Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Madi30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Madi30

  1. Hej! widzę, że zstanawiacie się nad wózkami. Trochę Wam zazdroszczę, bo ja nie będę kupować teraz wózka. A jest takli wybór, że na pewno wybrałabym jakiś fajny... Nie kupuję, bo mam jeszcze wózek po synku, który specjalnie chowałam dla drugiego dziecka. Nie jest to nic nadzwyczajnego, zwykły głeboki wózek tradycyjny, z wymienną spacerówką, ale stwierdziliśmy z mężem, że nie warto wydawać kasy teraz na wózek, tylko potem kupić jakąś fajną spacerówkę, jak dzidziol trochę podrośnie. ŁÓżeczko też mam po synku i właśnie w ten weekend składaliśmy. Synek miał frajdę nie lada, teraz w łóżeczku leżą sobie misie-dzidzie. Mąły bardzo przeżywa, \"przewija \" misie na przewijaku, \"karmi\" buteleczką. Serce mi się raduje, jak na to patrzę. Ale ajak już postawiliśmy to łóżko, to jeszcze bardziej niecierpliwy się zrobił i powtarza, że już chce mieć tą prawdziwą dzidzię w domu. Zobaczymy czy za miesiąc też się będzie tak cieszył ;-) Musze Wam powiedzieć że się martwię. Dzidzia wciąż leży miednicowo i boję się że sie nie odwróci... Lekarz mi kazał masować brzuch, ale mnie ten brzuch pobolewa, skóra, czy też jakoś tak w środku, poza tym podczas masowania robi mi się słabo, więc właściwie nie masuję, jak już to tylko raz dziennie. Mam wyrzuty, że tak niewiele robię, żeby ją odwrócić... Ech... Pozdrawiam Was!!! Pa pa!!!
  2. Cześć babeczki!!! :-) U mnie jakoś się kula. Dosłownie i w przenośni ;-) Coraz trudnej mi niektóre prace wykonywać, sapię jak lokomotywa i chyba przestanę prowadzić samochod, bo choć się jeszcze mieszczę za kierownicą to czasem nie mam siły pokręcić kierownicą. A to się może źle skończyć :-) Powiedzcie własnie, czy Wy się zapinacie pasami? Mój małżonek twierdzi, że nie powinnam... Co Wy myślicie??? Dzidzia się kręci ale wydaje mi się, że już się ustawiła głową w dół. Okaże się jutro na USG. Już się nie mogę doczekać kiedy ją zobaczę!!!! Po 3 miesiącach! Ze spaniem mam nadal problemy, nie mogę wyleżeć w jednej pozycji a z odrwcaniem na drugi bok chyba same wiecie jakie trudności ;-) A co dopiero, żeby w środku ciemnej nocy zwlec się z łózka na siusiu... Tragedia :-) Jak wasze brzusie? Uchronione prze d rozstępami? Mój na razie o dziwo tak!!! Oj, żebym nie zapeszyła ;-) Słoneczko świeci, przygrzewa, może wreszcie zrobi się ciepło... Już też odłożyłam jak rubina, swoje zimowe wdzianko i chodzę w polarku, w razie potrzeby z dodatkowymi warstwami pod sporem, tyle że wtedy trudniej się zapiąć ;-) Mam jeszcze jedno pytanie: Czy Wam się też zdarza takie dziwne uczucie, tzn. jak się zginam, schylam, to czasem czuję takie bulgotanie w brzuchu, jak przy ściskaniu np. jakiegos gumowego worka wypełnionego wodą. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale może mam po prostu za dużo wód płodowych??? Napiszcie czy Wam się też to prztrafia? Oj i niestety musze zmienić kilogramy w tabelce. Tyję coraz szybciej, a tu jeszcze 7 tygodni... Pozdrawiam Was serdecznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pa pa miłego dnia!!!!!!!!!!!
