Cztery mendle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Cztery mendle
-
Spałam z15 godzin (!) i dopiero dzisiaj weszłam do galerii Nojki... Mnie najbardziej podobał sie obraz po przemianie...takie wypłynięcie na spokojną wodę, gdzie życie biegnie starym, niezmienionym torem, otoczone przyjaznymi drzewami. Jest dziko, ale cisza, ciepło, spokojnie, dobrze... No i małe miasteczka jak kolorowe pudełeczka w słońcu! Ach! O fantazjach się nie wypowiadam. Dla mnie za trudne - jak dziwny, ale ciekawy, choć nieodgadniony świat artysty.
-
Witam wszystkich serdecznie Wróciłam właśnie z pogrzebu cioci. To juz przedostatnia osoba z pokolenia moich rodziców. Została jeszcze jedna ciocia. Ma na imię Adolfina i mówiła mi:\" to już i na mnie pora...\" Pocieszanie w stylu: Ależ ciociu, nigdy nie wiadomo kiedy i co komu pisane! Troszkę makabrycznie to brzmiało na stypie. A swoją drogą, podobała mi się ta stypa (jeżeli może się w ogóle podobać taka impreza), bo nie było na niej ani kropli alkoholu. To był poczęstunek obiadem dla gości, którzy przyjechali z różnych stron. Jestem troszkę zmarznięta i zmęczona, bo u nas pada co chwilę... Do spotkania wieczorem.Pa
-
Kiedy usłyszę dobre słowo Kiedy mi rzucasz dobre słowo Kiedy usłyszę słowo dobre To dach wyrasta mi nad głową I nawet strach ma oczy modre. Wokół spadają z drzew miesiące Lecz ja je sprzątam bez żalu I mocno zwiążę koniec z końcem I będzie piękniej niż w wersalu. Ty jednak milczysz niby zegar W którym kuranty są zaklęte. Pewnie się nawet nie spodziewasz Że we mnie coś za chwilę pęknie. Czy winna jestem czy bez winy W tych sprawach łatwo się pomylić. Ale uważaj by ktoś inny Nie mówił do mnie w takiej chwili. Bo gdy usłyszę dobre słowo Którego bardzo mi potrzeba. To dach urośnie mi nad głową A oczy wzlecą aż do nieba. z repertuaru \"Pod Budą\"
-
Iskiereczko, jestem z Wrocławia. Mieszkam na Psim Polu. A Ty tez jesteś z tych stron?
-
Belvo, pięknie Ci się skojarzyło! Nojko, będę zaszczycona jeżeli zechcesz skorzystać z mojego zaproszenia!
-
Belva, nie dostałam :( Były pewne problemy z internetem jakiś czas temu...Córka przesyłała mi zdjęcia z ostatniego pobytu w Jedlinie Zdroju i też nie doszły! Możesz jeszcze raz wysłać?
-
Usiłowałam przeczytać wszystkie zaległe wpisy, ale nie daję rady! TYYYYYLE tego! Bawiłyście się wspaniale! Już troszkę wysłuchałam i pooglądałam, ale jeszcze sporo mam zaległości. Rodzina mnie bardzo absorbuje. Zrobiło się ciepło, więc młodzi chcą gdzieś wyskoczyć a wnuki do babci! Cieszę się, ale zawsze później troszkę to odchoruję....;) Teraz odpisuję na listy@... Pozdrawiam wszystkich cieplutko
-
Na sekundkę tylko zerknęłam na ekran,żeby zobaczyć,czy ktoś tu się pojawi, a tu jest już Belva i Szarooka! Cześć Wam! Nie mam teraz czasu, bo muszę zająć się mlodym, ale później, ciemną nocką zdam relację z mojego wyjazdu. Nic się właściwie nie działo, bo przewaznie babciowałam 7-mio miesięcznemu bobaskowi. Było tylko cudownie ciepło i miło i ogólnie fajie!
