Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama bączka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama bączka

  1. Z nudów przeglądam sobie różne topiki na tym formu. I znalazłam \"marcówki 2006\" czyli dziewczyny, które mają już 9 miesięczne brzdące i cały czas zaglądają na forum. Opisują już nie ciąże, ale ich maleństwa, jest tyle zdjęć ich dzieciaczków. Fajnie tak, ciekawe czy z nami też tak będzie. Ale myślę, że tak, bo forum wciąga i nie można od niego się oderwać. hehe
  2. flowerska ale to dzieciatko jest urocze. Jakie ma fajne oczka, cudne. hehe Pamiętacie jak mi się kiedyś śniło, że urodziłam chińczyka- to to dziecko z moich snów wyglądało podobnie. U mnie znowu zaczęły się problemy ze snem, a już było kilka takich dni gdzie usypiałam normalnie. A wczoraj wierciłam się chyba do 1 albo do 2, a dzisiaj wstałam o 10. Muszę jechać do miasta pokupować wreszcie te prezenty świąteczne i kupić bąbki na choinkę, ale tak bardzo mi się nie chce wyjść z tej mojej norki. Dzisiaj mam ochotę na barszcz biały z kiełbaską. I pewnie sobie go zrobię na obiadek- hehe ale wyszukane danie. Móglby mnie ktoś odwiedzić, bo samemu już świra dostanę. Nie przejeżdża któraś z Was przez Piotrków, jak tak to zapraszam serdecznie na ploty.
  3. kurde ta godzina, a mi się nawet nie ziewnie :-( A jutro znowu będę spała do 11 w południe.
  4. hehe aga nawet się nie zoriętowałam. ALe może naprawde będzie z niego beczek i mazgaj, oby nie. Ja też sie mojego nie mogę doczekać. Chociaż pokłóciłam się z nim trochę przedwczoraj, bo ja mam smsy do niego za 1 gr i w ciągu dnia wysyłam mu ich pełno, typu \"właśnie zjadłam pytsia, a mam ochotę na budyń\" i mój kochany mąż powiedział, że jestem walnięta i mu przeszkadzam w pracy, bo on zamiast pracować czyta moje superowskie smsy. Więc strzeliłam focha i 2 dni nie pisałam mu nic, aż on w końcu dzisiaj pękł i napisała, co u mnie i bączka i czemu nic nie piszę. Więc od razu wysłałam mu z 10 esów. Wiem, ze jestem nienormalna. A tak tęsknię za nim, że nie wyrabiam. Czekam już tej przyszłej piątkowej nocy, lub sobotniego ranka jak go zobaczę. Kurczę tyle go nie widziałam, ze chyba się będę wstydzić mojego męża. Ale jestm walnięta ;-) No ale ja sie tak zmieniłam w ciągu tych 3 miesięcy kiedy sie nie widzieliśmy. hehe Ale już się nie mogę doczekać. A Aga Twój kiedy wraca?
  5. koala79 ja też się zawsze denerwuję przed wizytą u gina. Ale i tak ten czas szybko leci, bo niedawno byłam, a tu za tydzień w czwartek idę znowu. I zobaczę moją dzidzię. Ciekawe czy znów mi się nie ukryje, bo jak mówiłam, że moje dziecko zawarło z tatusiem pakt, że bez tatusia się nie ujawni kim jest, a niestety tatuś wraca dopiero 23, a ja 21 mam wizytę u gina. Tak bym chciała wiedzieć już na choinkę czy tam jest jakaś mała panienka, czy chłopczyk.
