cocoloko_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez cocoloko_
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Witam ,TO JUŻ CZWARTEK!!!! :):):) Kaśka22----------------> rozumiem Cie dobrze z tym wspólnym spaniem! My tez przyzwyczailiśmy się ,że śpimy razem. A po tych 2 tygodniach kiedy A. jeżdził w nocy do Poznania to byłam tak stęskniona... I jak już normalnie przespaliśmy razem noc - to byliśmy tacy szczęśliwi :)) PEŁNA EKSTAZA!!!! Doceniliśmy to czego na codzień niedocenialiśmy..
-
Pinezko-----------> ależ nasze historie są podobne hehe :) :) :) Moja mama też truła mi w ten sposób i szukała dla mnie amanta z \"grubym portfelem\". Poznaliśmy się z A. gdy mieliśmy po 15 lat- małolaty! - teraz tak na to patrzę .Kiedyś żałowałam,że tak wcześnie ,że nie zdąrzyłam się wyszalęć poznać innych facetów.... teraz niczego nie żałuję.. Tygrysico----------------> Miło znów Cię czytać. Zagladaj częściej :) Buziaki :) lecę, pędzę do domku bo.............. dziś wieczór tylko dla nas!!!!!! Kąpiel w bąbelkach ...hmmm.... Paaaaaaaaaaaaa!
-
:) monia--------> no to fakt 175 i 56 kg to zeczywiście pająkowata Pani prezes. 55-56 kg miałam w liceum teraz 58 przy wzroście 168 cm. Chcę zrzucić tak do ok. 55-54 żeby wygladać tak zawsze chciałam. Niby to nie dużo ale mam chora tarczyce i bardzo ciężko zrzucić mi cokolwiek... strasznie podoba mi się z tym \"szacunkiem do synowej\" ! hehe :) moja teściowa jest O.K.- jest bardziej życiowa niz moja mama-chociąż mój A. to jej pierworodny ukochany synuś! Jest mądrą kobietą i nie wciska się w nasze życie. Często pomagają nam chociaż im sie nieprzelewa. Domiś--------> gdzieś coś czytałam co jest dobre na zakwasy ale ....skleroza.. a tak chcę pomóc. Jak zderzą się te dwie szare komórki co mam w głowie to dam znać :) Nutkamm--------> ciekawe ile lat miała teściowa jak wychodziła za mąż? czy aby nie mniej niż Wy?? Nie jesteście już 18-latkami ,którym pierwsza miłość zaszumiała w głowie i na pewno dobrze przemyśleliście swoją decyzję. pozdrawiam i trzymaj się mocno. Grunt to Wy i wasze szczęście... no i jak pisały koleżanki teściowe takie są...- nie bez powodu jest tyle dowcipów o wrednych teściowych :) A wiesz jaka powinna być teściowa?????????????????????? Teściowa powinna być na 102! 100 metrów za stodołą i 2 metry pod ziemią :) :) :) hehe
-
Kochana Nutkamm-------------> Przede wszystkim WIELKI BUZIOL :) i trzymaj się jakoś.. Po przeczytaniu Twojego postu przypomniała mi się moja historia... Znaliśmy się z A. już parę lat a moja mama ciągle marudziała to nie jest chłopak dla Ciebie, młoda jesteś poprzebieraj sobie , tak się niego uczepiłaś... itd.itp.... na początku to sobie tłumaczyłam -jestem jedynaczka pewnie wymarzyła sobie zięcia .. Fakt byliśmy młodzi może nawet za młodzi na tak szaleńczą miłość (mieliśmy po 16 jak wiedzieliśmy,że to to) ale ja wiedziałam ,że to jest moja połówka! Mój ukochany tato zawsze mnie wspierał - widział jak się świetnie dogadujemy i zawsze mi mówił że to chłopak dla mnie. I jakoś to się