Mamunia

piękna czy piękne- ważne,że jest!!! a u mnie dalej leeeejeeeee!!!!! :( :( :( i zimno jak cholera!

dawaj tu kawałek tego słonka!!!! ja w kominku zapaliłam.......

:) no to zazdroszczę takiej suuuper zabawy:) u nas nawet jak są imprezy firmowe, to takie sztywniactwo,że szkoda gadać:( robią wielkie spędy z nie wiadomo jaką pompą (nawet Leszcze były albo Kora w zeszłym roku) ale tak naprawdę to nikomu nie chce się chodzić, no chyba że z dziećmi, bo dla nich dużo atrakcji, zabawy, konkursy itp. teraz odpoczywaj:)

acha, kupiłam w zeszłym tygodniu dziewczynom foteliki do samochodu, na allegro i przyszły pocztą po 2 dniach:) więc mamy nowe już zainstalowane na stałe w autku:) dziewczyny rozłożone i zadowolone sobie jeżdzą i zdziwione bardzo, bo teraz nie tyłem już, tylko przodem i wszystko widać:) taaakie szczęśliwe:)

Amamen> co do wizji mężów, to coś wiem o tym zwłaszcza teraz, nie wiem co mu się dzieje, jak urządzaliśmy mieszkanie, to nigdy nie było problemu i zawsze podobało się nam niemal to samo:) a teraz-może jest większe pole do popisu, bo sobie wymysla jakieś udziwnienia, a mnie to nie za bardzo zachwyca i muszę się nieźle gimnastykować, żeby mu to wybić z głowy a przy okazji go nie urazić:) co nie jest łatwe:) mnie sie podobaja takie klasyczne, ciepłe i przytulne rzeczy, dom ma byc przytulny:) a jemu takie dziwności po głowie chodzą:( ale na razie się jakoś dogadujemy! nie ma to jak siła persfazji, hehehehe nie pisz tyle o tych rybkach, bo mi slina leci i zaleje klawiature w laptopie:( i już nic więcej nie napisze!!!! ja tak strasznie uwielbiam, ale rzadko mam okazję:( na przykład ssssuuuuuuppppeeeerowy jest łosoś najpierw wymoczony w wódeczce albo troszkę koniaczku (wtedy w ogole tłuszczu nie pije) i w ziołach, a potem na patelenkę dosłownie na 2 min z każdej strony, mmmm..... pychota!!!! pierwszy raz jadłam takie cudo u znajomego lekarza:) on to do wszystkiego koniaku dolewa-wiadomo-pełna szafa trunków, a mnie to szkoda moczyć w tym rybki, więc tylko polewam:) ale naprawdę pychota!

my już po porannej kaszce o 5.30 i potem zabawa była na całego, dziewczyny wdrapały mi się do wyra i zaglądały przez okno, a tam leje i leje i tak z głupoty nauczyłam je mówić,że deszczyk robi: kap,kap,kap:) potem do ósmej łaziły po pokoju i kap kap kap cały czas wołały zadowolone:) O 9.00 zjadłyśmy Danio i teraz zołzy drzemią,a ja zastanawiam się przy kawce jak by tu dzień zorganizować, bo mi sie już nic nie chce a ledwo ranek:) ale taka pogoda tutaj do kitu, pranie nie schnie, strugami leje za okne:( buuuuu.....

o nie śpią, nie nie nie:) ja już pobudkę o 5.30 miałam!!!!

żegnam Was z wielkim żalem i po całusku na dobranockę, mam nadzieję,że dochodzą do Was wszystkie moje maile, które jak raz- wysyłam oczywiście z pracy hurtem zawalając Wam skrzynki na maxa:) a droga Koleżanko-Skerotyczko:) co do moich zdjęć, to przecież wysyłałam moją pikniutką facjatę wszystkim, więc pewnie i Tobie też:) taka sobie mała blond ;) no, to już pędzę do wanny bo mi potem słoiki wyparują heheheh miłego wieczorka!!!!