-
Miła Libro47, a ja myślałam, że jak się ma dużo rodzeństwa, to już nigdy nie jest się samotnym... Sama miałam tylko jednego brata, który zmarł 5 lat temu jako 53 letni człowiek. Mam pięcioro dzieci i wydawało mi się, że oni nigdy nie poczują się osamotnieni na tym świecie, bo tak ich dużo, ale widzę, że teraz, kiedy weszli w dorosłe już życie, szukają swoich partnerów, swoich miejsc i nie zawsze jest to blisko pozostałych. Utrzymanie kontaktów jest teraz ułatwione przez internet, ale...
-
Wróciłam już z moich świątecznych wojaży! Ojej, ile mam czytania, prawie 30 stron! Co tu się działo, ile nowych pań... Witam wszystkich bardzo serdecznie! Myślałam sobie,że odpocznę:D troszkę od niańczenia maluchów a tu dzwoni synowa, że za chwilę podeślą mi mojego najstarszego - 5-cioletniego wnuka... żeby babcia nie nudziła się sama w domu
-
Jest do tego muzyka? Posłuchałabym....aaa aaa aaa Dzisiaj już muszę już pójść w objęcia Morfeusza. taa ram, taa ram , ta ra ra ram!
-
Częstuję się..Y.. A pamiętasz taką piosenkę? Spódniczka Gdy powiedziałaś, mam tego dość To serce me drżało, jak nigdy dotąd jeszcze. Choć tak błagałem, choć tak prosiłem Zostań tu ze mną choć tylko chwilę. Lecz ty odeszłaś jak ten cudowny sen. Dziś zapomniałaś tu do mnie przyjść Choć tak czekałem z wielką nadzieją w sercu. I spoglądałem w pustą uliczkę Może zobaczę twoją spódniczkę. Lecz ty nie przyszłaś, pozostał nocy cień. Już dziś zapłonął gwiazd biały sznur Wiatr ucichł i skonał w objęciach sennej nocy. Proszę cię, błagam, przyjdź tu nazajutrz Ja będę czekał z białą konwalią. Dobranoc, miła, miej najpiękniejsze sny... Ja tam w oczach innych wolę się nie przeglądać i patrzeć jak pukają się w czoło! Zaglądam sobie do lustereczka i pytam je: Lustereczko, powiedz przecie....
-
MOJA CHWILA Trwaj jeszcze moja chwilo We wszechświecie Niech gwiazdy mnie okadzą Solą i kosmicznym pieprzem Niech chichocze nad ranem Niebo pełne od księżyca Niech zważy się Niepomyśny wiatr W gwiazdozbiorze Wagi A potem do lamusa Niech daje szusa Trwaj moja chwilo Bo jesteś tak krótka Że głupieję ze szczęścia Adam Ziemianin
-
Ja swoje tangowe spódnice to już nawet wyrzuciłam....hahhah!
-
Pewnie nie są to pierwsi lepsi przechodnie z ulicy, ale cały układ jest tak dobrze wystylizowany, że chciałoby sie zaraz lecieć do tej Argentyny, żeby spotkać takich gorących tancerzy i tancerki. Porywające! Ta pasja!
-
Tak to to znaczy!
-
Zerkam, w komputerek i podczytuję, ale tak w biegu. Jutro w południe wyjazd na łono.....
-
Ależ macie energię! Pięknie i tyle nowych osób tu zaglądnęło... Trzeba częściej urządzać takie \"balety\" hihihi..;D Dzisiaj miałam cały dzień zabiegany.Muszę wszystkie sprawy pokończyć i pooddawać ludziom papierzyska. W sobotę wyjeżdżam na 2 tygodnie do Jedliny.
-
Aleks, wiersz Józefa Barana wstrząsający( to nasz rówieśnik chyba?) Nojka, uwielbiam Cesarię. Mam jej płyty i słucham na okrągło!! Belvo to Tobie się marzą poziomki? Mnie też zapachniały! mniam!