toczyło, razem walczyliśmy z dziwnym światopogladem mojej mamy, który ja nazywam syndromem Pani Bukiet z filmu \"Co ludzie powiedzą\"- zresztą to chyba ulubione powiedzenie mamy... Bywało lepiej, czasem gorzej -parę razy o mało nie wyrzuciła moich rzeczy na schody z tekstem -jak ci tak dobrze to przeprowadzaj się do niego i teściowej!!! Rodzina mojego A. miała zupełnie inne podejście do życia- wspierali nas! Ciężko było jak tato zmarł- wtedy to bardzo musieliśmy walczyć o to co mamy do powiedzenia, co chcemy robić bo moja mama zawsze sterowała wszystkimi a wtedy chciała nami - no i nie miał kto nas wspierać nie było już mojego taty..... Trzymaliśmy sie razem wiedzieliśmy,że przezwyciężymy te trudności i kiedyś będzie lepiej... No i jest ! Mam spuściła z tonu- sama widzi jesteśmy ze sobą 12 lat kochamy się chyba jeszce mocniej niż wtedy.. Nutkamm kochana -trzymaj się słoneczko! Dobrze Cie rozumiem więc nie rezygnuj tylko walcz o swoje - nasi rodzice wychowali się w innych czasach, inne wartości są dla nich istotne.... ...ale pamiętaj jak bedziecie trzymać się razem z M. to wygracie walkę z tymi durnymi poglądami . Trzymam kciuki :) Nawet nie chcę pomyśleć co by było gdyby mojej mamie udało się nas rozdzielić. Byłabym starą zgorzkniałą STARĄ PANNĄ z pretensja do całego świata (ponura perspektywa :( ) Pokażcie jej ,że nic nie jest w stanie Was rozdzielić ! Sama mam nadzieję kiedyś zrozumie swój bład - tak jak moja. Cmok, cmok w bok i nie martw się tyle...
-
Witam Caprię :) Monia---------> fakt ta dieta Mż jest skuteczna! znam jeszcze Nż- bardziej drastyczną- NIE ŻRYJ!!! - przepraszam co wrażliwsze koleżanki :) MOnia powodzenia w zrzucaniu! Ile masz wzrostu??
-
Ami 27--------------> O jak milusio!!! :) Ostrze żenie!!! Uprzejmie uprasza się obywatelkę /koleżankę o racjonalne gospodarowanie czasem pracy! Dyrektywa skierowana w celu zapobierzenia nietycznemu przywłaszczeniu czasu pracy i obowiązków właściwych innym pracownikom! Z poważaniem Dyrekcja zakładu pracy - cocoloko_ & sp-ka. Ami27 gdzie pracujesz??? Domiś-----> słonko Ty moje :) Poruszyłaś temat, który to tej pory jakoś omijała wielkim łukiem forum - a mianowicie (cholera :) i tak mi zostało z tą oficjalna gadką po tym donosie :) ...) dbanie o linie.. Też mam ambitny zamiar wziąść się za siebie -ale dopiero w styczniu po świątecznym obrzarstwie. To znaczy poczyniłam już drobne przygotowania do TEGO DNIA i staram się jeść rozsądnie...o ile to wogóle możliwe w przypadku takiego PASIBRZUCHA jak ja!(pamiętacie w Smerfach był taki) ???? A wam jak idzie?? Macie jakieś sprawdzone metody???
-
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) sory za te historie z \"życia wzięte\" ale tak jakoś ostatnio nastrojona jestem .... sentymentalnie do tamtych czasów... Ami27-------------> FAJOWO! że masz już wybraną suknię - bardzo kobieca muszę przyznać ! :) i prosze o foty: kamila@farm.pharm.am.lodz.pl zresztą wszystkie chętne do podzielenia się ze mną prosze o zdjątka! :) Pozdrowionka dla wszystkich :) zmykam ! DO JUTRA!
