Cztery mendle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Cztery mendle
-
Tak! Już od środy nastały \"pustki w domu mojem...\" Więc śmiało!
-
Witaj Ennkaa! My też \" przeżywamy \" wizję spotkania bardzo. Dziękuję za słoneczne pozdrowienia ((*_*))
-
Belvo, filmik o piwonii? To chyba musiałaś pląsać wokół niej, że był taki długi ;) Nojko, nie szalej! Przecież przyjeżdżasz na tak krótko... Aha. Może jednak w piątek? Nocleg masz na 100% Czym chata bogata...
-
Jest jeszcze jeden : na Kazimierza Wielkiego , ale w sobotę też czynny od 10:00-14:00
-
Nojka , obdzwoniłam kilka sklepów plastycznych w okolicach Rynku i wiem, że w sobotę są czynne dwa. Jeden na placu Polskim 9:00-14:00 i drugi na Jatkach 10:00-14:30. Może będziesz wcześniej niż o 15:00, to zdążysz się zaopatrzyć? Pozdrawiam.
-
Nie idę spać:D Ta wyżej wiadomość dotyczyła wiersza koło północy!:) Też lubię bardzo A.O. Tylko tak dużo ma wierszy smutnych, wręcz tragicznych! To piwonia? U mnie mają dopiero pączki...
-
Znalazłam jeszcze coś pięknego....A gdzie Wy wszystkie jesteście? U mnie pada i siąpi, i leje, i mży,i kropi, i....i. Jest ciemno i smutno brrrrrrrr Dajmy się zaskoczyć miłości Nie kupujmy marzeń jak mebli, nie bądźmy zanadto przebiegli, nie wstydźmy się własnej nagości, tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości. Nie paktujmy z panem Bogiem, z panem diabłem, nie mówmy, że jest głupie, to co nagłe, zamknijmy stare życie na klucz, na dwa, wystarczy spuścić ze smyczy to słowo \"ja\", \"ja\", \"ja\"... Nie kupujmy nieba na kredyt, nie planujmy szczęścia ni biedy, nie grajmy w dwa życia jak w kości, tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości. Niech przyjdzie zbyt nagle zdyszana, niech nie da dotrwać do rana, niech przyjdzie nie na czas, nie w porę, niech krzyknie: \"Gore... gore, gore, gore...\" Zamknijmy stare życie na klucz, na dwa, na trzy, wystarczy spuścić ze smyczy to słowo, jedno słowo: \"my\", \"my\", \"my\"... Niech przyjdzie znienacka zdyszana, niech nie da doczekać do rana, niech przyjdzie nie na czas, nie w porę, niech krzyknie: \"Gore, gore, gore, gore!...\" A.Osiecka Mimo wszystko - Miłego dnia!
-
O! Ale numer? A chciałam tylko odświeżyć stronę! No to coś aktualnego: 2-aj maturzyści Gdy księżyc stęchłym \"Sidolem\" złe miejskie niebo wyczyści, wychodzą na głupi spacer dwaj maturzyści. Postacie prawie bliźniacze, jak wałek podobny do wałka, przystając, jeden zapłacze, a drugi załka: Bo cóż, że skończyli szkoły, cóż, że w kieszeniach matury? Jeden z nich niewesoły, drugi ponury. Dzień cały stukali-pukali - niestety: wszystko zajęte... Żebyż choć zostać kelnerem lub konfidentem! Nazajutrz, kiedy się ściemni, bez celu znów i korzyści w noc ciemną wyjdą jak cienie dwaj maturzyści. K.I.G.
-
AnnoV, czekamy z niecierpliwością ! Papugi byly piękne, poczytałam przy tej okazji więcej o ich życiu i pooglądałam niemal wszystkie dostępne w internecie zdjęcia . Dziękujemy za już i czekamy na więcej!
-
AnnoV, czekamy z niecierpliwością ! Papugi byly piękne, poczytałam przy tej okazji więcej o ich życiu i pooglądałam niemal wszystkie dostępne w internecie zdjęcia . Dziękujemy za już i czekamy na więcej!
-
Nojka, dobrze! Telefony moje macie. Tylko jeszcze zapytam, czy to będzie piątek, czy sobota? :)
-
Belvo, siedzę zwykle dość długo, ale kiedy wklejam wiersz, to jest znak, że za chwilę wyłączę komputer i pójdę w objęcia Morfeusza. A wczoraj mały kielonek pewnie by sie przydał...Y... Nojka, jak my się spotkamy? O której będziesz we Wrocławiu i gdzie?
-
A może wolisz na GG? No to :4718830 zapraszam.
