iiyama

a taka fajna kobitka byla , ja nie umiem wklejac linkow

no dlaczego znika?

ammaerylis, co ty nato?

ammmarylis, slonko moje dzien ponury, trzeba sobie radzic ze wspomagaczami, ja siedze na stronach z glupawkami, jakies glupie filmiki i rechoce. a moze masz ochote na cos slodkiego. oto przepis, choc ty jestes swietna gospodyni i juz pewnie znasz. 3smietany 18% rozbeltane z 3 calymi jajami podgrzac i owarzyc serek- badz zrobic serek w jakikolwiek sposob jaki ci pasuje, jak wystugnie zmiksowac z cukrem pudrem 1,5 szklanki- wlasciwie do smaku moze byc mniej jak lubisz mniej slodkie+0,5kostki masla+pare kropli aromatu,i wylac to na biszkopty ja pieke samauprzednio ciut skropic biszkopt galaretka a reszte tej galaretki wylozyc na wierzch serka mozna dodac owoce np. brzoskwinie. nie trzymalam sie dokladnie proporcji i tez wyszla pycha. w sumie nie klopotliwy przepis i zawsze wyjdzie. mam nadzieje, ze zrobilam ci apetyt i cos upieczesz a moze masz inny przepis? mam nadzieje, ze wstalas , wiem , ze najtrudniej jest sposcic nogi na dol i sie spionizowac potem jakos juz pojdzie, czasami tak jest ,ze nic nas nie cieszy ale wiesz sama , ze tak jest czasami nie zawsze.

jakies po....................by, zbudzily mnie godzine temu, wyjac pilami silnikiem samochodowym,LUDZIEEEEEEEE TU SIE SPI! MIESZKAM NA 4 PIETRZE A ONI ZAGLADAJA MI W OKNA skoro dzen zaczal sie idiotycznie to najlepszy powod, ze limit idiotycznosci wyczepal a reszta bedzie fajna.ide zrobic kawe, jak rozpoznam co jest co w kuchni. ps. wczoraj w koncu wrocilo moje drugie dziecko z wojazy, no to som my w komplecie

oczom wlasnym nie wierze, ja!!!!!!!!!!!!!!!!!! pierwsza

pelasia dzieki za podpowiedz,jestes wielka , siosstra podrzucila mi kilka zdanek tez, i mam podanie,ze jakbym sama dostala to bym sie zapytala, a coz jeszcze moge dla ciebie zrobic drogi petencie

wietrze po przypalonej kaszy a teraz i kapuscie , jakis dzisiaj dzien na zdyme kuchenna

musialam pyszczydlo wstawic w wiadro, bo slnie sie jak pies pawlowa i nie nadazam z ocieraniem ,lece juz.

no i nie wiedziec kiedy przypalilam kasze, to wszystko przez ten brak wechu co go mam od przed swiat okna

dla ciebie rrenka moge wpasc na rosolek, bo u nas kasza a ja kszy nie lubie a rosolek tak

pelasia zajrzyj prosze na poczte

pelasia, napewno nie jest mi obojetne, czy ktos wpolpracowal z sb, ale pamietam te czasy, pamietam jak ludzi przyzwoitych nieraz szntazowano czy innymi sposobami naklaniano do wspolpracy, to nie jest tylko czarne i biale jak wielu teraz sie wydaje,jest takie powiedzenie- nie osadzaj nikogo jak nie wejdziesz w jego buty- poznalam to akurat jak byla dyskusja o chaimie rumkowskim,pisz prace tam gdzie masz lepszy kontakt z promotorem, a swiadectwem twojej pracy bedzie twoja satysfakcja i ludzi ktorych szanujesz, a nie tych ktorzy w \"kozim pedzie podnosza ogonki jak cale stado\"za kilka lat beda nowe wybory, nowe sily dojda do glosu ustanawiajac nowe dobrze widziane poglady. mysle ,ze chcesz by twoja praca byla niezalezna. jakby co to siedze tu bo mam prace na kompie jak kurz dupa napisac to k... pismo!