  6. kamila napisz coś o sobie. Ile masz lat, co porabiasz i co uznasz za stosowne. Ja obejrzałam właśnie film na polsacie \"wieczny student\" no i się trochę pośmiałam, chociaż już kiedyś to oglądałam. Narazie nie chce mi się jeszcze spać, a już ta godzina. No ale przespałam dzisiaj pół dnia to co się dziwić. Moja kochana mama przywiozła mi to mleko na budyń i ptysia. Zobaczywszy tego ptysia, odechciało mi się budyniu i zżarłam tego pysznego ptysia. mniam, mniam Dobra idę się myć i kładę się spać. Może jakoś usnę. A nie, przypomnialo mi się jak LightBlue mówiła, ze gdzieś słyszała, że w ciąży nie można się myć. Ale bym narobiła ;-)
  7. aga nie wiem nic o tych dotacjach, ale jak się dowiesz to daj znać a ja chętnie skorzystam. LightBlue widzisz jaki ruch sobie zapewnisz przed świętami, tylko musisz trochę poćwiczyć w robieniu koków, trwałych itp. Ale ja też myślę, że fryzjerka to super zawód. Kiedyś pracowałam w salonie fryzjersko-kosmetycznym, ale jako recepcjonistka, i wiem jak dobrze jest fryzjerką. Zarobią w salonie a ile kasy mogą sobie dorobić prywatnie. izawik to właśnie Ty powinnaś najczęściej być na tym topiku, bo ty jesteś jego właścicielką :-) Ja właśnie czekam na moją mamę, która jest niesamowita. Dzwoniła do mnie i powiedziałam jej że marzę o budyniu, ale nie mam mleka a u mnie już sklep zamknięty, a ona powiedziała, że mi przywiezie i jedzie do mnie. A powiem tylko, że mieszka jakieś 20 min samochodem ode mnie. To się nazywa poświęcenie. Wiem, że ona jest kochana. Ciekawe czy mąż będzie o mnie tak dbał jak wróci. O właśnie dzwoni domofon, lecę
  8. Wioletta to jak i ja mogę to zadam pytanie. Pracuję w dwóch firmach. W jednej na 1/4 etatu, a w drugiej na 3/4 etatu. Mam umowy do 2010 roku. Na zwolnieniu jestem od 30.09 i teraz świadczenie płaci mi zus. Niedawno dowiedziałam się, że firma w której pracuję na 1/4 etatu od stycznia 2007 ogłasza likwidację firmy. Mam więc pytanie- czy jeśli firma zostanie zlikwidowana to ja nadal będę dostawać pieniądze z zusu, czy zabiorą mi tą 1/4 świadczenia. Bo w zusie pytałam dwóch pań i każda dała mi inną odpowiedź. Jedna powiedziała, że będę nadal otrzymywać świadczenie bo jestem już długo na zwolnieniu, a druga mi powiedziała, że mi zabiorą bo jestem zatrudniona w drugiej jeszcze firmie i to jest moje dodatkowe źrósło dochodu. A gdybyś jeszcze wiedziała, czy jak moja firma likwiduje zakład to czy należy mi się jakaś odprawa? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  9. LightBlue mój nos też jest taki wyczulony i ostatnio miałam tak samo jak Ty autobusie. Usiadła obok mnie taka starsza pani i tak mi śmierdziało od niej, że musiałam wstać i całą drogę przestałam. Ludzie aż się dziwnie na mnie patrzyli. Właśnie sobie robię obiadek- ryż z piersią i sosikiem słodko-kwaśnym. Pychotka. Miałam w ogóle dzisiaj nie wstawać z łóżka, ale nie mogłam w nim wyrobić i ubrałam się, trochę posprzątałam. I tak ostatnio gadaliście o tym kręgosłupie i kości ogonowej że Was boli, że na mnie w końcu przeszło. i mnie pobolewa. Od 3 dni walczę ze zgagą, ona to mnie wykończy. Wypijam już litry surowego mleka, żeby ją zabić, a ona wraca :-( DObra idę robić jedzonko.
