Schizofreniczka

osobiście bym chciała ;) biograficznie znam :)

Chociaż do niego pasowałoby opętanie, ale nie z aspektu zostawienia żony i dziecka tylko tego jaki był. Trochę mnie przerażał.

Nieistnienia krasnoludków, wróżek, czarownic i wampirów również nie można stwierdzić :) P.s Jesteś agnostykiem?

Ametyst, świetny pomysł z tabelką, prześlę Ci oczywiście dane na maila :) Jeżeli chodzi o szpital, w którym chcę rodzić to, Bródnowski, jest praktycznie przy domu. Też się o nim strasznie dużo złego nasłuchałam, ale ostatecznie zdecydowałam po tym jak koleżanka tam rodziła, powiedziała, że naprawdę personel i lekarze świetni, długo nie trzymają a i poród sprawnie jej poszedł, bo rodziła 5 - 7h, więc to przeważyło. Dziewczyny cieszę się, że wszystkie wizyty wypadły dobrze znikam na śniadanie :)

Witam jak zwykle u mnie cała noc nie przespana, ale przynajmniej w miarę kuchnię uprzątnęłam, meble bardzo ładne jak znajdę takie w necie to wam prześlę linki, strasznie zmęczona tym sprzątaniem jestem. Teraz zabieram się za lekturę czytania wątku, bo trochę jestem do tyłu.

postaram się zrobić sesję zdjęciową mojego brzuszka i prześlę wam na maila :D

Mnie jakoś jesienna depresja ominęła może dlatego, że uwielbiam jesień, jaka ona by nie była. Taka dziwna jestem, troszkę. Też śpię od okna i nie zasnę bez podmuchu wiatru, chociaż przyznam, że z każdym dniem robi się coraz zimniej i w końcu będę musiała zacząć zamykać okno na noc, bo nie chcę się przeziębić. Jeżeli chodzi o przesypianie nocy to też mam z tym problemy, zasypiam późno (3), wstaję wcześnie i taka nijaka chodzę w ciągu dnia.

dziewczyny :) dagmarka, wydaję mi się, że tak profilaktycznie powinnaś wybrać się do lekarza, ale nie ma co panikować, trzymaj się pół nocy spać nie mogłam, zasnęłam dopiero nad ranem (3), to chyba wina pogody, bo moje samopoczucie też dzisiaj nie należy do najlepszych, pociesza mnie tylko fakt, że mebelki mi dzisiaj przywiozą :)

monic, ja też jestem na etapie remontu, jutro przyjeżdżają meble do kuchni, dzisiaj już będąc w ikei zaopatrzyłam się w najpotrzebniejsze akcesoria kuchenne, z czego jestem szczęśliwa taka mała rzecz a cieszy :)

ile ma lat teraz? :)

kupiłam sobie buty na zimę i odżywkę do włosów :) http://www.ikea.com/PIAimages/64486_PE173740_S3.jpg kupiłam taką lampę do pokoju dla dzieciaczka

cholera! szkoda, że nie mam na kompie żadnych zdjęć jak na razie.

Ziemniaki wstawione, schaboszczak się pichci, tylko nie wiem co na surówkę zrobić, może mizeria. Zaraz małżonek z pracy przyjdzie, zjemy i podjedziemy do smyka rozejrzeć się za cenami wózków, może już coś wstępnie uda się wybrać. Och i dzwonili ze sklepu Agata jutro przywiozą nam meble do kuchni, z czego jestem zadowolona, bo w domu taki bajzel przez te remonty.

macie internet w domu? Krolcia

ja dostanę od siostry jeden komplet, więc kupię tylko jeden, ale chciałabym skomponować pościel razem z tłem tapety, więc jak na razie skupię się na wyborze mankamentów estetycznych w pokoju :)

madalena ta, którą teraz pokazałaś jest bardzo ładna i wcale nie jest taka droga, właściwie mogłabym zamówić.

piękna jest ta pościel, pasowała by do tapety misiowej, kurcze szkoda, że taka droga.

500zł za łóżeczko to akurat sporo, ale jak stać :) ja muszę miesięcznie spłacać 1200zł kredytu dlatego nie chcę szaleć zresztą nie mam z czego szaleć :)

ja tak do 1.5 tyś zł chciałam przeznaczyć na wózek, łóżeczka w smyku widziałam za 360 zł, pościel oddzielnie no i oczywiście wanienka, ale one nie są drogie :)

a kiedy zamierzacie jeździć za wózkami, łóżeczkami, wanienkami? może już macie? jaką kwotę przeznaczacie na zakupy?

dużo Amelek teraz będzie :) ja zastanawiałam się na Amelką/Igą/Zuzią i właściwie jeszcze się zastanawia, ale jak na razie nie chcę o tym myśleć. z chłopcem będę miała łatwiej, bo mam tylko jedno imię Mateusz :)

moja koleżanka do 8 miesiąca miała mały dopiero później zaczął strasznie szybko rosnąc :) ja będę miała sporo ubranek po siostrzenicy o ile będzie córcia a jak synek to trzeba będzie się zaopatrzyć.

już wpisane :) ja też nie mam wcale dużego brzuchola :)

ja jak na razie mam wstręt do czekolad pod każdą postacią, jak kiedyś nie widziałam życia poza mleczną albo deserową tak teraz nie mogę nawet patrzeć :(

kika mam nadzieję, że i ja uzyskam wiele, bo właściwie taka pomoc jest nieoceniona a ja nie przepadam czytać suchej teorii z poradników dlatego też wybrałam forum gdzie są matki, które albo przechodziły to co ja albo przechodzą a wiadomo, że w kupie jest lepiej :) P.s. Właśnie konsumuję jajecznicę na bekonie a zaraz trzeba za obiad się zabrać.