listkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez listkaa
-
joanna_____________ja nie chcę tym razem Ciebie dobijać, ale z racji tego, ze to początek 37 tyg, myślę, że spokojnie będziesz się turlać za tydz do gina. Teraz te bobasy tak dłuuugo siedzą w brzuszkach....
-
joannaz_______________zobaczyłam dziś fotki justyny z brzuszkiem i mi się żal zrobiło, ze ja brzuszka już nie mam:( więc może się ciesz troszkę tymi ostatkami i dumnie go noś!!!! Dobiłyście mnie tymi poradami o 6 tyg, ale cóż będę czekać. Chyba powiem mojemu m. żeby się wyprowadził.....na ten czas, bo zwariuję! dorotko___________zaraz całuję od ciebie Maję, choć smacznie śpi - jak zwykle. Dodałam kilka nowych foteczek na bobasach.
-
dorotka m_____________________weź tu nie szalej!:) kiedy ja sama mam ochotę! Rozumiem, że da tyg to zdecydowanie za wcześnie, ale 6 to już chyba lekka przesada!Po takiej przerwie przeżyje chyba po raz drugi swój pierwszy raz!!!!! Czekam jeszcze na opinie pozostałych kobiet i może ktoś mi wyjaśni DLACZEGO trzeba tak długo z tym czekać:):):):)
-
hej!! Ale miałam noc!!!! Nie wiem czy to z mojej winy (ani razu nie chciało mi sie dosiedzieć do końca jedzonka małej i ją odstawiałam po jakis 20, 30 min), czy po prostu jej się włączyła chęć ciągłego wiszenia na cycku i tak całą noc niemal. A bez cyca zanim zasypiała dziamdziała jakieś 15 min!!! Pojedziemy dziś chyba zarejestrować naszego szkraba. I muszę się zorientować jak to jest z tym becikowym co gdzie i jak trzeba załatwić, bo nawet nie wiem!!!! LADY___________ja zaopatrzyłam się i bardzo sobie chwalę kapturki na sutki. polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zobaczysz dasz radę bez butli. Nasza Maja np nie chwyta ani butli (wiem, bo w szpitalu na badaniu próbowali jej dać) ani smoka. Aniania____super, że nie będzie kolejnego cięcia. Nieługo powinnaś dojść do siebie z tą piersią. Wiecie, mnie już prawie krocze nie boli. A szwy miałam rozpuszczalne. Zastanawiam się czy to nie za szybko. Wiem, powinnam się cieszyć, ale az nie moge uwierzyć. Powiedzcie mi jak to jest ze współżyciem po porodzie (w szpitali nic mi nie powiedzieli). Rzeczywiście trzeba czekać 6 tyg??!!!
-
ale się rozleniwiły kobity!!!!puuucha tu!!!! dobrej nocki!!!
-
Witajcie!!!!! U mnie tez listopad a tak już się chce tego ciepełka. Odpuściłam sobie spacer. bez sensu nie będę Mai męczyć - nie warto w takie wietrzycho, deszcz...... Była u nas dziś babcia z Majeczką, a ja załatwiłam USC. Mam już akt ur swój. Musimy jechać osiołka naszego zarejestrować. Wkrótce wrzesień i nasz ślub. Niedługo muszę iść poszukać kiecki ślubnej. Tak mi się nie chce. Dziś umówiłam się z frycem. I już wiem, że w połowie sierpnia muszę zamówić wiązankę. Tyle załatwiłam biegnąc do ratusza. Moje dziecko smacznie śpi. A lady___________chyba walczy, bo coś jej tu nie ma, a zaspokoiłaby naszą ciekawość i opisała poród!:) Lady_________wróć:):):):) Nawet mi już brakuje tego lady owego stękania Joannaz______________to teraz kibicujemy tobie. Po dwóch babach zaraz nam sie mężczyzna znów urodzi:) Justyna___________witaj i buziaki!!!! Długo Cię nie było. napisz jak ty się czujesz. Czy brzucho duży i co to będzie? Książę czy mała princeska:) Laski_____tak się zastanawiam....jeżeli karmię wspomagać się jakimiś herbatkami na laktację. Problemu z mlekiem nie mam chyba - skoro Maja normalnie śpi między karmieniami, ale tak myślę warto czy nie trzeba ? I zastanawiam się czy tan specyfik na kolki już sobie zamówić profilaktycznie....