  10. zuzanka14 ja też myślę, że na pierwszy ogień pójdą bliźniaczki, a ja chyba dopiero po Wielkanocy. Jeszcze załapę się na lany poniedziałek, a potem na porodówkę hehe. No zobaczymy jak to będczie. Doroteczka ja mam ten sam problem z kurtką. W tej, której chodzę zapinam się jeszcze, ale myśłę że tak jeszcze będzie z tydzień, bo już teraz jest opięta na maxa. Mam jescze taką różową, którą kiedyś kupiłam w lumpeksie,fajna, ale przecież w Święta do Kościoła nie wyskoczę w rózowej podfrówajce (jak to mówi moja mama). A płaszczyk taki elegancki, to już w ogóle o nim zapomniałam bo mi się już nawet guziki nie dopinają. Wyczytałam przed chwilą w książcę, że teraz do końca ciąży będzie się tyło 0,5 kg na tydzień czyli zostało mi jeszcze 8 kg do przytycia +8 kg które przytyłam= 16 kg. Masakra. To mnie najbardziej rozwala.
  11. kamil_a fajnie, że do nas wpadłaś. Ale nas już tutaj dużo. W marcu wymienimy się nr komórek i ze szpitala będziemy pisać do siebie sms\'y, bo przynajmniej ja będę martwiła się sobą i zastanawiała się czy, któraś z Was już urodziła.hehe ;-)
  12. margolcia a to Ci psikusa maleńka wycięła. A Was dziewczyny podziwiam, że nie chceci wiedzieć czy będzie syn czy córcia. Ale wiem, jaka to będzie niespodzianka przy porodzie. Wiecie o której dzisiaj wstałam, o 11. Pobiłam już wszystkie rekordy w spaniu. Ostatnio nie mam wcale problemu z usypianiem. Jest dobrze. Tylko na dworze tak leje deszczysko, że nawet mi się do sklepu nie chce wyjść. Dziewczyny, któe idziecie dziś go gina- powodzonka! Zdajcie później relację.
  13. evenikaaa to ja mam tak jak Twój pies- dwa żołądki hihi. Aga25 Ty jakoś przeżyjesz tą obstynencję sexualną, bo kobietą w ciąży mniej się chce, ale Twój mąż- biedaczek. Zarezerwowałam dzisiaj mężowi w końcu ten bilet, ale chyba fuksem, bo jeszcze rano było kilka wolnych biletów, a jak poszłam o 16 to zostały tylko na 22.12 i musiałam wziąść właśnie na ten dzień. A myślałam, że 21 pójdziemy już razem na usg, ale niestety, zobaczę się z mężem dopiero 23.12 :-( Ale jego widok będzie dla mnie prezentem na gwiazdkę. Już się nie mogę doczekać. aga widzisz to już będziesz miała z teściową sprawę wyjaśnioną. Już nie będziesz musiała jej unikać. A Ty evenikaaa jesteś terminatorem- od miesiąca słyszę, że chcesz iść na zwolnienie, ale ciągle coś tam jeszcze się dzieje i odkładasz to na później. hehe dobra jesteś. Mi dobrze na zwolnieniu, śpię do 10, mało co robię, nudzę się. CHociaż jak wczoraj byłam w pracy i trochę popracowałam to nawet mi tak fajnie było. dzisiaj moje dzieciątko naprawdę jakieś jest nad wyraz aktywne. Zaskakuje mnie. Tak się kręci moja niunia. A jak już dotknę brzucha i jak kopnie to czuję aż na zewnątrz. A wcześniej tak nie było. Ale powiem o tym tylko mojemu mężowi, bo jak komuś jeszcze się pochwalę to będą mnie od razu macać. Tak pomyślałam, ze będę musiała iść jakoś pokupować jakieś prezenty i znowu mam problem. Powiedzcie mi co można kupić dziewczynie 13 lat, która ma prawie wszystko. COś do 50 zł. Bo nie mam zielonego pojęcia i zawsze mam z nią największy problem.
