Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

raf

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez raf

  1. Kadarka Napisałaś \"badania krwi pod kątem serducha\" czy chodzi o morfologię czy jakieś inne badania? Nie chciałbym się faszerować prochami, ale uporać się z tym samemu o ile się da. Dzięki za troskę. W pracy czy w domciu?
  2. Kadarka EKG robiłem ostatnio i wszystko było OK, morfologię i TSH robię w przyszłym tygodniu.
  3. Coś mi się też tak wydaje, że reszta się już bawi. Ja dzisiaj chyba w domciu, ale może zajrzy Krystek to coś wypijemy, bo muszę odreagować końcówkę tygodnia ;)
  4. aaaaaaaga-33 Witaj nadrabiaj zaległości bo później będzie Ci coraz trudniej ;) sosik napewno będzie pyszny, smacznego fakt starość nie radość ;)
  5. Właśnie wróciłem :) Szczęśliwa Dzięki też bym tak chciał myśleć, że to przejdzie z czasem Kadarka Wiesz myślę, że to wszystko stało się przez rozpad mojego związku i to mnie tak dobiło. Nie wiedziałem co się dzieje i dlaczego? Pojawiły się wtedy mocne bóle w klatce piersiowej i kłócie, przysłowiowa gula w gardle, bóle brzucha, pojawiło się wrażenie narastającego niepokoju wewnętrznego i niepewności. Naprawdę bardzo nieprzyjemne odczucia. Wychodziłem już na prostą, objawy ustępowały powoli, ale nastąpił nawrót. Dodam, że objawy występowały z różnym natężeniem i nie wszystkie naraz. To dla Was kochani
  6. Witam wszystkich :):):):):):) Ładnie to tak budzić człowieka? oczywiście żartuję nie śpię już od dawna a pospać lubię i owszem. Krystek wiesz co będzie jak ja Cię dzisiaj zobaczę? robisz ze mnie mega śpiocha a wiesz że tak nie jest ;) Z moim dzisiejszym samopoczuciem już jest lepiej i mam nadzieję że tak zostanie. Niestety dolegają mi jeszcze objawy fizyczne myślę że to nerwica(ból w klatce piersiowej, ściśnięte gardło itp...) muszę z tym zrobić porządek bo się wykończę a borykam się z tym od dłuższego czasu. Może ktoś miał podobne problemy i jakoś sobie z tym poradził? Jeśli tak to piszcie, czytam wszystko na bieżąco. Pozdrawiam gorąco ale muszę wyjść z pieskiem i będę tu zaglądał obiecuję. :D:D:D:D:D:D:D:D
  7. Kochani chyba Was już opuszczę, nie jestem w najlepszej formie, marzę tylko o dobrze przespanej nocy, mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Miłego wieczoru i dobranoc...
  8. Szczęśliwa Dzięki za dobre słowa, cóż muszę to jakoś rozegrać z korzyścią dla mnie, żeby nie cierpieć...
  9. Krystek napisałem wcześniej a nie że zaraz ;)
  10. Czytelnik czy przypadkiem nie masz za dobrze? przyznaj się ;) Kadarka Sen to bardzo ważna rzecz, ja dzisiaj pewnie też wcześniej pójdę w piórka. Miło, że ci humorek dopisuje.
  11. Cieszy mnie to że wam humorki dopisują może i mnie się udzieli... Krystek ale mam nadzieję, że oszczędzisz mi cierpień :D Czytelnik no wreszcie zawitałeś, mam nadzieję że na dłużej ;) Pozdrawiam
  12. Dziewczyny nie przesadzajcie!!! Każdy ma jakieś niedociągnięcia i zawsze sobie coś znajdzie co mu się nie podoba. Fakt Krystek nie jest Banderasem ;) ale ma powodzenie u przeciwnej płci :) Ja u siebie też znalazłbym parę rzeczy do poprawy, ale to nie ma sensu, akceptujmy się takimi jakimi jesteśmy a wtedy inni będą nas postrzegali innaczej. A propo mojego wczorajszego spotkania, to dzisiaj chodzę jakiś bardzo zmulony, jakbym dostał bejsbolem w głowę ;( ale mam nadzieję, że się pozbieram przez weekend, liczę na to bardzo. Kadarka Ale z Ciebie przewrotna osoba ;) (cytat) Krystek się nie domyślił, ja zresztą też :D Co się dzieje z Ivetą - może ktoś wie? Pozdrawiam
  13. aaaaaaaga-33 Dzięki za wsparcie. Wiem że Krystek ma racje, zna mnie trochę dłużej niż Wy i wiem że jest mi bardzo życzliwą osobą dlatego cenię jego zdanie i Wasze również. A depresji mówmy NIE. Zmysłowa Wiesz często się uzalezniamy od osób na których nam zależy i myslę, że to to, ale trzeba się otrząsnąć i wyjść z tego nałogu. No mam nadzieję, że spotkam kobietę \"lekarza\" i rozwiąrzą się moje obecne problemy... Krystek Bracie wiem że będzie dobrze i że dam radę. Pozdro...