  3. Hej!!! mała mi - zmartwiłam się, że taką niespodziankę zrobiła Ci dzidzia... Ja już się tak nastawiłam na dziewczynę, że jak się okaże że to jednak syn to będzie mi smutno... Przynajmniej na początku, bo przecież wiadomo, że wszystko jedno jaka płeć, byle zdrowe... :-) Jak się czujecie? Bo ja ogólnie w ciągu dnia całkiem nieźle (jak na początek 8 mies. ;-) ) ale za to w nocy koszmar!!! Nie mogę spać, wszystko mnie uwiera, przeszkadza, a w dodatku mam straszne skurcze. Ostatnio jak mnie złapał, to nie mogłam ruszyć nogą. Najpierw złapał mnie w łydkach, więc odgięłam stopy do góry, wtedy dorwał mnie skurcz z przodu nogi i nie mogłam tyh stóp ruszyć z powrotem. Nie wspominając o potwornym bólu jaki temu towarzyszył. Jak w końcu pusciło, to tak mnie mięśnie paliły, że myslała, że nie wytrzymam... :-( Jem, teraz 6 tabletek magnezu dziennie, mam nadzieję że już mnie to więcej nie spotka... Poza tym bzucho rośnie w zastraszającym tempie, chociaż waga stoi... Jak przytyłam te 8 kilo, tak może się czasem wahnie o kilo więcej, a czasem znów pokazuje jakby nic się nie zmieniło... A w ciuchy się nie mieszczę... Co do ZUSu nie rozumiem, jak piszecie, że \"cofa\" zwolnienia. On nie ma do tego prawa!!!!!!! Jeśli lekarz wystawi zwolnienie, to nie maja prawa tego podważyć!!!!! Pytałam się faceta, który pracuje w ZUSie, więc myślę, że są to prawdziwe wiadomości. Oczywiście jeśli ZUS coś by wykombinował, to NA PEWNO wygra się KAŻDĄ sprwaę w sądzie. Ja wprawdzie nie wiem, czy mój gin wystawi mi zwolnienie do końca, ale mam nadzieję, że nie będzie robił problemów... A w kwietniu zacznę wszystko szykować dla dzidzi... Już się nie mogę doczekać :-) Pozdrawiam!!!!!!
  4. Widzę że co do tej glukozy to co laboratorium to inaczej. Ja po wypiciu 50 g glukozy musiałam czekać godzinę i to w laboratorium!! Myślałam, że wyjdę się przejść, a tu nic!!! Kwitłam przez godz. siedząc na twardej ławce :-( a jeśli chodzi o wymiotowanie, to była ze mną inna dziewczyna, która nie zwróciła wszystkiego, tylko troszkę i powiedzieli, że badanie jest nieważne. Swoją drogą, gdyby glukoza wchłaniała się po 10 min., nie kazaliby nam czekać godzinę...
  5. Ja na krótko niestety :-( A odzywam się bo zaintrygowało mnie to, co piszecie o macierzyńskim. Z tego co wiem, to ZUS nie ma prawa zmusić kobiety do wzięcia macierzyńskiego przed porodem. I jestem zszokowana ich praktykami, co do unieważniania zwolnienia. Czy to jest zgodne z prawem??? Przeciez my nie musimy brac macierzyńskiego przed porodem, zwłaszcza, że przecież nie da się dokładnie przewidzieć czy nastąpi on 2 tyg. przed terminem, czy 2 tyg. po. Ale się zdenerwowałam... Mam nadzieje, że mój gin nie będzie mi robił problemów, a w razie czego ZUS mi nic nie unieważni, bo ja już dłuższy czas siedzę w domu i pieniążki dostaję od ZUSu... Jak będziecie coiś więcej wiedziały na ten tamat, piszcie koniecznie!!! Odezwę się dłaużej jak będe mieć więcej czasu na pisanie. Pa pa!!! :-) :-) :-)
  6. Hej! Widzę, że też się martwicie o wagę i co za tym idzie o Dzidziole, no i o ich ułożenie... Ja na razie przytyłam 8 kilo od początku ciąży, ale jak dodać jeszcze te, które schudłam w pierwszych 3 mies. a potem je nadrobiłam, to wyszłoby 11 :-) Niestety okazało się, że mam jakąś infekcję - bardzo zły wynik badania moczu, więc od dziś stosuję furagin i gynalgin. Za tydziń kontrolne badanie moczu i decyzja co dalej z leczeniam. USG będę miała dopiero za 3 tygodnie, więc dopiero się wtedy dowiem jak duża jest dzidzia, czy to jest rzeczywiście ONA i czy jest dobrze ułożona do porodu. Chyba, z tego co pamiętam, w 34 tyg. już się układa i nie zmienia pozycji... Mój synek z tego co pamiętam ostatnie 2 mies leżał juz głową w dół i nie przemieszczał się tylko mnie kopał po żebrach ;-) Załamana