:) witam wieczorkowo:) ja tylko na moment, bo zdycham dosłownie, własnie zaprawiłam 20 słoików papryki z pomidorami na zimę do leczo i padam na pyyyysk:( przy okazji sobie poparzyłam łapy i tyle z tego mam, teraz jeszcze muszę pasteryzować, ale w międzyczasie utnę sobie króciutką kąpiel, więc dziś proszę się moczyć za mnie:) co do wczorajszych dywagacji moralno-ideowych na temat domów i teściowych, to oświadczam,że już mam położone kafle w hallu, więc po tym grillu na tarasie mogę Was również zaprosić kawałek do środka hehehehehe :D a co do teściowej, to dzisiaj była w miarę normalna :) i nawet nic głupiego nie udało się jej palnąc, nawet proponowała mi obiad!!! no ale Piotrek był też razem z nami, a wiedomo-przy synusiu obie jesteśmy jak Janioły, zwłaszcza mamusia :D :D :D tak więc miłość wielka chwilowo zagościła między nami, przy nagłych zwrotach wypadków oczywiście dam znać!

ja już ide nyny.... moje Dzidki dpochałam butlą więc może do jakiejś 5-5.30 podrzemię:) dobranocka!!!!!!!

Sylwek> jest tego jedna zaleta- nikt nie będzie Wam wypominac, jak to Wam bardzo nie pomógł:( bo to tez już kiedyś usłyszałam przynajmniej będziesz mogła powiedzieć,że to co masz- masz dzięki SOBIE i tego się trzymaj ;)

no to po kolei:) po pierwsze- kochana- wypluskałam się i za Ciebie- uwielbiam te kąpiele i z wanny nie zrezygnowałabym za żadne skarby świata!!! to gdzie Ty Dzidzię kąpiesz???? bo moje już od małego pluski w dużej wannie czynią i potop mi robią:) widziałyście zdjęcia!!! po drugie-a dom się buduje, bo jak się tak porządnie rozmnożyliśmy na raz podwójnie to się okazało ze w naszym cuuudnym 2-pokojowym mieszkaniu to nie ma miejsca w sypialni 3x4m2 na wstawnienie 2 łóżeczek na raz:( więc chieliśmy od razu zakupić takie większe 4 pokojowe, żeby każda niunia miała swój pokój... no ale to było z kolei w zeszłym roku w marcu czyli przed majem, a wiadomo-pchaliśmy się do tej Unii i cenki tak się wywyndowały że o mało nie zemdlałam.... no więc doszliśmy do wniosku,że jak i tak się mamy zażynać im kredyty brać, to raz a porządnie.... no i tym sposobem domek rośnie wraz z zadłużeniem w bankach :( ale może na zime się już przeprowadzę:) :) :) to Was zaproszę na glillka z Twoimi szvczupaczkami hehehehe bo taras już mam gotowy!!! co do Teściowej, to naprawdę , poza drobnymi sprzeczkami-a jakże- nie mogłam narzekać, ale ostatnio na porzegnanie mi walnęła na przykład tekstem,że się baaaardzo cieszy,że już idziemy (ja i dzieci) ?????!!!!!! i myślałam,że padnę trupem!

a ja sama nie wiem:( ona też zawsze była fajna (no prawie zawsze:) ) ale ostatnio cos ją pogryzło :( a, nie wiem sama, ale tak mi przykro strasznie jest:( dzidki już śpią więc nareszcie mam chwilunię dla siebie:) zaraz napuszczę sobie gorącej wody do kapielki:) i duuuuużooooo piany:D

