iiyama

hejka z rana, melduje u mnie slonce i oby jak najczesciej, lece pic kawke bo oczu jeszcze szeroko nie otworzylam.

ano efcia wkleila , jak zwykle jestem nieuwazna, sorki.

no no link, oj juz nie badzcie tacy dokladni zgredowaty link:http://members.chello.pl/j.zaczek/depresja/ebooks/panowanienadumyslem/024-08.htm

to polowa pracy, ta latwiejsza juz za mna. troche sie nabiegalam ale plan wykonany, tak jak zawsze, najtrudniej zaczac a potem juz jakos idzie, teraz chwila oddechu i do dalszej pracy wszystko powinno byc ok. czytam dziewczyny ,ze dzis macie nienajlepszy dzien, chyba warto poszukac sposobow,jak wtedy reagowac czesto tu podajecie co robicie w takich sytuacjach, dzisiejsza rada pelasi spodobala mi sie , zastosowalam ja i chyba wlacze do swojego kanonu. oczywiscie kazdy ma inna osobowosc i co innego mu bedzie pasowalo. sporo tez racji jest w tym co pisal r.f. na temat dazenia do perfekcji i rozmawiania sama z soba, jak sie zastanowilam to jestem dla siebie gorsza niz inkwizycja, jeszcze nie zdazylo mi sie by ktos potraktowal mnie tak z malym zrozumieniem niz ja sama. a jak jest u was? bianka , chetnie drwa narabie albo zakupy zrobie, ale wpadnij do mnie i pomoz w porzadkach, ja do mojej pracowni to chyba granat wrzuce i zamkne drzwi i zbuduje sobie nowa, tam taki bajzel ,ze wyrzuca mnie z tamtad jak z katapulty, a nie umiem tam zrobic ladu. zgredek fajna stronke podeslales a moglbys ja strescic, tyle czytania!

musze sprobowac bo zaraz zygne z tych nerwow. nadal nie rozumie dlaczego praca mnie paralizuje , przeciez tak jej potrzebuje jak nie mam pracy to mi leb odbija.

co tam zdolnosci, komputer sam robi

slonko, wyslij wszystkich rodzicow tych uroczych malenstw na terapie do psycho. kurde mol mam lodowate lapy i zaczynam sie trzasc i byc jak sparalizowana dlaczego nie potrafie pracowac?Qac, do terapii jeszcze troche, czemu nie jestem z zelaza?

pelasia to ja pojde za ciebie a ty zrob projekt i zanies do drukarni, na szczescie zjadlam skromne sniadanko bo zoladek mam w gardle, dlaczego ja sie tak denerwuje taka banalna praca, zachodze w leb i nie rozumiem, zdazylam juz nawrzeszczec na meza, ale poco mi glupoty gada, no nie.

moze maluszek nazarl sie czipsow popil cola i rozsadzaja mu jelitka brzuszek, troszke wspolczucia dla bachora, takie biedne malenstwo a moze ma ciezkie dziecinstwo i musi komus urwac leb , to lepiej malpce

słonko pażiwiom ,uwidim -sorki za zapis fonetyczny ale ja zabyla bukwy.

a propos malych dzieci , przypomina mi sie wierszyk o wrobelku co prawda cos wspolnego te zwierzatka maja. wrobelek ptaszek malenki wrobelek ptaszek szczery kochajcie dzieci wrobelka kochajcie do jasnej cholery sloneczko to przeciez takie niewinne malenstwa

zaraz pogadam ze slonkiem

przesylam nie kilka promykow a wiele .

slonko to gdzie nie swieci? w lodzi nadal pieknie.

witajcie o poranku, u mnie slonko i taki ogrom pracy na dzis ,ze sama mysl o zaplanowaniu wywluje skurcze zoladka i mdlosci.najtrudniej zkoncentracja nad jednym tematem. chyba walne sobie kartke na kompa dzialaj wdlug planu

ja zmoim mezem w samochodzie w takiej sytuacji dostalbym ataku paniki, bardzo nie lubie jak ktos na mnie krzyczy

mialo byc, wdzięcznościówa a nie wdziesciowa

netka , rexetin bede brac do konca kwietnia , chyba,ze lekarz bedzie mial inne pomysly to sie zastanowie. teraz jest ok nawet bardzo ok. tak sie zlozylo, ze mam troche pracy typu wdziesciowa wiec musze sie mobilizowqc a tego mi trzeba najbardziej, presji czasu. ja niechetnie prowadze samochod bo boje sie ,ze jak pukne w kogos to nie bede wiedziala co dalej zrobic, taka kupa ze mnie. po 25 latach od zrobienia prawa jazdy tak naprawde wzielam kierownice w dlonie i wtorny analfabetyzm jest chyba najgorszy, a moj maz jest najgorszym instruktorem pood sloncem, strasznie sie denerwuje jak z nim jade wole sama.

jeszcze rozpamietujesz wczorajsza stluczke?

a dlaczego cie trzesie?

kawka i prasowka , prasowka i kawka , troche gonie kota po domu iprubuje trzezwiej spojrzec i zaplanowac dzien i tak umyka mi czas, a jest co zrob ic.

lidus, bedzie ok

witam z rana,myslalam ,ze bede pierwsza ale sie nie udalo, slonko za oknem piekne . ej nerwuski i depresyjki wstawac ,swiat podziwiac.kawki sie napic i usmiecnac do lustra i powitac w nim osobe mowiac jestes piekna i bedzie dzisiaj piekny dzien. leonom i matyldom wszystkiego najlepszego.

do jutra

tez zaluje ze go nie ma i tych cytatow, dawaly mi duzo do myslenia, moze wroci.