do mam pytanko w potrzebie, znam taki sposob jedzenia, i te wyrzuty sumienia potem, a im bardziej wyrzut mnie wyswiechtal tym bardziej musialam wbic w cos zeby, sledzik z tortem na przemian - a czemu nie.caly czas jak triche stresu czulam ssanie w zoladku i musialam cos zjesc.no coz 20 kg nadwagi to jest troche pracy szczeka. teraz juz tak nie jem. po pierwsze jestem spokojniejsza, po drugie biore ranigast, po trzecie staram sie nie jesc slodyczy- to puste weglowodany, wogole zwracam uwage na to co jem i kiedy, mam za malo cierpliwosci na konsekwentne stosowanie indeksu glikemicznego ale sedno sprawy staram sie uchwycic w diecie. czesto sobie mowie po 2 kanapkach nie mam prawa byc glodna i odstawiam jedzenie mimo, ze bym jeszcze cciala zjesc, sygnaly z zoladka ze juz ma co trawic i ma dosc biegna powoli okolo 20 min i faktycznie po tym czasie nie chce mi sie jesc jeszcze jak do tego wypije herbate. to stres powoduje , ze tak jesz,zajadasz go, jedz powoli, żuj dlugo iz rozmyslem ile faktycznie potrzebujesz na zaspokojenie glodu. frustracje rozladuj w inny sposob, ja z calych sil kopie worek tak do zmeczenia.

efka, ja tez mam , mialam wrzody na dwunastnicy, bo lecze potem znowu wracaja, teraz sa dobre sposoby na leczenie helicobakter, niestety moj jest oporny wraca jak bumerang, i wtedy musze zoladeczek laskawiej potraktowac i tak jest duzy postep w leczeniu niz 30 lat temu kiey to debiutowalam jako wrzodowiec, kontynuujac jako juz 3 pokolenie tradycje rodzinna,martwie sie o corcie jako, ze i one sa napietnowane, musisz madroscia swoja wyslac go do konowala, sorki ale ja ich zawodowo nie lubie, z niczym milym mi sie nie kjarza, towarzysko jak najbardziej, dzieki pelasiu za to wieczorne myslenie o mnie, teraz wiem komu zawdzieczam moj spokojny sen.nie napisalam jeszcze tego pisma , krece sie jak pies za swoim ogonem , nie wiem jak zaczac

hejka angel ciesze, ze ci lepiej, jak sobie dalas rade wczoraj?

dzieki malenstwo , jak dostane prace to bedziemy razem to oblewac, hihih. efcia wez moze meza na diete lekkostrawna, delikatnie traktuj jego zoladeczek, bo moze nagromadzilo sie w latach troche stresow i oladeczek sie buntuje, moze tez powzmacniaj go, bo jezeli jest jak wiekszosc mezczyzn to do lekarza bedzie trudno go wyslac.

zuza, postanowilam, ze pojde jeszcze raz po ta recepte, ale jeszcze nie postanowilam kiedy, postanowienie musi nabrac mocy. tez sie trzymaj. co nas nie zniszczy to nas wzmocni

malenstwo ja juz od 5 lat tak pisze i wysylam, w sumie na depresje trzeba sobie zapracowac.

z tym wiekiem to jest tak, ja sie w swoim wieku czuje dobrze nawet trudno by mi bylo powiedziec ile mamlat, ale metryka jest nieublagana, patrza pracodawcy , na date juz nie urodzenia , bo nie pisze ale ukonczenia studiow i wszystko jasne , oni uwazaja ze juz do niczego sie nie nadaje, wyksztalcona za peerelu to ma stare nawyki, pracowac nie umie , z nowinkami technicznymi tez sie pewnie nie zetknela pewnie ma menopauze a jak ma to ma i szmergla pod kopula to po co im taka , kiedy w mlodych tez jest co wybierac na jedna oferte po kilkadziesiat odpowiedzi.a na wlasny biznes ,jedyna sznsa na prace, nie mam dostatecznie energii, juz tak pracowalam.

eeeeeeeeee, nic takiego same ple, ple

w tym momencie na tvp 2 mowia o asertywnosci

rrenka, niestety nie w sprawie pracy , zaluje, kto by tam chcial stara kobiete zatrudnic, wysylam cv i nikt nie odpowiada. po recepte nie doszlam ale zapisalam sie na terapie z nfzt w kwietniu.

pipek, a ty jak dzis , leiej juz?

hej gosiak, ja dzis z rana wyspana jak nigdy i zalatwiam trudne sprawy, kuje zelazo poki gorace, jak mnie mdli.