blada
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez blada
-
ale mam luzik, zosia spi od godz 12 , z przerwa na cyca, takze zdazylam juz spacerek obleciec a mala dalej spi:) istra zosia ma roznie z zasypianiem, czasem na rekach czasem pada sama ze zmeczenia a czasem przelezy godz patrzac na wiatraczek z odpustu i przy tym zasypia... zosia przez to ze mieszkamy sami nie jest nauczona noszenia na rekach na szczescie, dla niej jak ja klade na pleckach to jest nowy otoczenie, krajobraz (jak ja to nazywam), do patrzenia i sie nie zlosci. czasem dochodzi do tego ze ja denerwuje noszenie na rekach i sie zlosci, ajak sie ja polozy to jest spokoj i sie sama bawi hehe co do ukladania glowki przez mala, to u mnie mama wypatrzyla u zosi ze ze patrzy w jedna strone tylko jak miala niecaly msc a wtedy juz miala jeden bok glowki bardziej plaskaty, wiec juz ja od dawna trenowalismy i z dobrym skutkie , przy msc dziecku bylo latwiej bo sama tak glowka jeszcze nie krecila, teraz to juz gorzej by bylo bo sie ustawia jak chce. no ale na szczescie teraz juz niem a ulubionej, patzry rowno na lewo, prawo i nawet czesciej na prosto. istra my czasem na imprezce jak chcemy cos szybko i tanio, to wkaladmy do piekarnika zmiemniaki w skorupkach i do upieczonych podajemy maselko moze byc smakowe i serki biale roznego typu kupne...dla mnie pycha, a goscie jak do tej pory nie narzekali no ja zmykam i byc moze znowyu tydzien nieobecnosci:( pozdrawiam
-
czesc laski:) u ans tez dzis zimnica z rana byla, teraz jest juz 17 w sloncu wiec mala opatule i wio na spcer, zwlaszcza ze na wsi dzis jestem :) lalik - ja jadlam pizze juz kilka razy tzn. 3 kawalki mniej wiecej, taka z roznymi rodzajami sera + szynka i bylo ok. wczoraj za to pierwszy raz wcielam piers z kurczaka smazona zupe pomidorowa i nic sie nie dzialo:) malej zoladek juz pracuje coraz lepiej hehe jesli chodzi o piastki to zosia nie widzi swiata poza nimi nic tylko probuje sobie wcisnac, czasami jej sie to nie udaje i wklada paluszki tak jak sie wywoluje wymioty no i o malo co sama nie wymiotuje hehe wogole zosia sie zrobila malym ssaczem, w pozycji na samolocika zrobola mi dzis kilka malinek na rece. czy wasze dzieci tez tak robia? dodam ze po zebach ani widu ani slychu, a i sliny tez tak standardowo w ilosciach, jeszcze nie cieknie po brodzie hehe no a raczek jeszcze nie oglada :( ale tak jak u wisienki potrafi sie mnie przychwycic , czsem nawet za wlosy ja tez malej asekuruje glowke, niby chce trzymac sama a nieraz jej sie kiwnie takze uwazam aneczko zosia dopiero kilka chyba 3 razy zasmiala sie nam w glos i nie powiem zeby nas to nie ucieszylo:) teraz na kazdym kroku probujemy u n iej wymusic hihranie no ale nie wychodzi nam to hehe terka faustynka przesliczna :) a te buty hehe nie moge :)] zosia odpukac dwie noce z rzedu spala jak duzy dzieciaczek :) a dokladnie: karmienie o 21, zasnela przed 22, nastepna pobodka na karmienie dopiero o 3:30 (mniej wiecej), a nastepne o 6:30, a dodam ze zwylke 6:30 to jest wlasnie jej standardowa pobodka spowodowana kupka, no jak na razie mamy rekord 7godz bez jedzenia, moja mama mowi ze to moze dlatego ze wczoraj wlasnie zjadlam takie bardzie ciezsze posilki znaczy b. pozywne
-
