agnik83
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez agnik83
-
hej Zula!! Witamy witamy :-) Skąd jesteś? A u mnie 3 razy dziewuszka już pokazała co tam ma między nózkami. I chyba już się to nie zmieni? mężu napisał,ze będzie o 16,więc muszę powoli zacząć działać. A nie chce mi sie ruszyc,bo mała tak fajnie kopie :)
-
Kurcze!! ja poszłam na zakupy i coś mnie brzuch rozbolał... Więc leże i czekam aż przejdzie... Poza tym czekam na wiadomosć od T. kiedy kończy co będę wiedziała kiedy zacząć robić obiad. Dzis poszłam na łatwiznę i robię chłopski garnek. zobaczymy jak to smakuje!
-
Ja z kolei nie jestem przekonana od takich rączek. nie wiem czy to wygodne.. ogólnie wygląda bardzo fajnie!
-
Prolaktynka-ja jeszcze nie byłam u innego lekarza niż prowadzącego. Więc nie wiem jak to jest. ja wizytę mam za tydzień,a już też sie nie mogę doczekać. Jutro idę na badania. Morfologia i mocz :-/ A moja dzidzia sobie szaleje, więc mam nauczkę,musze trzymać nerwy daleko od mojej głowy! A dziś pierwszy raz zobaczyłam jak mi brzuch podskoczył. Oj super :-D
-
No nic ja zabieram się do pracy. A zakupami zajmę się po południu,bądź w weekend :-) będę zagladać :-)
-
Cześć Dziewuszki!! Oj ale napisałyście :-) Pościel fajna,ale ja Wam wspominałam,że mam już 4 komplety i nie wiem czy to ma sens kupować następne? Jak myślicie? I powiedzcie mi,czy zamierzacie używać poduszek dla dzidzi? Bo ja wszędzie czytam,że się nie powinno. Za to moja mama twierdzi,że taką zupelnie płaściutką jak najbardziej? Sama nie wiem co o tym myśleć!! a ja miałam dwa takie nerwowe dni. Sama się nakręcalam przez tę pracę mojego męża i nie wyszło to na dobre,bo moja Lilka nie rusza się za często i to mnie denerwuje :-/ Co prawda rano jak mąż wstawał do pracy to ją czułam i to mnie troszkę uspokoiło i spałam dalej. Ale widze,ze muszę moje nerwy trzymać na wodzy bo nic dobrego z tego nie wychodzi :-( Teraz czekam na serię mocnych kopniaków. Co do wózka to kurcze! Ja nie potrafię sie zdecydować. NIewiele mi się podoba,bo sporo jest takich oklepanych. Najchętniej chciałabym na żywo zobaczyć te wózki,ale tutaj u nas taki mały wybór,że szok! i nie wiem sama co robić.
-
Oj tak pogoda jest tragiczna: mroźno i jeszcze na dodatek wieje :-( Co do wzruszania to ja akurat jestem straszna beksa. I ciągle placzę, teraz w ciąży to staram się nie denerwowac i nie płakać. Ale nie zawsze to wychodzi ;-)
-
Cześć Dziewczyny!! U mnie humor dalej beznadziejny. I chyba tak szybko się nie zmieni. Piszecie o mieszkaniach. Nas niestety chyba czeka przeprowadzka i własnie mieszkanie jest naszym najwiekszym zmartwieniem w tej chwili. Ale może jakoś da się to wszystko jakoś załatwić. Na razie chodzę sobie i popłakuję,chyba najbardziej z bezradności :-(
-
Ciesz Dziewczynki!! Ja się witam i niestety przyznaję bez bicia,że nie nadrobiłam ostatnich 7 stron. Przez weekend nie podchodziłam do kompa i takie zaległości mi się narobiły. :-( W piątek przyjechał mężulek i nie mogłam się nim nacieszyć. Wczoraj za to wróciliśmy do siebie. Dziś za to muszę pójść do pracy i tak się zebrać nie mogę. humor też mam kiepski. Nie wiadomo co będzie z pracą mojego T. To znaczy praca będzie,ale niestety istnieje prawdopodobieństwo,ze będą likwidować jednostkę i ich przerzucać dalej na wschód,co mi w ogóle nie jest na rękę. Tutaj mam pracę, 2 lata temu kupiliśmy mieszkanie... Więc chyba trzeba będzie pomyśleć o zupełnie innym rejonie polski, oby tyle się etat znalazł. Ale na razie staram się nie myśleć tak negatywnie i gdzieś tam w głębi mam nadzieję,ze nie będziemy musieli zmieniać naszego życia. Co do Walentynek to my raczej też na spokojnie. Ja planuję jakieś dobre czekoladki dla męza kupić i moze wieczorkiem jakiś film? tymczasem życzę udanego dzionka a ja spadam się szykować do pracy!
