Kawa z mleczkiem
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kawa z mleczkiem
-
to autko służbowe moje Miśka...więc do jego dyspozycji a nie mojej. Ja nim jeżdże sama gdzie chce jak on jest z szefem zagranicą np.
-
no ja nie mam jak sama dojechać autem. A na pociąg sie nie piszę bo bez sensu żebym jechała 6 godzin sama pociagiem żeby wypić kawe i zaraz wracać spowrotem. Poza tym Misiek mnie całkiem samą nie puści pociągiem :O
-
a jakby tak wyjechac kiedys na kilka dni gdzies nad jezioro z osobami towarzyszącymi? Wtedy można wypić
-
w Boże ciało kobiety to ja planuje dłuuugi weekend - 24 mam imieniny, wiec pewnie bede swietować. Moge juz odebrac paszport wiec moze jakis wyjazd albo coś....
-
witam ale dzisiaj zarobiona jestem
-
jaka sama? Mówiłam że ja też jestem w pracy :D:D:D Byłam na mieście oglądać mebelki, teraz zrobiłam popcorn i sobie żremy ;) Pogoda co chwila -słonko chmurki, słonko, chmurki...Wczoraj miał być grill ale pogoda zdechła.A dzisiaj od rana prażyło a w tym momencie znowu jakieś chmury...
-
nooo to teraz wciągam (znowu jem hahahha) serniczek urodzinowy koleżanki w pracy.A jutro mam plany grilowo-ogniskowe (jak bedzie słonko) a jak nie słonko to wyżera domowa u przyjaciół. Tak czy siak karkówka zostanie pożarta.
-
metaxa sa też śmieszne fartuszki kuchenne wiesz - z namalowanym mięśniakiem z przodu masę różnosci można znaleźć, a Ty mieszkasz w wielkim mieście gdzie sporo sklepów - na pewno coś znajdziesz :)
-
http://www.allegro.pl/item353271510_kielnia_podstawka_pod_kieliszki_metal_art.html http://www.allegro.pl/item349581223_smieszne_mydlo_cycki_w_ksztalcie_piersi_myju_.html http://www.allegro.pl/item348849286_sexowna_bombonierka_smieszny_prezent_.html http://www.allegro.pl/item352669956_smieszny_prezent_zabawny_skarbonka_samochod_18.html
-
metaxa odwiedź sklepy takie ze śmiesznymi gadżetami (nie sexshop hehe) ostatnio widziałam śmieszną popielniczkę, albo podstawkę na kieliszki z dzwonkiem rowerowym...Koszt średnio 30zł
-
a ja w piatek przychodzę do pracy :D:D:D na ochotnika :D:D:D Meble juz stoją.Teraz jeszcze jakies mebelki ładne...i dodatki typu zasłonki, żyrandol, dywanik, ława...
-
kurcze godzine prądu nie było na firmie. Ale mam roboty..Słonko praży za oknem a ja zawalona robotą... Dzisiaj przywożę mebelki do domku :D:D:D
-
cześć dziewczynki, jestem, melduję się. Metaxiorka fajnie że już jesteś. Ja miałam bardzo pracowity nerwowy weekend. Jako że zakupiłam sobie narożnik i sofę pseudoskórka kolor czerwony to musiałam jakoś zorganizowac na to miejsce w domku.No i bilans zakończył sie tym że musiałam zmieniać wykładziny w dwóch pokojach, dźwigać i przenosić meble, połowe mebli wywieźc na wysipisko...Roboty kupa, masa dźwigania, wszystko mnie boli a na dodatek dostałam okres a od kurzu zatkały mi się zatoki i boli mnie cała twarz i głowa...Dlatego dzisiaj sie rozłożyłam na maxa chora i zostałam w domu. Wziełam leki juz jest troche lepiej, wieczorem odwiedzam dentystkę....A jutro przywiozą mi mebelki i będę wysłuchiwała marudzenia mojej mamy jakie to brzydkie i niepotrzebne heh...uwielbiam z nią mieszkać.... :O:O Angel - jak nie spróbujesz to sie nie nauczysz jeździć na rolkach.A to jest fajna forma spędzania wolnego czasu i zrzucania zbędnych kg. Szkoda że u mnie w pobliżu nie ma gdzie pojeździć na rolkach...
-
metaxa dzisiaj wraca, ciekawe co nam opowie :) WCzoraj było u mnie 21 stopni. Cieplutko, popołudniu wzielismy psa z bagażnik i nad jezioro :D Pies popływał, potem pobiegaliśmy po plazy, pokopaliśmy dziury w piasku :D:D Było miło. A wieczorem oglądaliśmy "oko", ten nowy film.
