agnik83
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez agnik83
-
Ja jeszcze nie myślałam,kiedy będę gromadziła wyprawkę. Wstępnie myslę ,że po 6. miesiącu. Ale już też sie cieszę na te małe ciuszki, gadżety itd.
-
Ja dziś się strasznie czuję. Rano było super i już się cieszyłam,że mdłości przeszly,bo wczoraj było znośnie i w niedzielę, dziś rano tez. a od 12 jakaś masakra jest :-( I nie wiem czy to sie nie skonczy na przytulaniu pewnego porcelanowego pana :-(
-
Za to mnie dziś dopadła chandra :-( T. jeszcze nie wrócił z pracy, siedzę sama bez pomysłu na wieczór... Cholerna jesień i zima!! :-(
-
Dziewczyny! A powiedzcie mi jak tam Wasza temperatura? Bo ja od ubieglego tygodnia zauważyłam,że mam podwyższoną (caly czas tak ok.37). ale niby to normalne?
-
Cześć Laski po weekendzie! U mnie też troszeczkę lepiej z mdłościami, w sobotę była tragedia. Wczoraj super,a dziś tak znośnie, oby tak dalej. Miałam iść dziś na dugie USG ,ale moja lekarka dziś jest bardzo zajęta i dopiero w czwartek.Stwierdzila,że jak nic złego się nie dzieje to te kilka dni możemy jeszcze poczekać. W środę rano za to mam wizytę u państwowego gina,żeby chociaż część badań mieć zrefundowanych. Ciekawa jestem jakie będę miała porównanie-prywatny a pańśtwowy.Bo ja chodze cały czas do prywatnego gina. Witam nowe Mamusie :-)
-
A powiem Wam,ze ja też przestałam czytać w internecie cokolwiek na temat ciąży,bo za bardzo się stresuję. dlatego jak już czegoś szukam to staram sie zerkać na artykuły medyczne,bo te wszystkie fora moga niezły zamęt w głowie zrobić.
-
Martolinko-trzymaj sie tam!! Dziewczyny! czy pogoda też tak źle na Was wpływa? Bo ja od wczoraj ledwo żyję :-( Dziś to w ogóle jest tragedia. Głowa boli, nnajchętniej położyłabym się do łóżka i tyle... Z objawów ciążowych to mdłości mam troszkę piersi bolą, na szczęście brzuch już nie . tylko czasam zakłuje. Ale ta pogoda mnie wykończy :-( W pon idę na USG, myślalam,ze może dzis się uda,ale lekarki dziś nie ma :-( A co do papierosów to powiem Wam,że moj tata jest najlepszym przykladem. Palił 35 lat. ale niestety zdrówko zaczęło szwankować. Zaczął się leczyć u pulmonologa,ale palił dalej. Na ktorejś wizycie lekarka powiedziała,ze jak nie przestanie palić to po prostu nie ma do niej więcej przyjeżdżać. To się tak zawziął,że po tych 35 latach rzucił z dnia na dzień. I wiecie co najlepsze-w ogóle go nie ciągnie, nie pali już ponad rok. Przytył, niestety-wygląda jak w ciąży z 5-raczkami,ale to podobno u niego też taka natura i jeszcze troszkę i samo zacznie schodzić. miesiąc później moja mama rzuciła, tak samo, wiec chyba można... chociaż wiem,że to nałóg i nie zawsze tak można... A jakie plany na weekend? My zaraz jedziemy do rodziców i obskakujemy podwójną imprezę... A ja się tak strasznie boję drogi (mamy 150 km) ,bo mdli mnie dzis nieziemsko i zastanawiam się czy sobie nie zrobić w termos wody z miodem i cytryną, trosze to zawsze pomaga.
-
no ja tak wyczytałam,że ze względu na wolne rodniki, które mogą hamować rozwój dzidzi... Ale wydaje mi się,ze kubek raz na jakis czas nie zaszkodzi.
-
Ja niestety musiałam zrezygnować z kawy, czarnej herbaty, czerwonej, zielonej. Ostatnio mam ochotę na orzeszki ziemne, ale tez nie można-za bardzo uczulają... Więc podjadam raz na jakiś czas paluszka. Ale tez ostatnio wcinałam tylko razowca z serem i ketchupem, moje ulubione danie :-)
-
Cześć Dziewczyny!! Ja apetytu nie mam w ogóle ,ale z samego rana zmuszam się do kanapki razowej i wody z miodem i cytryną bo to mi łagodzi mdłości. Potem troszkę głodnieję ok. 12-13 więc coś znów zjem-najlepiej surowego, owoc, warzywo...Potem o 17 jem z mężem obiad i tyle...Ale pomimo to czuje się wielka i gruba... Piersi bolą i są jakieś wielkie (ja mam bardzo duże piersi na co dzień) i dlatego czuje sie taka spuchnięta... A jeszcze do tego wszystkiego wyglądam jak potwor. Wywaliło mi na twarzy mnóstwo pryszczy i tak jakwczesniej nie miałam problemów z przetluszczaniem sie wlosów tak teraz niestety się pojawił.
