Mamunia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mamunia
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
to moje zbóje wyciągają wszystko z buzi żeby sobie pooglądać przed zjedzieniem:) szczególnie Mimi, ale jajecznice akurat nie:) po prostu uwielbiają!!!
-
z tych spodów to mi zawsze wychodzą takie suche zakalce:( a już szczytem wszystkiego to był zakup kiedyś takiego knedla czeskiego.... fuuuj! katastrofa!
-
no ja jeszcze w ciąży wpadłam w panikę i nakupowałam takich rzeczy od groma, więc ochraniaczy mam po trzy komplety i moge zmieniać razem z pościelą:) poza tym miałam cierpliwą krawcową, która poszyła mi takie ochraniacze więc teraz oprócz narzekania na brak miejsca nie mam z tym problemów:)
-
acha a co do spania, to u nas standard- ZAWSZE śpią w łóżeczkach odwrotnie, a w nocy wierty nieziemskie i budzą się rano z głową w nogach, albo wręcz w poprzek łożeczka co do głowy to zainstalowałam te gąbkowe boczki bo inaczej guzy byłyby wszędzie:)
-
Moje Dzidki w dzień to zjadają ogromne ilości WSZYSTKIEGO dosłownie:) rano na pobudkę mleko z kaszką, potem jajecznica na masełku, potem Danio, potem zupka z wkładką, albo jakiś inny obiadek, potem owocki albo deserki (albo i jedno i drugie) i na kolację kaszka z mlekiem i potem na spaniu jeszcze poprawka, a wciągu całego dnia na przegryzkę chrupki kukurydziane albo biszkopty, ciągle coś omielają:) więc to nie jest dlatego,że w nocy są głodne, bo w ciągu dnia mało jedzą, one chyba musza sie poprzytulać do mami:)
-
zobaczysz sama, kiedyś nadejdzie ta upragniona noc,że obudzisz się rano i stwierdzisz,ze dzisiaj w ogóle nie wstawałaś:) :) :)
-
ehhh... no to spróbuj z nią....porozmawiać:) :) :)
-
podobno dobrym sposobem jest podawanie samej herbatki, a nie jakiegoś treściwego posiłku typu kaszka, wtedy po jakimś czasie dzidek się odzwyczaja
-
no ja to szczerze zadroszcze:( u nas to zawsze wyliczanka, kto wstaje, a tacie dzidków to najpierw kuksańca należy zapodac, bo udaje,że nie słyszy... taki sprytny!!!!
-
:) a ja to mam taki aparat przedpotopowy że wiecie: klisza i potem fotograf, a potem skaner (w pracy:( ) i potem dopiero moge wysyłać:) a tu czasu brak jak cholerka:( ostatnie zdjęcia to skanowałam późną wiosną chyba i ta Wam wysłałam jak coś będzie- zaraz kopsnę:)
-
przepisu na cisto wolę nie dawać, bo ze mną jest to samo:( nie umiem dobrego zrobić, więc też chętnie poczytam jakiś magiczny przepis na ciasto pizzowe:) Violkam> a dziewczynki rosną, oj rosną:) dzięki, że pytasz zdrowe są i coraz szybciej biegają:) w dwie różne strony z reguły.... chociaż Minisia asekuracyjnie woli jeszcze przy meblach, a Kama puszcza sie srodkiem i...... bieeeegiem, bieguśkiem:)!!! moje Niunie, chociaż duże też budzą się nocą do karmienia i jedynym wyjściem jest przegłodzenie ich troszkę wieczorem tak,że po kąpieli wciskają całą bytlę z kaszką, a potem jak ja kładę się spać, to koło 11-tej dopycham im jeszcze po pół butli na spaniu, no i do rana spokój:) ale nie zawsze się mi tak udaje:(
-
Dzień Doberek wszystkim Pięknym Damom:) ja też dostałam wszystkie nowe fotki śliczniutkie i bardzo, bardzo dziękuję:) oczywiście polecam się na przyszłość!!!! strasznie kochane macie te Dzieciaczki:D i na pewno jesteście dobrymi mamami- dzieci uśmiechniete prawie na każdym zdjęciu, aż miło popatrzeć:) pozdrowionka dla wszystkich!
-
dobrego popołudnia dla wszyskich:) u mnie upały jak nie wiem amamen:) ej nie biegam po Bielsku, bo by sobie jeszcze kto pomyślał,że mnie mężulo bije, a w aucie to z tyłu jeźdże, bo tam szyby przyciemniane specjalnie dla dzidków ehehehehe:) :) :) no, ale postępy są, bo z fioletów już wpadam w zielenie:) a jutro teściowie zaprosili nas na obiad, a ja nie wiem czy pojadę, bo im wszystkim apetyt odbierze na mój wspaniały widok:( dzisiaj nawet nie wychodzę z domku, dzidki rano posłałam mężem do babci a sama robię porządki w szafach i szafkach, przekładam ubranka dziewczynkom, nawet sama nie wiedziałam,że tyyyyyyle tego mają:) odrabiam sobie zaległości bo normalnie, to nie ma kiedy rano do babci z dzieciorami, potem do pracy,jak wracam do domku, to jestem padnięta i nic mi się nie chce:( u rlopku to nawet nie marzę w tym roku, więc zazdroszczę Wam kochane, ale z całego serca życzę uuudanego cuuuudnego uropka wczasowiczkom!!!!! odpocznijcie również i za mnie oki, robię sobie kawkę i zabieram się za dalsze porządki, a idzie mi to dzisiaj jak krew z nosa (ojej, dosłownie i w przenośni:) pozdrawiam Was gorąco, i do zobaczyska, jak się nie roztopię w tym upale, ojjjjjj!!!!