czesc dziewczyny:) sliczne te bobaski :) ja z perspektywy czasu bo zadko teraz wchodze na forum to zauwazam roznice. szkoda ze nie mam przy sobie zdjec zosi najnowszych zeby powklejac , ale moze nastepnym razem to mnie przestraszylyscie z tym lezeniem na brzuszku ja zosie klade sporadycznie na kilka minut zeby pocwiczyla bo zaraz sie denerwuje , jedynie czasem co na moim brzuchu zasypia i tyle :( glowke podnosi jako tako, ale za to z pozycji lezacej podnosi glowke i probuje sie dzwigac, a na lezaczku to juz wogole wystarczy dac jej palce troche pomoc i juz siedzi, glowe trzyma jeszcze niecalkiem sztywno ale ostro sama z soba walczy hehe ale od dzis bede walczyc by lezala na brzuszku dluzej... ktoras pytala o gile w nosie ja chyba codziennie po nocy jakiegos wyciagam a czasem i w nocy jak swiszcze w nosie, ale katar to nie jest, ale musze przyznac ze caly tamten tydzien chodzilam zakatarzona a zosie nic nie chwycilo na szczescie:) uciekam , moze jeszcze uda mi sie pozniej wskoczyc pozdrawiam was wszystkie:) i dzieciaczki tez oczywiscie
-
znalazlam super sklepik na sieci z zabawkami dla dzieci, wejdzcie sobie i poogladajcie, juz sie nie moge doczekac kiedy zosia do takich dorosnie:) POLECAM www.kalimba.pl
-
czesc dziewczyny:) ja znowu u rodzicow:) wiec korzystam:) przeczytalam tylko ostatnia strone, bo sie boje ze zosia nie pozwoli mi na wiecej wiec szybko nadrabiam zaleglosci. ja mam kupiony dla malej łózeczko turystyczne bez zadnych gadzetow, nam sie to przydaje bo czesto z mala jezdzimy na kilka dni do rodzicow, wiec je ozkladam i juz gotowe, jesli chodzi o kojec to ja wole juz zakupic drewniany, uwazam ze bardziej jest pomocny przez szczebelki przy nauce wstawania itp... niz te rozkladane sa mnie stabilne i bez szczebelkow i drozsze. ja podobnie jak aneczka mam nadprodukcje mleka, tydzien mialam luzu, a dzis znowu od nowa, rano po nocce po zjedzeniu juz sniadanka przez zosie odciagnelam jeszcze 125ml, cyc byl twardy jak kamien. nie wiem od czego to zalezy raz jest spoko a raz nadmiar. dodam ze ani razu zosia nie ciagnela z dwoch cycow naraz zawsze jeden wystarczal a i nawet nie oprozniony. jak na teraz zosia je ok3min no czasem moze 5 ale zadko. oglnie sie mamy dobrze, zosia rosnie ladnie, na dodatek ja przeziebiona z katarem , a ona nic hehe. dzis bylam na zakupach i nakupilam na ciuchach sliczne rzeczy dla malej. jak chodze po sklepach to mnie skreca widzac te slodkie rozowe komplety:( dzis udalo mi sie zakupic kurteczke, 2pary sztruksow bluze...ladniutkie:) no i w sklepach szukam jakis rekawiczek na jesien, bucikow ale nic nie ma, co macie zamiar zakladac malym przy chlodniejszych jesiennych dzionkach? mi wlasnie mamy robi buciki na szydelku hehe a czy wasze dzieci tez juz sie zaczynaja slinic? mialam jeszcze kilka pytan ale cos mi nie przychodzi do glowy.... moze uda sie wieczorkiem chwile skoczyc do was .... pozdrawiam goraco
-
ha ha anulka moja tesciowa tez widzi tylko mojego meza podobienstwa, bron boze by jej w tym zaprzeczyc, moj maz sie cieszyl ze mala ma nie odstajace uszka po mnie, to tesciowa stwierdzila ze przeciez moje sa tez odstajace...a tak wogole to mnie wczoraj ostro zdenerwowala, trzasnela sluchawka telefonu po tym jak uslyszala (posrednio bo maz z nia rozmawial) ze do niej nie pojedziemy z zosia...glupia baba nie rozumie ze jest 19, ze zosia wlasnie usnela(o tej godzinie jak przysnie to juz ma sen nocny), ze jest na polu 8stopni, a ja nawet na taka pogode niemam za bardzo ciuszkow...ciekawe czy swoje dzieciaczki by szarpala podczas snu ubierajac i rozbierajac je i przewozac...a wszystko dlatego ze ona sie stesknila(widziala zosie w niedziele), moglaby sama przyjechac i bylby swiety spokoj i ptrzylaby na zosie jak spi, bo na dodatek ona sie boi braz mala na rece!!! hehe no to siadlam na tesciowej, ale az sie trzeslam wczoraj ze zlosci, ale cieszylam sie ze mnie moja mama poparla ze dopbrze robie:))) aniu sliczne obie jestescie:) a ja bylam pewna ze amelka ma ciemniejsze wloski a tu blondasek:) moja tez ma lekki katarek, a moze bardziej kozy w nosie ;) dwa razy w nocy wyciagalam bo tak swistalo w nosie, aneczka pisala ze dobre jest mleko z cyca, tzn kropelka lece bo pobodka malej