  14. LightBlue Ty musisz iść do pośredniaka, a ja do zusu. Tak bardzo nie cierpię tych instytucji, że jak przekraczam ich próg to od razu załącza mi się agresor. Kobity, które tam pracują są tak chamskie, ze poprostu przechodzi to ludzkie pojęcie. A najlepsze jest to, że ostatnio będąc w zusie powiedzieli, że jak mój szef rozwiąże firmę, w której pracuję na 1/4 etatu to zabiorą mi to świadczenie, a druga baba w zusie powiedziała, że mi nie zbiorą. No i bądź tutaj mądrym i coś zadecyduj. Czekam właśnie na tego mojego męża, aż wróci i ze mną pójdzie do tego zusu, bo on ma mordę niewyparzoną i zwie na te baby, a one się go boją i udzielają mu konkretnych informacji, a ja jestm ciepłą kluchą co nie ma takiej mordy i przeważnie dam się zbyć.Nie cierpię tego w sobie, bo ja taka spokojna duszyczka jestem, chociaż czasami wychodzi mi to na złe. Dobra lecę bo na mzkę nie zdążę.
  15. aga25 ja też od ponad dwóch miesiecy zachowuję abstynencję sexualną, ale niestety z konieczności, a nie z wyboru, no oczywiście nie licząc paluszków, którymi można zdziałać cuda hehe :-) żartuję. Ja uważam, że teraz to można do spodu, ale mój gin stwierdził, że lepiej kochać się w prezerwatywie, bo w spermie mogą znajdować się jakieś bakterie itp. które mogą zaszkodzić maleństwu, ale ja w to nie wierzę. A zresztą ja to od roku robiłam do końca bez niczego i nie było żadnych bakterii ani zarazków i dopiero po roku wyszło z tego nasze maleństwo. A jeszcze tydzień i dopadnę tego mojego męża i go zgwałcę, no chyba że mi powie \"ty grubasie gdzie...\" hehe No ale mam nadzieję, że tak nie będzie. Teraz znów lecę do miasta zarezerwować mu ten prom, bo już mieliśmy pietra że nie wróci na Święta bo nie ma wolnych miejsc na promach, no ale coś tam znalazłam i lecę kupić. Cała moja pensja idzie na jakiś głupi bilet, aż jestem zła- mąż będzie mi musiał oddać z procentem hehe Dobra zmykam bo korba mi zaczyna walić.
  16. Aga ale bym zjadła gołąbka, mniam mniam, ale dla mnie samej nie chce mi się robić. W ogóle taka jakaś pogoda deszczowa, szara, nic mi się nie chce. W tv też nic nie ma, cholerne nudy. Ale bączek dzisiaj jakiś aktywny, dokucza mi urwis mały. Ale ja to uwielbiam. Przez ostatnie kilka dni był taki grzeczny, że aż się martwiłam, ale teraz daje czadu. Idę coś sobie do jedzonka zrobić, bo tak licho wyglądam, przytyłam \"tylko\" 7 kg hehe, a cały czas bym tylko buzią ruszała. Moja mama się ze mnie śmieje, że jak wcześniej to na obiad mnie nie mogła dowołać, bo ciągle się odchudzałam, albo coś wydziwiałam, a teraz drugie danie u niej jem na dużym talerzu. Aż nie dowierza. Ale naprawdę mam taki apetyt.
  17. Aga ale bym zjadła gołąbka, mniam mniam, ale dla mnie samej nie chce mi się robić. W ogóle taka jakaś pogoda deszczowa, szara, nic mi się nie chce. W tv też nic nie ma, cholerne nudy. Ale bączek dzisiaj jakiś aktywny, dokucza mi urwis mały. Ale ja to uwielbiam. Przez ostatnie kilka dni był taki grzeczny, że aż się martwiłam, ale teraz daje czadu. Idę coś sobie do jedzonka zrobić, bo tak licho wyglądam, przytyłam \"tylko\" 7 kg hehe, a cały czas bym tylko buzią ruszała. Moja mama się ze mnie śmieje, że jak wcześniej to na obiad mnie nie mogła dowołać, bo ciągle się odchudzałam, albo coś wydziwiałam, a teraz drugie danie u niej jem na dużym talerzu. Aż nie dowierza. Ale naprawdę mam taki apetyt.