-
dzień dobry!!! wizyta u dziadków udana, ale postanowiłam zaprzestać na razie takich wypadów, bo Maja jest jeszcze za mała i męczy ją gdy dokoła pełno ludzi nad nią wzdychających. po prostu jeszcze nie jest przyzwyczajona i na razie nie będę jej przyzwyczajać. w końcu Ona ma dopiero ponad tydzień!!!! Lady__________oglądam sobie tą twoją Niunię i nie mogę sie nadziwić jaka duża:) jakby miała już 2 miesiące!!:) ucałauj ją w czółeczko!!!! i napisz jak poród (w Twoim przypadku to nie lada wyczyn musiał być 4000 kg i 59 cm!!) Dziękuję wszystkim za miłe słowa o naszym osiołku Wszystkie jesteśmy szczęściarami! Mamy takie słodkie, śliczne i ZDROWE maluszki! Dorotka, doth, karusia do roboty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Justyna __________________odezwij się:)
-
A ja w końcu się dziś wyspałam. maja skończyła jedzonko o 22 i wstała dopiero o 3 na kolejne. 40 min karmienia i tak do 6 znów spanko. Bomba!!! Dziś nasz pierwsza wyprawa do dziadków na drugi koniec miasta!!!Jedziemy na obiadek:)
-
hej!!! rany boskie Lady_______________-jaka ona jest ogromna w porównaniu z naszym szkrabem!!!! śliczna dziewczynka!! blondynka!!!:)
-
joannaz__________________takie kapturki tez radze wrzucić do torby, bo to świetna rzecz a mnie w szpitalu tez sutki bolały, bo Maja na początku za płytko je chwytała. Jestem w trakcie wklejania zdjęć naszej mróweczki na bobasach.
-
dzień dobry!!!! niestety nie dla mnie Sutki już super doszły do normy, ale zmęczenie daje mi już znać o sobie. Wykańczają mnie te nocne karmienia, na dodatek nad ranem Maja marudzi w łóżeczku mimo że najedzona. nie wiem może sama nie może sie zagrzać.... Ulegam i biorę ją do łóżka i tu śpi....
-
lady________________________wiedziałam!!!!!!! WIELKIE GRATULACJE MAMUSIU !! I taka duża dzidzia!!!! Niesamowite!!!!! Czekamy na foteczki !!!!! Fajnie, że już dołączyłaś!!! Będziemy razem \'patrzyć\' jak nasze córeczki rosną!!! W końcu to tylko 5 dni różnicy!! tyle co nic. twoja młodsza a już większa!! Ale nr!!!! Jeszcze raz gratuluję i napisz jak ty urodziłaś jakiego słonia !!!:) WIELKIE DZIęKI ZA RADY ODNOśNIE CYCKóW !!!! Mam kapturki (avent 15 zł) i o niebo lepiej!!!! i bepanten tez już mam!!!!!! Wyczytałam, że nawet nie trzeba go przed karmieniem ścierać :)
-
aniaania, kasik, wica, magda r________________________________z tymi cyckami to powiedzcie mi jak u was było? Pocieszcie, proszę. bo nie wiem, jeżeli ma to długo boleć, to nie wiem czy zdzierżę :(
-
Emilka__________________witaj!!!! mojego m. tez ciężko było przekonać. Nigdy byśmy nie zaczęli starań, gdyby sie nie okazało, że mam podwyżoną prolaktynę. Nastraszyłam go wtedy, że możemy mieć duuuże problemy z poczęciem dziecka i wartałoby chociaż jak sie nie starć to odpuścić sobie zapobieganie:) Na szczęście miałam owulacje i trafiłam od razu. Więc ciąża była dla mojego m. wieeelkim zaskoczeniem. W sumie nie był na to gotowy psychicznie w ogóle. Teraz jest bardzo szczęśliwy i dumny z naszej kruszynki. Faceci nigdy nie są gotowi. Joannaz_______________bardzo dobrze, że nie zostałaś na tej patologii. wiem coś o tym - mi wszystko tam przechodziło. A leżenie wcale nie sprzyja porodowi. Nasza Majunia wciąż jest grzeczna. je średnio co 2,5 godziny - sama się domaga. wisi na cycki ok 30 min i ciągnie namiętnie. Wczoraj w nocy i wdzień tak mnie bolała dupa, że karmiłam ją na leżąco a jak to na leżąco trochę mi za mocno ciągnęła za sutki -- dziś w nocy myślałam, że umrę z bólu i że Maja chyba będzie głodna bo nie dam rady. Teraz jadę na kapturkach i karmię na siedząco. Musze doprowadzić moje cycki do normy. Jestem trochę zmęczona tym karmieniem. kasik___________bartuś coraz fajniejszy i ładniejszy sie robi. Uderzająco podobny do mamusi. to samo malec aniani. Fajne z nich już takie bobasy. Kiedy moja Majusia taka będzie. A nie taki nieborak...... Lady na 100 już tuli. Nasze córeczki będą niemal w tym samym wieku!!!!
