Hej Dziewuszki!!
Ja wlasnie doczytalam to co napisalyscie przez weekend i teraz ja moge pisaaaaaaaaaaaaaaaac:-)
W ogole to strasznie sie ciesze, ze pojechalam do tego Koszalina. Tak sie zastanawialam iwahalam, ale bylo super. w piatek dojechalismy do T., jego mama sie bardzo ucieszyla.Tym bardziej, ze Tomka tata lezy w sziptalu, a ona biedaczka sama siedziala w domu. W sobote rano bylismy na zakupach w Koszalinie i T.taty w szpitalu. Zrobilismy mu mala niespodzianke:-) Potem wybralismy sie na obiad do restauracji i do domku. My z T. zaleglismy przed kompem, a T.mama ogladala telewizje. Ale oczywiscie u nas nie skonczylo sie na ogladaniu filmu. Od slowa do slowa(a a tak wlasciwie to od gestu do gestu) no i zaczela sie akcja. T.tylko zaslonil drzwi,bo ma takie szklane i zawiesil mate slomiana, ktora mu dalam, bo wlasnie chcial ja przybic w razie takich okolicznosci,ale ze mial remont to sciagnal i nie zawiesil spowrotem:-( No i wlasnie podczas tej akcji nagle otwieraja sie drzwi do pokoju mata spada i jedna wielka kiszka...T.mama chciala nam wylaczyc kompa, bo myslala, ze zasnelismy...A proponowalam, zebysmy zaczekali do wieczora, bo nigdy nic nie wiadomo...Ale nie po co?? Myslalam, ze nie wyjde z pokoju przez reszte weekendu:-( Zaraz po tym Tomek przybil te mate, a mama pukala juz za kazdym razem,nawet jak slyszala,ze rozmawiamy. Co nie zmienia faktu, ze troszke mnie to wkurza. Znaczy sie fkat nie pukania. Bo u mnie to czasem potrafia przyslac smsa \"uwaga ide\" ;-) No aleT.mama nie jest przyzwyczajona, jej dom wiec ma prawo wchodzic tam gdzie chce i keidy chce (takie jest chyba jej zdanie...) W kazdym razie wieczorem chcialamcos zrobic, by nie musiec siedziec w dom. Z pomoca przyszedl Tomka kolega i zaprosil nas na mecz:-D W niedziele T.cos tam grzebal, po poludniu bylismy w Mielnie,super pogoda...Zabralismy T.mame, ale juz bylo ok;-)
No a dzis T.pojechal na wschod a ja na zachod...
W ogole przesladuje mnie widmo ciazy:-( Najpierw ta owulacja, w ubieglym tyg(tak mi sie wydaje ze to mogla byc owulacja) A przeciez bylam u Tomka, nigdy nie bylo do konca, ale wiadomo, ze istnieje, zjawisko \"kropelkowania\" itd. No a teraz kazdy poruszal ten temat.Najpierw znajomi, ktorzy ze mna jechali do Szczecina i dzis wracali. (ich malenstwo ma 6 miesiecy). Zostawili u mnie fotelik w aucie, by sie z tym nie targac po autobusach.No i wsobote T. musial wytlumaczyc mamie dlaczego on tam jest. Rzucil haslo: W samochodzie jest fotelik, a malenstwo u tesciow:-) Na co jego mama stwierdzila,ze tak strasznie by sie cieszyla;-) Wcozraj T. tata, ze on juz jest stary,schorowany i chcialby jeszcze nacieszyc sie wnukiem.No i co my na to, czy myslimy o tym itd :-o
Wczesniej T. zaczalmi liczyc, na kiedy przypadl by termin... A ja teraz sie zaczynam stresowac:-o Jutro jest 28 d.c i bede codziennnie czekala na okres. Wiec trzymac kciuki poprosze!!
A teraz kilka slowek do Was:-)
---> Nowe dziewczynki- bardzoo poprosze o fotki, odwdziecze sie swoimi:-)
---> Teoria-butki calkiem fajne, kurteczki tez,ale ja nie moge miec nic sciskane w pasie. Za gruba jezdem :-o
--->Co do kolczyka wbrzuchu to niestety zgodze sie z Lozka i Teoria. Ja tez mialam kolczyk, a po 3 miesiacach musialam wyjac.Na poczatku bylo wszystko ok, apotem zaczelo sie babrac i zostala mi niefajna blizna. A szczerze powiem, ze myslalam,ze zniknie:-o
--->Gosiu-skarbie!! Kuruj sie!!!!!!! A moze warto pomyslec o jakies szczepionce, albo lekach uodparniajacych;-) A pamietam jak spadalismy z krzesel i was w kaftany zakuwali, mnie nie mial kto;-) A teoria jezykiem pisala;-)
--->Aguu-dzieki za foteczki:-) Rewelacja ;-) Z kozakami tez mialam problem,zeby pasowaly na moja pyte...ale w koncu dostalam :-D
--->Sniezek-ciesze si ze sie pogodzilisice. Ale dobrze by bylo jakbyscie wyjasnili sobie wszystko do konca:-D Trzymam kciuki za Dzisiejsza rozmowe.No i daj znac co i jak:-)
--->Marta-widzialam, ze jestes juz w domku. Czekam na relacje jak zdrowko!!
Hmmm...Coz ja jeszcze chcialam...
Myszka, Figaaa, Madzia,EWAk, Eva