruchu , cukrzyca , padaczka)oprócz nauczycielki jest jeszcze jedna pani na lekcji , która pomaga ..Mam wśrod moich dzieciaczków dzieci z takich klas, które są zdrowe , które tam chodzą tylko ze względu na dobre warunki nauki , są to często załatwiane miejsca .Normalna szkoła i normalna klasa . Rodzice też odczuwają ulgę że oprocz nich jeszcze są osoby rozumiejące problemy ich dzieci . Rozumiem z drugiej strony Twoje wahania to trudna decyzja - zmiana szkoły .Ta integracja nie wiem dlaczego wywołyje jakieś złe skojarzenia .Ale może to tylko u nas i nasze roczniki tak reagują , bo młode pokolenie już z tym sie wychowuje . Mój syn chodził tez do przedszkola integracyjnego.Miał tam indywidualną \'\'pracę \'\' z logopedą .wszystkim moim koleżanką polecałam póżniej to przedszkole ale niestety liczba miejsc ograniczona i nie wszystkie skorzystały Emmi :)
-
...o znalazłam właśnie szkołę podstawową w Warszawie nr 342 ...Integracyjna Szkola Podstawowa nr 342 wejdż do nich na strone . klasa integracyjna liczy do 20 osób w tym od 3 do 5 osob z różną niepełnosprawnością 9 ( słuchu , wzrok , narząd ruchu , cukrzyca , padaczka)oprócz nauczycielki jest jeszcze jedna pani na lekcji , która pomaga ..Mam wśrod moich dzieciaczków dzieci z takich klas, które są zdrowe , które tam chodzą tylko ze względu na dobre warunki nauki , są to często załatwiane miejsca .Normalna szkoła i normalna klasa . Rodzice też odczuwają ulgę że oprocz nich jeszcze są osoby rozumiejące problemy ich dzieci . Rozumiem z drugiej strony Twoje wahania to trudna decyzja - zmiana szkoły .Ta integracja nie wiem dlaczego wywołyje jakieś złe skojarzenia .Ale może to tylko u nas i nasze roczniki tak reagują , bo młode pokolenie już z tym sie wychowuje . Mój syn chodził tez do przedszkola integracyjnego.Miał tam indywidualną \'\'pracę \'\' z logopedą .wszystkim moim koleżanką polecałam póżniej to przedszkole ale niestety liczba miejsc ograniczona i nie wszystkie skorzystały Emmi :)
-
Emmi klasa integracyjna w szkole podstawowej a nie specjalnej.
-
Emmi ja też jak Margo doradzałabym Wam klasę integracyjną . Pod każdym względem jest to lepsza klasa dla wszystkich dzieci , normalny program nauki .komfort jest w tym , że jest mniej dzieci w klasie , podejście indywidualne nauczyciela do ucznia , nauczyciel jest nastawiony też na problemy swoich uczniów , , opieka psychologa , pedagoga , zajęcia wyrównawcze ..itp.Na Twoim miejscu nie zastanawiałabym się . Niektórzy rodzice specjalnie załatwiają dla swoich dzieci miejsce w takich klasach ze względu właśnie na tak dobre warunki nauki . Ale pierwszeństwo mają dzieci najbardziej potrzebujące takiego podejścia. Sama miałam również do czynienia z dziećmi niedoslyszącymi i głuchymi - kilka lat temu prowadziłam dodatkowo zajęcia z tańca .wspaniałe przeżycie dla mnie i dla nich . Znam rownież studentów , którzy nie piszą może gramatycznie a studiują , pięknie malują i tańczą , muzykę odbierają brzuchem i tylko silne basy , mają wspaniałą plastykę ruchu i ciała Emmi dopiero zaczął się rok szkolny decyzja należy do Was.Wiem jak ci samej ciężko jako matce ,może zaangażuj też w Wasz problem M. Misiaczek ma wspaniałą mamę ściskam i całuję mocno Dla wszyskich pozdrowionka
-
............tak standardzik niestety +soboty w godzinach\'\'normanych\'\'+ często niedziele + częste wyjazdy (praca z młodzieżą tą całkiem młodą i dorosłą) Przygotowania do szkoły jeszcze w pełni - dopasowanie zajęc poza lekcyjnych.Jeszcze muszę znależć kogoś do jęz. angielskiego.