-
jestem jestem jednak nie pojechaliśmy :) Mam luz bo kadrowa na urlopie. Reszta na kacu..bo wczoraj poprawiny były. Ciekawe jak tam Rybce w nowe pracy :)
-
Angel a kto mówi że ktoś teraz tu pracuje w takich warunkach? W takich warunkach to my imprezujemy :P:P Komputery włączone dla zmyłki albo żeby puścić muzyczke z mp3... No w sumie tylko mój Misiek siedzi w jakiś dokumetach, ale on wczoraj i dzisiaj nie pił wcale.Jutro nam sie chyba szykuje wyjazd do Poznania stśd trzeba pilnie te dokumenty zrobić.
-
hej dziewczynki, u nas we firmie wczoraj sie zaczął dłuuugi pijacki weekend. Poprawiny imienin szefa hehehhehee W biurze spedycji leci muza, leje sie whisky, ja odwołuję lekcję lektora anglika z empiku, szef tańczy na środku udając że butelka coli to trąbka... Generalnie małpi gaj hahhahahaa Sprawdzam co chwila czy lód sie zdążył już zrobić w lodówce...Za oknem piękne słońce.....żyć nie umierać....
-
hehhe tak czy siak naszym zyciem i tak rządzą hormony :P:P:P no nie? Kupiliśmy dla szefa drzewko bonsai przepiękne, no i jest wyżera szykowana na około 13:00.Śledzie, galaretki z kurczakiem i pstrągiem, sałatka jarzynowa, ryba po grecku...itd....
-
a ja widzę że potrzebujesz bardzo silnego wsparcia z zewnątrz, a jakbyś uwierzyła w siebie bez tego to ludzie zaczęliby Cię inaczej odbierać. NAjpierw trzeba nauczyć sie żyć samemu w szczęściu żeby budować szczęście z kimś innym.
-
Angel tylko uważaj...posłuchaj sobie kilka razy Kozidrakowej moze Ci przejdzie nietrzymanie języka za zębami. A co do pewności siebie - musisz sie nauczyć być pewna siebie sama ze sobą a nie tylko wtedy jak facet Cie adoruje.Nie uzależniaj swojego szczęścia od posiadania chłopa!
-
hej hej dziewczyny - jestem żyję! Wczoraj miałam zakręcony dzień. NAjpierw jedna cieżarówka sie rozkraczyła na drodze, serwisy itp. potem z szefem śniadanko które sie przeciągnęło do 10:30, potem nadrabianie dokumentów i wyjazd na zmiane oponek na letniw, potem zarezerowałam komplet mebli - narożnik i sofa czerwone, potem 14 kurczaków z rożna i wyzera firmowa....A dzisiaj imieniny szefa hehehhehee
-
goździk nie musisz mi tego mówić, ja to wiem że czas ucieka itp itd. Po pierwsze czekamy az spłacimy kredyt. Przecież nie bedziemy brali drugiego, nie? A potem zaczniemy szukać czegoś odpowiedniego, ale jak mówie...coraz drożej. Gdyby mój brat nie miał takiej wrednej samolubnej suczkowatej żony to by przepisał na mnie to mieszkanie w którym teraz mieszkam - taka była pierwsza wersja. A tak przez tą pindę zamiast wtedy kupić piekne duze mieszkanie za 90tyś (takie wtedy były ceny) ja czekałam aż on je na mnie przepisze a teraz takie mieszkania są za 240tyś minimum. FAjnie, co? Mój Misiek jest konkretnie wqrwiony na mojego brata i powiedział mi że jak bedziemy robili wesele to on nie wie czy sobie go życzy widzieć...
-
tak, wszystko fajnie, tylko że my dopiero spłacamy kredyt ten za to mniejsze mieszkanie. Więc kolorowo nie jest. Inna sprawa to jak potem namówić moją mamę żeby chciała się wyprowadzić? jak dla niej drobny remont czy zmiana mebli to wielka rewolucja życiowa której nie chce przechodzić..?
-
a 3 pokoje to KASA
-
goździku, kupilismy dwupokojowe, ale jak brat mnie wyrolował i muszę sie zajmować mamą... Więc jestem udupiona z nią w nieswoim mieszkaniu.A jakbysmy chcieli sie wynieść z nią to potrzebujemy minimum 3 pokoje jesli chcemy kiedys miec dziecko...