Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Madi30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Madi30

  1. Hej dziewczyny! Jestem na razie zrezygnowana, bo chyba to był fałszywy alarm... Mam wrażenie, że mi sie wszystko rozregulowało i czekam na okres (którego wcale nie chce dostać...) Jakoś wewnetrznie jestem przekonana,że nic z tego nie wyszło. Nie mam żadnych objawów. Jestem trochę osłabiona, ale to mi się wcześniej tez zdarzało. Wybiore się do lekarza. Może coś mi dolega...? :-) No trudno. Moje marzenia, żeby dzidziuś urodził się na wiosnę uleciały... Teraz najwczesniej to czerwiec. Ale dobre i to ;-) Będe próbować dalej. Najgorsze, że ja tak bardzo chcę,że nie umiem siuę wyłączyć i podejść do tego na luzie. Może wtedy by się wreszcie udało...Chociaż pierwsze dziecko było zaplanowane i wyszło za 2 razem... Pozdrawiam wszystkie starające się jak ja i wszystki mamusie z dzidziusiami w brzuszkach!!!!!!
  2. Ano właśnie piersi mnie w ogóle nie bolą. A w pierwszej ciąży już kilka dni po zapłodnieniu bolały mnie. Dletego tez wtedy wiedziałm bardzo szybko o ciąży :-) Zrobię test, ale nie robię sobie nadziei, obawiam się, że inna jest tego wszystkiego przyczyna :-( Zobaczymy. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie!!!!!!!!! :-)
  3. To właśnie nie było nic typowego. Tym bardziej nie bóle przed okresem. Do okresu jeszcze mi troszkę zostało, choć sama nie wiem, kiedy się go spodziewać, bo przez te wyjazdy mi sie wszystko chyba przyspieszyło. To było bardzo dziwne uczucie. Jak pisałam, ani skręt jelit przed rozwolnieniem, ani ból przed miesiączką, jakiś taki dziwny ból + uczucie że jest mi niedobrze i ta okropna słabość... Chyba zrobię sobie test.. :-)
  4. Mam nadzieję, że moje przeczucia sa mylne :-) Dziś rano po wstaniu zrobiło mi się strasznie słabo. Bolał mnie brzuch, ale nie było to ani kręcenie w jelitach, ani bol z głodu. Było mi strasznie słabo, ledwo mogłam się ruszyć, było mi niedobrze, okropne uczucie... Jak sie położyłam, to mi przeszło, a jak chciałam wstać po godzinie, znówn sie powtórzyło... Znów się położyłam i potem minęło... Mój mąż się nie zmartwił, tylko skwitował, że na pewno jestem w ciąży. Czyżby to były już objawy??? Tak szybko???
  5. Nie było mnie raptem parę dni, a tu tyle wpisów... :-) Nawet nie przeczytałam jescze wszystkich... A ja byłam właśnie na wakacjach, na których mieliśmy się z mężem postarać o dzidziusia. Ale byliśmy w Tatrach i chyba cos mi się rozregulowało (mieszkam 500 km od Podhala) bo nic mi się w moich obserwcjach nie zgadzało. Jak mnie kłuło w podbrzuszu(co mogło zwiastować jajeczkowanie) to byliśmy tak padnięci po wędrówkach, że ledwo żyliśmy i nie mieliśmy na nic siły, a jak już były te dni 11,12,13 cyklu, to wydaje mi się, że już było za późno... :-( Czy aż tak mogło się jajeczkowanie przyspieszyć? Nigdy mi sieę jeszcze nie zdarzyło... Poczekam parę dni i dam znać, czy coś z tego wyszło (choć mam wewnętrzne przeczucie,że nic :-(
  6. Hmm, piszesz, że nic nie ma wpływu na płeć. Ja wiem, że na 100 % nie, ale chciałam zwiększyć prawdopodobieństwo :-) W tym miesiącu daję sobie z tym spokój i zostawiam tę sprawę Sile Wyższej czyli Bogu. Co bedzie to będize :-) A mojemu małżonkowi bardzo się spodobało staranie, bo teraz kochamy się codziennie. :-) Zaniepokoiło mnie tylko to, co napisała jedna z Was - Aśka: \"ale poniewaz organizm meski nie produkuje plemnikow na zawolanie, w czasie wytrysku najpierw \'wymykaja sie\' te najlepsze - czyli nie warto znow kochac sie non stop, bo te, ktore wtedy zostaja, sa zbyt slabe, zeby sprostac pulapkom, jakie ma przygotowane organizm kobiecy [kwasowosc pochwy, bieg do jajeczka, dopuszczanie tylko pierwszego] meski organizm produkuje nowe plemniki w ciagu 3 miesiecy\" Czyli może trzeba by było jednak poczekać do 12-13 dnia cyklu... Mój mąż się z tego smieje i uważa, że to bez sensu. A ja juz sama nie wiem..... Niby mam już jedno dziecko, a tu znów takie dylematy ;-)
  7. No i nikt mi już nie odpisał :-( Znów królują szczęśliwe mamusie :-( Mam nadzieje, że w przyszłym miesiącu do Was dołączę:-) A może ktoś mi jednak doradzi, czy można jakoś wpłynąć na płeć przyszłego dziecka...?