-
Trzy kropki--------------> no jak to??? - krok nr 2 to pytanie \"czy wyjdziesz za mnie\"? bądź wzglednie \"czy zostaniesz moją żoną?\" ze wsakazaniem oczywiście chociaż przybliżonego terminu!!! :) Fakt,że niekiedy krok 2 występuje jednocześnie z 1 czyli zaręczynami- czasami jest też odwrotnie...(taka sytauacja u mojej siostry -najpierw 2 a teraz biedulka czeka na pierścionek bo termin wesela już zarezerwowany... My zaręczyliśmy się w 2003 bez perspektywy/potrzeby na ślub a teraz w tym roku zupełnie niespodziewanie...liczyłam ,że kiedyś to nastąpi wcześniej czy póżniej ale naprawde nie spodziewałam się ,że już.... no więc.... ........byliśmy na upragnionym urlopie (wakacji 2005 nie było, oboje nowa praca więc i o uropie nie było co marzyć) a jak wiadomo urlop należy odbywać każdego roku- bo od jego braku można nieżle sfiksować... no ale.... .......wygrzewamy się na jednej z chorwackich plaż, popijamy białe winko kupione w winnicy- ogólna błogość, radość nieziemska ,że wreszcie po 2 latach odpoczywamy( w czasach studenckich zazwyczaj pozwalaliśmy sobie na miesięczny wypad motorkiem gdzieś po Europie) i mamy AŻ 2 TYGODNIE!!!!! ..OGÓLNIE- PEŁNA EKSTAZA a tu mój skarbek pyta co ja na to ,żeby na następny rok sie pobrać...???????????????????????????????????????????????????? nieuwierzyłam, pewnie to winko uderzyło mu do głowy i niewie biedak co mówi. \"Jak myślisz czy lipiec byłby dobrym miesiącem na ślub???\" kolejny raz pomyślałam ,że to żarty albo hhehhe :) udar słoneczy...:) niebyło nam żle w narzeczeństwie od dobrych 4 lat mieszkaliśmy razem -często tez mówiliśmy do siebie męzu, żono- (w żartach- owkors:)))) ...no ale co tugadać dorosnęliśmy do tej decyzji...- ku ogromnej radości obu rodzin ...a zapomniałabym - ciąg dalszy ..................ciągle niewierzyłam więc A. ,żeby udowodnić zadzwonił do swojej mamy i zapytał czy mogą z tatą zarezerwować sobie termin.. 28 lipca 2007 na weselisko syna!.. Pózniej telefon do mojej mamuśki... .. ... no i łatwo sobie wyobrazić w jakim lawinowym tempie sie to rozniosło.. co chwilę dzwonili zeby potwierdzić,że to nie żart z naszej strony, czy napewno z nami wszystko wporzadku? cieszyli się jak dzieci a my z nimi dementując pogłoski o żarciku!
-
hehee, haha, :))) :)) :)) Lila ależ mnie ubawiłaś, hehe, spadochrony, hehe :)) niebieska_sukienko ----------> to bardzo fajny etap w zyciu, ... ...masz poczucie wyjatkowości nie dlatego że masz piękny pierścionek na palcu ale dlatego ,że męzczyzna którego kochasz dał dowód tego,że jesteś dla niego wyjątkowa... ahhh fajne uczucie... a co więcej- można się spodziewać,że już całkiem niedługo zrobi krok nr2 i wtedy to dopiero będzie zamieszanie- hehe :) kolor sukni,sala...oj będzie się działo!