-
joanna___________co zamierzasz dokładnie robić? :) żeby wywołać? Chyba nie będziesz już jeździć rowerem albo jak lady nosić telewizorów?!?!? Lady nie ma chyba :):):) szok!!! zaraz poleci Joannaz i już nie będziemy miały brzuszków. Ja właśnie weranduję Maję już od 14.45 tak sobie myślę poweranduję ją godzinę. Ta nasza kruszynka śpi i śpi i je tylko. Czasem włączy jej się jakieś pół godz aktywności to rozgląda się jak osiołek i słucha co do niej mówię:)
-
Karusia_____________witaj Trzymamy kciuki:) Właśnie wysyłam fotki naszej mróweczki:)
-
właśnie miałam już wizytę położnej. Boże, jak szybko!! Przecież ja wczoraj wróciłam. No i dokończę. Łóżko się zamieniło w samolot. Ułożyli mi nogi. Poinstruowali mojego m. w jego roli (przyciągał mi nogę i głowę do klatki podczas parcia) no i sie zaczęło. Było może z 6 albo siedem parć i położyli mi naszą kruszynkę na piersiach. Była jedna chwila zgrozy. zaraz po znieczuleniu podczas jednego ze skurczy mała chyba sobie przycisnęła pępowinę bo przez kilka min tak zwolniło jej serduszko, że cały personel miał strach w oczach. Położna zaczęła mnie przewracać z boku na bok, trząść brzuchem, lekarz zanurkował we mnie no i poszły wody, tetno wróciło do normy. Myślałam że umrę z przerażenia. Mojego m. wygonili podczas tej akcji do pokoju obok. też myslał że zawału dostanie. Gdyby podczas kolejnego skurczu znów zanikła tętno miałam iść na stół. Ale dobrze się wszystko skończyło. Niunia jest zdrowa, śliczna, ładnie je i jest taka grzeczniutka, spokojna. Prawie nie płacze. Taki z niej mały nasz kochany osiołek. Zaraz puszczę zdjęcia na maila. a niedługo będzie nasza niunia na bobasach, muszę tylko tatusia pogonić do roboty. Lady jesteś jeszcze? jak obstawiacie kobiety? Rozsypie się dziś lady? Ja jestem na 95 % pewna że tak:)
-
leżę sobie na boczku, leże tak może z 15 min, gadam z m. i nagle czuje parcie. Czuję normalnie żę do pochwy mi się coś usilnie pcha. Musze na karmienie:) zaraz wracam Lady liczę że cię już nie ma wdomu albo że zaraz cię tam nie będzie!!!!
-
Powiedział, żę ma teraz zabieg ale zaraz wraca po mnie i mnie zbada. chciał się chyba utwierdzić w swoim przekonaniu. Zbadał, rozwarcie nadal bez zmian 3 cm. Mimo to postanowił to odkręcić i mnie zostawić. Powiedział, ze teraz mają nawał pracy i że wszyscy lek zajęci, operuja itp więc potem po mnie przyjdzie. O 16 przyszedł i powiedział położnej, że ma mnie przyprowadzić zaraz na porodówkę. Do 16 kilka razy zachodził i pytał jak się czuję. O dziwo od 12 zaczęly mi sie skurcze. Zapis KTG potwierdził w miare regularne i silne. Na porodówkę poszłam o 19!!!! bo położna nie miała czasu mnie zaprowadzić i pisała coś tam w swojej dyżurce. Wyobrażacie sobie!!!! Od 19 pod oksyt. Przyjechał mój m. O 20 kazali się wykąpać. Bo szyjka nadal bez zmian i okazało sie bardzo twarda. Skurcze do wytrzymania. Po kąpieli szyjka rozmiękła. I doszło do 4 cm. Od 21 jazda jak cholera. Miałam takie skurcze, bóle z krzyża, że tych z brzucha nie czułam zupełnie. Wiłam się i stękałam nie wiedziałam jak już się ułożyć. M trzymał za rękę i patrzył jak cierpię. Jakbym nie była podłączona pod ktg i kropl wyskoczyłabym przez okno tak bolało. Załowałam że tu przyszłam. Zapytali czy chce znieczulenie a jak że jak to nie. Nie byłam bez znieczulenia w stanie w ogóle z nimi współpracować. Przyszedł zespół i zaaplikował mi 3 kłucia w kręgosłup i zajeb było. leżałam i uffff tylko drętwienie paluchów u stóp czułam i skurcze z brzucha ale to było już dla mnie nic.
