Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama bączka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama bączka

  1. Ania ja też tak miałam całe życie bo jak mieszkałam z rodzicami to mieliśmy dom z wielgaśnym ogrodem i potem jak przeszłam do bloków, to bardzo długo nie mogłam sie zaklimatyzować. Tu mi stukało, tam pukało. A teraz jest też fajnie. Nie narzekam. przydałby się jeszcze jeden pokój bo mamy tylko dwa, ale i tak nie narzekam. A na ławeczkę i na grilla jeździmy do mamy. Dobra biorę się troszkę za to sprzątanie. Kurcze sprzątam codziennie i codziennie robi się bałagan :-(
  2. evenika zazdroszcze Ci że tak żyjesz tym domkiem, ale wiem co to znaczy (po części). Bo ja nie mieszkam w domku, tylko mamy swoje mieszkanie i pamiętam jak w zeszłym roku też tak wszystko kupowaliśmy, malowaliśmy, urządzaliśmy. Albo jeszcze wcześniej przez 2 lata jeździliśmy na budowe i patrzyliśmy jak powstaje nasz blok. Fajne takie uczucie, jak potem wprowadzasz się i masz wszystko nowiutkie i zrobione tak jak Ty chcesz. Może kiedyś też zacznę budować domek i będę to przeżywać od nowa. (za jakieś 40 lat jak dożyje ;-)
  3. Cześć Babeczki! Ja dopiero z łóżka wstałam, a gdyby nie sąsiad, któy coś zaczął wiercić wiertarą to pewnie bym jeszcze spała. No tak mi się ostatnio dobrze śpi,że szok. izawik dzięki za fotki. Fajna ta Twoja córcia. Ja mojej Iguni też będę wyprawiać takie imprezki- już nie mogę się doczekać. I też mam w rodzinie taką ciocię co robi torty we wszelakich kształtach, tak jak u CIebie. Wiecie ile zjadłam śniadania- półtorej grachamki z twarożkiem. Jejku jaki ja mam apetyt. Muszę troszkę posprzątać, ale standardowo mi się nie chce.
  4. rudamaxi a no co zrobisz? Chcesz być mądra to musisz się poświęcać. Ale wiem co to prawo, bo ja tylko miałam kilka przedmiotów i nie cierpiałam ich, dlatego podziwiam ludzi, któzy idą na takie kierunki. Ja na szczęscie edukację swoją zakończyłam. No chyba, że znajdę gdzieś 6 tys. to pójdę jeszcze na podyplomówkę na rachunkowość, ale narazie to tylko moje marzenia bo nie stać mnie . Wolę tą kasę przeznaczyć na coś innego. Już mam mgr inż i tak mi do niczego się nie przydało, więc co się będę dalej wysilać. Mimo, że zdobyłam ten tytuł to i tak podwyżki nie dostałam, więc stwierdziłam ,ze bez sensu było studiować. Może kiedyś to zaowocuje, w co wątpię. Od razu moglabym mówić o naszym zajefajnym kraju gdzie się \"szanuje i docenia\" specjalistów, ale szkoda gadać. Dzisiaj pokazali, że nie trzeba być nawet mgr żeby być doktorem (przykład leppera). Oki wchodzę na mój drażliwy temat polityka. Więc milknę i zmykam spać.
  5. zuzanka heeeheh ale się uśmiałam śmierdzioszku :-D
  6. zuzanka moje dni też są takie same. Budzę się rano, siadam do kompa i tak dzień w dzień. Czuję się jak w \"dniu świstaka\" ;-)
  7. evenika to tak jak ja. ja też wymoczona, wypachniona i teraz mogę przytulić się do mojego jaśka, bo tylko on mi pozostał
  8. I znów zleciał dzień. Zaraz kładę się do łóżeczka. Nadal sama :-(
  9. oj ruda telepatycznie Cię ściągnęłam
  10. heheh ja zdjęcia to wysyłałam, ale jeszcze sprzed ciąży i to bardzo dawno. teraz jakoś nie lubię się fotografować, a to dlatego że zrobiła się ze mnie wielka foka i boję się że klisza pęknie. Ale może jakoś się poświęce i zrobię kilkanaście,a potem wybiorę te na których wyglądam najlepiej i je wkleje. Ale ciekawe czy takie będą. Jak patrze na Wasze śliczne brzuszki to aż mnie skręca z zazdrości. tutaj jesteście takie chudziutkie, a tylko brzuchy Wam wyrosły. A ja- odłożyło mi się po bokach, na rękach no i na nogach, na których porobiły mi się na dodatek rozstępy. Dlatego uważam że wygladam fatalnie. Ostatnio czytałam na allegro o jakiś wózkach i było napisane, że z tym wózkiem można uprawiać jogging, hehe i wyobraziłam sobie jak lecę z tym moim sadełkiem biegiem, a biedna Igusia w tym wózku. heheh ;-) Boże jak to by musiało śmiesznie wyglądać. Pewnie ludzie pomyśleliby że oszalałam. Mam nadzieję, że będę mogła karmić piersią, a wtedy wiem, że schudnę. Zresztą ja i tak jestem psychiczna na punkcie mojej wagi i wiem, ze potem zaczną się moje diety i znów moje życie będzie polegało na liczeniu kalorii itp. Zawsze tak miałam. To już jakaś schiza. Zazdroszczę dziewczyną, które są chude same z siebie i mogą jeść co chcą i nie tyja. Ja tylko popuszczam pasa i od razu +2 kg, dlatego ciągle byłam na jakiś pieprzonych dietach. A teraz wiem, ze mogę jeść i dlatego tak przytyłam. Dobra koniec o mojej wadze.
