Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Madi30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Madi30

  1. Cześć Dziewczynki!!! Mało piszę, bo u nas nic nowego ciekwaego. Miałam trochę zaległości w czytaniu i musiałam nadgonić parę stroniczek ;-) I do tego ominęło mnie to wszystko związane z pomarańczkami. Nie czytałam, ale widzę że nie było wesoło. Tylko po co to komu??? Tina - dokładnie miałam taki pomysł ostatnio. I mysle, że jest to wykonalne, ale trzeba by tylko wymyslic jak i gdzie. W końcu ostatnio przecież uwmówiłysmy się na pogaduchy i kilka nas się pojawiło... Pomyślimy - wymyslimy :-) Aa, a propos takiej rozmowy a la czat - widzę, że nie pojawiła się propozycja powtórki :-( Nie podobało się Wam to? Dziś mi się już oczy kleją, więc więcej nie napiszę. Jutro zajrzę i popiszę więcej. Pa Pa Pa!!!
  2. aha - Gusiamiała gorączkę, minęła, w międzyczasie miała lekką jakby biegunkę, minęło. A zebów jak nie widać tak nie widać... :-(
  3. cześć! u nas brrrrrr... zzzzziiiiimmmmmnnnnnoooo!!!!!!!!! ponoc jest ok. - 16 stopni. Miałam zaprowadzić Bartka do przedszkola, ale dałam sobie spokój, bo przecież musiałabym zabrać Gusię. A powietrze okropnie przenikliwie zimne!!! Gusia czołga się coraz sprawniej, ale dupci nie chce jej się podnieść. Przekroczyła próg pokoju i wczoraj grasowała mi w kuchni na podłodze, gdy gotowałam obiad. Musiałam uważać żeby jej nie przydepnąć ;-) A w najbliższym czasie muszę pousuwać z kuchni wszystko z podłogi, bo dobierała się np. do ziemniaków... :D Strój kupiony na allegro wyprałam i plamy zeszły ale i tak pozytywa chyba nie wystawię... Gabi - ja nawet nie liczę na samochód ;-) W sobotę próbowałam odśnieżyć, przepraszam - odlodzić szyby i po paru minutach zrezygnowałam, bo udało mi się zeskrobać tylko ździebełko. A teraz, gdy tak przymroziło to na pewno nic nie zeskrobię :-) Trzeba poczekac na odwilż ;-)
  4. a przed owulacją na co jeszcze trzeba by zwrócić uwagę, skoro temp. jest niska? Właśnie TYLKO na śluz. No chyba, że ktoś umie badać sobie szyjkę macicy...
  5. z tego co wiem - dni suche przed owulacją są w zasadzie niepłodne. Można współżyć co drugi dzień, właśnie po to, by stwierdzić, czy ten drugi dzień po stosunku jest suchy - czyli potencjalnie niepłodny.
  6. Oczywiście mierzenie temp. to nie jedyny wykładnik. Obserwacja ślusu m.in. W dniach płodnych jest wyraźnie uczucie śliskości. Z tym, że po jajeczkowaniu tę zdarzała mi się jakaś wydzielina, która mi to uczucie dawała. a mój lek. gin. który zna się na NPR stwioerdził, że po prostu, jak już temp. wzrosła, to na pewno nie jest to śluz płodny (zresztą ta wydzielina rzeczywiście inaczej wygląda) i nie ma się co bać. A propos mierzenia temp. podczas okresu - korzystałam podczas uczenia się metody z dwóch myślę godnych polecenia pozycji książkowych ( w wolnej chwili przytoczę ich tytuły) i w ŻADNEJ nie było mowy o mierzeniu temp. już czasie okresu!!! Zaczynały sie wszystkie wykresy temp. od momentu skończenia miesiączki. Zatem nadal nie rozumiem zasadności mierzenia w tym czasie.