trochę jestem, bo mój synek choruje już trzeci tydzień, nie wiadomo do końca co mu tak naprawedę jest, dostaje już drugi antybiotyk no a końca choroby nie widać.Jutro idę z nim do laryngologa i zobaczymy...Niestety wszystko prywatnie (wiadomo- państwowo= kolejki) + leki (spore sumki) i to wszystko mnie dołuje, bo wydaliśmy w tym miesiącu tyle kasy na lekarzy (moich i Małego) i leki jak nie wiem.No i badania krwi też robię odplatnie... Ech... Zdrowie najważniejsze...Najwyżej trochę pobiedujemy w następnych miesiącach;-) Rubina - Ja też słyszałam, że drugie dzieci rodzą się większe. Mój syn miał ponad 3,5 kilo, więc ja wcale nie chciałabym żeby Mała była większa ;-) Liczę na sprawny poród... ;-) Pozdrawiam!!!!
  7. Hej dziewczyny! Co nas tak rozłożyło??? Ja też nie czuję się najlepiej... Właśnie wstałam po 3 godzinnej drzemce na którą sobie pozwoliłam po odprowadzeniu syna do przedszkola. Chyba się przeziębiłam, a jak mnie zaczynają pobolewać mięśnie pleców to już drżę że to grypa... Może się zaraziłam od synka... leżał biedactwo tydzień z gorączkaą, potem spadła, ale był bardzo osłabiony. A kto się musiał nim zajmować, przytulać, jak potrzebował bliskości i pocieszenia, skoro tata pracuje? No ja. I teraz się boję, że mnie zaraził... No trudno. Iwanka - rozumiem Twoje obawy dotyczące Twojej nieobecności w pracy, bo miałam takie same. Teraz myślę, że bardzo dobrze, że nie pracuję, bo nie wyobrażam sobie tego przy tak częstych zmianach samopoczucia. Idąc na zwolnienia krótsze miałabym większe wyrzuty niż będąc na długim, gdy w międzyczasie jest za mnie zastępstwo. :-) Myślę że powinnaś dać sobie spokój z wyrzutami i po prostu zostać już na zwolnieniu. Dzieci i rodzice sobie poradzą, niestety - nikt z nas nie jest niezastąpiony. A w końcu najważniejsze teraz jest dziecko :-) Na razie tyle :-) Jak mi się coś przypomni- to się odezwę :-)
  8. rubina, Ty kupujesz te ubranka? Ja muszę się ostro powstrzymywać, żeby nic nie kupić, bo trochę mam po synku... Ty też masz synka, top pewnie po nim też Ci cos zostało. Na razie buszuję po allegro i już coś kupiłam, coś specjalnie dla dziewczynkui :-) Choć nie tylko takie ubranka mi się podobają, a są rzeczywiście tansze niż w sklepie. A że używane...
  9. Tina - a propos ciuszków sama nie wiem. Podobno mają już w maju być upały, potem może teżbyc ciepło nawet do września. Wczoraj kupiłam właśnie śliczny rampersik rozmiar 62 czyli tak do ok.3 mies... Mam nadzieję, że choć raz się przyda ;-) Zresztą po synku też mam kilka letnich ubranek, z tym, że one są ciut większe, bo on sie urodził na pocz roku, a nasze Maluszki to będą jeszcze malutkie... Myślę, że jak będzie upał, to takiemu Szkrabowi też będzie gorąco :-)
  10. Tina - jeśli na podłodze starczy dla wszystkich miejsca na materacach, to nie powinni mieć Ci za złe, że śpisz na łóżku. Ja jako gość byłabym zadowolona, że mogę się po prostu przespać, a nie przejmowałabym się że gospodyni i to w odmiennym stanie śpi we własnym łóżku :-) Anda - ja też mam takie bóle krocza już od grudnia. Lekarz tez mi mówił, że nie jest to normalne, ale skoro nie postępuje rozwarcie, bóle nie są regularne, nie ma skurczów, to na razie nie ma czym się martwić. Mnie często pobolewa podbrzusze, krocze, mięśnie i kości. Moja kuzynka mówiła mi, że tak ją bolało przed porodem, jak się organizm przygotowywał do porodu, a u mnie jesze do tego momentu daleko...Od stycznia biorę magnez i nawet teraz te bóle są jakby rzadsze, ale rzeczywiście, jak dłużej posiedzę, szczególnie na twardszym krześle, to potem prawie nie moge kroku zrobić tak mnie wszystko boli ;-) Ostatnio doszły mi bóle brzucha, takie kłucia, skurcze, nie regularne, przemijające, trochę kojarzą mi się z kolką. Ciekawe, co lekarz o tym powie... Pozdrawiam!!!!!