-
no jednak nie zdaze wszystkiego przeczytac :( moja jak do tej pory z butelka daje rady (avent), co prawda probowalysmy kilka razy tylko i musze powiedziec ze mleko pociaga bez problemu ale z herbatka juz jest problem... z moim mezem jest podobnie z jak aneczki wszystko w domu mi pomoze zrobic, dodam nawet ze to on raczej gotuje bo ja nie cierpie tego i malo potrafie a meza gotowanie to jets konik:) wiec korzytam , a co do szacunku to rodzice go tez nauczyli do zoneczki:) musze sie z wami zgodzic, zosia po chrzce jest duzo spokojniejsza hehe dziwn ze u was taka ladna pogoda u mnie zimno 12stopni i na dodatek leje i wieje :( ja zosi nie daje poduszki spi , a koldre mam o tego tygodnia 125x95 duzo za duza do lozeczka ale takie w sklepie mieli:( a;e przynajmniej nie ma na tyle sily by ja skopac z siebie, a zkocykiem zaden problem... madzik zosia je w dzien co 2 godz zadko odstepuje od normy, w nocy za to wiekszy luik:)
-
czesc dziewczyny:) znowu mam duzo do nadrobienia, jak na razie jestm przy 350 stronie :( ale juz odpisuje bo cos mi sie wydaje ze pora kamienia sie zbliza i bedzie pobodka.. szybko odpisuje aneczko to zielone w glowce zosi do chrztu to jezt mirt albo miert nie wiemjak sie to pisze ale tak to u nas nzaywaja. to sa galazki takiego krzaczka doniczkowego, nie wiem w sumie po co sie go daje hehe ale u nas wszyscy go przyszywaja, wiec ciezko byo tego uniknac przy mojej mamie:) nic wiecej nie umiem wytlumaczyc Terka ja do chrztu mialam czapeczke a tez zdjecia z opaska sa robione juz w domu marylko opaske przywiazla chrzestna z londynu, u nas takich nie widzialam ogolnie mamy sie z zosia b. dobrze, u mnie po straemu, tylko zosia ma nowszych dokonania :) ostatnio slinka zaczyna cieknac, banieczki z ust leca, pamlu zaczyna gaworzyc i smiac sie glosniej :) pobila rekord w robieniu kupki;) z odleglosci 2,5m zaatakowala sciane kupka, przy okazji tzn po drodze tez mnie zachaczyla, a kupke zrobila z usmiechem na ustach calkiem z nienacka, a pomyslaby ktos ze tyle gazow w niej musialo byc:) a tak ogolnie zo zczailam juz ze zosia nie toleruje czekolady po zjedzeniu przeze mnie piegusków i delicji (2,3 szt) potrafi nie zmruzyc oka przez dzien, odkoad to wiem zosia to istny aniol tfu tfu ostatnio nawet sama sobie zasypia, klade ja nad nia jakas zabawka czasem cumelek i odlot:) raz, dwa razy na dzien tak juz mamy:) ok lece na kontrole odezwe sie dzis jescze o bo jestem do wieczora u rodzicow
-
aniu mam do ciebie pytanie o dobrego pediatre w wadowicach, w sumie powinnam jakiegos sobie znalesc w polblizu zamieszkania w razie czego. ja nie znam zadnego, bede pytac jeszcze sasiadki ona ma 3 dzieci wiec moze mi kogos poleci z gory dziekuje
-
:) no udalo mi sie wskoczyc i wklejam linka ze zdjeciami z imprezy i zdjecia mojej bratanicy (b.mi sie podoba) http://bladaa.fotosik.pl/ mam nadzieje ze sie otworzy, widze ze justyna tak robi
-
