Cztery mendle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Cztery mendle
-
Diana9, Belva, Aleks555 Ależ tu zrobiło się międzynarodowo! Mam tylko moment, bo maluszek śpi... Pozdrawiam i szybko czytam z\" rozdziawiona gebą\" . Wow! Ciągle wszystkim tez powtarzam, że zachwycac się można całym pięknym światem, ale na wycieczkach a zyc to już lepiej \"na swoich starych śmieciach\". paaaa
-
Bambolea! Super! hahhahaaha! Ubawiłam się, ale muszę iśc spac,bo jutro mam dyżur przy maluszku... Belva i Gabrysia pozdrawiam Was! Zapowiadają u nas chłodniejsze dni, więc trzymajcie się cieplutko
-
Jak wiadomo wszystko zależy od punktu, z którego spoglądamy na dana rzeczywistośc. Pamiętacie wielką powódź weWrocławiu w 1997 roku? Byłam i we Wrocławiu i poza nim i na własnej skórze doświadczyłam sprzecznych odczuc. Z dala od miejsca zdarzeń wszystko wydawało mi sie okropne. Nie odchodziłam od telewizora,szalałam z rozpaczy. Mój dom, moi bliscy i znajomi byli zagrożeni(w moich wyobrażeniach i relacjach zasłyszanych). Owszem była powódź, ale życie płyneło, były niedobory wody pitnej ,ale napływało dużo pomocy (Wytwornia wód \"Helena\" na naszym osiedlu zapewnila stałą dostawę wody -wielkie im dzięki za to!) . Z czasem oswoiliśmy się z tym i nauczyliśmy się radzic sobie. Na osiedlach całkiem odciętych zaczęlo nawet kwitnąc miłe życie towarzyskie; jakieś grille,odwiedzanie się wzajemne ,zaproszenia na kawke. Piszę to, żeby Wam powiedziec,że ludzie są niezwykli. Mają w sobie tyle siły i mocy przystosowawczych ....Nie zginiemy! A wiadomości zle sa jak pigułki zebrane w jednym słoiczku a jak je rozrzucic to nawet ich nie widac specjalnie... Tak jest i z naszym życiem tutaj w Polsce, nie zawsze było groźnie też tam, gdzie byłam...Dało sie życ!
-
Diana9 Smutny,zniewolony kraj. Na każdym skrzyżowaniu patrol wyrostków z karabinami, praktycznie bezkarnymi,mogli cię wysadzić z samochodu i ...właściwie wszystko z tobą zrobić. Czas pokoju? Telewizja transmitowała ze stadionu uroczystość wieszania przeciwników politycznych - ta radość tłumu,podbieganie i huśtanie skazańcem.Wszystko w imię Allaha.Kobiety,dziewczyny? Absolutne posłuszeństwo i poddaństwo! Chusta jest synonimem sposobu życia arabskiego. Dla mnie nie do przyjęcia, ale pojechałam tam \"za mężem\", który był na kontrakcie. Nie wiedzieliśmy ile to potrwa a dzieci bardzo potrzebowaly taty a ja męża!
-
Drugi był szybszy! Dobrej nocy życzę!
-
Tak sobie myślę, że zrobiłam błąd w poczcie do Ciebie Belvo, bo używałam polskich liter. W kazdym razie pierwsze kroki zrobiłyśmy... i :D Poprawię się następnym razem , ale już nie dzisiaj!
-
Belvo rekin, taki swieżo złowiony, jest naprawdę smaczny! Po przyjeździe kupiłam kiedyś w Polsce w jakimś supermarkecie kawałek rekina, bo chciałam, żeby dalsza rodzina spróbowała, ale to nie było dobre! Śmierdziało mułem i starością! błeeee :( Cieszę się ,że odezwała się następna pani. Będziecie mogły sobie pogadac, bo ja juz powli będę szykowac się do łóżka...aaa aaa kotki dwa
-
Też witam Cię Diano9. Zyczę zdrowia!
-
Doszło i odpisałam. Ja mam rodzinę w Finix w Arizonie i w Kanadzie,ale jeszcze nie byłam u nich. Brat męża z rodziną i dziewczynkami przyjeżdża regularnie co 2 lata do nas. Teraz starsza jego corka studiuje w Hiszpanii i na ferie przyjechała do nas ,ale nie pobyła długo ,bo z grupą jeżdzili po Europie a do nas wpadali na moment (wyprac coś,podjeśc i przepakowac się ) .Teraz są w Niemczech,ale jeszcze wpadnie na moment! Była też szwagierka,no to pogadałyśmy sobie!