  11. A a propos pieluch ja wypróbowałam Pampers, Happy, Huggies i Bella. Bezkonkurencyjne są Pampersy!!! Nie polecam żadnych innych pieluch. Choć, jeśli chodzi o cenę, to do zniesienia są jeszcze ewentualnie Happy. Huggies i Bella - beznadziejne!!! Ja myślę, że rożek tak czy owak warto kupić. Dziecko można w niego włożyć przecież np. w samym body, a jestem przekonana, że będzie mu sie w nim lepiej spało :-)
  12. Cześć dziewczyny! jutro zaczynam 29 tydzień i właśnie sobie uświadomiłam, jak zajrzałam do kalendarza, że za tydzień zacznę ostatnią \"dziesiątkę\" ciąży! Jak ten czas zleciał!!! Czuję się o dziwo całkiem dobrze, trochę zaczyna mnie palić zgaga, ale ja k się ułoże przy spaniu trochę wyżej, to mija. Poza tym oprócz pobolewań brzucha chyba nic się nie dzieje. Obaw mam trochę jeśli chodzi o poród, choć jeszcze trzy mies., bo cały czas myślę o tych moich problemach z krążeniem, o których kiedyś pisałam... Teraz siedzę w domciu, bo niestety moje dziecko zachorowało i leży już 5 dzień zmożone jakąś bakterią i gorączką... Biedactwo... Mam nadzieję, że się nie zaraże :-) Kupiłam na razie komplecik dla dziewczynki, ie mogłam się powstrzymać. Kilka osób stara się mnie wyhamować, bo twierdzą, że lekarz mógł się pomylić. Wprowadzają zamęt w moją radość z córci!!! ;-) Napiszcie jak jest u Was, czy Wy wierzycie, że na pewno będzie tak, jak powiedział lekarz, czy dopuszczacie wątpliwości? A propos koloru ciuszków, tez rozglądałam się na razie na Allegro ale większość dziewczęcych jest różowiasta... Nie przepadam za tym kolorem, jedna dwie rzeczy OK, ale rzeby wszystkie... Będe musiała polatać po sklepach. Chociaż dla noworodka ciuszki w zasadzie mam. Wypakowałam rzeczy po moim synku i trochę się uzbierało :-) Brak tylko paru drobnych rzeczy... Potem się zacznie kupowanie :-) Na początek mam w zasadzie śpioszki, nie chcę kupować jakiś zestawów, jak to teraz w modzie, spodnie i bluza itp. Po pierwsze, że mam rzeczy, szkoda ich nie wykorzystać, a po 2. takie zestawy kosztują a maluch strasznie szybko wyrasta... Jakie jest Wasze zdanie na temat mody noworodka ;-) ? Pozdrawiam Was bardzo bardzo serdecznie!!!!