-
niebiesko sukienko cieszę sie bardzo z twojego szczęścia - jak by to dziwnie nie zabrzmiało?! :) doskonale rozumiem twoje podekscytowanie - tez chciałam powiedzieć całemu światu \"dostałam pierścionek od swojego ukochanego! To znak, że wiąże ze mna swoją przyszłość\" Nasze zaręczyny były z rodzicami ale mój A. tak to sobie obmyślił,że wogóle się nie spodziewałam! Przyjechała z rodzicami po prostu na moje imieniny...i...szczęka mi opadła... ...dobre stare czasy..- bo to juz ponad 3 lata temu.... Następnego dnia bylismy na koncercie Blue Cafe z grupą ok 20 znajomych i wszyscy nam gratulowali, ogladali pierścionek... a mój A. przedarł się przez kordon ochroniarzy wtargnął na scenę i wykrzyczał że się zaręczył z wyjatkową dziewczyną zamówił też piosenkę...widownia biła mu brawo i śpiewała piosenkę dla nas
-
Lila_12.05.07---------> to mnie zaskoczyłaś z tymi motorkami! To już nawet taka usługę można zamowić???????? Tania nie jest- a u nas taki zwyczaj - każdy kierowca motorka dostaje flaszkę i tyle starcza - zresztą to sa nasi znajomi i u większości mój A. tez konwojował na weselu więc niejako odrabiją - a wogóle to przy tym maja duzo zabawy :) a tak poza tym to uważam ,że motorki fajnie wygladają ale na weselu u motocyklistów a nie tak u kogoś przypadkowego...
-
Hej ! witam wszystkie :):):) OJ weekendzik króciutki :( ale...wczoraj byliśmy u kucharki- młoda dziewczyna , nieżle zorientowana w tej branży! no i z jednej strony ulga bo już mniej więcej wiemy co pysznego podjemy w tym stresujacym dniu a.............z drugiej to po wczorajszej wizycie jeszcze więcej dylematów ! Tort przed czy po oczepinach???? Jak u Was?? Ogólnie było nieżle- obawiałam się ze nasze mamuśki będa miały inne plany co do menu- ale to my podejmowaliśmy decyzje... Zabulino-------> podziwiam takie weekendowe narzeczeństwo ! Mój A. przez ostatnie 2 tyg jeżdził dzień w dzień do Poznania(a raczej w noc-- wstawał 1, 2 w nocy) wracał 18 obiadek i padał! Ostatnimi czasy nasza konwersacja zredukowana była do \"najadłeś się , \"czy Ci dołożyć\" albo \" ustawiam telefon na budzenie na 1 ok?\" I dziś doceniłam piękno wspólnego poranka, przytulania się na cały dzięń w pracy, plotkowanie o rzeczach mniej istotnych i ustalanie całkiem istotnych...Nawet wyścig do łazienki był zabawny... Niebieska sukienko---------> witam !:) :) :) Myszko-------------> naprawdę nieciekawa sytuacja..ale będziemy Cię wspierać! :) Skorzystaj z dobrych rad forumowiczek - warto nawet zadzwonić do rzecznika praw konsumenta... nawet przez tel. podpowie Ci co i jak załatwić. A na nieuczciwych sprzedawców hasło \"rzecznik\" działa ... Trzymam kciuki:)
-
Pozdrawiam i zmykam ! (i dokładam tą stówkę na SUKNIĘ !!!:) ) Życzę udanego wypoczynku! Kaśka22----------> cisze się z tych praktyk! Powodzenia! Monia---------> chyba wiem o jaką salę ze schodami chodzi! Jest świetna! Byłam tam na weselu! POLECAM! ...no dobra resztę w poniedziałek... DUUUUŻA BUŹKA DLA WSZYSTKICH FORUMOWICZEK :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :):) :)
-
...i to znowu ja... Nic wczoraj nie napisałam bo stałam 4 godz w kolejce - załatwiałam bryle! :) a dziś :) hihi, lepiej WAS widzę :) Kielka-----> my wybraliśmy lipiec! Kto jeszce wierzy w takie przesądy z tym nieszczęsnym \"r\" ??????????? Fakt póżno się zdecydowaliśy i zaczeliśmy przygotowania - lipiec jest mniej oblegany więc udało się pozałatwiać i jest LIPIEC! Lipiec jest piękny, urodziliśmy się w lipcu... a poza tym to trochę względy zawodowe zadecydowały. Ja jestem najbardziej zajęta czerwiec- do 15 lipca (pracuję na Uniwersytecie Medycznym i wtedy są kwalifikacje) więc mogę tylko po 15 lipca a moje słoneczko zawsze ma urlop sierpień- taka branża ....myślę,że sierpień na miesiąc miodowy nadaje się najlepiej! oby tylko ten miesiąc MIODOWY nieskończył się ze słojem miodku :) hihi, zamiast cudnej podróży poślubnej- bo juz mamy plany !!!!!!!!!! Motorkiem tak ja za dawnych lat- gdzieś przed siebie .... może Espaniola?? Nie mogę juz sie doczekać :) i wreszcie nie będziemy musieli kłamać wynajmując kwatery ,że jesteśmy małżeństwem....