  11. Aga to Twój Bartosz też już kawał chłopa. Ciekawe jak moja Iguśka. Tak dawno jej nie widziałam. Dopiero usg mam 21, także jeszcze troszkę. Aga piszesz że ważysz tylko tyle. U mnie w szkole rodzenia też jest dzieczyna w 9 mcu ciąży i waży 57 kg. Hehe ja nawet tyle nie ważyłam przed ciążą. Tzn. tyle ważyłam w dniu ślubu. A teraz dopiłam do 80kg. Czujecie. W życiu tyle nie ważyłam. Przenigdy. Ale mam nadzieję, że potem zrzucę. No ale co. Przybyło mi już 17 kg :-p
  12. evenika można jeść parówki w ciąży. Ja wlaśnie wróciłam ze szkoły i od tego dentysty. Jak znalazłam się u stomatologa to pani zaczęła mi wiercić ząbka, ale ból był niewyobrażalny, a ona na to, że zrobi mi zastrzyk. A ja mówię że nie- bo w ciąży się nie robi. A ona do mnie, kto mi takich głupot nagadał i że się robi. No i mi zrobiła. Przysięgam Wam, że wyszłam stamtąd jak z sauny. Byłam mokrusieńka, nie z bólu (bo nic nie bolało), ale ze strachu o ten zastrzyk. Aż mną telepało. Wyszłam i się poryczałam, bo stwierdziłam, że to był zamach na moją córcię. Czym prędzej pojechałam do tej mojej szkoły rodzenia i lecę do tej położnej zapytać co mam teraz zrobić. A ona na to- kto mi tak nagadał, ze nie można robić zastrzyku w ciąży. Powiedziała, że bez problemu można i nic się nie dzieje. Mówię Wam cięzar spadł mi z serca, bo ja bym za chwilę ze strachu do porodu pojechała :-) W szkole było znów fajnie.Cieszę się, ze chodzę na te zajęcia. Chociaż mięśnie trochę poćwiczę. Paulka to Mania już duża dziewczynka jest ;-)
  13. evenika ja też nigdy nie miałam z tym problemu. Nigdy się nie bałam. Ale miałam swoja sprawdzoną, u której nic nie boli. A tutaj idę pierwszy raz i nie wiem za bardzo kto to. Jak coś to ucieknę ;-) Zmykam. odezwę się wieczorkiem.
  14. zbieram się powoli do tego mojego dentysty. Mam nadzieję, ze nie będzie bolało. Bo zawsze chodziłam do takiej mojej dentystki, a teraz ona nie przyjmuje bo jest na jakiś feriach, więc po raz pierwszy idę do nowej.
  15. ja mam to samo. Nieraz na gg któraś z Was sie pojawia, a mój M pyta kto to, a ja mówię, moje dziewczyny z forum. Hehe. Naprawdę lepiej mi tu z Wami niż mam iść gdzieś do jakiś koleżanek, z któymi nie pogadam na temat mojej ciąży, bo je to nie bardzo interesuje. A Wam mogę powiedzieć wszystko. Kochane jesteście ;-)
  16. Doroteczka u mnie z \"taśta raśta i tira rira\" to tak samo jak u Ciebie. Jeszcze jak w grudniu mąż wrócił z Norwegii to siedzieliśmy trochę w łóżeczku, a teraz to już koniec. Od stycznia post. Wcale mi się nawet nie chce. A mój mąż też chyba ma takie podejście bo mnie nie namawia. Gin powiedział mi, żebyśmy nie kochali się częściej niż raz w tygodniu, a mój mąż stwierdził, że to oznacza już zupełny post :-p I teraz sex= brak. Tylko czasami tak myślę jak ten mój mąż sobie z tym radzi, bo zawsze był z niego pieszczoch. Może do jakiejś agencji chodzi??? Albo przydrożne tirówki??? Kiedyś go zapytałam, to obraził się na mnie i zapytał za kogo ja go mam. Więc mam nadzieję, że korzysta za moimi plecami z Kasi Rączkowskiej (heheh) chociaż oczywiście się nie przyzna. Bosiuuu co ja tu wypisuje. On by mi głowę urwał jakby się dowiedział ;-)
  17. LightBlue ta teściowa Cię wykończy. A co na to Twój mąż? Słucha się mamusi? Nie przejmuj się nią. A na poprawienie humorku, masz kawał o teściowej: Czym się różni teściowa od starego poloneza? - niczym bo jedno i drugie trzeba trzaasnąć żeby się zamknęło! ---------------------------- Czym się różni kaczka od teściowej? -Kaczka zasra całe podwórko, a teściowa całe życie. i jeszcze jeden: Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć: - O, mamusia! A mamusia na długo? - Na tak długo synku, aż wam się znudzę. - To mamusia nawet nie wejdzie?