  13. Cześć dziewczyny! jutro zaczynam 29 tydzień i właśnie sobie uświadomiłam, jak zajrzałam do kalendarza, że za tydzień zacznę ostatnią \"dziesiątkę\" ciąży! Jak ten czas zleciał!!! Czuję się o dziwo całkiem dobrze, trochę zaczyna mnie palić zgaga, ale ja k się ułoże przy spaniu trochę wyżej, to mija. Poza tym oprócz pobolewań brzucha chyba nic się nie dzieje. Obaw mam trochę jeśli chodzi o poród, choć jeszcze trzy mies., bo cały czas myślę o tych moich problemach z krążeniem, o których kiedyś pisałam... Teraz siedzę w domciu, bo niestety moje dziecko zachorowało i leży już 5 dzień zmożone jakąś bakterią i gorączką... Biedactwo... Mam nadzieję, że się nie zaraże :-) Kupiłam na razie komplecik dla dziewczynki, ie mogłam się powstrzymać. Kilka osób stara się mnie wyhamować, bo twierdzą, że lekarz mógł się pomylić. Wprowadzają zamęt w moją radość z córci!!! ;-) Napiszcie jak jest u Was, czy Wy wierzycie, że na pewno będzie tak, jak powiedział lekarz, czy dopuszczacie wątpliwości? A propos koloru ciuszków, tez rozglądałam się na razie na Allegro ale większość dziewczęcych jest różowiasta... Nie przepadam za tym kolorem, jedna dwie rzeczy OK, ale rzeby wszystkie... Będe musiała polatać po sklepach. Chociaż dla noworodka ciuszki w zasadzie mam. Wypakowałam rzeczy po moim synku i trochę się uzbierało :-) Brak tylko paru drobnych rzeczy... Potem się zacznie kupowanie :-) Na początek mam w zasadzie śpioszki, nie chcę kupować jakiś zestawów, jak to teraz w modzie, spodnie i bluza itp. Po pierwsze, że mam rzeczy, szkoda ich nie wykorzystać, a po 2. takie zestawy kosztują a maluch strasznie szybko wyrasta... Jakie jest Wasze zdanie na temat mody noworodka ;-) ? Pozdrawiam Was bardzo bardzo serdecznie!!!!
  14. Tina - dziękuję Ci za wsparcie :-) Z moim zdrowiem trudno określić, czy to poważne czy nie. Miałam dolegliwości wskazujące na zaburzenia krążenia w głowie. Ale ponieważ nie można zrobić tomografii i innych badań, nie można też postawić diagnozy. Nie można ani wykluczyć, że coś się dzieje, ani potwierdzić, że to coś poważnego. Istnieje zagrożenie, że podczas porodu może jakieś naczynko pęknąć (jeśli to nie tętniak). Dlatego się martwię, bo mój lekarz nie przejął się tymi moimi objawami i nie chce mi zrobić cesarki od razu tylko wtedy, gdy coś się będzie działo podczas porodu. A to uważam bez sensu, bo może być za późno. A cesarki też się bardzo boję. To przecież poważna operacja... samopoczucie mam trochę lepsze, kupiłam sobie bluzkę ciążową, bo nie mam co nosić... A brzuszek mam tak duży, choć to początek 7 mies. Prawie taki jak z moim synkiem w 9 mies.!!! No i oczywiście przytyłam ostatnio... Zmienię tabelkę. Ja nie używałam w ogóle podgrzewacza. Robiłam mleko na bieżąco mieszając gorącą wodę z zimną. I zdawało to egzamin, bo miałam mleko od razu, a nie musiałam czekać, aż podgrzewacz je podgrzeje z temperatury \"lodówkowej\" Pozdrawiam!!!
  15. Zazdroszczę Wam, że jesteście takie radosne i myślicie o zakupach.
  16. Hej!!! Nadia - gratuluję córeczki!!! Jak to robisz, że nawet teraz chudniesz??? ;-) Paulina - witaj!!! Dużo nas na połowę maja :-) Ada - rzeczywiście już tłusty czwartek. Ale ten karnawał krótki... A propos kładzenia dzieci spać o tej samej porze. Myślę, że to dobry pomysł, choć ja tak nie robiłam, kiedy mój synek był mały. Dopiero od jakiegoś czasu mogę powiedzieć, że mamy jakąś regułę. Przy drugim pewnie automatycznie będzie się wypracowywać reguła, ponieważ jak już straszy będzie szedł spać, to małe też będzie szykowane do łóżka :-) Choć wiadomo, że tak od razu po urodzeniu się tego nie da zrobić, ale będę nad tym pracować :-) Argumenty, że dziecko, mając regułę, jest spokojniejsze, przemawiają do mnie, ale ważne jest dla mnie też, żebym nie czuła się uwiązana, pomimo tego, że bardzo kocham moje dziecko. Myślę, że nie należy dać się zwariować i raz po raz późniejsze pójście spać dziecku nie zaszkodzi. A jak się czujecie??? Ja tak sobie, bo nie mogę sobie miejsca znaleźć. Boli mnie kręgosłup, plecy (już!), już po chwili dana pozycja jest dla mnie niewygodna, muszę dużo leżeć, bo dopiero wtedy czuję się najlepiej... A jeszcze 3,5 miesiąca... I to z coraz większym brzuszkiem... :-) Pozdrawiam!!!