-
Cześć dziewczyny :) Emmi po przeczytaniu Twojego wieczornego postu pomyślałam jak wiele ciężkich sytuacji nas doświadcza .Nie wiedziałam że byłaś tak chora:(.Dostałam gęsij skórki jak czytałam . Ale jest to juz za Tobą .Jesteś silniejsza o takie doświadczenie , Wiem , że co nas nie zabije to nas wzmocni .Chciałabym żeby tak było...... u mnie .....wszystko byłoby prostsze gdyby to były pozytywne wzmocnienia... Dięki za pozdrowienia dla mamy zaraz idę do niej Jak tam Twój Misiaczek w szkole ? Wyprawiłam już moich z domu . Teraz mam czas , bo sama pracjuę po południu do póżnego wieczora .Spokojnie mogę też napisać do Was . Muszę sie przyznać że dopiero , gdy weszłam na ten topik zaczęłam pisać na komputerze .Długo zajmowało mi pisanie. Dlatego jak skleciłam kilka zdań za mną ustawiała sie kolejka (MM , syn) twierdząc że już tak długo siedze przy kompie:P CICHAkwiat] ja miałam problem z moją mamą , to ona była nadgorliwa , gdy była zdrowa potrafiła gdy wyjeżdżaliśmy na wakacje wejść do mieszkania i pomyć mi okna . póżniej była zdziwiona że nie cieszę się gdy ona mi pomaga .....natomiast teściwa jakby jej wcale nie było , kiedys mi powiedziała , że w ogóle nie czuje się babcią , gdy mój syn się urodził.Nie przychodziła do nas , no tylko na imieniny i święta.Zmieniło się gdy dzieci urodziły jej corki i była zmuszona z nimi siedzieć , chyba teraz już się czuje babcią. KABA na pewno bocian przyleci.U mojej znajomej z podobnym problemem przyleciał w momencie gdy przestali na niego wyglądać . GODA ale z Ciebie aparatka widać że artystyczna dusza. Wiesz zawsze miałam ochotę się upić ,ale jak sie miało ojca alkoholika to pojawia się u mnie strach . Ale zazdroszczę ci tych porzadków .Ja niektore rzeczy kiszę już pare lat myśląc ,że a może wróca do mody .A tu tylko narasta sterta szmat i pamiątek, pamiąteczek ... A co tam u Ciebie słychać z tańcem gdzie teraz występujecie ? Dla wszystkich pozdrowiena i miłego dnia pełnego pozytywnych wzmocnień ...dzięki że jesteście.
-
Obecna!!!!!! Ale jesteśmy liczną klasą .:) U mnie dziewczyny bez zmian . Mama nadal leży ,tylko zmieniliśmy lekarza i po każdej wizycie dochodzą nowe ćwiczenia , mamy naadzieje , że będzie lepiej ...bo może zrobić już kilka kroków bez bólu ,. Bardzo mi jej szkoda , bardzo schudła , na wiele rzeczy inaczej zaczęla patrzeć, cały czas na nas czeka . Tak święta prawda , że w życiu liczy się tylko zdrowie . Dzisiaj biegałam za resztą książek dla synka .Margo u mnie to samo \'\'..po co ta szkoła \'\'itp itd ...............nistety muszę kończyć bo MM musi teraz właśnie zasiąśc do komputra.....na razie wszystkim
-
Obecna!!!!!! Ale jesteśmy liczną klasą .:) U mnie dziewczyny bez zmian . Mama nadal leży ,tylko zmieniliśmy lekarza i po każdej wizycie dochodzą nowe ćwiczenia , mamy naadzieje , że będzie lepiej ...bo może zrobić już kilka kroków bez bólu ,. Bardzo mi jej szkoda , bardzo schudła , na wiele rzeczy inaczej zaczęla patrzeć, cały czas na nas czeka . Tak święta prawda , że w życiu liczy się tylko zdrowie . Dzisiaj biegałam za resztą książek dla synka .Margo u mnie to samo \'\'..po co ta szkoła \'\'itp itd ...............nistety muszę kończyć bo MM musi teraz właśnie zasiąśc do komputra.....na razie wszystkim
-
Margo moja pocieszycielko jak Ciebie pocieszyć.Jestes wspaniałą dziewczyną , która tyle przeszła. Nie wchodż w samotnosć.Spróbuj się jdzwignąć . Potrafisz. Czekamy na Ciebie...