-
Witam :) :) :) 1 dzień mnie nie było i kolejny rozdział nasmarowałyście -ledwo co nadążam z tym co u kogo i kto nowy a spraw ... cała kupa :) Dziś w pracy :( tak bywa czasem -dyżur w sobotę. z Drugiej strony to nawet fajnie bo kasę (dodatkową 122,45 za 4 h) za każda sobotę odkładam na specjalne konto -na SUKNIĘ! :) Mam nadzieję, żę starczy mi tych sobót do lipca :)) Witam specjalinie :) ---------> Atenę25 i Klielkę. Hej! milo mi poznać!:) Atenie zazdroszczę :) życzę duuuuuuużo szczęścia w nowym gniazdku!!! MY mam pewne dylematy gdzie będzie nasze miejsce/gniazdko . Chcieliśmy znależć swoje miejsce przed ślubem, zeby już po mieszkać samemu u siebie!!! ale tak nagle mój A. się zdecydował na ślub...- obawiam się że nie zdążymy z tymi planami :( a mieszkanie jak dotąd absolutnie odpada... Podzielę się jeszcze kiedyś z Wami drogie forumowiczki jaki dylemat mamy z "naszym domem". Innym razem bo mnóstwo pisania!!!
-
--------:)-------00 Młoda2---------> głowa do góry! :) przyjdzie czas, że będziecie ten niemiły\"incydent wspominać ze śmiechem :)) :) Dobra rada na gardziołko- 2 saszetki lipy zrobić sobie herbatkę dodać Puchatkowe \"małe co nieco\" czyli miodku i trochę cytrynki. Smaczne więc mozna pić aż pomorze... Domiś----------> rewelka te butki!Podobaja mi się 20 -stka (mają coś z podwiązki) a 21- super do sukni z plisowanymi detalami. WIELKIE DZIĘKI:)! Louiso---> czyli potwierdza się- warto przymierzać rózne! ...już niedługo wybieram się z mamuśką na podbój łódzkich salonów.. Monia-------> dzięki za namiar! Cieszy mnie to ,że powoli rozwiązują się dylematy typu: to czy tamto...itp.itd. dzięki WAM W DUZEJ MIERZE:):):) Perełko----> Ja tez myślałam o sylwestrze we dwoje.. kolacja,świece i plany na ten dla nas bardzo ważny rok... Był pomysł na przedłuzonego sylwestra w górach..- ale same wiecie jak to jest...chociaż trochę chcemy finansowo wesprzeć rodziców w organizacji tego monstualnego przedsięwzięcia. Zreszta jak by to wygladało my wywalamy tysiączka na sylwestra a rodzice każdą złotówkę z każdej strony lustrują ?