-
LADY KOCHANA _________________ to na 100 wody. znajomej tez tak nieznancznie poleciało, że w sumie tylko mokro miała a po godzinie tuliła syneczka i skurczy super też nie czuła. a w czw jak schodziłam z patologii przyjechała młoda kobieta bo wody odeszły. czuła się super, siedziała z m. gadała, podłączyła ją położna pod ktg. Pytam czy ma skurcze a ona że nie. Patrze na ten zapis a tam takie 100% czyli mak si to regular a ona nie czuła. Spokojnie możesz jechać. jestem na 100 pewna, że nie będzie cię 3 dni!!! Powodzenia!!!!!! jesteśmy z tobą myślami. Fajnie, że to już!!! Ja wracam do relacji
-
Dzień dobry!!!! Dziękuję za gratulacje i życzenia oczywiście i już zaczynam relację:) A więc jak pamiętacie albo nie we wtorek byłam u gina rozwarcie już było 3cm. Kazał jak będą znów skurcze nie zwlekac i jechac, bo głowa niebezpiecznie juz nisko była. O 22 położyłam sie do łóżka i się zaczęły skurcze co 5, 7 min. Zaczekałam czy nie przejdą i tak o 1 w nocy pojechaliśmy. Już w drodze miałam tylko 3 skurcze. W szpitalu zbadali mnie i podłączyli pod ktg, ale skurcze zupełnie rzeszły mimo to kazali zostać i znów na patologię. Załamałam się. Prawie ryczałam, że teraz to już na pewno nie urodze na tej patologii. Mogłam wrócić na własne żądanie, ale m. nieugięty. Powiedział, że mnie nie bierze, bo on się boi i zaraz znów będziemy wracać. Środę przeleżałam nic, w nocy nic. W środę rano przyleciał mój gin (szczęście, że pracuje w szpitalu). Zapytał jak się czuję. móię skurcze były a teraz nic. Oznajmił, że w nocy ze srody na czw jak się nic nie rozkręci to podłącznie mnie pod kroplówkę z oksytocyną, żębym tym razem już z dzidzią wyszła. Normalnie kocham tego faceta - gina za wyrozumiałość !!!! Domyslił się, że już dzidzię chce:) I mam dość tego jeżdżenia po szpitalach. Zresztą jak powiedział trzeba niunię sprowokowac ta oksytocyną, bo jak wrócę do domu mogę nie zdążyć przez to że tak się pcha i jest tak nisko. Jakby nie było skutku powiedział, że nie będziemy wtedy jej już wyrywać, ale jak jest gotowa do porodu to pójdzie. Leżała ze mną laska na sali tez pocz 40 tyg miała ta oksytocyne i nic. Senna tylko po tym była. W środę w nocy nic. Spałam jak suseł, tylko raz siku. Czw rano obchód. Nie ma mojego gina. postanawiają mnie do domu wypisać. Mówię, że mój lek prowadzący chce mnie podłączyć a oni że nie ma takiej potrzeby bo jeszcze przed terminem. Wyszli z sali. DZwonię do mojego gina i mówię, że ja o 12 wychodzę. Jeszcze nie skńczyłam z nim gadać a on juz wchodzi do sali:)
-
hej!!! tym razem przyjmuje gratulacje. Mamy cudowną córeczkę. Urodziła się 19 lip o 23.34 ważyła 3053, 53 cm długa, ma troszkę czarnych włosków. jak odsapnę wieczorkiem napiszę więcej. ps tyłek rwie mnie jak cholera:) Wybraliśmy zupełnie inne imię!!! Mała będzie się nazywała Maja Aleksandra
-
LADY_______________bidulko, skąd ten spadek nastroju? nie smutaj się...... dzidzia będzie smutna....a chyba nie chcesz, by urodził się mały Smutasek?:)
-
Dzwoniłam do niego. przyczyna tej krwi w sumie ta sama co wtedy. Po prostu tak jak mi tłumaczył w gabinecie szyjka macicy jest już tak mocno ukrwiona i wrażliwa i dlatego znów mi poleciało, bo ją poruszył w trakcie badania. Powiedział, że krwawienie powinno ustąpić no i pewnie tak będzie (jak i w szpitalu). Teraz tylko czekam na powrót skurczybyków i jazda do szpitala. Nie liczę, że to nastąpi dziś w nocy, bo jakoś się tak nie czuję, ale może jutro.... A ty joannaz kochana__________taka cwaniara:) z Ciebie i niby wszystko pod kontrolą, a mnie niepokoi, że wciąż piszesz, ze skurcze masz i wciąż łykasz no-spę. Nie za często te skurcze i te tabletki jak na ten etap ciąży? Weź się może dowiedz o co chodzi Zaraz idę lulać - DOBRANOC
-
Ale dziś pospałam. Wróciłam do łóżka i o dziwo od razu lulu i do 9.30!!!! Chodzę od godziny. Skurczy nie ma, tylko brzucho mi sie spina. Cieszę się, bo po wczorajszym jestem zmęczona i dziękuję za więcej:) Nie mogę doczekać wieczora!!! Jak sie okaże, że moja szyjka bez zmian to się wkurzę chyba! Lady___________jeszcze nic straconego. Ja być może będę tak stękać do końca lipca, a ciebie jak złapie to nawet nie zdążysz nam powiedzieć, że coś się dzieje:)