Cztery mendle

Ach, liliowy kolor...to czas oczekiwania, czas adwentu. Ale nie o tym chciałam napisać. Wczoraj było tak: tuz przed 18-tą wracałam z osiedlowego sklepu i tu nagle zaczepiła mnie starsza pani pytaniem \"Czy pani nie wie gdzie ja mieszkam?\" Zmrok,chłód a pani jedynie w sweterku, i bezradnie się uśmiecha. Nie znam osoby. Zaczepiłam kilku klientów wracających z zakupów, popytałam w kioskach, ale każdy tylko głową kręci. No cóż trzeba zawiadomić policję, albo straż miejską...oni owszem zajmą się ,ale dotrą do naszej \"sypialni\" nie wcześniej niż za godzinę. Pani ze sklepiku zgodziła się poczekać do ich przyjazdu, dała krzesełko, a kilka osób dalej biegało po bramach i zaczpiało kogo się da z pytaniem \"Czy państwo znacie tę osobę?\" I udało sie! Starszy pan spacerujący z pieskiem rozpoznał ją i wiedział gdzie mieszka, zaprowadził a potem mówił nam, że on już ze 3 razy tej pani pomagał. Nie moge zapomnieć tego zdarzenia. Nie było to nic wielkiego i nie stało sie nic co warto nadać w \"Dzienniku Telewizyjnym\" , ale .... starość zbliża sie malutkimi, posuwistymi kroczkami. Myślę jak pomóc takim osobom, kto powinien się nimi zająć? Może dobrym rozwiązaniem byłyby identyfikatory na stałe zamocowane na ręce? Co o tym myślicie? Czy ktoś wie jak sobie radzić w takich zanikach pamięci?

Hej,hej dziewczyny! Od ostatniej mojej wizyty tutaj minęły tylko 2 dni a tyle nowości! Witam nowe panie serdecznie. Kiedyś, gdy zbierze mi sie na wspominki to podzielę się z Wami Afryką.... Mikołaj przyniósł mi dużą torbę cukierków( a miałam nadzieję, że dokończy remont w przedpokoju ;) Myślę, że na te kurzajki to ciocia - zielarka zaaplikowała Ci jaskółcze ziele. Jest to chwast o żółtych kwiatkach, po złamaniu łodyżki wydziela intensywny, żółty a nawet pomarańczowy sok i to nim właśnie trzeba posmarować kurzajki. Znikają po jakimś czasie. Bezbolesny,tani i wypróbowany sposób.

Gabrysiu, wiesz co Ci powiem? Mieszkałam 5 lat w Afryce i zawsze Mikołaj wiedział kiedy ma przyjść i wszędzie był na czas!! A prezentu jeszcze nie dostałam (tylko moi byli pewnie rano zdiwieni) . Po ostatnich Waszych wpisach usiadłam i zadumałam się, i wymyśliłam, że gdyby nasz klub był nie tylko dla pań po ....-tce, ale również dla panów w odpowiednim wieku,to może byłoby tu gwarniej i weselej. Co o tym sądzicie? Ciekawe, czy wirtualny Mikołaj ma jakąś płeć? :*

Hahaha! Kiedy bylam malutka,to Mikołaj zostawiał paczki pod poduszką, później przez wiele lat dzieciństwa moich \"łebków\" ja robiłam podobnie. Podobnie, bo czasem prezenty były pod poduszką,czasem pod łóżkiem, albo na stoliku koło tapczaników a kiedyś ułożyłam wszystko na stole w tzw liwingu i zawinęłam w obrus z wielką kokardą. Niespodzianka i radocha zawsze musiała być! Teraz też robię prezenciki od Mikołaja chociaż \"łebki\" już są duże i dorosłe. Aha! A z czasem wcale tych prezentów nie ubywa, tylko jest ich coraz więcej, bo dzieci mają swoje pociechy i partnerów życiowych(tak napisałam, bo nie wszystkie związki są jeszcze zalegalizowane, ale idzie ku dobremu...) i mieszkają osobno, ale przed Mikołajem starają się pojawić, bo wiedzą, że coś na nich czeka - no, i sami też mają coś do ofiarowania. W tym roku (pierwszy raz w życiu) pomyliłam się! Mikołaja zrobiłam już dzisiejszej nocy. Tak się nie mogłam doczekać! I stąd to hahaha na wstępie! BUZIAKI :))

Czy to coś źle wróży temu topikowi,że wszyscy stąd pouciekali? Siedzę sama w domu i poplotkowałabym z rówieśnicami a tu pustki. Mikołaj się zbliża,potem święta,więc byłoby o czym pogadać ....

Nikt tu już nie zagląda? A polscy siatkarze znowu wygrali! Jadę na parę dni do córki i nowego,trzymiesięcznego wnuczka, więc i mnie nie będzie, chociaż...może uda mi sie czasem usiąść przy komputerze.

Saro milo jest wiedziec,że ktos zaprasza mnie do swojego grona i cieszy się z każdej wizyty....Dziękuje i tobie i innym przemiłym paniom. Pisałyście, że kibicujecie polskim siatkarzom i wtedy pomyślałam eee za stara na to jestem, ale przecież zawsze interesowałam się sportem i czasem trzymałam kciuki za naszych. Teraz też tak zrobię i krzyknę: Polska! Polska! Polska! Buziaki ;)

Radzę ignorować \"dziwne\" wpisy. Zauważyłyście Panie jak bajecznie jest na dworze? Mgła. Drogi są pewnie niebezpieczne, ale świat oglądany zza okna jest czysty, cichy, czarowny... Pozdrawiam tych,którzy spać nie mogą!

Mam taką nadzieję!

Nie żartowałam i jak pisałam,jestem poważną pania ,a adres usunęłam sama. Nikt tu nie podaje swojego e-mail\'a i wystaszyłam się,że oprócz miłych słów dostanę pocztę od dowcipnisiów, lub złośliwców a na to nie jestem jeszcze przygotowana. Pozdrawiam.