agnik83

To nic ja uciekam do wyrka!! Bede z niecierpliwoscia czekala na sprawozdania jak minal wam weekend. Dobranoc Dziewczynki!!

Hejka Dziewczynki!! Widze ze spedzacie rodzinnie niedziele :-) Ja wreszcie uporalam sie ze wszystkim co mialam do zrobienia. Teraz powoli bede uciekala do lozeczka, bo od jutra zaczyna sie dla mnie chyba nowy rozdzial w zyciu- pierwsza praca za granica...A jak na razie to te najblizsze 3 dni zapowiadaja sie masakrycznie, ale jakos damy rade. milej reszty wieczorka!1

hejka dziewczynki!! Ja wlasnie weszlam do pokoju do akademca, jestem totalnie padnieta 6-godzinami za kierownica. Moze to by nie bylo tak meczace, gdybym jeszcze z kims jechala, a tak caly czas sama ze swoimi myslami i tesknota... Ciezko... IDe sie rozpakowywac,bo nie mam jak sie poruszac po moim pokoiku tyle rzeczy przywiozlam ;-) Odezwe sie jak juz sie z tym qwszystkim uporam!! Przyjemnego wieczorka!!

Widze ze tutaj nadal pustki...Ja powoli psychicznie przygotowuje sie do jutrzejszego wyjazdu. Z jednej strony masakrycznie nie chce mi sie jechac, a z drugiej nie wyobrazam sobie ze mialabym siedziec z tylkiem dalej na miejscu ;-/ Milego wieczorka a tym ktore sie bawia na imprezach karnawalowych udnaej zabawy!!

Hejka Dziewuszki!! Widze ze zapanowaly weekendowe pustki :-( Jakos musze to przezyc. U mnie w domu zapanowalo karnawalowe szalenstwo-robia sie paczki :-D a potem sie narzeka, ze znow kilogramow przybylo...Ale to jest moj ostatni weekend takiego luzu kulinarnego, potem czas na ograniczenia i realizowanie postanowien noworocznych. :-) Co do facetow to ja moje Szczescie tez poznalam przez internet. Coprawda nie byl on moim pierwszym factem, ale to z nim stracilam dziewictwo, chcialam poczekac ztym na kogos wyjatkowego i sie nie mylilam... a i on bardzo docenia ten fakt, ze byl pierwszy, chociaz ja nie bylam jego pierwsza dziewczyna... A ja dzis niezle zeschizowalam...Dostalam jak zwykle slicznego smska na dzien dobry. A ze moje Slonce wstaje o wiele wczesniej ode mnie to odpisalam po jakis 2 godzinkach. Chwilke pozniej przyszla odpowiedz, a 2 minuty po tym kolejny sms. Praktycznie taki sam jak poprzedni, tylko troszke inaczej ujete w slowa...A mi juz cisnienie podskoczylo, dlaczego dwa podobne smsy w takim krotkim czasie itd ( Dla wyjasnienie jeden z moich zwiazkow wlasnie sie skonczyl przez to ze dostalam smsa, ktory nie byl przeznaczony dla mnie i jestem na tym punkcie przewrazliowiona) No ale potem pomyslalam sobie ze pewnie nie mialam zasiegu i Slonce napisalo dwa razy (on ma manie kasowania smsow zaraz potym jak je wysle, wiec nie wyslal tego samego, bo juz go nie mial) Napisalam od razu dlaczego dwa razy dostalam to samo...No i to co podejrzewalam, ze nie mialam zasiegu sie potwierdzilo. Mi oczywiscie zrobilo sie glupio, ze jakies dziwne rzeczy wymyslam, ze to brak zaufania itd. Ale musze Wam powiedziec, ze po tamtym numerze to zostal mi jakis uraz. Bo na poczatku jak sie zaczelo z moim T. to czesto myslalam ze tez ma kogos, jak dluzej sie nie odzywal ja lapalam juz okropne schizy... Potem nauczylam sie panowac nad tym, tym bardziej ze on nie dal mi powodow bym miala podstawy go o cos podejrzewac. Jak sie tak stanie to potem jest mi strasznie glupio... Ale coz ja na to poradze, ze tak strasznie mi zalezy i ze jestem zazdrosna? Udanej soboty Dziewczynki!!