czesc dziewczyny korzystam z chwilki czasu bo maz usypia mala... jestem wypompowana po chrzcinach, w sumie jestem u rodzicow juz trzeci dzien, a nie mam czasu by was poczytac, moze kolo poludnia uda mi sie wskoczyc na kafe.. chrzest poszedl gladko nawet, cos tam zosia pokwekala:) ale co sie dziwic jak ona chce zasnac a jej tylko w tym przeszkadzaja hehe w sobote byla strasznie marudna, non stop musialam przy niej siedziec:( takze wszytsko na mame spadlo i meza. za to wczoraj po powrocie ze chrztu czyli godz 12, spala do godz 20 z przerwami na jedzenie i 15 min patrzanie na oczka :) to jej rekord, potem bawila sie do 21:30 i kimono do rana do godz 8:00, ostro co nie?? :) zobaczymy co dzis bedzie robic hehe a tak ogolnie to dzis sie wybieram do gina, juz jest 8 tydzien a ja mi wyskoczyly jakies uplawy jakies takie zoltawe :( , boje sie ze cos zlapalam chociaz nie wiem jak. no lece postaram sie pozniej wskoczyc pozdrawiam:)
-
kurcze nie mam czasu by czytac co dzis i wczoraj pisalyscie, wyjezdzamy za chwilke do siebie, ale bede z powrotem u rodzicow w sobote wiec ponadrabiam:)...ale mam skopiowane wczesniejszy post ktory sie nie chcial wkleic.. aniu ja chodzilam do karelaksu przed ciaza w ciazy zrezygnowalam, zreszta one daja ostry wycisk. teraz sobie obiecywalam ze pojde ale nie wiem czy moje wielkie przeciazone cyce na to pozwola hehe nie wyobrazam sobie skakania z nimi chyba ze na callentics albo cos takiego... jak na razie mam 2 plytki dvd z cwiczeniami pociazowymi wiec chyba przy tym pozostane, a mam nadzieje ze te 5kg pojda szybko w niepamiec:) basiu az zazdroszcze takiego kameralnego chrztu, ja bede miec zwykly na sumie niedzielnej, a figurki to faktycznie pozazdroscic:) zosia uspiona co prawda zajelo to 2 godz, az w koncu beknela sobie sumiennie i wtedy juz poszlo gladko:) no i teraz wczorajszy dzien szybciutko jestesmy juz po szczepieniu, poszlo dosc gladko podobno zosia malo plakala tak pani powiedziala, dzielna kobietka, ale za to wczoraj dala koncert dwugodzinny wieczorem, widac ja uklucia bolaly, ale teraz juz luzik. zosia z 55cm urosla do 60 a z 2,970 do 4,900kg, prawie 2 kg!!! rosnie jak drozdzach. ogolnie nie mamy zadnych zalecen nawet na witamine d3, lekarz powiedzial ze nie musze podawac bo karmie piersia i chodze na spcery. jakas w tym prawda jest bo mama mowi ze one dawniej dziecku 1,5msc juz podawaly jakies przeciery i to dlatego ta wimina d3. oprocz tego to lekarz jest do d....y bo o wszystko sie musialam domagac, dobrzez ze chociaz bioderka poogladal i glowke reszta go nie interesowala. no lece bo maz sie wkurzy zaraz pozdrawiam goraco:))
-
kokopelasa - ale mi poddalas pomysl, wlasnie sie cofnelam sie wtecz na naszym forum i poczytalam troszeczke:) fajnie sobie przypomniec jak to bylo i kto ciagnie forum od samego poczatku, ja niby bylam juz od chyba 6 strony ale malo aktywna hehe zosia dzis nie spala od 6 do11 od 11 spala az do 17 z dwoma przerwami na jedzenie i kupe, ostro co nie :) teraz sie smieje do wszytskich cwaniara. mama za to miala duuuzo czasu i uszyla 2 przescieradla i ochraniacz na łózeczko a wszystko z obrusu i serwetek wygladaja slicznie, zreszta dlatego ze material taki byl:) jak bede miala zdjecie to sie pochwale ;) no lece do zosi bo trzeba nadrobic stracony czas z mala
-
pj figielek pierwszy raz o czyms takim slysze jak lanie wosku?? myslalam ze juz slyszalam wszytsko hehe
-