-
Muchy-tak wg mnie Tobie leci 22 tydzien :D
-
Cześć Dziewczynki!! Ja dziś sobie pospałam, T. obudził mnie telefonem przed 10 :-/ I troszkę mnie brzucho pobolewał,ale wziełam leki i już jest ok. Dzidzia sobie szaleje od rana, jakies fikołki uskutecznia,bo non-stop ją czuję. A uwielbiam to czuć!! załuje tylko,że przez mój ogromny brzuchol inni tego nie widzą i nie mogą poczuc. W ogóle moja dzidzia to wstydniś,bo jak tylko podnoszę bluze by zobaczyć czy widać kopniaczki to ona przestaje się ruszać. Tylko zakryję spowrotem i znów czuć kopniaki. Ja dziś zaczęłam 24 tydzień,ale ten czas leci!! :) Prolaktynka- beidactwo jesteś! Ale tak jak piszesz lepiej pójść do lekarza i zobaczyć co to jest. Mnie też pobolewa brzucho,ale to sporadycznie. I kręgosłup jak za dużo robię czy chodzę. A nie wiem czy tez tak macie,ze po dniu,kiedy chodzicie, sprzatacie itd. puchną Wam nogi? Ja w piątek miałam taki zalatany dzień,sobote tez przez to ,że babcia w szpitalu, do tego obiad, sprzatanie i wieczorem moałam tak spuchnięte nogi,że aż obrzęk czułam :-( Co to ja jeszcze chciałam? Muszę zerknąć i dopiszę.
-
Ja wszystkie badania robię na Nowowiejskiej. I tam mi powiedziały,że cytryna falszuje wyniki :-/ Kiedyś (jeszcze przed ciążą) zrobiłam hormony w wojskowym i lekarka się wkurzała,bo mają inne jednostki i nie znała sie na tym,wiec od tego czasu wszystko robię na Nowowiejskiej.
-
ziolka gratuluję synka! Najwazniejsze,że dzidzia zdrowa. A z myślą,że chlopiec na pewno się oswoisz już nie długo. Sądze,że każda z nas by tak zareagowała jak Ty , bo każdy sie na coś nastawia, czasem nawet nie świadomie. Ja mialam takie szczęście,że od samego poczatku czułam ,że będzie dziewucha i 3 razy na USG się już potwierdziło,więc się sprawdziły moje przeczucia ;D A ja zrobilam sos do spaghetii, teraz makaron ugotować i jadę po mamę do pracy i potem zarezerwować lokal na 50 lecie dziadków małżeństwa.
-
ja też mam problem ze stanikami. Jak miseczki były dobre,to obwód mega za duży, teraz kupuje jeden dwa takie lepsze na allegro,wg rozmiaru i ostatnio znalazłam na targu bardzo fajną babkę, rosjankę, która ma tanie staniki i bardzo dobre rozmiarami. Niestety jakość nie jest taka super. Bo np. triumpha nosiłam przed ciążą rok i w ogóle nie widać zużycia. A te z targu po 2-3 miesiącach nadają się do kosza. Ale tak jak mówię są tanie i rozmiarami pasują. A że lubię mieć nowe to nawet nie szkoda mi ,ze ponosze tak krótko,za np. 20 zł.