  14. No i pojawił się jeden z moich \"Aniołów\" fajnie miec takie osoby obok siebie :) mowa o Krystku... w realu to mój najlepszy kumpel i świetny doradca, szkoda że też po przejściach... Wielkie dzieki za radę i że się tu wreszcie pojawiłeś Kadarka Te wszystkie zachowania (miotanie się w czterech ścianach itp...) są mi niestety doskonale znane, nie popełniaj tego błędu po raz trzeci i ja też się postaram do tego nie dopuścić. Przykro z tym egzaminem i poprawka napewno się powiedzie. Co do wiatraków i słabości to chyba każdy je ma. Chciałem stawić czoła całej sytuacji, ale chyba za mało czasu upłynęło i nie byłem jeszcze gotowy...
  15. Aalex Masz rację tortura czasem jest nie do wytrzymania :( Też jestem na siebie wściekły za ten błąd, to że nie potrafiłęm się do końca oprzeć namiętności i dałem się tak łatwo podejść. Wiem, że za kazdym razem boli coraz bardziej a ja tego nie chcę przeżywać od nowa ze zdwojoną siłą Ja też Ci życzę spotkania tego kogoś dzięki komu potrafimy odżyć i nabrać sił. Szczęśliwy_28 Wielkie dzięki za wsparcie, szkoda że też cierpiałeś i nie ułożyło Ci się. Kadarka Z tą \"ligą\" to tak, że ja potrzebuję osoby, która nadaje na takich samych falach jak ja. W moim ostatni związku dobraliśmy się chyba na zasadzie przeciwieństw. Chodzi o to, że ta osoba po jakimś czasie pewnie zacznie mnie znowu ranić, może robi to podświadomie sam już nie wiem... Nie przepraszaj to cała prawda, tylko wiesz ta walka o siebie to w moim przypadku często jest jak walka z wiatrakami... Jest tak że serce podpowiada co innego, a rozum i zdrowy rozsądek co innego i bądż tu mądry. Dziękuję Wam kochani bardzo, cieszę się, że mogę na Was liczyć.
  16. mam wielki kryzys i jeszcze większego doła buuu.... a na dodatek jestem niewyspany. zobaczyłem się wczoraj ze swoją ex, pogadaliśmy trochę no i niestety doszło do przytulanek i pocałunków, rozdrapałem stare rany a tak tego nie chciałem, dopiero, co się trochę pozbierałem i znowu czuję, że się rozpadam... jeszcze chyba ją kocham, ale czuję, że jakbym się znowu zaangażował to cierpiałbym po jakimś czasie... cały czas walczę ze sobą i z uczuciem do niej, ale czasem brakuje mi sił i jestem bezbronny jak dziecko. wróciłem o 3.30 no i miałem problemy ze snem, za dużo wrażeń, przemyśleń kłębi mi się w głowie, ach te wspomnienia, chciałbym mieć taką magiczną gumkę do wymazywania pewnych rzeczy z pamięci, ale nikt jeszcze czegoś takiego nie wymyślił a szkoda... znajomi twierdzą, że to nie \"liga\" dla mnie i pewnie mają rację, ale ja się tak męczę, jestem wewnętrznie rozdarty... sorki, że Was obarczam moimi problemami, ale musiałem to z siebie wyrzucić może mi to, choć trochę pomoże mam nadzieję... pozdrawiam...