witam:) u nas ze szczepienia dzis nici:( mala dopiero teraz zasnela od 6 rano, wczesniej udalo sie nam na pol godz uspic i tyle...marudzila byla spiaca, wiec stwierdzilam ze szkoda jej meczyc dzis po lekarzach i przelozylam to na jutro..a wogole to mi nawet jutrzejszy termin pasuje bo u ans byl wczoraj wiaterek a mysmy spedzili duzo czasu na polku i boje sie zeby sie cos nie rzyplatalo tfu tfu a wogole to wkurzam sie na te wszytskie baby co zawsze musza cos krytykowac i komentowac typu: jak mozna ubrac 1.5 msc dzieciaka w krotki rekawek na spacerek (wczoraj to uslyszalam) ze wozek kiepski, ze dziecko kicha to mu zimno itd. nie cierpie tego, bo potem se tylko martwie na zapas ze faktycznie cos zle robie , wredn babska.. aniu ja nie chrzcze zosi w wadowicach, tylko u siebie w rodzinnej wsi, ublagalam ksiedza hehe, w wadociach mieszkam no nie cale 2 lata i w sumie nie znam tam wogole zwyczajow koscielnych nie liczac tego ze nikogo tam nie znam hehe no moze paru sasiadow na dziendobry, laski z aerobiku na czesc pania z apteki i ciebie z neta:) no moze sie to zmieni jak w koncu zaczne tam mieszkac tak na prawde, bo na razie mieszkam na lewo bez zameldowania hehe napiszcie jak wasze male zniosly szczepienie, ja mam to tradycyjne, bo moja mama namawia ze w razie czego bym przelozyzla jescze o tydzien po chrzcie.
-
to ja sie tez musze pochwalic ze tez powoli obczajam placz malej:) maly sukces hehe zosia reaguje na nas juz super usmiechy strzela i zaczynna gaworzyc, glowe podnosi czasem na kat pristy hehe ale raczek jeszcze nie czai, nie moge sie doczekac... aaa jest i aneczka:) zapomnialam o tym wyjezdzie..moja mala tez miala przez dwa dni problem przed spaniem, chyba cos zjadlam i tez trzymalismy z mezem na rekach by dluzej cos pospala...zal nam jej bylo, ale dzis juz luzik odypia za wszystkie czasy. zosia sie pomalu nam poprzestawiala, przestem nawet jak zasypiala o 19 wybudzalismy ja o 21 do kapieli, teraz juz drugi raz jej nie wybudzilismy i spi kurcze tak jak wczoraj od 17 do 6 rano zis, z przerwami na cyca oczywiscie przez sen...wole jednak to niz usypianie na rekach po wymuszonej kapieli....o dobrze wiedziec o tych pampersach ja w tym tygodniu przejde na 3, a mam juz cala pake:( moze sie przyjma.. no to chyba tyle...mala spi, od 20 wiec rano kapiel przez szczepieniem, wiec luzik :) pozdrawiam
-
czesc laski:) ja kolejny raz u rodzicow i przy tym dostep do neta:) aniu - ja czytalam ostatnio w gazecie ze solarium nie wplywa na jakosc mleka...chyba to bylo we wrzesniowym \"dziecku\". ja krwawienie mialam ok3-4tyg potem uplawy a teraz juz praktycznie nic nie cieknie moja mala tez praktycznie w nocy ma prblem ze zeobieniem kupki a dokladnie w okolicy 5:30-7:0 prezy sie mruczy postekuje ale bez placzu i tak moze przelezen nawet godz z otwartymi oczkami, wcale nas nie potrzebujac, czasami jej pomagamy ruszajac ja gdzieniegdzie:) chusteczka nalwilzona hehe czasem dziala. a jesli chodzi o okupkowanie ja kilka razy juz oberwalam :) ja mam reczny laktator aventu i bardzo polecam, super sie odciaga. fakt ze mam tyle pokarmu ze ,moglabym komus odstapic...nie pije karmi, ani herbatek, ogolnie marnie troche sie odzywiam bo jakos tak schodzi...nie wiem skad tyle tegop pokarmu, no ale lepsze to niz go brak nam 6 tygodni w koncu minelo!!! jutro szczepienie za tydzien chrzest - a tuzgrzyt, nasze ubranko ma kolor kremowy, a kocyk mam bialy:(musz ejakis kremowy znalesc. ja mam dla zosi bawelaniane ciuszki, i troche musze ja sobie usztywnic zeby mi sie ja lepiej w kosciele trzymac, napiszcie jak to wy planujecie... zosia na szczescie nie jest wynoszona na rekach, czasem do spania tylko, ale teraz trenujemy ozel i smoczek, wole ta wersje, jedna babcia sie boi nosic mala bez rozka, ktorego nie mamy hehe to ja wkurza, a druga nosi ma kontakt raz na tydzien z mala i nosi troszke ...jak na razie luzik:) ogolnie w dzien jak jest wysoana klade ja na materacu, gadam do noiej, pokazuje zabawki, grzecotki i to sie jej podoba na szczescie:) chwilke na brzuszek chwilke na kolanka itp... no to wklejam posta i czytam was dalej.. przeprzaszam za bledy ale pisze po ciemku hehe z lenistwa oczywscie:) aaa i co jest z aneczka???