-
Margo teraz zdaje sobie sprawe przez co przeszłaś. Budujące jest to że wszystko się udało Dzięki wszystkim dziewczyną za wszystkie rady i ciepłe słowa ,które zaraz przekaże mamie.Ona nie może sobie wyobrazić internetowej potęgi. ....zaraz do niej idę .Teraz biegam z zegarkiem w ręku i każda minuta jest zagospodarowan a.. KABA- brak mi słów. ....ale huśtawka nastrojów i zaskakujących zachowań jest mi dobrze znana .trzymaj się mocno
-
Margo dzięki za zrozumienie.Moja mama ma 65 lat.Teraz się załamała i poddała chorobie.Cały czas leży nakosu na podłodze bo tylko w tej pozycji nie boli jej noga właśnie noga a nie kręgosłup. Ponoć jest to dyskopatia odcinka lędzwowo - krzyżowego , przepukliny i ucisk na nerw .Szukamy wszędzie pomocy żeby jej ulżyć w bólu.Meszkamy blisko Warszawy. Słyszałam jeszcze o endoskopowym leczeniu.Byłabym wdzięczna za jakieś dobre namiary. Jeszcze raz dziękuje .
-
Powodzenia:) ja kiedyś kukałam aż zachrypłam a MM poprosił żebym ciszej kukała bo on chce właśnie spać......:P
-
Powodzenia:) ja kiedyś kukałam aż zachrypłam a MM poprosił żebym ciszej kukała bo on chce właśnie spać......:P
-
hmmmm...........PA PAaa PAaaaaaaaaa chyba teraz dobrze
-
hej hej juz jestem. Miałam kłopoty z komputerem i oprócz absorbującej już pracy powstal problem z chorobą u mojej mamy ( dyskopatia , zwyrodnienie , przepukliny w odcinku lędżwowo krzyżowym kręgosłupa - od 2 miesięcy choruje biorąc leki przeciwbólowe i przeciwzapalne , a od dwóch tygodni nie może stanąc już na nogi .Wszędzie szukamy pomocy ale z marnym skutkiem. Jeżeli ktoś będzie mógł mi doradzić dobrego lekarza lub metody leczenia byłabym wdzęczna. A teraz jeszcze chciała bym poruszyć równiez dla mnie bieżący temat spania z dzieckiem .Mój syn ma prawie 12 lat i ciągle śpi albo z MM albo ze mną.Od malenstwa chorował .Choroby wlekły sie jedna za drugą.Ja póżno wracałam z pracy a on na mnie czekał\"mamusia tofana \"padała ledwo żywa obok dziecka i oboje smacznie zasypialiśmy.Teraz nie przecze jest to uciążliwe ale ze względu na kategoryczne metody MM , który wydaje nakaz \'\'od dzisiaj sam śpisz \'\' no i wtedy zaczyna się problem.Bo spanie samemu tak wykrzyczane jest karą a nie czymś zwyczajnym Ale nie tędy droga to spanie oddzielnie rzeczywiście przyjdzie z czasem , tak właśnie jak pisałaś Emmi.Ja też radziłam sie psychologa , który nie widział w tym nic złego , że syn ma tyle lat i nie chce sam zasypiać .Tylko czas....Tak , jest to trudna zwłaszcza dla mężow którzy myślą ze są odrzuceni .(jeszcze gorzej niż dzieci) WSZYSTKIM ŻYCZĘ MIŁEJ NOCKI PA PA aaa PA aaaaaaaaaa