  7. ngLka :-) Ja nie mierze \"tylko\" kilka dni w cyklu. Zaczynam mierzyc zaraz po miesiaczce i mierze az do uzyskania 4-5 wyzszych temperatur (w porownaniu do poprzednich zmierzonych) Oczywiscie dodatkowo obserwuje sluz. Z badaniem szyjki jeszcze jestem na bakier ;-) Oznacza to, ze przerywam mierzenie, gdy mam oznaki, ze jajeczkowanie juz było. Uprzedzam glosy dot. podwojnego jajeczkowania - gdybym miala zawsze brac to pod uwage, tow zasadzie metoda bylaby bez sensu, bo zawsze wspolzycie po stwierdzonym jajeczkowaniu byloby ryzykowne. Jednak podwojne jajecz. zdarza sie na tyle rzadko, ze okres po podwyzszeniu temp. uznano za 100 %. Nalezy tez pamietac, ze okres 100% pewny jest tylko wtedy, gdy mijaja trzy dni od ostatniego objawu okresu plodnego, czyli i tak temp. nie jest jedynym wykladnikiem. Nigdy, nawet na poczatku, nie mierzylam temp. podczas okresu. Moze dlatego, ze mam z reguły dłuzsze cykle, tzn. 28-32 dni. Przy krótszych moze bym to jednak robiła. Jesli jajeczkowanie wystepuje ok. 15-17 dnia cyklu, to przeciez temp. zmierzona w 2 i 10 dniu cylku nie beda sie od siebie roznic (no chyba, ze beda zmierzone o dwoch roznych godz. ;-) ) i dlatego nie jest w tym wypadku konieczna wiedza jaka temp. ma sie juz podczas okresu.
  8. uuu, cos cienko piszecie... Dostałam dziś kupione dla syna na allegrou branko i wyobraźcie sobie, że przysłano mi... brudne! Z plamami... Ech, ludzie mają tupet. U nas biało,bielutko!!! Ślicznie, aż ciężko było mi jechać po tym śniegu ;-) Boję się tylko tych mrozów, co zapowiadają... Ale może nie będzie tak źle... Agula nie dostała jeszcze żadnego zęba Ciekawe w takim razie od czego była ta gorączka... Gorączka trzydniowa to chyba też nie była, bo nie dostała wysypki. Młoda kursuje już praktycznie po całym mieszkaniu. Czołga się, pomaga sobie nóżkami, ale jeszcze daleko do prawdziwego raczkowania. Musiałaby tę dupkę trochę podźwignąć ;-) Narzekałyście na mężów ostatnio, a ja mam dosyć teściowej... Wróciła już dawno ze szpitala do domu, doszła do sił w miarę, i zaczęło się od nowa. Nie mam już siły. Cieszcie się, że mieszkacie na swoim, bez rodziców!!! Wspominacie konferencję... Spotkałyśmy się o 21 w poniedziałek: była edyta, agapant, mati, martynika, iwanka, sindi i ja. Może w ten poniedziałek znów spróbujemy? Może więcej nas będzie? :D
  9. Na ten temat ju/ż się kiedyś wypowiadałam. Jeśli chcaiałabym stwierdzić istnienie ciąży to nie koniecznie muszę mierzyć temp. Jeśli nie dostaje okresu to po prostu starczy zrobić test i już się wie. Chodzi o stosowanie NPR w celu uniknięcia ciąży - wtedy przy długich cyklach nie wiem, czy to jest konieczne...
  10. rubina - dobrze że się wszystko rozwiązało :-) A my tu ostatnio rozmawiałyśmy o kolejnych bobasach ;-) Brzusio = niestety nie poradzę, bo nie użwyałam turystycznego łóżeczka. Mam zwykłe drewniane i jestem bardzo zadowolona :-) Ale co tu za pustki??? Zamroziło Was? :D
  11. Cześć! U nas tez mroźno... Brrrr Agula ma gorączkę, wczoraj wieczorem 39, dziś rano 38. Poza tym żadnych objawów chorobowych, ale z uwagi na ślinotok w ostatncih dniach i nadmierną płaczliwość zakładam że................. idą zęby!!!!!!!!!!!!!! Dziąsła na dole ma bardzo twarde i obrzmiałe, więc... może... lada dzień... :D Wczoraj w nocy dała nam popalić. Absolutnie nie mogła zasnąć, w końcu skapitulowaliśmy i wzięłiśmy ja do siebie. Uspokoiła się od razu :-) ale jak przyszło co do czego, czyli do zasypiania, to jakoś jej nie było tak jak trzeba, i nie mogła zasnąć. Co chwila się rozbudzała, aż w końcu położyłam ją do jej łóżeczka i zasnęła w mig! Jakie mądre dziecko, wie dobrze, gdzie jej miejsce do spania :D A propos kolejnych dzieciaczków ja też już nie planuję. Chociaż, może kiedyś.... ;-) Będziemy Wam z Tiną sekundować :-)