-
A na Wigilię jedliśmy zamiast karpia; rekina. Były to takie małe rekinki do 1,50m .Nie mają osci ,tylko potwornie twardą łuskę( to właściwie nie łuska ,tylko taka tarka). Czytałam gdzieś,że handlarze niewolnikow używali rękawic ze skóry rekinów, żeby bardziej ciosy bolaly.
-
A wiesz,że w Libii też zbieraliśmy grzyby? Było ich tam mnóstwo,bo tylko Polacy i Czesi je zbierali.Rosły w zagajnikach wzdłuż rowów irygacyjnych. Tak zapach starego kościołka tez byl na mojej liście tęsknot. Wogole to dobrze zapamiętuje i rozpoznaje się zapachy i za nimi najczęściej tęskniłam.
-
5 lat, ale na każde wakacje przyjeżdżalam do Polski. Najgorszy byl pierwszy rok. Tak bardzo mi brakowało zapachu polskiego chleba,że pisałam o tym w listach do rodziny i kiedy przyjechaliśmy na lotnisko,to siostra męża przywiozła nam świeżutki chleb. Wąchałam go i jadłam jakby to był największy specjal! Później juz przywoziłam sobie mąkę i piekłam sama w prodiżu.
-
My kochamy kraj ,ale jakoś tak roszczeniowo i dopiero kiedy wyjeżdzmy z niego na dłużej,to zaczyna się objawiac nasza słowiańska nostalgia. Pamiętam, że ja tęskniłam za polskim chlebem,( za rodziną też, bardzo!), za klimatem zmiennym, za czarna ziemią... Ech, było parę takich rzeczy!
-
Ciągle nie mam poczty od Ciebie ,ale może to tak musi długo trwac?
-
Tak nasi rodzice mieli ciekawe życie, ale im nie zazdroszczę ,bo wiele bylo tam i bolu, i strachu, i cierpienia. Przy polskości trzymała ich wiara w Boga i ogromna miłosc do Polski.
-
Chciałam ci jeszcze powiedziec,że kiedy odpowiedziałas Paliłam i przestrzegam jak poradziłas sobie z ciągotkami do papierosow ,to byłam zaskoczona. Ja nie ufałabym tak bardzo sobie! Nie mam chyba az takiej silnej woli...
-
Jeszcze nie ma. Poczekam. Koresponduje czasem z Copertą i z Samą50.
-
Tak ,pisze z Polski z Wroclawia. To nie jest tajemnica. Przyznawalam sie juz nieraz. Zobaczę czy juz mail doszedl...
-
Jakoś tak mi się przestawiło! Całą noc jestem trzeźwiutka a w dzień snuję się jak cma!
-
Szalona jesteś z tym śliniaczkiem! Ale to jest fajne! Moje wnuki zostawiają mi zawsze jakieś zapomniane zabawki,albo ubranka... Zwykle do prania!
-
Mam małe problemy z e spaniem i buszuję po necie . Będę jeszcze ze 2 godzinki i później to juz chcę ,czy nie ,nakazuję sobie sen!
-
Przepraszam, że nie ujawniłam się wcześniej...ale \"wino\" to ładne imię! Jak jesteś na mnie zla to mnie zrugaj na @ albo wyślij jakieś zdjęcie swojej ślicznej małej,to pozachwycamy się wspolnie! Ja mogę wysłacTobie mojego maluszka....*)
-
mojego wnuczka nie widuję zbyt często, ale jest to niezwykła rozkosz pogruchac sobie z takim maleństwem.
-
Ja nie mam co na siebie włozyc! Sto sukien a każda jak łach! No spróbuj mą szafę otworzyc: http://www.splendid-gowns.com/Duze-rozmiary/Balladyna-Evening-Dress/pid,2670,cid,147,product.html
-
Nic się nie stało Gabrysiu! Bardzo chcialabym miec wnuczkę! Należę do tych kobiet, ktore uwielbiają malutkie dzieci. Cale życie zaglądałam do wszystkich wózeczków znajomych i mniej znajomych mam i babc! Co za cuda tam byly! Teraz niektore widuję już jako dorodne pannice i dojrzałych młodzieńców. i muszę przyznac, że \"stracili\" wiele z dawnego uroku! hehehe! :D A małe dziewuszki to już najsłodsze są na świecie! Mniam mniam!!