-
Witam drogie koleżanki! :) Louisa--------> ja tez tak bym chciała, przymierzyć i mieć pewność, że to ta jedyna! Boję się ,że wymarzyłam sobie pewny model i jego detale a nic takiego w salonach nie będzie:( :( :( przejrzałam już trochę stron z sukniami i tak naprawdę to żadna mnie nie powaliła. TA mi się podoba i ta...tej kołnierz, tamtej spódnica...ale narazie nic konkretnego. Dziewczyny jak przeglądając coś znajdziecie z pisowaniami to prosze o linka :) Będę wdzięczna!! :) Monia---------> jakiś konkretniejszy namiar na te hale w Wa-wie? Nieznam WA-wy więc proszę o szcegóły...:)
-
Perełko--------> witam serdecznie Mam nadzieję ,że zdążymy się nieco bliżej poznać:) Taaaaaak czytania jest sporo...i wiem,że to też przeze mnie- takie prawie wypracowania mi wychodzą:)- staram sie jak mogę w paru słowach ale to niezwykle TRUDNE (bo tak naprawdę to poza moim \"księciuniem\" nie mam kumpeli od serca do takich pogaduch jak tu na topicu). Zresztą z facetem to zupełnie inna gadka...wiecie same nasze problemy sa bagatelizowane..itp.itd. Młoda2----------> powodzenia w \"układaniu\" swojego lubego! Pozdrawiam i zmykam! Buziole dla wszystkich ...:)
-
A w mięście Łodzi nienajgorzej! Ostanie dni były bardziej zamglone... ...dziś to nawet jest prawie słonecznie :) A od kiedy zaglądam na topic\'a to prawie każdy dzień jest MIŁY! Fajnie tak pogadać, poplotkować :) Tygrysico-------------> ja też, ja też prosze o fotki:) jeśli to możliwe kamila@farm.pharm.am.lodz.pl Marfuszko-----------> ja mam ten sam problem! Niby nas dużo na forum a tylko ja jestem z Łodzi????? Też pytałam o kurs przedmałżeński w Łodzi....i nic cisza! Swoją drogą to bardzo mnie ciekawi czóż takiego ciekawego :0 :) można się na takim kursie dowiedzieć/ nauczyć...???????????????? ...bo my z A. to prawie jak(\"prawie robi wielką róznicę\"!?) :) :) :)małżeństwo od dobrych 4 lat mieszkamy razem czyli życie typowo małżeńskie- którego trochę obawia sie moja cioteczna siostra- mamy oblatane- pranie , gotowanie, prasowanie, zakupy...a ostatnio nawet wspólny budżet... a jak jest u Was???
-
Nutkamm! Nie martw się , my na przykład ciągle nie zdecydowaliśmy się co do slali. Zarezerwowane mamy 3- ale ciągle nie zdecydowaliśmy sie na konkretną-każda ma jakieś wady!! :( a juz czas najwyższy- trzeba wpłacić zaliczkę :((
-
Louisa , Nutkamm--------------------------> Witam w gronie młodych 2007 !!! i forumowiczek oczywiście! Sylwio------------> prosze bardzo, mam nadzieję,że pomogłam :) Domiś-------------> ja też zawsze maluję się sama. Moja młodsza siostra cioteczna- ta co ma ślub miesiąc przede mną- na wesela zawsze malowala się u znajomej kosmetyczki i zawsze zazdrosciłam jej jak pięknie wygląda. Jak sie dowiedziałam, że mam być świadkiem to zdecydowałam ,że poszaleję i pozwolę sobie na.. odrobinę luksusu.. Nutkam-------> życzę powodzenia z ta salą i jak się uda proponuje jak najszybciej zarezerwować kapelę oraz zaklepać termin u księdza bo z tym tez nie jest tak łatwo. My też zdecydowaliśmy się póżno(sierpień 2006) tzn. \"księciunio\" sie zdecydował bo ja to byłam gotowa ...od dawna ..........ale to osobna historia- zresztą ...:) :) Pszczólko-----> KOCHANA JESTEŚ!!!!!!!!!!!!!! Ostatnio jakoś nie byłam pewna - czy to napewno dobry pomysł zaproszenia robione samemu- ale- ten link od Ciebie mi wszystko rozjaśnił!!! dodałam do ulubionych . I już się niebywale nakręciłam - bo na tej stonie znalazłam parę rzeczy które mnie zainspirowały. MAM ŚWIETNY POMYSŁ!! :) NA NIEBANALNE ZAPROSZENIE... stokrotne dzięki p/s bardzo ładne wybraliście Hej?? Czy któraś -chociaż w przybliżeniu zna średni koszt zrobienia 1 szt zaproszenia?????????????? Pomocy!!