-
Libro, służę uchem...może coś pomogę. Pisz na @ pod nickiem. Tutaj nikt nikogo nie olewa. Czasem czegoś nie zauważymy, czasem lecimy w temacie jakimś gorącym a czasem nie wiemy, czy na pewno ktoś chce żeby o nim gadać...ale jak mocniej stukniesz w klawiaturę, to na mur odzew będzie :D
-
Pod Budą - Na całość Piąta rano - zabawa skończona, różowieje już niebo na wschodzie. Jakim słowem przywita mnie żona, bardziej święta niż proboszcz dobrodziej. Głowa ciężka, leciutkie kieszenie i w łazience unika się lustra, bo najtrudniej z obitym sumieniem razem z sobą doczekać do jutra. A jutro znów pójdziemy na całość - za to wszystko, co się dawno nie udało; za dziewczyny, które kiedyś nas nie chciały; za marzenia, które w chmurach się rozwiały; za kolegów, których jeszcze paru nam zostało. A jutro znów pójdziemy na całość - miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą, bo kto widział, żeby z nocą się nie liczyć, na dwa glosy nagle śpiewać na ulicy, że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało. Tak mijają miesiące i kraje, coraz mądrzej gadają dokoła, a my starym złączeni zwyczajem nasze wojny toczymy przy stołach. A nad ranem, gdy boje skończone wstaje słońce - jak zwykle z ochotą. W błogi spokój otulą nas żony i pozwolą zwyczajnie odpocząć. Bo jutro znów idziemy na całość.....
-
Ennkaa, znalazłam w końcu:Dwiersz o krasnoludku: Krasnoludek Ukryci głęboko we fioletowych wrzosach Splątani ramionami głośnym oddechem przestraszyli sarnę Zdziwiona wilga przestała gwizdać Trzmiel schował dyskretnie głowę w kieliszku dzwonka Słońce nawlekało gorliwie na żółte nitki promieni korale jarzębiny Tylko krasnoludek wszedł z lornetką na dach muchomora Hillar Małgorzata
-
Renata Przemyk - Babę zesłał Bóg Babę zesłał Bóg, raz Mu wyszedł taki cud Babę zesłał Bóg, coś innego przecież mógł Żeby dobrze zrobić wam, żeby dobrze zrobić wam Babę zesłał Pan Bóg też chłopem, jest, świadczy o tym Jego gest Bóg też chłopem jest , tak jak swing i blues i jazz Żeby z baby ciągle drwić, żeby z baby ciągle drwić Trzeba chłopem być Bóg ci zesłał mnie, byś miał kogoś w noc i w dzień Bóg ci zesłał mnie, ty się z tego tylko ciesz Z woli nieba jestem tu, z woli nieba jestem tu Więc się do mnie módl
-
Coperto, coś się stało? Dlaczego ? Nic nie wyszło z kursu? No, to może później?
-
Kiedy z serca płyną słowa Uderzają z wielką mocą Krążą blisko wśród nas ot tak Dając chętnym szczere złoto I dlatego lubię mówić z Tobą I dlatego lubię mówić z Tobą Każdy myśli to co myśli Myśli sobie moja głowa Może w końcu mi się uda Wypowiedzieć proste słowa I dlatego lubię mówić z Tobą I dlatego lubię mówić z Tobą słowa: Wojciech Żółty
-
I jeszcze tegoż autora: Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej Chciano raz o słowiku zasięgnąć opinii, Więc się o tę opinię zwrócono do świni, A świnia napisała w rubryce \"uwagi\": Słowik ma bardzo mały przyrost żywej wagi. :D :) :))
-
Ostatnio czytałam Bajeczki babci Pimpusiowej i zobaczcie: Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej Raz słowik śliczne pienia wywodził na żerdzi, A obok usiadł śmierdziel, wypiął się i śmierdzi. Przestań - błaga go słowik - bo mnie tu szlag trafi. Trudno - odrzekł śmierdziel - każdy robi co potrafi. Andrzej Waligórski Tylko błagam niech nikt się nie obrazi! To nie jest a\'propos!
-
Na wystawie Idę z mamą na wystawę! To dopiero jest ciekawe ! Piękny pałac, wielka brama... \"To muzeum\" - mówi mama. Nie widziałem ani razu tylu ludzi i obrazów. Samych sal ze sto tysięcy, a obrazów jeszcze więcej! Co tu jest namalowane? Czy to człowiek? Czy to dzbanek? A tu jakaś dziwna plama... \"Piękny obraz\" - mówi mama. A tu gruby pan z gitarą, co ma wąsy jak makaron... Jakieś konie depczą ludzi... Trochę mi się tutaj nudzi. Mamo, chodź tu ! Mamo zobacz! To dopiero piękny obraz! Kwitną kwiaty, słońce świeci, na ławeczce siedzą dzieci... Tylko taka brzydka rama... \"To jest okno\" - mówi mama. Danuta Wawiłow
-
Ale klimat! To u nas na Odrze? Świetne! Ja ostatnio bywałam na tzw Bajkale na Odrze w Kamieńcu Wrocławskim i widywałam tam mnóstwo wędkarzy a na kanale barki z węglem...aha i łodzie ze starszymi panami z Niemiec wiosłującymi zawzięcie - sportowo.
-
Byłoby nad czym pomyśleć, gdybym podejrzewała u siebie odrobinę talentu. Jestem tylko odbiorcą, widzem... twórcą nie. Brak mi skupienia, cierpliwości, wytrwałości i pasji...no i talentu.:) Nigdy nic nie rysowałam nawet. No, poza domkami i kotkami dla wnuków i to na zasadzie : kropka,kropka, kreska,kreska. hihihi
-
Nojka, pozdrawiam i nie przeszkadzam... A swoja drogą ,to chciałabym kiedyś móc podglądnąć Cię przy pracy... Może trzeba sztalugi za Tobą ponosić? :D