  18. aga25 ty kapusiu hehe. Ale ja też jestem taka sama, wszystko mówię mojemu mężowi i mojej mamie, wiem, że to głupie, ale tak już mam. Byłam na chwilę na mieście, rano tak się chwaliłam śniegiem, a teraz już zaniknął i pada okropne deszczysko :-( Myślę co tu na obiad zrobić???
  19. margolcia1 trzymam kciuki aby na usg było wszystko ok. A co do bólu pleców, ja narazie takiego nie mam, także nie wypowiem się jak pomóc. Dzisiaj wstałam a tutaj tak biało. Tyle śniegu napadało, aż mi się fajnie zrobiło, bo jeszcze dwa dni temu marudziłam Wam, że chce zimy. No i przyszła. Właśnie wcinam śniadanko. Standardowo piję kakao, na punkcie którego sfiksowałam. Zawsze nie cierpiałam kakaa, a teraz muszę wypić chociaż szklankę dziennie. Pychotka. Dobra idę szukać na necie jakiegoś promu dla mojego męża, bo się okazało, że biedny nie ma czym wrócić, bo wszystko już jest pozajmowane i najwcześniejszy wolny to 22.12 o 22 wieczorem, czyli byłby 23 w nocy w domu, a on miał wrócić wcześniej. Mam nadzieję, ze coś znajdę. narazie zmykam.
  20. Bosiuuu, ale z Was się lenie robią. Zamiast napisać co tam porabiacie, to siedzicie przed tv. Ja właśnie obejrzałam m jak miłość i zaraz idę się kąpać i spanko. Stwierdziłam, że i tak czas szybko leci, bo niedawno byłam u gina, a tu w przyszły czwartek idę znowu. I zobaczę mojego Bączka, który ukrywa przed mamusią swoją płeć. Wiecie tak bardzo kocham już mojego Bączka, że chyba naprawdę będę najbardziej stukniętą mamą na jego punkcie. W życiu nie myślałam, że już w ciąży można mieć taki instynkt. To jest takie cudowne. Och to moje maleństwo, jeszcze jak kopnie to już w oógle się rozpływam. I nieraz jak idę przez miasto i czuję, że mnie kopie, to śmieję się sama do siebie- pewnie ludzie myślą, że jakaś nienormalna idzie. Tak już bym chciała aby był kwiecień ;-) Powinnam uzupełnić tabelkę, bo już kolejny tydzień leci, ale dzisiaj mi się nie chce. Może jutro to zrobię.
  21. Cześć Dziewczynki! mx3 i aga25 dzięki. Dzisiaj mój szef zawezwał mnie do pracy, tzn. przyjechał po mnie bo sytuacja awaryja i magda ratuj! A ja oczywiście głupia pojechałam. Ale nawet cieszę się, że byłam w firmie bo dowiedziałam się wszystkoch nowych plotek, kto, gdzie i z kim i popracowałam intensywnie przez pare godzin. Aż dziwnie się czułam, bo na moim miejscu jest nowa dziewczyna, całkiem miła, ale tak jakoś dziwnie- zajęła moje biurko, mój komputer, moje szafy i szuflady. Stwierdziłam, że tak raz na jakiś czas mogłabym jeszcze iść do pracy, bo taki wysiłek umysłowy mi się przydaje. Oczywiście moja szefowa wychwaliła się wszystkimi nowościami ciążowymi, no ale dzisiaj nic nie dostałam :-( A sorry dostałam ochrzan, że poszłam w pkowie do ich sklepu i kupiłam sobie rajstopy, a nie zadzwoniłam do nich, że ich potrzebuję. No ale jakoś dzionek szybko zleciał i szefostwo- jak królową podwiozło mnie pod dom. Teraz to mi dobrze, nawet szef po mnie przyjeżdża hehe. Mają szczęście, że mi ładnie podziękowali, że jak zwykle uratowałam im dupcię. Teraz czekam na m jak miłość i chyba pójdę dzisiaj wcześniej spać. Ale jeszcze nie wiem. Narazie idę zrobić jakąś kolacyjkę, Mam ochotę na jajecznicę. pa