  12. koniczyna - weszłam na tę stronę, ale coś mi ciężko wszystko chodzi i nie udało mi sie zalogować... A nie możesz tak po prostu zainstalować sobie gg? To przecież nie ma znaczenia, czy ktoś jest w kraju czy nie... A może nie chcesz sobie dokładać kolejnego programu na kompa? ;-)
  13. cześc! kwiatuszki dla kolejnych solenizantów Ja już zrobiłam zakupy, posprzątałam w kuchni, upiekłam ciasto i zrobiłam obiad. Ale jestem dumna, że mi sie wszystko udało. Mati - ztą perfekcyjnością to chyba rzeczywiście poporodowo, bo kiedyś taka nie byłam ;-) Tina - ale Twój bartek chłop!!!!!!! Moja Agula waży \"tylko\" 8 kilo. Ile miezry nie wiem, bo jej nie mierzyłam... Nadrobię :-) W sumie się cieszę, że nie waży więcej, bo w końcu kobietka musi być zgrabna i powabna ;-) Hmm, no mamusia musiałaby nad sobą trochę popracować, bo jeszcze trochę kilosów został... Ale jakoś nie mogę się zmobilizować :-( Czy Wy macie też taki problem??? Nie pytam Tiny, bo u niej chyba odwrotnie ;-) :D Moja mała w nocy śpi calutką noc. Nigdy nie musiałam jej chocby poić... (od czasu jak zaczęła te noce przesypiać ;-) ) Ostatnio hitem są chrupki kukurydziane. Aż się tzręsie, jak widzi paczkę :-) Ja ostatnio na mojego M nie mogę narzekać... Bardzo mi pomaga. Naprawdę jestem szczęśliwa, że mam takiego kochanego faceta. :-) Nie sadzam jeszcze małej na nocnik. Zamierzam poczekać aż skończy 2 lata. I co z tą konferencją na GG?
  14. Ale się rozgadałyście :-) A propos czata ja bardzo chętnie. Ale przecież nie musimy wchodzić na czata na interię, wystarczy, że się umówimy na jakiś termin i zrobimy konferencję na gg. Co Wy na to? U nas strasznie, bo sąsiedzi wiercą, kują itp. i łeb mi pęka..... ech... no, ale remont w końcu kiedyś trzeba przeprowadzić, a tak to jest jak się w bloku mieszka. Ja muszę trochę zwolnic, bo ostatnio wszystko chciałabym robić perfekt. I jak mi cos nie wyjdzie, to sie wkurzam. Praca (chociaż na pół etatu) + dom + dzieci + babcia, nie wyrabiam ostatnio...W dodatku muszę wymyslić jakieś metody na mojego pierworodnego, bo widzę, że skutkiem naszych jakichś błędów wychowawczych stał się bardziej niesforny :-) W dodatku babcia jest chora i przesiaduje u nas w pokoju... Mam tego dość czasami. Lubię czasem posiedzieć sama ze swoimi myślami, choćby nawet dzieciaczki grasowały obok... A tak - pod stałą obserwacją ;-) Agula pięknie siedzi, choć momentami się obali, ale coraz rzadziej. Nie wie jeszcze do czego nogi służa :-p ale przyjdzie czas. Na razie się cieszę, że nie muszę ćwiczyć pleców podczas spacerów z maludą ;-) I zębów nadal brak... Muszę skombinować aparat cyfrowy to postrzelam fotki i wkleję na bobasy. Na razie kiepścizna. Mam kilka, ale już ździebko stare...
  15. jeśli ona ZAWSZE miała tę owulację 4 dnia po miesiączce, to niemożliwe, żeby miała wtedy 30 dniowe cykle! Metoda jest dobra, tylko trzeba się OBSERWOAWĆ. Nie tylko temp. ale tez śłuz. Wg tej metody można współżyć po miesiączce jeśli są dni SUCHE. Bez śluzu. A jak się pojawia jakikolwiek śluz należy się wstryzmać. I tyle.
  16. to ja przekręciłam \"plamienie\" na \"krwawienie\" - przepraszam.