No to nic ja uciekam do wyrka, moze jeszcze troszke poczytam. Wam tez zycze cudownych senkow! Zazdroszcze tym dziewczyna ktore maja swojego faceta u boku...Ah... No nic dobranoc

My to chyba wszystkie takie przylepy jestesmy... ;-) Kurcze ja czasem potrzebuje takiego jego zwyklego ciepelka, ramion do ktorych moge sie przytulic,a to jest tak daleko :-(

No nic Rybki to ja uciekam na dluzsza chwilke. Tylko nie piszcie za dlugo, bo nie bede mialaczasu tego wszystkiego czytac ;-) Spokojnego piatkowego popoludnia!!

Ja tez mam juz inzyniera, teraz w pazdzierniku zaczelam magistra i troche zaluje.Mialam prace,a terazdochodze do wniosku ze mi sie uczyc nnie chce, studiow za bardzo rzucic nie moge, bo dostaje stypendium i raczej nie sta\"chodliwym towarem\" No i co tu robic, nie ma wyjscia, trzeba studiowac ;-)

No wlasnie nie mialam czegos takiego... Dopiero w poprzednim miesiacu- wtedy skonczylam pierwsze opakowanie Yasmin, i teraz mnie cos lapie....

Kurcze... Dziewczynki a mi sie jakos tak smutno zrobilo :-( Moje Slonce napisalo tylko jednego smsa, puscilo kilka strzalek...Pogoda do niczego,nudzi mi sie a tak naprawde to nigdzie mi sie nie chce ruszyc... Widac ze mi sie okres zbliza, jak tak ma byc co miesiac to ja nie chce!!!

Kurcze... probuje polaczyc za pomoc podczerwieni mojtel z komputerem i za zadne skarby nie moge... Wszystko dzialalo do momentu kiedy moj kochany brat nie zaczal migrzebac w komputerze... A teraz jak jest potrzebny zeby to naprawic to oczywiscie go nie ma!! Kurde!!

Kurcze...I jak tu sie uczyc kiedy czlowiek sie naje takich pysznosci... Teraz to w ogole moglabym pojsc od razu spac...Atak serio to jestem z siebie dumna.Dopracowalam moja prezentacje, przygotowalam wypowiedz do tego i teraz zostalo mi poczytanie materialow z tego zakresu, a ze one zostaly w akademcu to dopiero od poniedzialku bede mogla do tego siasc... Wiec jak na dzien dzisiejszy mam czysciutkie sumienie... Jak tam u Was plany na weekend?Ja planuje jeszcze poodwiedzac rodzinke i znajomych, troche poleniuchowac,sie wyspac, a w niedziele trzeba bedzie ruszac w droge. Jak pomysle ze ma byc taka pogoda jak teraz i ze mam jechac 6 godzin w deszczu to juz mi sie nie chce!! Nie marudze wiecej!!

Kurcze... ale mnie meczy ta pogoda.JEstem masakrycznie spiaca,a mialam siasc do nauki... :-/

Co do Diany to faktycznie- super leki w trakcie stosowania,ale potem juz nie. Przed rozpoczeciem braniamialam drobne problemy, ale nie bylo tragedii.A jak skonczylam ja brac to wstydzilam sie wyjsc na ulice takie mi syfy wyskoczyly i to nie tylko na twarzy, ale plecy, dekolt... dopiero niedawno sie pozbylam tego, po kolejnym opakowaniu yasmin... Moje slonko juz chcialo mnie do dermatologa zawiezc ;-)

No u mnie podobno nie ma tanszych zamiennikow. JA wam mowilam, ze mam problemy ze zespolem policystycznych jajnikow, mam za malo progesteronu i za duzo testosteronu i dlatego tez musze brac tabletki anty. A musze brac yasmin, bo tylko te tabletki sa dla mnie dobre i zadne tansz nie wchodza w gre.. Skladnik ktorego ja potrzebuje jest tylko w yasmin i janine. Janine jest faktycznie troszke tansze,ale mi zupelnie nie sluzy :-( Jakos przezyje to 37 zl miesiecznie ...