-
Głowa mnie boli, nawet spacer nie pomógł :-(
-
Emisia- wg mnie to jest dobry poziom. Musisz też zerknąć czy Twoje laboratorium daje normy od ostatniej miesiączki, czy od zapłodnienia... różnie to bywa.
-
Oj ja kiedyś też mialam straszne problemy z zasypianiem. Ale to zniknęło kiedy zaczęłam ćwiczyć. Do pracy jeździłam rowerem, potem w domu ćwiczonka, albo siłownia, albo wyciągałam męza na spacer... I jakoś samo sobie poszło. I jak wstawałam do pracy to organizm przyzwyczajony,że kładę się między 22a 23 i nie było problemów. Teraz z kolei to zasypiam na miejscu,ale rano się budze ok.4. chociaz ostatnio nie, minęła mi ta godzina.Co nie zmienia faktu,że takie bzdury mi się śnią i do tego namiętnie gadam w nocy... A powiem Wam,że wczoraj czulam coś dziwnego w brzucu. co jakiś czas takie pulsowanie jakby.... Pierwszy raz jak jeszcze leżałam, a potem co jakiś czas... hmmm ciekawe co to?
-
Anaid-ale to przez ciaże nie możesz spać,czy tak w ogóle masz?
-
Cześć Dziewczynki, chyba zaczyna na nas dzialać ta kiepska jesienna pogoda. Ja wczoraj po południu też myślałam,że odpłynę. dzis to samo. Spałam prawie do 8,a czuję się jakbym wstała o 5... Oj cięzkie dni przed nami :-( Ja juz pracuję z herbatką. a dziś mam głodomora,zjadłabym cos,ale nie mam pojecia co!!
-
A i jeszcze powiem Wam,że wczoraj miałam taki intensywny dzien, praca , bieganina itd. I wieczorem tak mnie brzuch bolał, byl jakby zdrętwiały. Przeleżalam całe popołudnie, wziełam nos-pę, nie wiele pomogło. Nawet w nocy czułam,ze pobolewa. Ale dzis juz jest dobrze. MamaTomaszka-może poczekaj jeszcze troszkę i zrób test. A może jakiś stres miałaś,coś się stało? Na pewno wiesz,że nasz kobiecy organizm reguje bardzo dziwnie na różne takie sprawy.
-
Cześć Mamuśki!! JA wczoraj byłam w pracy, dziś walczyłam od rana z moim komputerem i nic nie zrobiłam za to do pracy. Rano oczywiscie mdłości, po śniadaniu troszkę mi przeszło,a teraz znów masakra. Kładę się teraz na chwilkę i potem idę pichcić obiadzior. Martolinka- mam to samo z jedzeniem, nic mi nie smakuje, na nic nie mam ochoty. Chociaż moja ulubiona "potrawa" ostatnio to kromka razowca z serem i ketchupem :D Na szczęście ja nie wymiotuję...
-
Ja uciekam dziewczynki!! Zara będzie mój mąż więc jakiś obiadek i spokojne popołudnie dzisiaj planuję:-) Przez weekend raczej nie zajrzę,wiec do poniedziałku:-) Miłego weekendu!!
-
A kiedy byłaś na tym USG? Był sam pęcherz ciążowy,czy już żółtko było też ?
-
U mnie wyniki sa tego samego dnia, w laboratorium mozna robić też w soboty. A na czczo nie trzeba być. Martolinko-a który to tydz u Ciebie?
-
Martolinko-u mnie to samo. Na styczeń już chcialam sie umawiać do kliniki leczenia niepłodności w Gdańsku na inseminację.
-
U mnie to długie starania. Ja mam potwierdzoną moją ciążę, hcg i USG. Tylko chyba pisałam,ze USG było w pon i jeszcze nie było serduszka. Więc czekam z nerwami na kolejne za dobry tydzień.
-
Nie no ja się dogadałam z szefem ,ze jestem na l4,ale robię w domku coś w ramach podwykonastwa. I dostanę tę kase za to co zrobię osobno.
-
anaid-wiesz ja też nie chciałam iść na L4. ale lekarka zdecydowała,ze muszę być na zwolnieniu,dla dobra dzidzia. Więc nawet nie dyskutowałam.
-
Anaid-powiem Ci,ze mój kierownik się nawet ucieszył. Nie musi mi płacić pensji,bo po 30 dniach ZUs przejmuje. A właśnie też tak mam ,ze raz na jakiś czas będę wpadała do firmy i robiła swoje. A w jakiej branży pracujesz?