  17. Edyta- siedzi sama, ale dla bezpieczeństwa sadzam ją w rogu łóżeczka. Poza tym, jak sadzam ją gdzieś indziej to nie zostawiam jej bez asekuracji maminych rąk (lub tatusiowych ;-)) Niestety jeszcze często jej się zdarza podczas sięgania po ciekawą rzecz łobalenie się na boczek ;-) Jak pisałam, ona od tygodnia ZACZĘŁA siedzieć, więc do stabilnego siedzenia, że będę mogła ją spokojnie zostawic siedzącą na podłodze to jeszcze troszkę :-)
  18. pytanko - już padła odpowiedź. Temp. nie wzrośnie. frezyjka - proponuję Ci po prostu się wnikliwie obserwować, nadal sosując prezerwatywy. Po ok. pół roku powinnaś już dużo lepiej znać swój organizm i powolutku przestawiać się na współzycie bez dodatkowych gadżetów ;-) Na poczatek w fazie 100% pewnej, czyli po jajeczkowaniu. Powodzenia :-)
  19. Aa, zapomniałam Was oczywiście powitać w NOWYM ROKU i podziękować za wiele ciepłych słów i życzeń zdrowia dla mojej teściowej
  20. do no to co to za metoda - no jasne, spontan i nic więcej. Życie nie polega tylko na samych przyjemnościach ;-) A serio - ktoś już kiedyś nadmienił, że metody naturalne lepsze są raczej dla osób będących w stałych związkach, niż dla osób nieregularnie uprawiających seks. Może o to Ci chodziło? My z mężem jakoś na brak spontanu nie narzekamy... ;-)
  21. Czesć Dołączyłam do osób, które wróciły do pracy :-) Wczoraj był mój \"debiut\" ;-) Teściowa wraca jutro do domu ze szpitala, podobno czuje się już lepiej, ale trzeba będzie się nią zajmować, bo będzie osobą raczej leżącą... Troche będzie ciężko, ale chyba sobie poradzimy... :-) Agulka nadrabia zaległości i z wielką radościa oznajmiam że SIEDZI!!! Strasznie się cieszę, bo w końcu ma już prawie 8 miesięcy. Parę dni temu raz czy drugi posadziłam ją w łóżeczku w rogu i nagle okazało się, że utrzymuje równowagę zupełnie sama!!! Oczywiście leżenie na dywanie już nie jest takie fascynujące i domaga sie sadzania w nowej pozycji ;-) Dodatkowo pełza do przodu. Robi to tylko wtedy, gdy chce dostać się do jakiejś ciekawej rzeczy przed sobą :-) Nie wstaje, ponieważ jescze nie uporała się ze stawami biodrowymi, więc na to chyba jeszcze poczekamy, no i nie raczkuje. Przyjdzie czas. Na razie rozkoszuję sie tym, że siedzi sobie w łóżeczku i się nie przemieszcza. co było \"zmorą\" ostatnich dwóch meisięcy, kiedy to większość dnia spędzała na dywanie :-) Zębów nadal brak. A śnieg stopniał... I chlapa brzydka się zrobiła... :-(
  22. do no to zo to za metoda - czytaj uważniej to co tu piszemy!!!
  23. a jeśli chodzi o te ciążę przed miesiączką - wydaje mi się, że nie było pełnej obserwacji cyklu... Po proistu...
  24. Zastanawia mnie to, co piszecie o \"zbieraniu się\" do ponownego jaeczkowania. Z tego co wiem, to jak wzrasta temperatura to oznacza to ODBYTE jajeczkowanie. Mój ginekolog powiedział mi ostatnio jak zadałam mu pytanie, że po wzroście temp. i utrzymywaniu się jej dłużej niż 3 dni czasem pojawia się jakaś wydzielina, czy to może być słuz płodny. Na to on, że jak już temp. wzrosła to nie ma siły, na pewno nie jest to płodny śłuz. Wobec tego, jak wyglądałby wykres, zwłaszcza jeśli chodzi o temp., jeśli mielibyśmy do czynienia z jajeczkowaniem, które nie doszło do skutku i ponownym zbieraniem się do niego? Po \"prostemu\" myśląc, temp. nie powinna wzrosnąć, lub też powinna spaść przed upływem 3 dni... Czy dobrze rozumuję??? Dletego też podkreśla się fakt, że ostatnia z temper. wyższych powinna być o dwie kreski wyższa od najwyższej temp. sprzed jajeczkowania...
  25. Atlanta - moje dziecko nie ma jeszcze ani jednego zęba, a z a tydzień skończy 8 miesięcy, zatem nie jesteś wcale daleko w tyle ;-)
×