Ewa ja biore yasmin i tez byla mi zapisana z mysla o cerze. Tylko cholernie drogie te tabletki :-(

Hejka dziewczynki!! No to zostal mi ostatni weekend w domu, a potem powrot do rzeczywistosci ;-/ Ale musze jakos dac rade, bo z jednej strony juz troszke mi sie tutaj nudzi ;-/ Ja dzis , zaraz na poczatku roku, zalatwilam sobie wszystkich lekarzy i mam z glowy na jakis czas. Bylam u dentysty, mam wszystkie zabki wyleczone,ale niestety przez to jestem o 300 zl biedniejsza :-( Ale jakos przezyje... Dzis rano tez bylam u mojej gin.Bylam bardzo mile zaskoczona, bo nie dosc ze mnie badala, zrobila cytologie to jeszcze z wlasnej woli zrobila mi usg (niestety wewnetrzne) .Ale teraz jestem cala szczesliwa bo wszystko jest ok, teraz tylko czekam na wyniki cytologii. Musialabym tez zrobic znow testosteron, ale na moje nie ma sesnu kiedy biore tabsy. Pytalam o to dzialanie tabletek jak postinor.No i ona to potwierdzila, mowila ze sa rozne szkoly brania tych tabletek, ze mozna wziac 4 tabletki raz,potem 4 drugi raz. Albo po prostu przez caly tydzien po nieszczesnej wpadce zwiekszona ilosc tabletek. Ale mowila ze najlepsze dzialanie zarowno postinoru, jak i zwiekoszonej ilosci tabsow jest po 12 godzinach od stosunku, bo potem zawsze zwieksza sie ryzyko. Ale tak jak przezylam to na sobie tak samo ona powiedziala ze to jest bardzooooooo szkodliwe dla organizmu. Wiec nie polecamy ;-)

Kolorowych snow Madziu!! Pa!!

moim jedynym objawem przy zeschizowanej ciazy byl brak okresu...Ale to sie czasem zdaza... Dziewczyny bardzo mi tutaj pomogly...Tak jakos fajnie sie zrobilo i mozna sie zakumplowac,pozalic wiadomo ze zawsze ktos odpowie ;-)

Witam ponownie!! :-) Jesli chodzi o ten postinor to z tego co doczytalam na ulotce to w zadnym razie nie ma ona dzialania poronnego. Ma ona nie dopuscic do zagniezdzenia sie plemnika w macicy czyli nie ma pozwolic na zapolodnienie.Z tego co wiem to lekarze nie maja wiekszych obaw zeby to zapisac. A jesli juz jestesmy przy tych tabletkach \"poronnych\" to ostatnio czytalam akrtykul, ze w polsce bardzo popularnym srodkiem pozbycia sie ciazy jest zazycie 4 tabletek na bole stawow. Oczywiscie nazwa tych tabletek nie byla podana. Czesto ginekolodzy to sugeruja, a wystarczy pojsc do zwyklego lekarza, poskarzyc sie na bole w kolanach i bach,... Dostajesz recepte na leki za 2 zl i po klopocie. Tylko Polacy moga cos takiego wymyslec ;-)

No nic ja uciekam na grzanca :-D Sympatycznego wieczorka!! na pewno sie jeszcze pojawie :)

Pelelka-ja ide jutro do gin i sie spytam o te tabletki. Chociaz przyznam sie szczerze ze tez spotkalam sie z taka opinia.Raz bylam zmuszona wziac postinor i wtedy tez latalam po necie i szukalam info na ten temat. Ale to o tabletkach znalazlam dopiero po fkacie, tzn. jak juz kupilam i zazylam postinor. Pamietam ze tam bylo wspomniane by wziac tak jak postionor, tzn,. chyba 4 tabletki do 72 godzin i potem kolejna dawke chyba po 12 godiznach (nie pamietam dokladnie) Ale szczerze powiem ze ten postinor niezle mi organizm na dobre 2 tygodnie rozegulowal, to jest mordercza dawka hormonow. No i nie polecam!! Naprawde bierzcie tylko w wyjatkowych okolicznosciach!! Ale to nie szkodzi bym sie spytala jutro mojej pani doktor- zawsze fachowa porada, no nie?

no my sie widujemy jeszcze rzadziej. OStatnio sie udalo spotkac nam 3 razy w grudniu. teraz jak pojechal w pon to spotkamy sie dopiero 25 stycznia, oczywiscie jak wszystko pojdzie zgodnie z naszym planem... Ciezko tak ;/

UMNie o jest troszke inaczej...Ja zawsze bylam strasznie samodzielna, sama sobie ze wszystkim radzilam. Twierdzilam ze facet mi nie jest do szczescie potrzebny, ze ja jestem niezalezna itd.Az w kncu trafila mnie strzala amora, uzaleznilam sie od kogos ale tez mam ogromne wsparcie. Nie miewam juz takich stanow depresyjnych jak wczesniej,czasem tylko lapie dola ale to z tesknoty ;-) Pod tym wzgledem nie narzekam ;-)