-
Witam krótsza o całe metry bandaza z mojej biednej głowy od razu zmniejszył się nos, no i już nie jestem atrakcją dla dzieci:) obrzuciły szybkim spojrzeniem mój \"nowy wygląd\" i wróciły do zabawy, a taka piękniutka byłam:) jeszcze pare dni i będę jak nowa:) acha dzidek się obudził, wracam do pracki!
-
Hejka Kochani :) pysio ciągle spuchnięte a upały żyć nie dają:( siniak spod oka przetransportował się na policzek i zmienił kolor z fioletowego na fioletowo-zielony o jessssuuuuu... mówię Wam, jak cuuuudna jestem:) gdzie by tu uderzyć na imprezkę:) z taką facjatą to aż szkoda w domku siedzieć :) hihihi pozdrawiam Was i całuski posyłam, zaraz zmykam szwy wyciągać z mojego pięknego noska filigranowego:) odezwę się niebawem! papatki!
-
obecna! dzis tylko szybciutko, bo wlasnie wróciłam do domku, pysio całe opuchnięte, dodatkowo dwa szwy w gębie a w nosie ze 200 metrów bandaza, no i klucz programu- piękny fioletowy siniak pod okiem.... Pimpek się śmieje,że zupa była za słona....... nie moge gadać,oddychać i ogólna kicha, ale podobno parę dni i będę jak nowa chwilowo jednak mogłabym zagrać jedną z głównych ról w \"Adams Family\" i to bez charakteryzacji... na szczescie Dzidki mnie poznaly i nie płakały na mój widok, za to z obiema rączkami (czyli x4)pakują mi się do mojego biednego nosa...... kończe i idę się połozyc, bo mam taki kołowrotek w głowie,że ojeeeejjjjjjuuuuu... jak po najlepszej imprezie:) buziaki!
-
:) witajcie kochani przed wielkim spaniem:) a to juz jutro.... chyba mam trochę cykora:( byłam dziś na wielkich zakupach, bo z opuchniętą facjatą to się nie ruszę z domku chyba przez tydzień, albo i lepiej buuuuuu.... no a jak to bywa tatuńcio posłany po zakupy przynosi wszystko, byle nie to co trzeba i to z rozkoszną minką...no ale o piwku to nigdy nie zapomni hehehehehe:) :) :) pozdrawiam Was wszystkich, lecę przygotować sobie papućki, a u mnie gorąco dzisiaj ale parno i pochmurno, więc pewnie deszczysko ja talala zaraz będzie:( Madzia- przepis na sałatkę z bakłażanem; moja ulubiona!!!! dwa duże bakłażany kroimy w kostkę i na ociupince oliwy z oliwek przesmażamy na patelni dosłownie chwilunie do tego dwie duze czerwone papryki i jedna zielona pokrojone w kostkę dwa duże pomidorki- też w kosteczkę cebula (najlepiej ta fioletowa, ma zupełnie inny aromat) też w kosteczkę, mieszamy, wyciskamy dwa ząbki czosnku, kropimy jeszcze ciut oliwą i sokiem z jednej cytryny sól i pieprz do smaku suuuupcio!!! tylko nie rób jej dzień wcześniej, bo puszcza sok- niestety... kto lubi-można dodać zioła i smażoną jak bakłażan pokrojoną w kostkę cukinię w obu wersjach naprawdę polecam jak mi wpadnie do głowy jakiś ciekawy pomysł jeszcze to dopiszę :) buziaczki i do zobaczyska!!!!
-
:) witajcie popołudniową porą:) moje dzidki z moją siostrą biegają po ogródku a ja mam minutkę i posyłam Wam buziaki dzięki Wam ogromne za calą masę cudnych zdjęć!! proszę o jeszcze! Madzia, piękne zdjęcia i piekny kościół, co to za miejscowość? z całego serca wszystkiego dobrego Wam!!!! a ja we wtorek do kliniki idę sobie zoperować zatoki,buuuuuu..... bedzie bolało i to na dodatek w narkozie..... no w każdym razie mam nadzieję,że sobie chociaz raz porządnie pośpię hehehehehe nikt mnie budził nie bedzie! odezwę się po powrocie! trzymajcie kciuki! pozdrowionka dla wszystkich!!!!!!!