  18. Ja dołączam się do dziewczyn w szlafroczkach, tzn. ja w koszulce nocnej paraduję. A co mi tam... Aguś trzymam kciuki, aby u gina było ok i żebyś nie musiała czekać w gigantycznej kolejce. Mysza to teraz będziesz miała fajnie z trójką w domu. Jesssu podziwiam Cię, bo ja się martwię jak sobie poradzę z jedną maleńką istotą, a jakbym miała trójkę to nieźle bym panikowała. Bo przecież jak mówisz, to tylko rok różnicy będzie. A mówisz, że jesteś na wychowawczym . A nie mogłaś np. przerwać wychowawczego i iść znów na L4. Nie opłacaloby Ci się to bardziej??? Boziu znowu mam lenia giganta. Nie ubieram się narazie. Idę walnąć się jeszcze na trochę w poduchy. Gości się nie spodziewam, więc nie sprzątam ani nic :-D
  19. A myślę, że jeżeli ja bym musiała prowadzić takie zapiski co do ruchów dziecka, to bym od razu wylądowała w spitalu z zamartwiania się. Bo jak bym nie wyczuła iluś tam ruchów to bym panikowała. Ja czegoś takiego nie muszę robić, z czego się bardzo cieszę. I tak czuję moją niunię co jakiś czas jak da mamie kopa.
  20. evenika piszesz, że wszystko będziemy robić pierwszy raz- ale czy pierwszy raz nie jest przyjemny????? hmmmm kurcze co ja gadam, mój nie był :-p Co do pieluch, to toczę wojnę z moją mamą która ubzdurała sobie, że kupi mi 30 pieluch tetrowych, ale po co to nie wiem, bo ja zamierzam używać pampersów. I ciągle sprzeczamy się o te pieluchy, bo ona twierdzi, że się przydadzą. Rozumię max 10, ale nie 30. Ja będę używać narazie pampersów. Moja bratanica od pieluszek bella miała takie straszne uczulenie, więc im nie ufam. Zresztą ja nigdy nie ufałam belli. Nie wiem czemu mam uraz do tej firmy. Chyba przez ich podpadki, których użyłam raz i były fatalne. Pojadłam śniadanka i myślę co mam dzisiaj robić. Znów się przenudzę pewnie.
  21. cześć Dziewczynki! Wy mówicie że nie możecie spać ,a ja wręcz odwrotnie. Położyłam się wczoraj o 23, a dziś dopiero przed chwilą otworzyłam oczęta. Kurde prawie 12 godzin. Wstaje tylko 2 razy siusiu i od razu zasypiam ponownie. U mnie pogoda taka sobie. Leży śnieg, a nie wiem czy jest zimno czy nie. Na 14.30 idę do stomatologa wyleczyć w końcu mojego bolącego zęba, a na 16 do szkoły rodzenia :-) Myślę jak ten mój M - jak mu się jedzie w taką pogodę. On pojechał na Słowację, czyli calusieńką noc za kierownicą. Nie lubię tej jego pracy, bo zawsze się martwię czy nic mu się nie stało. A ile razy słyszy się o wypdkach. Bosiuuu nie kraczę nic. Idę zrobić sobie śniadanko. Mam też ochotę na twarożek ze szczypiotkiem, ale niestety nie mam, więc będzie jajecznica. Narazka
  22. izawik nie kuś, bo ja w ciązy to tylko o słodyczach myślę. Nie żadne mi śledzie, ogórki itp, tylko słodycze. Jeszcze jak piszesz o tiramisu. Mniam, mniam. Aż mi ślinka leci :-D Idę spać- SAMA :-( Do jutra brzusie
×