  17. Aalex dzięki jak miło ;) Kadarka to ja przytulę Ciebie :) Czytelnik ale nas jest chyba tylko 2 a dziewczyn to już nie zliczę ;)
  18. mnie też, proszę, proszę hihi ;)
  19. Oj ucięło mi troszkę cd.. Przychodzi Mąż do domu z pracy i żona do niego - Widziałeś pogęte 100 $ - nie nie widziałem ? - żona wyciąga 100 $ z kieszeni gniecie i rzuca na stół - no i co z tego - odparł mąż - a widziałeś pogięte 200 $ - nie nie widziałem ? - żona wyciąga 200 $ z kieszeni gniecie i rzuca na stół - no i co z tego - odparł mąż - a widziałeś pogięte 500 $ - nie nie widziałem ? - żona wyciąga 500 $ z kieszeni gniecie i rzuca na stół - no i co z tego - odparł mąż - żona a widziałeś pogięte 100 000 $ - nie nie widziałem ? - na to żona to idź zobacz do garażu tam stoji Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię - Rysiek... Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: -\"Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!\". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: -\"Kurde, ale ten Rysiek, to jednak jest spoko gość!\". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: -\"Kurde, ten Rysiek, to ekstra gość!\". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: -\"O żesz kurde, Rysiek to naprawdę dobry buhaj!\" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli: \"O w mordę! Ale wstyd przed Ryśkiem...\" Kadarka czasem coś się od życia należy nie? ;)
  20. Jedzie DRES samochodem, na zakręcie złapał gume.Obok przechodzi drógi i sie pyta: -hej co robisz? -nic koło wykręcam Nagle ten drógi wybija szybe i mówi: -TO JA BIORE RADYJKO!!! - Jasiu - mówi mama przy śniadaniu - zjedz chlebek. - Ale, ja nie lubię chlebka! - Musisz jeść chlebek, żebyś był duży i silny. - A po co mam być duży i silny? - Żebyś mógł pracować i zarabiać na chlebek. - Ale, ja nie lubię chlebka! Na lekcji polskiego nauczycielka pyta Jasia: - Jasiu dlaczego masz w teście takie same błedy jak Małgosia..?? - bo mamy takiego samego nauczyciela od języka polskiego - odpowiada Jaś Na lekcji biologi Jaś mówi do nauczycielki: - Proszę pani, co to jest za zwierzę: ma wyłupiaste oczy i bardzo długie czułki? - Nie wiem Jasiu, nigdy czegos takiego nie widzialam . -Teraz ma pani okazję. To coś chodzi pani po ramienu. Nauczycielka do Jasia: - Jesli dam ci 200 złotych, a ty dasz 50 złotych Marysi, 50 Małgosi i 50 Ani, to co bedziesz miał? - Orgię, proszę pani Jasiu mowi do mamy: -Mamo ,mamo!Dzisiaj bawilem sie w listonosza i rozdawalem sasiadom prawdziwe listy! -A skad je miales? -Lezaly w twojej komodzie pod bielizna przewiazane czerwona wstazeczka! Lekcja przyrody. Pani mówi do dzieci: - Dzieci, nie wolno całować zwierząt, bo roznoszą różne choroby. Czy ktoś mógłby podać jakiś przykład? Wstaje Jasio: - Moja ciocia całowała swojego psa... - I co się stało? - I zdechł! Mąż jest w delegacji a żona z kochankiem w łóżku. Nagle słyszą, że ktos otwiera drzwi. Żona krzyczy: - To mój mąż!!! Kochanek lata po pokoju i nie wie gdzie sie schować czy do szafy czy pod łóżko. Żona mówi: - Stań tutaj, nie ruszaj sie i udawaj, że jesteś posągiem. Wchodzi mąż i pyta się żony co to jest. Żona odpowiada: - Wiesz Kochanie sąsiadka sobie kupiła taki posąg i mnie się też spodobał więc też taki kupiłam no i postawiłam w sypialni. Mąż nic nie powiedział, położył sie spać. Wstał o 12.00 w nocy, poszedł do kuchni narobił kanapek i idzie do kochanka i mówi: - Masz Pan zjedz sobie, bo ja u takiej jednej to 2 dni tak stałem i nikt mi nic nie dał. Puka do domu pijany mąż i otwiera mu żoną z wałkiem w ręku, ten na to - och ty staruszko tylko gotujesz i gotujesz Po całej nocy przesiedzianej w pubie przychodzi mąż do domu. Wyciąga klucz i prubuje otworzyć drzwi. Tak był nawalony ze nie był w stanie tego zrobić. Z wielkim trudem dzwoni. Drzwi otwiera zdenerwowana żona. mąż mówi: -Ja cie tu po wszystkich barach szukam a ty w domu siedzisz!?!?!?!? Facet wraca do domu, siada za stołem w oczekiwaniu na obiad, małżonka