-
Domiś------------> też mam ten dylemat.Mam koleżankę wizarzystkę i troche już gadałyśmy co by mi pasowało, jakie kolory powinnam wybrać. Jako \"zima\" powinnam zdecydować się na suknię białą, z elementami srebra czyli ogólnie zimne kolory..a ja ABSOLUTNIE niewyobrażam sobie siebie w białej sukni- myślałam o ecru, cappucino, szampanie ale nie Biel! zresztą będę miała złotą biżuterię (dostałam już od mojego A. piękny delikatny komplet kolczyli+ łańcuszek z przywieszką z małymi diamencikami - więc nie mogę nie założyćć tego cuda!) więc do złota coś słonecznego powinno być a nie biel zresztą nie wiem jak Tobie ale kolekcje na rok 2007 z sukniami błękitnymi, i sinosrebrnymi nie podobają mi się ... Domiś---------> a co do makijażu- zawsze uważałamże najlepiej wiem jak się umalować i w czym mi dobrze Miałam 2 doświadczenia z profesjonalną makijażystką i .. 1 doświadczenie - byłam świadkiem na ślubie mojej kumpelki więć zależało mi na trwałym makijażu- wiem ze są takie podkłady bardzo trwałe teatralne, które nie spływają, skóra się nie świeci tak,że nawet nie trzeba jej poprawiać i faktycznie tak było. od rana (bo zdjęcia, przygotowanie itp. itd.) do samego rana dnia następnego było O.K Makijaż miałam delikatny, super dopasowany do sukienki ale wydawało mi się ,że mam słabo podkreślone oczy bo na codzień maluję sobie roztarte kreski (bez nich wyglądam łysko!:)) ale konkludując - nieżle! koszt (50 zł) 2 doświadczenie - byłam świadkiem u mojego stryjecznego brata. Nauczona doświadczeniem - chciałam mieć dobry make-up bez koniecznoci częstych porawek- malowałam się u wizażystki (koleżanka dość odważnie poczynającą sobie z modą więc i makijaż był ostrzejszy). Ciekawy, niestandardowy, cera jak z obrazka....ale uwaga! i tu mam nadzieję, że dobra rada dla wszystkich forumowiczek:) Warto malować ze świdkową się u jednej wizażystki!!!!!!!!!!!!!! w 1 przydadku tak było- dopasowane nasze makijąże wspólgrały ze sobą - WAŻNE !- bo widać to na zdjęciach i kamerze. w 2 przypadku ja malowana byłam przez profesjonalistkę- ninaganna cera i nico odwazniejszy look- a młoda sama lekko podkreśliła oczy i bez fluidu- wyglądałyśmy jak z innej bajki!! DOBRE RADY CIOCI KAMILI- - > 1 jeśli nie ta sama makijażystka dla młodej i świadkowej to przynajmniej należy ustalić między sobą co i jak(przynajmniej ogólnie) żeby kontrast nie był zbyt wielki! 2 warto zwrócić uwagę jak wizarzystka się nosi, jak maluje bo Twój makijaż może to odzwierciedlać... Powodzenia!