  22. Ja nie mam jeszcze siary, a tym bardziej mleka w moich cycuszkach. Właśnie rozmawiałam z moim mężem przez telefon i trochę się zdefiłam, bo powiedział mi, że chyba po nowym roku wróci do Norwegii i zostanie tam do porodu :-( Jest mi z tego powodu smutno, bo już teraz tak bardzo tęsknię za nim. A jeszcze kolejne 3 miesiące bez niego to przerąbane. Czemu żyjemy w takim pojebanym kraju, gdzie nie można zarobić normalnych pieniędzy w Polsce, tylko marne grosze :-( :-( :-( i trzeba wyjeżdżać za granicę. Niektórzy mają jakieś szczęście, nie mają szkól a trafiają się im jakieś super roboty, albo mają bogatych rodziców, którzy im załatwiają fajną posadkę. Niestety w naszym przypadku to się nie sprawdza. Skończyliśmy dobre szkoły, a w naszym dziadowskim piotrkowie, można zarobić maxymalnie 1200 zł co mnie dobija. A wszystko jest takie drogie. Dlatego mój mąż wyjechał, ale naprawdę jest mi tak ciężko psychicznie bez niego. Myślałam, że te 3 miesiące zlecą tak szybko, w sumie zleciały, ale ja ciąglę myślę o nim i przykszy mi się bez niego jak cholera :-( Myślałam, że już więcej tam nie pojedzie, ale kasa kusi. Czemu ta pieprzona kasa jest w życiu taka ważna. Sorki, że się żalę, ale nie mam komu tego powiedzieć, bo jak gadam z moją mamą, to ona uważa, że małżeństwo powinno być razem i że mąż nie powinien zostawiać ciężarnej żony samej. Wiem, że z jednej strony ma rację, ale jeżeli zostałby tutaj to okazałoby się, że nie starczyłoby już pieniędzy dla Bączka na pieluchy. Bo wszystkie rachunki opłacić + życie to szły nasze dwie pensje. Zresztą bardzo dużo ludzi krytykuje to,że mój mąż wyjechał. Ja wiem, że jemu tam jest jeszcze trudniej. Bo jest tam sam i jest tam wiele sytuacji w pracy, które go denerwują i martwią i częściej jest szaro niż kolorowo. Ale się rozpisałam, ale jak mi to dzisiaj powiedział, że tam wróci to aż mi się płakać zachciało, bo on nawet nie będzie wiedział jak ja w ciąży wyglądam i straci taki okres w naszym życiu. A ten okres jest dla mnie bardzo ważny. A co można mu powiedzieć przez telefon??? Gdyby był to bym się do niego przytuliła, pogadała a tak to sama siedzę i gdyby nie Wy tutaj to już chyba bym oszalała z tęsknoty i nudów. Przychodzę od gina i mogę mu tylko powiedzieć przez tel jak było, on nigdy ze mną nie był na usg, nie widział nawet foto Bączka. Ale nie mam żalu do mojego męża tylko do naszego durnego kraju, że nie gwarantuje godziwej pracy ludziom, którzy chcą pracować. Dobra rozczuliłam się. Idę się wypłakać i spać. PAPA
  23. zuzanka14, właśnie moje sutki teraz nie są wrażliwe. Moje piersi urosły, ale nic im nie dolega. Nie bolą mnie. Na początku nie mogłam ich dotknąć, a teraz czekam aż przyjedzie mój mąż i mi je wypieści. ahhh ale zbereźnica ze mnie.
×