zaś podaje mu tylko wodnistą zupinkę. W tym samym momencie od sąsiada z góry dobiegają odgłosy stukania. Zrezygnowany mąż myśli sobie: -Taki to ma dobrze, pewnie będzie schaboszczaka jadł, eech... Następnego dnia sytuacja się powtarza, czyli wodnista zupa, stukanie z góry itd. Kiedy kolejnego dnia żona podaje lichą zupę, facet nie wytrzymuje, wstaje od stołu i woła do żony: - Co ty z tym zupami, a gdzie drugie? Sąsiad od paru dni zajada schabowe, a ja mam głodować? Widząc jednak zaskoczenie w oczach żony dorzuca: - Idę do niego, może zrozumie biednego i się podzieli. Wali więc piętro wyżej, a kiedy sąsiadka otwiera mu drzwi bez zastanowienia pakuje się do pokoju, gdzie, jak sądził sąsiad zajada obiad. Ten tymczasem siedzi za pustym stołem i waląc pięścią w stół mówi: -Żeby k**wa chociaż zupa była !!! Pewne małżeństwo wskutek wypadku znalazło się na bezludnej wyspie. Przebywali tam już kilka lat, aż pewnego dnia fale wyrzuciły na brzeg młodego mężczyznę. Nowy rozbitek i żona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie było mowy o żadnym intymniejszym kontakcie, gdyż w pobliżu zawsze był mąż kobiety, dlatego też musieli opracować sprytny plan. Mąż ów, swoją drogą, też był zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrości obliczył bowiem, że zamiast dwóch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitków wieży, można będzie ustanowić trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zgłosił się na ochotnika \"nowy\". Tymczasem małżeństwo wzięło się do rozpalania ogniska. Najpierw zaczęli układać krąg z kamieni. W tym momencie z góry dobiegł głos: \"Ej, bez seksu tam proszę!\". Na to para z dołu: \"Ależ my nic nie robimy!\". Po chwili para zaczęła układać w kamiennym kręgu kawałki drewna. I znowu z góry dobiegło głośne: \"Ej, bez seksu tam proszę!\". A para znowu: \"Ależ my nic nie robimy!\". Później małżeństwo zabrało się do układania na drewnie liści palmowych. \"Nowy\" z góry na to: \"Ej, mówiłem BEZ SEKSU\". A małżeństwo jeszcze raz: \"Ależ my nic nie robimy\". Po ośmiu godzinach na wieżę udał się mąż. Ledwie doszedł na górę, spojrzał w dół i pomyślał: \"Kurczę, stąd faktycznie wygląda, jakby się bzykali\".. Przychodzi Mąż do domu z pracy i żona do niego - Widziałeś pogęte 100 $ - nie nie widziałem ? - żona wyciąga 100 $ z kieszeni gniecie i rzuca na stół - no i co z tego - odparł mąż - a widziałeś pogięte 200 $ - nie nie widziałem ? - żona wyciąga 200 $ z kieszeni gniecie i rzuca na stół - no i co z tego - odparł mąż - a widziałeś pogięte 500 $ - nie nie widziałem ? - żona wyciąga 500 $ z kieszeni gniecie i rzuca na stół - no i co z tego - odparł mąż - żona a widziałeś pogięte 100 000 $ - nie nie widziałem ? - na to żona to idź zobacz do garażu tam stoi... Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię - Rysiek... Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: -\"Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!\". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: -\"Kurde, ale ten Rysiek, to jednak jest spoko gość!\". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: -\"Kurde, ten Rysiek, to ekstra gość!\". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis aż do kolan. Facet w szafie myśli: -\"O żesz kurde, Rysiek to naprawdę dobry buhaj!\" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli: \"O w mordę! Ale wstyd przed Ryśkiem...\" to na razie tyle... ;)