-
5 dni!!!!!!!!!!!!! no tak od razu widać,że jeszcze się nie obudziłam :) hehe :) z sobota to jak by nie było 6 dni!!! ;)) Pszczółko------------> cieszę się z diagnozy :) pozdrowienia czyli DUUUUUUUUUŻO zdrówka życzę Wiosenko---------> jak by Cię tu pocieszyć??? Domiś ma rację -jakos się to wszystko ułoży...na dzień dzisiejszy wyglada to nieciekawie- ale myślę że z perspektywy czasu wszystkie problemy wyglądają bardziej błacho... ....przykład moich znajomych mieszkali w wynajmowanej kawalerce, zaręczyli się zaplanowali ślub na sierpień 2005 a tu... nieplanowana ciążą!!! - z pigułek- o ironio!!! no i mimo tego że perspektywy mieli marne- zmobilizowali się na tyle,że mają swoje fajne mieszkanko(kredyt), samochód, dobre prace a z rzeczy istotniejszych CUUUDOWNĄ córeczkę!!!!! no a wesele przełożyli o miesiąć wcześniej. p.s/ zresztą pośrednio miałam na ich szczęście wpływ :)) przynajmniej tak sobie to tłumaczę ;) Monia miała rewolucje żołądkowe (czyt.wymioty) po mojej imprezie oblewającej mój dyplom ---oj się działo!!!- no i niedługo okazało się ,że będę ciocią...
-
:) :) :) :) :) :) :) - miłego tygodnia w pracy dla wszystkich!(mój tydz. pracy trwa 5 dni :( dyżur w sobotę!) ale.... w sobotę wieczorem jedziemy do kucharki ustalić co i jak a w niedzielę załatwiamy wódkę weselną tak,tak przygotowania w toku... Mamy już termin zaklepany u księdza Tygrysico20 i Domiś-------------> my też w ostatniej chwili zarezerwowaliśmy termin i godzinę. Uff ale udałao się!!! Byliśmy 5 listopada (oj ciężko bylo wyciągnąć mojego A.!!bo to jeszcze \"za wcześnie\")i nasz termin 28 lipca był tak obstawiony,że obawialiśmy się że będziemy musieli przekładać :((( ale jednak pozostał 28 lipca i godzina całkiem przyzwoita 17:30 :) Młoda2--------------> a my chcemy(a może zaczej ja bardzo chcę) jechać naszym starym Miniakiem! Nasz jest z 89\' ale bardzo go lubię i jest naprawdę cudowny. Zresztą aktualnie jest u blacharza (musimy sprzedać całą naszą stajnię Miniak+2 motorki żeby mieć cokolwiek na wspólne gniazdko). Mam nadzieję, że będzie jeszcze piękniejszy i A. da się przekonać ,że to dobry pomysł :) i sprzedamy go po ślubie...
-
----------:)----------- trzy_kropki----------> masz rację najważniejsze żeby nam sie podobało a nie gościa - bo to przecież dzień dla nasma być wyjatkowy! ...no i podoba mi się perspektywa, że w tym -co by tu niemówić- stresujacym dniu A. będzie ze mną... moje słoneczko... a co do kamerzysty to naprawdę musi być dobry- bo całkowicie odpada film z reżyserią - czyli \"a teraz pani młoda wygląda przez okienko i paluszek na bużkę bo się dziwi,ze pan młody już pod okienkiem\"- rzenada! (czy żenada?) brałam udział w takiej szopce jako świadkowa i stwierdzam,że powtórki i \"takie granie\" zabija spontaniczność i wyjątkowośc takiej chwili ...dobrze że kamerzysta niekazał powtórzyć kwestii ojcu młodego- bo ewidentnie łamał mu sie głos!!! hehehe.. :) młoda2------> Mini Moris! fajowo! Stary, nowy???czyli nie tylko ja jestem... .. pinezko--------> popieram wypowiedż np. rain-drop co by tu mądrego nie wymyśleć - to zawsze najlepiej u boku swojego jedynego! Tygrysico---------> ja też ,ja też, ja też chcę ---o ile możesz??? też wyslę po przymiarkach jak moge prosić to na firmowy: kamila@farm.pharm.am.lodz.pl prosze wszystkie o foty- chetnie doradzę! sama też poprosze o opinię :)
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9