  17. Hej!!! Muszę zmienic tabelkę, bo weszłam dziś rano na wagę i... szok!!! ;-) A muszę powiedzieć, że dawno się nie ważyłam, objadałam czekoladą, która mi teraz smakuje jak nigdy no i efekty... Od jutra ogranioczam słodycze! (hmm, ciekawe, czy mi się uda ;-) ) ADA28.........Dąbrowa Gorn.....4 MAJ...............11....chłopiec EWE-LI-NA........................6 MAJ..................7.....chłopiec IRIS 73.........Wrocław.........7 MAJ.................8......chłopiec JUSTKA24.........................7 MAJ.................8.....chłopiec RUBINA............................10 MAJ................4......Hania SZAFIRKA.........................13 MAJ.................5.....dziewczynka(?) MADI30............................16 MAJ................4.....dziewczynka MARANA...........................16 MAJ.................5.........? JASMIN21.........................18 MAJ.................7..dziewczynka ANDA...............................19 MAJ................3.....Julita NADIA 25........Wrocław....... 20 MAJ...............6.......? MAŁA MOCCA .....................20MAJA..............11....Julia/Ida MAŁA MI...........................20 MAJA..............7............? KONICZYNA.....Brugge .........24 MAJ...............7...........? MAL-GOSIA.....Wrocław........24 MAJ................3............? JUNIE..............................27.MAJ................?..........? DARK SIEDE.......................29 MAJ................7......dziewczynka TINA................................29 MAJ................4.........? IWANKA.........Chełmek...........6 CZERWIEC.......4...........? MELANIA..........................18 CZERWIEC.........2.........?
  18. Hej dziewczęta :-) U nas niestety nie pada, a moje dziecko tak by chciało wyjść na sanki... :-( Jest zimno, a śnieżek, który spadła parę dni temu dawno albo się zabrudziła, albo się \"wytarł\". TINA- dobrze masz, że nie tyjesz, ale zobaczysz, pewnie w ostatnim trymestrze waga skoczy drastycznie. Ja tak miałam w 1. ciąży. Do szóstego mies. nic, a w ost. trym. 13 kilo! MALA MI - Twój ginekolog miał rację. mój ochrzanił mnie tez kiedyś, że nie dzwoniłam od razu jak się pojawiły problemy. A ja się krępowałam zwyczajnie zawracać mu głowę, bo może to nic złego... Uważaj na siebie i nie zwlekaj następnym razem!!! Ja wczoraj też miałam chwile zwatpienia, bo moja dzidzia, zazwyczaj strrrasznie ruchliwa, tak, że nie musiałam nigdy czekac na ruhy, bo czułam je bardzo często i dużo, wczoraj dała sobie na wstrzymanie i od rana nic nie czułam!!! Strasznie się denerwowałam, czy wszystko w porządku. Tym bardziej, że znajoma położna powiedziała, że w tym wieku ciąży (25 t.) nic i tak by się nie dało zrobić - czyli nie uratowano by dziecka. Ale wieczorkiem się obudziła i \"łaskawie\" kopnęła mnie kilka razy (tylko! ;-) ), żeby dać znać że żyje. :-) SZKOŁY RODZENIA - ja się tym razem nie wybieram, bo mam nadzieję, że coś pawmiętam z pierwszego porodu, no i w 1. ciąży chodziłam do takiej szkoły. Zresztą mam położna na poród, która na pewno mnie właściwie poinstruuje. Poza tym, taka szkoła też kosztuje... wolę wydać te pieniążki w innym celu :-) A właśnie, jak czujecie te bóle przepowiadające, czy to rzeczywiście jest tak jak przy okresie? Ja się boję, że nie rozpoznam tych skurczy. Pierwszy poród miałam wywopływany, więc te skurcze, które się pojawiły, były zupełnie inne niż normalne. Okropnie silne i i tak niewiele pamiętam... Test na glukozę - mój lekarz nie mówił, żebym robiła. Zastanawiam się, czy nie zrobić we właśnym zakresie, bo jem dużo słodkiego... Mal-Gosia - chyba lepiej wiedzieć, że jest coś nie tak, niż zaszkodzić dzidziusiowi. Nie boj się i zrób jednak to badanie :-) Pozdrawiam!!!!