-
zcesc dziewczyny:) w koncu udalo mi sie zawitac na forum...jakos udalo mi sie wszystko przczytac co nastukalyscie:) a sporo tego hehe sliczne te wasze pociechy i ztego co zauwazylam to bardzo podobne sa wasze pociechy do siebie zwlaszcza u aneczki hehe ja uzywal recznego laktatora z aventu chyba isis sie to nazywa i jest rewelacyjny tylko cena troche gorsza bi ok. 200zl. moj rekord sciagnieca to jest wczorajszy poranek po 3minjedzeniu zosi sciagnelam 125ml, a dodam ze zosia zjada standardowo od 6min do 10min. ogolnie sie mamy dobrze, zosia grzeczna dalej jak byla:) jedynie co nowego to to ze mala zapadla w cos co nazywaja\"lek przed zapadaniem nocy\" i czasme potrafi poplakac 1-2 godz z przerwami. ale nie martwie sie tym az tak bardzo bo widze ze nic ja nie boli (nie kolka), ze to tylko taki placz z zalosci... potem przesypia kilka godz ze zmeczenia takie plusy hehe ja dzis po weselu, mala zostawilam rodzicow, ale nie udalo im sie mala pobawic..mala przespala swoj pobyt heh co do kreacji weselnej, jak wyskoczylam na zakupy, to nic nie moglam na siebie znalesc (za male w biuscie), w koncu zalozylam swoje stare spodnie imprezowe cud ze sie zmiescialm z moja 5kg nadwaga (w koncu sie zwazylam) i bluzeczke sciagana pod biustem nawet calkiem fajna znalazlam. a najlepsze ejst to ze podczas tych zakupow znalazlam stoisko z fajnymi ciuchami ciazowymi:( no ale to po fakcie no to chyba teraz na tyle wiecej mi nic do glowy nie przychodzi , wskocze pozniej sprawdzic co tak dzis u was slychac
-
no to na razie sie z wami pozegnam... pomalu sie pakuje, czekam na meza zeby pozbieral toboly a w miedzy czasie bede spogladac czy cos nowego nie wskoczy:) calusy dla was i wszystkich dzidzi:)
-
aneczko to ja pisalam ze bede bez neta:( ale mniej wiecej juz wiem kiedy bede mogla cos przeczytac i napisac hehe 14-go(wesele), 20-go(szczepienie) i i 26-go:(chrzest) wtedy na pewno bede u rodzicow :) ja tez jestem z ych co raczej sama sama, jak do tej pory to tylko meza prosilam by wzial mala na chwileczke, tak to jakos sobie daje rade, no chyba ze ide sie myc itp....to prosze by ktos zajrzal, moze to nie za dobrze no ale w koncu to moja zosia:) ja wonocy kompletnie nie mam z mala problemow, do tej pory mi raz plakala, i dwa razy patrzala na oczka zamiast spac. spi z nami w lozku, karmie ja na lezaco, w sumie wyglada to tak ze mala wogole oczek nie otwiera tylko jak widze ze mietosi piastki przy buzi i przy tym mruczy (co mnie budzi) to wiem ze to pora karmienia, no i co najwazniejsze nie pale swiatla, mam tylko lampke nocna w kaciku ustawiona. moze to jest tez zasluga tego ze mala srednio 6godz dziennie patrzy na oczka i dlatego w nocy taka dobra:) no dobra wypluwam co powiedzialam TFU TFU zeby nie zapeszyc;) justyna powiem ci ze jakos nie dziwi mnie reakcja twojej corci, skoro moja bratanica ostatnio powiedziala \"znowu jedziemy do tej glupiej zosi\", ma 7 lat, duza panna, a taka zazdrosna. uwaza ze zosia jest zagrozeniem w stosunkach wnuczkowo - babcinych hehe.
