Cztery mendle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Cztery mendle
-
Dziewczynom Zmęczone już jesteście. Wasze oczy ciemne Słodki zmierzch wytęskniły dziewczęcą tęsknotą. Słońce kona daleko... O, żale daremne Dnia, co próżno odganiał zórz czerwone złoto! Idźcie do domów swoich. Świec nie zapalajcie, Bo wam miesiąc osrebrzy łagodnie świetlice. Smutkom, bladym kochankom, nocą się oddajcie, Dziewczyny mojej duszy, dziwne Tajemnice! I śnijcie... A gdy rankiem zadrży brzask różowy, Wdziejcie szare i proste, ze lnu tkane szaty, Pomódlcie się dobrymi, dziewczęcymi słowy I podlejcie w ogródkach swych zakwitłe kwiaty.
-
Belvuniu nie płakaj! Aleks, chyba się nie poddasz? Stefku,
-
A do mnie przyjechał wnuk. Jego mama pracuje w szpitalu i tam z powodu biegunki zamknięto już jeden oddział...więc,żeby ustrzec malucha, przywieziono go do babci!! Idziemy na plac zabaw!...
-
Dla Ciebie Alisario : Kotwico złota... kotwico złota w morzu zielonym, źródło jasnośći nadprzyrodzone, ręko podana w wieczornym chłodzie, piosnko na mrozie, śmiechu o głodzie, niebo kaukaskie, piosenko zurny, pieszczot ogrodzie słodko pochmurny, żywota mego złoty pokarmie, piąstko maleńka, mocna nad armie, nocy majowa, witaj, Królowa, Natalia! Z tobą tańczę, z tobą cierpię, z tobą słońce, z tobą mgła, bo ty jesteś Euterpe i liryka, i muzyka... K.I.G.
-
Alisario , ale się wepchałaś tuż przede mnną! hihihi:D Buźka! Już znowu opustoszeje topik, bo wszystkie na wakacje wyjeżdżają?
-
Witaj Szarooka! Czesc Zofinko! Całą noc przemęczyłam sie usiłując zasnąć. Udało mi się to dopiero nad ranem i skutkiem tego dopiero wstałam :( Może to ten księżyc i brak czekolady? Pozdrawiam
-
Alisario, jak dobrze,że chociaż Ty tryskasz humorem. Boli mnie dzisiaj głowa, ale to pewnie przez tę pogodę...
-
Iskiereczko dziękujemy za wieści od Nojki. Też tęsknimy i czekamy niecierpliwie na powrót. Zofinko? Czyżbyś miała urodzinki? Belvo, tylko Ty nie znikaj!!
-
Lato Leżę na łące. Nikogo nie ma, ja i słońce. Ciszą nabrzmiałą i wezbrana Napływa myśl to pachnie siano. Wiatr ciągnie po trawach z szelestem A u góry siostry moje Białe chmury, wędrują na wschód. Czy nie za wiele mi, że jestem? K. Wierzyński Kazimierz a za oknem leje... ten wiersz jest dla mnie jak szamańskie zaklęcie. Uda się, nie uda się - poczarować warto
-
Zofinko,Alisario :D Belvuniu co tak smutno?
-
Fajnie byłoby tak usiąść naprzeciw siebie...a nie tylko buźką przy komputerze. Pozdrawiam wszystkie dalekie (nie)znajome.
-
Hura! Belva bedzie w Europie, to może i Polskę odwiedzi ?? Tak byłoby miło....
-
WIELKI WÓZ Zasypiamy daleko od siebie otuleni kołdrami marzenia, wędrujemy z gwiazdami po niebie, przytulamy pluszowe wspomnienia. I noc płynie nad nami wysoko łącząc myśli i serca w pół drogi, powierzamy pieszczotę obłokom, nazywamy już siebie bez trwogi. Wielkim Wozem z parkingu nad rzeką odjedziemy być bliżej, chcieć więcej. W świat za lustrem pójdziemy daleko naszą miłość trzymając za ręce... Maciej Pinkwart Dobranoc
-
Ja też chcę takie baby od tego drzewka! Proszę! I kilka słów o pielęgnacji.
-
Libro, jak miło słyszeć,że jesteś szczęśliwa w gronie najbliższych!! Belvo, listonosz coś się pośpieszył, ale w dobrej intencji!
-
Witajcie dziewczyny! Śpię na stojąco....co za pogoda. Znalazłam w internecie dla Alisarii (od Belvy :D ) http://davesgarden.com/pf/showimage/4/
-
Witaj Zofinko! Maciek Maleńczuk - W tym mieście trudno jest żyć W tym mieście trudno jest żyć W tym mieście wódkę trzeba pić Trudno jest nie pić Trudno bo trudno jest żyć W tym mieście trudno rano wstać Chyba że już zacząłeś grzać Trudno tu żyć Można tylko grzać albo pić W tym mieście trudno jest żyć...
-
Bardzo nie na temat :(( !! Wejdź sobie na topik o seksie...