-
dziękuję za pozdrowionka:) mnie też podobały się zdjęcia, suuuper, naprawdę chciałabym żeby i moje brzdące były już takie duże, ale u mnie małe i to razy dwa, wpadam rzadko, bo czasu brak, a jak już wieczorem dzidki śpią to ja sama po całym dniu jestem tak zmęczona że marzę tylo o ciepłej kołderce i nie w głowie mi komputerki:)
-
:) czesc dziewczynki! moje Dzidki chwilowo śpią wieć zaglądam na moment:) pozdrowionka dla wszystkich!
-
i jak tam czyszczenie? zakończone? moje bestie sie pobudziły i teraz oglądają z Tatą \"Obcego\" (tata już chyba po raz dwudziesty....) ale za to mama ma moment wytchnienia:) ooooochhhh...... jak fajnie:) ani mi się śnią jakieś porządki!!! sylwek> rzucaj te dywany i siadaj tu ze mną do komputerka!!! smutno jakoś samemu... :(
-
a jestem:) ja pozwijałam wszystko na czas, kiedy Dzidki raczkują po podłodze jest mi wygodniej, dla nich też lepiej, bo ostre dywany (prawie wszystkie u nas w domku takie) obcierały im kolanka :) ale powodzenia życzę:)
-
słoneczne buziaki dla wszystkich !!!!! troszke słonka mogę podesłać, komu mało, bo u mnie dziś nareszcie pogodnie:D od razu swiat inaczej wygląda:) cała reszta rodzinki na Mazurach się byczy i dzwonia od tygodnia,że u nich upały i upały, a u nas lało jak z cebra, ale dziś pogoda się zrehabilitowała, więc wybaczam ewentualnie:) oby tak dalej:) a co u Was? pogodne? zadowolone? odpoczywacie? sylwek> humor już wrócił do normy:) mam nadzieję!!! moje małe zbóje już po kapieli i broją w łóżeczkach,więc miałam chwilkę,żeby do Was zajrzeć zazdroszczę tych wyjazdów, z jednym Dzidkiem to jeszcze może bym sie zdecydowała, ale z dwoma... na razie nie da rady:( więc ci, co na wyjazdach- proszę się pobyczyć również i za mnie troszkę:)
-
Witajcie Kochane:) no i widzę,że wszyscy się lenią wakacyjnie tym, co wyjechali suuper pogody życzę i wspaniałego wypoczynku, a tym- co tak jak ja- z takich, czy innych powodów stacjonarnie w domkach- żeby ich poczucie humoru nie opuszczało i we dnie i w nocy jeszcze niejedne wakacje przed nami!!! Sylwek> jak humorek? poprawił się:)? oj, jak poczytałam, co piszesz, to tak jabym sama siebie nieraz słyszała, wiem coś na tema tych Twoich rozterek i załamań, pomimo tego,że moje dziewczynki już roczek skończyły, czasami nie umiem się zorganizować, brakuje czasu, siłki, ochoty:( ą górkę, nie dam sie, a co!!! to najgorsze już minęło, ale wciąż huk obowiązków i pracy nawał, ja jeszcze chodzę do pracy, zaocznie w weekendy na uczelnie (nareszcie mam upragnione wakacje!!!!) i zajmuję się domem, a Dzidki razy 2 :) :) ale wiesz- jak się na to wszystko spojrzy pod odpowiednim kątem- nabiera się troszkę dystansu...czasem pomaga, no i - w większości przypadków samopoczucie zależy od WŁASNEGO nastawienia pilnuj swojego dobrego humorku,reszcie to też na dobre wyjdzie! co do czasu spędzonego z mężem- u mnie jeszcze gorzej, bo po pracy prawie codziennie jeździ na budowę (powiększyła się znacznie rodzinka, więc i u nas za ciasno:) ) a ja wracam do Dzieci i tak cały czas- widzimy się wieczorami i wtedy przeważnie nie ma już czasu nawet pogadać, a każdy z nas zmęczony marzy tylko,żeby pojść spać ale wiem,że to minie i tej myśli jakoś się trzymam:) powodzenia i nos do góry!!!!!! wszystkim posyłam po całusku i dużo słonka życzę, bo u mnie dzis pochmurno i niebo płacze, no chociaz liczyłam na ładną pogodę na weekend trzymajcie się cieplutko! do zobaczyska!
-
:) violkam> przepraszam, już posłałam Ci zdjątka to wcale nie takie nowe:( mam problem z aparatem, bo zdjątka tylko takie zwykłe i muszę skanować:( a to - jak wiadomo- zajmuje mnóstwo czasu.... a jak już mam chwilkę, to już jestem tak zmęczona, że po prostu mi sie nie chce:( no w każdym razie jak będzie cos nowego, to prześlę, obiecuję:) a jeśli chodzi o te wszystkie podwójne przyjemności, to rzeczywiście- wszystko musi być razy dwa- nie tylko łóźeczka, maty, krzesełka, ale nawet te zwykłe rzeczy- zabawki, ubrania i to TAKIE SAME, IDENTYCZNE, bo jak nie, to zadyma...... jak nie wiem i tak zawsze najlepsze to, co ma druga, nawet smoczki sobie wyrywają z buzi:) czasem już nie mam siłki dosłownie!!!!!
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10