a mój mąż jedynak- wiec dzidki to jedyne wnuki:(

a co do raportów amamen, to ten JEDEN RAZ MIESIĘCZNIE ostatnio odbębniony!!!!!! ehehehehehehehehe :D :D :D :D czyli uniosłam nogę w geście rozpaczy:) no a raczej łaski, sic!!!!!! :D teraz będzie zjebka hihihihi:D bez jakichś wyczynów kuchenno-ławicowo-rybnych itp ja to jednak najbardziej lubię na węza: to znaczy jakoś zawsze uda się mi wykręcić:) a co do tewciowej:( to jest mi przykro trochę, bo tak strrrasznie chcieli te wnuki,że aż nudni byli okropnie i monotematyczni... no i pozachwycali się nimi pół roku, a teraz to niby one są takie męczące.... ja nie wiem, też przebywam z nimi czesto i długo i...jakoś sobie radzę, a mam o wiele więcej obowiązków:( praca, dom, dzidki, budowa, szkoła...ech można by wyliczać a ty babcia na emerturze i to jeszcze wcale młoda (55) i tu nagle taaaakie problemy nie do przejścia:( a, szkoda gadać :(

sobie wyobrażam, jak ona taka rooozkraczona chodzi:) Wy to macie skojarzenia, ale jak na dziś to i tak DŻDŻOWNICA bije wszystko na łeb! :) ja też przeliczam na pieluchy:( no i to podwójnie:( a menopauza...i owszem, pewnie też, zastanawiam się czy może ja też już po trosze nie mam, bo jakaś drażliwa ostatnio jestem:)

no to znowu będą klopsiki:) :) :) zaraz wskakuję w bamboszę i lecę do Ciebie na te rybki:) :) :) a mamunia ma ostatnio same gorsze dni i stęka,że takją wszystko męczy i jaka to ona biedna nie jest:( czyli ogólnie kaszanka...... dodam tylko,że ma moje dzieci tylko 3 dni w tygodniu a ja pracuję 6.5 godziny, a zaraz po pracy pędzę po nie jak wiatr:(

Witam wieczorkiem:) w pracy mam taaaki zajob,że nawet na moment nie mogę sobie pozwolić na wejście do neta:( mam dzisiaj zły dzień:( a zaczęło się nieciekawie z samego ranka jak zostawiałam dzieci u teściowej:( :( :( ona już chyba przejawia coraz mniej entuzjazmu jak się tak zjawiamy, po prostu ma chyba tych dzieci dość:( czepia się o byle co i jest po prostu NIEMIŁA:( nie wiem jak mam reagować... buuuuuu...... zmęczona jestem i tyle:(

a mamunia sama jak zwykle popołudniowo, z samego dołu musiałam ściągać nasz topik!!!!! dziewczyny raban robia w pokoju a ja zaglądam na moment:) zaraz jade do Tesco na zakupy bo mi już wszytsko wyszło dla Dzidków, kupić Wam coś? :) pozdrowionka, wieczorek mi pewnie znowu obsiądą kompa i już nie dam rady nic napisać:( pewnie Wam pisałam,że dzwoniłam do mamy Oli, ale powidziała,że nic nie potrzebuje:( chyba nie chciała rozmawiać:(

o.k. czekam na maila i na razie się żegnam papapapa!

Mamo Fasolki, nie mogę otworzyć:( skopiuj i wyślij mi mailem najlepiej, proszę bardzo, bardzo!!!

o.k. jak coś będę wiedzieć, to dam znać tylko nie wiem czy takie rzeczy podają do wiadomości, ja napisałam po co mi to i podałam swoje dane, ale nie wiem czy dadzą ten adres? czasem ludzie robią sobie obrzydliwe żarty z cudzego nieszczęśćia, więc może takich rzeczy nie udostępniają? sama nie wiem, nigdy czegoś takiego nie robiłam wcześniej tak sobie pomyślałam, boże, że to mogło być moje dziecko.... :(

ehh.. to ja się wcięłam, przepraszam:( ale tak mi smutno było, jak poczytałam chyba jestem potworem, ale sobie pomyslałam najpierw, że to dobrze, że nie mnie to dotknęło:(

wysłałam maila do redakcji, żeby mi podali adres do rodziców Oli, mam całą masę zabawek, którymi się Moje Dziewczyny nie bawią,bo tyle ich mają niektóre nowe, jakieś podwójne ubranka, może podadzą ten adres, to wyślę myślę,że im teraz wszystko potrzebne

a w necie, jest ich więcej:(