  21. No to ja też coś dorzucę od siebie... Siedzi dwóch yappies w barze w Nowym Yorku. Patrzą, a tu wchodzi piękna blondynka, 180 cm wzrostu, piękne włosy po prostu cud miód. Jeden pyta sie drugiego: - Słuchaj, kto to? Drugi mówi: - to najlepsza kurwa w NY. Popili i w końcu pierwszy sie decyduje i podchodzi. - Cześć - No witam - Słyszałem, że jesteś kurwa - Zgadza sie - Słuchaj, jestem samotny a mam ochote na sex, ile bierzesz? - Widzisz, nie znamy sie więc na początek zrobie Ci to ręką, ale to kosztuje 500 $ - 500 $!!!???? Czy Ty oszalałaś!!!??? Ona bierze go za ręke, wyprowadza przed bar gdzie stoi najnowsze porsche i mówi: - Widzisz ten samochód? - No widze - Kupiłam go za ręczne numerki Facet pomyslał, w końcu sie zdecydował. Rączki miała jak złoto i bardzo mu sie podobało. Nastepnego dnia znów siedzi w tym samym barze, patrzy a ona znowu wchodzi. A że wciąż był samotny znowu podchodzi - Witaj - O, witaj znowu - Wiesz co? Było fajnie mam ochote na coś więcej - Znamy sie troche lepiej, więc Ci obciągne, ale to kosztuje 5000 $ - 5000 $!!!!???? Czyś Ty oszalała?????!!!!! Ona bierze go za ręke, wyprowadza przed bar i pokazuje wieżowiec vis a vis - Widzisz ten budynek? - No widze - Kupiłam go za minetki Pomyslał, po czym sie zdecydował. Zrobiła mu tak dobrze, jak nigdy dotąd żadna. Nastepnego dnia stwierdził, że musi mieć jej cipke bez względu na koszty. Wchodzi do baru , ona siedzi, wiec podchodzi i mówi: - Witaj - Ooooo, witaj ponownie - Słuchaj, zapłace każdą cene ale musze mieć Twoją cipke Ona bierze go za ręke, wyprowadza przed bar i pokazuje widoczna wyspe Manhattan - Widzisz ta wyspe? - Coś Ty !!!!! Kupiłas Manhattan????!!!! - Gdybym miał cipke, to ta wyspa byłaby moja. Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie i kilku wypitych piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, pozostali kontynuują rozmowe Pierwszy: - Bardzo sie bałem, że mój syn będzie niedorajdą. Zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szanse, zatrudnił go jako sprzedawce, no i syn sie sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, ze po pewnym czasie wykupił firme. Dziś ma tyle pieniędzy, ze kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny. Drugi: - Ja tez sie bałem, że mój będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szanse, syn sie sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny wille. Trzeci: - Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzatacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szanse, syn sie sprawdził i zarobił na giełdzie tyle pieniędzy, że swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców. Z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na to ten odpowiada: - Mój syn to kompletny nieudacznik. Zatrudnił sie jako fryzjer i jest nim do dziś, już 15 lat. Co gorsza - lubi chłopców i ma ich całą mase, co raz to jakiś nowy go obściskuje. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłoptaś dał mu na urodziny mercedesa, drugi - wille, a trzeci - milion dolców! W dowód przyjaźni Jelcyn z Clintonem zamienili się sekretarkami. Po jakimś czasie sekretarka Clintona telefonuje do niego z Rosji. -Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik i podłużyć spódnicę. Wkrótce do Jelcyna telefonuje ze Stanów jedo sekretarka. -Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem ;)
  22. Alia Pewnie, że możesz zajrzeć, witamy :) Sama28 to już tak jak napisał/a Aalex - Szczęśliwa, poczytaj warto...
  23. aaaaaaaga-33 Dzięki za miłe słowa :) ale tak uważam i tak postępuję, niestety osoba której zaoferowałem siebie z wszystkim co najlepsze nie potrafiła tego docenić a to boli... jeszcze Może tak dołączyłabys do czarnych nicków, wtedy nie musiałabyś zmieniać co jakiś czas pomarańczowych barw :D Pozdrawiam
  24. Witam Was z kolejnym pięknym dniem :) Na prośbę czytelnika zamieszczam kawał: Jasio przychodzi do taty i pyta: tato co to jest polityka? Tato mówi:polityka synku to: -kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam -twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi -dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi -pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje - ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo -a twój mały braciszek to przyszłość Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego: -no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ? -tak tatusiu wiem -Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu. Pozdro, zajrzę później :D
×