  19. Mała Mocca - ale ze mnie gapa ;-) Rzeczywiście wszystko o tych wózkach jest na tej stronie. Już sobie przejrzałam, znalazłam sklep w moim mieście i może nawet jutro popędzę sobie te wózki obejrzeć \"na żywo\". Pozdrawiam!!!
  20. Cześć! Niestety nie mam humoru, bo pokłóciłam się z teściową. Tym razem ona nie zawiniła, tylko ja jestem taka wybuchowa. Ale niestety mam już tak serdecznie dość mieszkania z nią, że nie wiem!!! A najgorsze, że nic się nie zmieni, bo ani my si/ę nie wyprowadzimy ani ona. Nie wiem, jak to zniosę... Cieszcie się, jeśli mieszkacie osobno!!! Poza tym troszkę dziwnie się czuję. Nie pierwszy raz zresztą, czuj/ę się jakaś pobudzona, serducho mi wali mam wrażenie, że swędzi mnie skóra, nie mogę znaleźć dobrej pozycji- ani siedzieć, ani leżeć, wciąż się kręcę... Ciekawe od czego to... Może mi przejdzie wkrótce... A propos wózków myślałam o Inglesina Max, tojest taka parasolka z całą rączką. Postanowiłam nie kupować wózka z dwoma rączkami tylko z pałąkiem. Strasznie się męczyłam, jak miałam prowadzić wózek jedną ręką. Zastanawiam się tylko czy on nie bedzie szybko ciasny, bo coś taki wąski chyba jest... Myślałam też o Graco, bo lekkie, łatwo się składają i nie zajmują dużo miejsca... ale chyba nie są tanie. A w tym Tutku zaintrygowała mnie ta przekładana rączka. To całkiem niezłe wyjście jak wieje lub mocno świeci słońce. Hmmm... Niestety trochę za ciężki, a poza tym u nas nigdzie tych wózków nie widziałam, więc nie wiem ile kosztują. No, to tyle na razie :-) Pozdrawiam
  21. Cześć! Niestety nie mam humoru, bo pokłóciłam się z teściową. Tym razem ona nie zawiniła, tylko ja jestem taka wybuchowa. Ale niestety mam już tak serdecznie dość mieszkania z nią, że nie wiem!!! A najgorsze, że nic się nie zmieni, bo ani my si/ę nie wyprowadzimy ani ona. Nie wiem, jak to zniosę... Cieszcie się, jeśli mieszkacie osobno!!! Poza tym troszkę dziwnie się czuję. Nie pierwszy raz zresztą, czuj/ę się jakaś pobudzona, serducho mi wali mam wrażenie, że swędzi mnie skóra, nie mogę znaleźć dobrej pozycji- ani siedzieć, ani leżeć, wciąż się kręcę... Ciekawe od czego to... Może mi przejdzie wkrótce... A propos wózków myślałam o Inglesina Max, tojest taka parasolka z całą rączką. Postanowiłam nie kupować wózka z dwoma rączkami tylko z pałąkiem. Strasznie się męczyłam, jak miałam prowadzić wózek jedną ręką. Zastanawiam się tylko czy on nie bedzie szybko ciasny, bo coś taki wąski chyba jest... Myślałam też o Graco, bo lekkie, łatwo się składają i nie zajmują dużo miejsca... ale chyba nie są tanie. A w tym Tutku zaintrygowała mnie ta przekładana rączka. To całkiem niezłe wyjście jak wieje lub mocno świeci słońce. Hmmm... Niestety trochę za ciężki, a poza tym u nas nigdzie tych wózków nie widziałam, więc nie wiem ile kosztują. No, to tyle na razie :-) Pozdrawiam