-
A mi w laboratorium powiedziały,że można troszkę wody popić. Ale zabroniły cytryny wciskać :-(
-
Ja teraz mam takie żarłoka. W sumie to nie jem dużo,ale często... Jadłam śniadanie po 8, a teraz znów jestem głodna i musze chyba pójść coś zjeść ;-) Co do biustu to mi na początku tak strasznie mocno rósł, teraz na szczęście stanął i na razie od grudnia nie kupowałam nowego biustonosza.A rozmiar mam bardzo duży :-/ Więc już teraz martwię się jak to będzie ze stanikime do karmienia,bo 300 zł nie chcę na 1 szt wydawać :-(
-
Cześć Dziewczynki!! Ja wczoraj wieczorem byłam na goracej czekoladzie w kawiarni z przyjaciółką. Nie widziałyśmy się od lata,więc miayśmy o czym plotkować. Dziś za to piore już ciuszki te co dostałam od koleżanki i co kupiłam w second handach. I tka sobie myślę,ze chyba z ciuszków już nic nie będę kupowała. Przynajmniej na początek,bo potem wiadomo,że trzeba będzie. Zastanawiam się tylko czy te ciuszki mi się przydadzą,bo mam sporo na 56, mniejszych nie mam,a jak dzidzia będzie większa? To co wtedy? Moje samopoczucie już lepsze. Jeszcze troszkę głowa boli. Wczoraj też pobolewała i wzięłam pół paracetamolu i przeszło. więc mam nadzieję,że do piateku mi przejdzie zupełnie. A w piaek przyjeżdża mój mężu i w niedzielę wracamy do siebie... Daria-mi na kaszel drosteux bardzo pomógl, a na gardło płukanka z szałwi. Więc polecam... A co do lekarzy to szkoda słów,ja taka zniesmaczona byłam w poniedziałek po tym laryngologu, która stwierdziła,że nie może mnie nawet zbadać!! Bomi-jak robisz te łazanki? Makaron z kapustą kiszoną? A co do FB,to ja jakoś się tez nie odnajduję tam:-( A nasz profil może prześlij na maila,co? ewcia-masz racje,ze to co się dzieje na kafe to czasem jakaś paranoja jest. Nie wiem skąd w ludziach tyle zawiści i w ogóle? Mam pytanko-ja to z doświadczenia wiem,że chyba lepiej wygląda sie w ciaśniejszych ciuszkach. luźne ciuchy troszkę tuszują,ale też poszerzają . Ja na szczęście nie mam żadnych imprez teraz,potem w czerwcu się zaczną,ale to wszystko zależy od dzidzi czy będziemy w stanie pójść i od mojego samopoczucia po porodzie :-) A ja miałam zdawać jeszcze egzamin na uprawnienia przed porodem. Ale pierwszy wolny termin jest 20.05 i to w Warszawie. Więc sobie odpuściłam,bo nie wyobrażam sobie siebie jadącą w końcówce 9 miesiąca 300 km w jedną stronę, stres i potem egzamin ;-) Termin mi najpierw wyszedł na 1.06 ( z okresu),a z pierwszego USG na 9.06 i ja się nastawiam że miedzy 1 a 9 urodzę,ale rożnie to może być :D Inka, inka-nie przejmuj się gadaniem. Mi na szczęście jeszcze nic niczego nie narzuca, więc na razie mam spokój. Wręcz przeciwnie czasem mam wrażenie,że teściowie w ogóle nie interesują się co tam z ich pierwszą wnuczką, jak ja się czuję, czy dzidzia rośnie... Nic zupelnie nic... Czasem to też przykre... Bomi-biedna jesteś z tymi choróbskami :-( A może warto powtórzyć to badanie,może coś zafałszowało :-( Ja miałam po glukozie 123 ,a tak jak PAlusia pisze jest do 140 norma...
-
Cześć Mamusie :-) Ja wczoraj też nie moglam zasnąć. Ok północy wreszcie mi się udało . Wstalam po 8,ale zanim się ogarnęłam z robotą w domu,była 10... Ze zdrówkiem troszkę lepiej,przynajmniej jedną dziurką oddycham ;-) Dziś umówilam się z przyjaciółką i chciałabym pójść,bo już dwa razy to przekladałam i aż mi głupio. Dziś chciałam poprać pierwszą partę ciuszków,ale pogoda taka nie pewna i nie wiem czy mi to na dworze wyschnie...
-
Mam pytanko=niestet dziś nie ma serialu, telekamery lecą :-(
-
Margo-to widzę że taki urok Dr M.,że wszystkim się szyjki skracają... Ja mam to samo,tylko,że u mnie ostatnio była 3 cm i już na mnie wyzywała,że to za krótka i też straszyła szpitalem. Jedno dobre,że rozwarcia nie ma. A widziała co jest? Inka-super,że z dzidzią wszystko ok :-) Mam pytanko-gratuluję córci :D
-
Jeśli chodzi o zwolnienie to ja zanoszę do firmy,a dostaję tak samo jak wypłatę dostawałam, tj. ostatniego dnia miesiąca. bo to chorobowe płaci mi firma.Nie wiem jak oni się z ZUSem rozliczają,ale tak jest...