-
A tam, nie słyszałaś... A piosenki Tadeusza Chyły? Np Ballada o Cesarzu? Cysorz Cysorz to ma klawe życie Oraz wyżywienie klawe! Przede wszystkim już o świcie Dają mu do łóżka kawę, A do kawy jajecznicę, A jak już podeżre zdrowo, To przynoszą mu w lektyce Bardzo fajną cysorzową. Słychać bębny i fanfary, Prezentują broń ułani: - Posuń no się trochę, stary! Mówi Najjaśniejsza Pani. Potem ruch się robi w izbach, Cysorz z łóżka wstaje letko, Siada sobie w złoty zycbad, Złotą goli się żyletką I świeżutki, ogolony, Rześko czując się i zdrowo Wkłada ciepłe kalesony I koszulkę flanelową. A tu przyjemności same Oraz niespodzianek wiele: Przynoszą mu \"Panoramę\", \"WTK\" i \"Karuzelę\", \"Filipinkę\" i \"Sportowca\" I skrapiają perfumami I może grać w salonowca z Marszałkiem i Ministrami. Salonowiec sport to miły, Lecz cesarska pupa - tabu! On ich może z całej siły, A oni go muszą słabo... Po obiedzie złota cytra Gra prześliczną melodyjkę, Cysorz bierze z szafy litra I odbija berłem szyjkę. Sam popije - starej niańce Da pociągnąć dla ochoty. A kiedy już jest na bańce, To wymyśla różne psoty Potem ciotkę otruć każe Albo cichcem zakłuć stryjca... ...dobrze, dobrze być cysorzem, Choć to świnia i krwiopijca! Andrzej Waligórski
-
KOCUR Siedzi kocur skastrowany na przypiecku, już o żonie mu nie myśleć ni o dziecku, Rozrabiają inne koty, Ale jemu brak ciągoty, bardziej mleko pachnie mu i dorsz po grecku. Siedzi kocur skastrowany, fajkę pali, Na przebytą operację się nie żali: - To nie taki znów mankament Żeby aż podnosić lament, Oby tylko smaczny obiad mi podali! Siedzi kocur skastrowany na posadzie, Tłuszcz mu rośnie na podbrzuszu i na zadzie, Czyści futro, wącha kwiaty I układa referaty Które jutro ma wygłosić na naradzie. Siedzi kocur skastrowany w swojej willi, Już się taki na kociaki nie wysili, Już nie będzie łowił myszy W gronie innych towarzyszy I wogóle już się z niczym nie wychyli. Siedzi kocur skastrowany wśród foteli, Myśli sobie: - Lepiej że mi usunęli, Zawsze miałem z tym ambaras, A tu taki spokój naraz, Tam wycięli, a tu - medal mi przypięli! Siedzi kocur skastrowany w swojej chacie A satyryk zblatowany na etacie, Jeden mruczy dyrdymały, Drugi płodzi takie chały Jakie państwo właśnie teraz tu czytacie. Andrzej Waligórski :):D Tak mnie naszło po Zofinki dowcipasach w poczcie hahahaha!
-
Belvo, znasz opowiastkę o kozie? Rozumiem Cię! Czasem też tak mam... Radość,że w końcu goście sobie pojechali:D
-
Wróciłam już z naszej \" BIEDRONKI\" ! Żałujcie, że Was nie było! Było super: piłyśmy soczek, jadłyśmy lody, zwiedziłyśmy wrocławską starówkę, oglądnęłyśmy Panoramę Racławicką, Halę Ludową , pergolę i Iglicę, później odpoczywałyśmy w Ogródku Japońskim, w końcu potańczyłyśmy w rytmie salsy pod okiem Juana Thoreza! Czas szybko zleciał... Coperta i jej rodzina jest przemiła! Pogoda była najlepsza jaką można sobie wyobrazić na wycieczkę. Zdjęcia pewnie pokaże Coperta.
-
Dobre, ale czyje?
-
A Halina Poświatowska tak : ten pocałunek pachniał jak rozgryziona łodyga maku czerwono posypał się z warg zakwitł w miękkim wgłębieniu dłoni kiedy wspiełam się na palce dzwonił w dojrzałym polu lecz wtedy nie było już mnie znikłam w tym złotym pocałunku
-
No to jeszcze raz: Zapomniane pocałunki Kto liczy nasze pocałunki, kto na nie zważa? Ludzie mają troski i sprawunki, Bóg światy stwarza... Zapomniane przez nas dwoje ich różowe mnóstwo spada na dno naszych dusz jak płatki miękkich, najpiękniejszych róż... Tam leżą i ciasno zduszone na sobie słodkim olejkiem się pocą, który rozpachnia się w nas każdą nocą i każdym ranem i życia zwykłego jesienne ubóstwo czyni róż krajem, perskim Gulistanem. Kto nasze pocałunki liczy? Kto na nie zważa? Bóg światy stwarza, nie zapisuje w księgach słodyczy... Maria Pawlikowska Jasnorzewska