-
Witaj Belvo o tej dla mnie późnej porze! Była znowu zabawa na 102! Teraz już północ wybiła i czas zanucić: aaa kotki dwa... Poczytam jeszcze troszkę, co tu się wyprawiało...:D
-
JA PANA W PODRÓŻ ZABIORĘ Ja pana w podróż zabiorę Ja pana z sobą zabiorę w nieznaną podróż daleką... Sympatia moim wyborem powodowała poniekąd. Na towarzysza podróży przewidział pana mój plan - nie będzie panu się dłużyć, nie pożałuje pan! Pomkniemy trasą przecudną widoków, przygód i zjawisk. Gdy troszkę będzie nam nudno, to wtedy czymś się rozbawim. A gdyby pchnął smutek głuchy w niedobry serca nam stan - dodamy sobie otuchy, nie pożałuje pan! Nie pożałuje pan! Nie pożałuje pan! Ja pana w podróż wziąć pragnę - pan czemu waha się przeto? To chyba raczej jest ładne - wyjechać z miłą kobietą? Podróży takiej na pewno i krajobrazu w niej zmian - doznając rzeczy tych ze mną - nie pożałuje pan! A kiedy cel osiągniemy - po różnych etapach wielu - okazać może się, że my podróżujemy bez celu. W podróży samej jest jednak cel piękny też w sobie sam. Niech pan się dla niej da zjednać - nie pożałuje pan! Nie pożałuje pan! Nie pożałuje pan! O, nie! Jeremi Przybora
-
A żebyś wiedziała, że dam, ale jutro, bo teraz muszę już iść spać. (\"-\") Na rano jestem umówiona do Urzędu Skarbowego. Żartowałam z tymi wymówkami. Siedziałam kołkiem przy papierzyskach, ale już koniec! Zobaczcie, co znalazłam na topiku u sąsiadek... Poznajcie same siebie. Trochę to długie i trzeba pomyśleć, ale mnie się zgadza. http://www.enneagram.pl/
-
O Wy baby! Tak wesoło rozrabiałyście i żadna mnie nie zawołała? Coś też na Was znajdę może? KRÓL WŁÓCZĘGÓW Zacni panowie, piękne panie, Młodzieży iurna y wesoła, To co się tu za moment stanie Być może was zabawić zdoła, Bowiem na deski tey podłogi Wyniydzie z czołem podniesionem Żaczyna lichy y ubogi Co był Franciszkiem zwan Villonem. Poeta, we Francyey pierwszy Acz nie miał nawet własnych gatek, Lecz spłodził wielgą mnogość wierszy Y ieszcze większą mnogość dziatek. Żył krótko, lat trzydzieści z górą, W otchłań rozpusty wpadł najgłębszą, A miał niezwykle ostre pióro, Iak również kuśkę nienaytępszą. Gdzie wam do niego, cni panowie! Cóż, że wypchane macie kiesy, Ieżeli wam się lęgą w głowie Alienacyie, fobie, stresy..... Co się porwiecie - to niewypał, Y setne poty na was biją..... O! Dużo lepiey od was rypał (swych wrogów szpadą) Franio Villon! Buynie y szumnie żył w Paryżu Podobnym wonczas do Wrocławia: Też czasem nie dowieźli ryżu, Też fenol w wodzie się pojawiał, Takoż zagrażał mu agressor Takoż szły w górę ceny wieprzy, I takoż rządził nim professor (tylko że nasz jest dużo lepszy!) Wnet spektakl słowa me potwierdzi, Słuchaicie! Cisza! Radzę szczyrze Niech nikt nie kaszla y nie pierdzi, Bo się wyciepie go za dźwirze Nieważne - ciecia, czy biskupa, Tak ladacznice, iak y damy..... Cóż stąd, że siedząc cierpnie pupa, Gdy serce rośnie? Zaczynamy! Napróżno wśród waszego grona Szukam w sromocie y rozpaczy Kto by zastąpić mógł mógł Villona - Lew nie zasiada śród rogaczy! Poeci mierżą mnie spółcześni Te metaffory, y dystrakcye.... Iak w rytm ich anemiczney pieśni Sprawiać dziś paniom satyssfakcyę? Andrzej Waligórski
-
A u mnie są komary. Jeszcze nie bzyczą i nie gryzą, ale latają prowokująco! Belvo, o seksie śpiewała Kalina Jędrusik. Widzę jeszcze te jej wpółprzymknięte oczy...i ten wybuchający zewsząd żar.
-
Nojko, wysłałam Ci moje namiary. Daj proszę znać, czy doszły ;)