-
ja dzis sie przeprowadzam w koncu do swojego domu:) w sumie teraz bylismy kilka dni u tesciowej i jakos wcale mi nie pomaga przy dziecku, zosia grzeczniutka , a z obiadami to roznie czasem ona robi czasem ja albo mezulek...wiec mysle ze sobie poradzimy sami:) zosia dzis ssie co godz ale to przez ten upal,,u nas straszny gorac ani na spacer sie nie nadaje. ktoras sie wlasnie pytala czy dziecko zaaklimatyzuje sie w noym miejscu, u nas to bedzie wlasnie 3 juz msc i jest luzik..malej to nie robi roznicy, a nawet zawsze ma co nowego do ogladania hehe
-
:) ja zosie niczym nie smaruje, skora zaczela jej schodzic zaraz po porodzie i dwano to minelo. tera zprzy kapieli uzywam balneum na zmiane z mydelkiem bambino i jak na razie nie potzrebujemy wiecej natluszczac. glowki jako tako tez nie smaruje, jak zacznie sie ciemieniucha pojawiac to zaczne dzialac. mi polozna i w szpitalu powiedzieli zeby nie oliwkowac a jesli dziecko ma normalno skore bez zdnych atrakcji to nie widza potrzeby czymkolwiek smarowac...ale jak tak piszecie to poszukam tego mleczka ze skarbu matki zeby raz na jakis posmarowac... aneczko moja mama tez na kazdym kroku mi podklada pod zosi glowke pieluszki, ja juz pomalu po niej to przejmuje...ale w sumie to moze chodzi o to ze w innym proszku sa prane dla dorolsych rzeczy?? ja zosie kapie codziennie, dla mnie tak wygodnie bo zosia spi dluzej no i po calym dniu czuje ze jest spocona i czasem pooblewana mlekiem:) dobranoc wszystkim
-
oj ale mi sie mala przed chwila wystraszyla, ledwo co ja uspokoilam...moj maz tak sie chwali coreczka, ze dzis gdy przyszla jego ciocia porwal ja z wozka, ta ledwo na oczy patrzala bo akurat przysypiala...jak wlaczyla alarm to sie az przestraszyla,m pierwszy raz tak nam sie zdarzylo, a mezus przez to zmadrzal hehe ile razy mu tlumacze ze czasami przesadza...
-
aneczko mam taka sama karuzele co ty :) w sumie jest ok, zreszta nie powinnam narzekac bo ja dostalam, a z tego linka co podalas w koncu wiem jaka cena, a wcale nie mala. lezaczka tez nie bede kupowac, bo zaoferowala sie nam inna kuzynka do pozyczenia, wiec luzik:) moja mala nie ma maty edukacyjnej jeszcze, ale ma inne upatrzone obrazki hehe na scianie u mojeog brata wisza plakaty pilkarzy i zosia potrafi cala godz przelezec i ch ogladac:) niezle sie zaczyna cala moja rodzinka to pilkarze, moj maz tez gra dla rozrywki i teraz jeszcze moja niunia sie zapatruje hehe basiu ja mala dzis ubralam w koszukje spiochy i na to sweterek i mala sie slocila na plecach, po macaniu karku tego nie wyczulam:( takze juz nigdy jej tak nie ubiore... ale czapeczki bede zakladac:)