  22. Hej dziewczyny!!! Szkoda, że temat wózków tak sie szybko skończył. Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej. Ja jak nma razie planuję przez pierwsze miesiące wykorzystać wózek po starszym bracie, tzn. normalny głęboki. A potem, ponieważ bardzo nie lbiłam tej spacerówki po zmianie gondoli planuję kupić jakiś wózek, który posłuży mi do końca \"okresu wózkowego\", tyle, że nie wiem jaki wybrać :-( Wczoraj strasznie bolało mnie w brzuchu, pomyślałam sobie: pewbie dzidzia rośnie, no i dziś nie dopięłam się w kurtkę, którwj ok. tygodnia nie nosiłam... No i brzusio robi się spory balonik. :-) Niestety objadam się nadal słodyczami i boję się, że się roztyję ;-) Spanie z niemowlakiem - jestem zdecydowanie przeciw. Uważam, że dziecko powinno sie nauczyć, że każdy ma swoje łóżko. I nie ma to nic współnego z wyrodną matką. Niestety ja nie mam osobnej sypialni, śpimy w dużym pokoju na rozkładanej kanapie i niedługo dostawimy tam łóżeczko. Będzie to więc pokój gościnno-sypialno-niemowlęcy ;-) Dlatego też chcę doś szybko wyekspediować młodsze rodzeństwo do brata, dlatego jest też dla mnie ważne, żeby umiało spać samo. A propos rożków, czy też becików. Ja przy pierwszym nie używałam, i jestem pewna, że teraz będę. Taki noworodek jest bardzo kruchy i naprawdę wygodniej jest owinąć go w becik i tak przenosić. Zresztą jemu podobno też jest przyjemniej :-) Ciekawa jestem, czy Wy też się tak szybko męczycie? Ja czasami parę rzeczy mam do zrobienia i padam. Poza tym ubolewam strasznie że brak mi cierpliwości. Dziś nazrzędziłam strasznie na moje starsze dziecko, bo gada jak nakręcony, jest strasznie ruchliwy i wyprowadzało mnie to z równowagi. (nie pierwszy raz niestety) Nie umiem sobie z tym poradzić, że mam tak mało cierpliwości. Zrzucam to na humory ciężarnych, ale nie wiem, czy otoczenie to wytrzyma ;-) Pozdrawiam serdecznie!!!
  23. A zauważyłyście jaki ten TUTEK jest ciężki? 17 kilo! a Graco czasem ważą nawet 9 kilo. To o połowę mniej!!!
  24. Widzę, że chyba nie ja jedna z problemami dotyczącymi bólów brzucha. Wydawało mi się, że to normalne, ale ostatnio bardzo bolał mnie brzuch na dole i krocze tak, że nie mogłam się wyprostować, najlepiej było mi na leżąco. no i okazało się, że mam niewielkie rozwarcie i powinnam się oszczędzać. Oczywiście o powrocie do pracy nie ma mowy. Też mam brać Nospę w razie bólów. Teraz widzę, że dość często mnie jednak boli. A to dlatego to zauważam, bo wiem, czym to grozi :-( Ale poza tym jest super, bo ponoć dzidzia zdrowa, no i chyba będzie coreczka!!! :-) Bardzo się cieszę, bo mam już synka :-) No i ten brzuszek rośnie i zaczyna powoli przeszkadzać. Na wznak leżeć niewygodnie, schylić się ciężko... Ech, co będzie za miesiąc??? ;-) pa pa!!!
  25. Shiva - też sobie poczytałam. Rzeczywiście zniechęcające. Ale ja już sie przekonałam, że tu na forum ludzie piszą czasem bardzo różne rzeczy i nie można słuchac ich jak wyroczni. Zwłaszcza, że często przeinaczają, ubarwiają, no bo przecież są anonimowi. Ja też się kiedyś przejęłam jakimiś postami, ale potem stwierdziłam że to bez sensu i staram się nie przejmować więcej takimi bzdurami.
×