-
Wiecie co byłam u tego laryngologa. Mama mojej koleżanki,a taka wredna małpa,że nie wiem co... Oczywiście mnie nie zbadała,bo ona nie może! Nie może mi zajrzeć do gardła i opukać czoła. Kazała mi iść na pomoc doraźną i stamtąd wziąć skierowanie do siebie na środę i w środę o 6:30 przyjść się zarejestrować! Mówi,że ona słyszy,że mam zawalone wszystko,ale mnie nie zbada... Dłużej trwało to jej gadanie niż to jakby mnie zbadała... Wiec chyba faktycznie pojadę na tę pomoc doraźną,ale mogę tylko po 18. Tylko,ze jest problem,bo nie mam żadnego dowodu ubezpieczenia, więc o skierowaniu to nawet nie mam co myśleć! co za baba!! Aneczka-ja to w sumie jestem na L4,ale pracuję w domu. I też raz na jakiś czas chodzę do pracy. Teraz załatwiłam wszystko przed wyjazdem do rodziców i czekam na telefon z firmy czy mam przyjść zaraz po powrocie,czy jeszcze nie. Izunia-u mnie też dziś zupka,ale warzywna,a tak smakowicie pachnie już :-) Powiem Wam,ze mi też coraz ciężej sie robi. Tak jak do tej pory nie czułam brzucha, tak teraz już czuję, najgorzej przy ubieraniu butów...Ale mam nadzeje,że ta straszna zima sie niedługo skończy i będe mogła półbuty nosić A oglądałam Wasze brzuszki
-
Cześć Kobietki!! A ja się rozłożyłam na maxa :-( Chyba zatoki mi znów się dała znać. W piątek byłam w bydgoszczy,strasznie wiało. Do tego w sobotę rano pogotowie zabrało moją babcię z migotaniem przedsionków,więc też musiałam biegać po mieście , dokupić jej potrzebne rzeczy itd. i też troszke zmarzłam i chyba to mnie załatwiło. Wczoraj cały dzień przeleżałam, nos pełen, głowę rozsadzało. Więc wziełam sobie witaminki i skronie smarowałam amolem, do tego parówki z samej gorącej wody. I dzis już jest lepiej,bo przynajmniej mogę nos wydmuchać i choć na chwilkę czuję ulgę. A tak te dwa dni zupełnie nic nie czułam,zero smaku i zapachu :-( Dziś musze jechać na 11 z dziadkiem do laryngologa,a że to znajoma to wejdę razem z nim i poproszę by zbadała te zatoki i jeszcze podpowiedziała co mogę zrobić. Bo w aptece farmaceutka powiedziała,ze nawet nie mogę parówek ziołowych robić... Najgorsze,że nawet sobie nie moge pochorować,bo babcia w szpitalu, ta wizyta z dziadkiem i cały dom na mojej głowie... No ale nic nie poradzę,bo rodzice w pracy i nikt nie ma możliwości by wziąć wolne. Poza tym dzidzia sobie kopie. Nie jest to jakoś mocno,ale coraz częściej i uwielbiam ją czuć ;-) A powiem Wam,ze wyprawkę ciuszkową też mam gotową. Przynajmniej na pierwsze 3 miesiące,bo dostałam od koleżanki mnóstwo body, śpioszków, spodenek, bluz,pajacyków do spania. Ona podpowiedziała,że przydają sie też kaftaniki. Więc w sobotę wleciałam jeszcze do lumpku i nakupowałam milion rzeczy. Dziewczyny! nawet nie wyobrażacie sobie jaki jest wybór tych ciuszków i to wszystko za 1zł., 2 zł za sztukę,a niektóre jeszcze z metkami. Wiec kupiłam kilka kaftaników, jakieś spodenki,sukienkę. Wyszła cała reklamówka za niecale 30 zł. Wiec na razie kończę z zakupami ciuchowymi. A dla siebiie też kupiłam spodnie ciążowe za cale 4 złote ;-) Przepraszam,że nie piszę do każdej z osobna,ale mam dobre 8 stron zaleglości i niewiele czasu by nadrobić. Teraz postaram się być na bieżąco.
-
Bomi-ale fajny brzuszek i maleństwo jak fajnie widać,a nie jak u mnie bokiem :-)
-
Ta koleżanka nie jest aż tak gruba, myslę,że tak jak ja, tylko troszkę niższa... Ale dla mnie to nie lekarka. martwiła się jak będzie prowadzić taką ciażę,czy co i stwierdziła,że ja na początek odchudzi? Nie wiem czemu,bo pierwszy raz o czymś takim słyszałam... Tym bardziej,że naczytałam sie jak wazne jest prawidłowe żywienie, zróżnicowana dieta by jak najwięcej składników mineralnych dostarczyć sobie i dzidzi...