  8. Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi :-) :-) :-) W tym miesiącu postaram się i mam nadzieje że się uda. Najgorsze to fakt, że ja bym chciała dziewczynkę, bo synka już mam, a słyszałam, że można pomóc jakoś naturze. Jak się współżyje jakiś czas przed jajeczkowaniem, to jest większa szansa na dziewczynkę, a jak w czasie, to chłopca. Ja chyba za wczesnie próbowałam... Chyba teraz machnę ręką na płeć i spróbuję jak mówicie trochę później... :-)
  9. Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi :-) :-) :-) W tym miesiącu postaram się i mam nadzieje że się uda. Najgorsze to fakt, że ja bym chciała dziewczynkę, bo synka już mam, a słyszałam, że można pomóc jakoś naturze. Jak się współżyje jakiś czas przed jajeczkowaniem, to jest większa szansa na dziewczynkę, a jak w czasie, to chłopca. Ja chyba za wczesnie próbowałam... Chyba teraz machnę ręką na płeć i spróbuję jak mówicie trochę później... :-)
  10. A ja sobie tak czytam, jakie jesteście szczęśliwe i Wam zazdroszczę :-) Właśnie dziś dostalam okres (którego na razie nie cierpię, wiadomo dlaczego;-) No i za jakis czas kolejne podejście do prób... Ostatnio oglądałam film o 20 na TVP 1 o kobietach i ich problemach z zajściem, to sobie pomyślałam, że może mi za bardzo zależy... A może po prostu nie trafiałam w odpowiedni czas... Powiedzcie, (jeśli wiecie), w jakie dni najlepiej sie starać, żeby sie udało. Cykle mam 28-30 dniowe... Napiszcie, proszę... Pozdrawiam Was wszystkie!!!
  11. Kasia KG Mnie okulista powiedział, że mam problemy z soczewka i w czasie parcia, mogłaby mi sie odkleić... Ale nie dał żadnych oficjalnych wskazań do cesarki. Urodziłam normalnie. Miałam mieć tylko zamknięte oczy podczas parcia. A mojej koleżance, która ma dużą wadę wzroku tez lekarz odradzał normalny poród, bo mogłaby jej się ta wada pogłębić. I tez coś mówił o zamykaniu oczu podczas parcia. Ale urodziła normalnie i nic sie nie stało :-)
  12. Mateczka- dzięki za wsparcie Rzeczywiście nie czytałam wczesniejszych wpisów, dlatego postanowiłam przeczytać wszystkie wpisy od początku, ale mi nie wyszło...Utknęłam na 17 stronie :-( Ale będę próbować dalej :-) No ze mną chyba jest tak, bo jestem strasznie niecierpliwa. Przez długi czas coś nam wciąż byo nie na rękę, żeby mieć dzidzię. A to praca, a to mieszkanie. No a jak już zdecydowałam, że to już najwyższy czas, żeby mieć drugie, bo Mały ma już 5 lat, a ja 30, więc chyba nie ma na co czekać ;-) no i jak mi nie wychodzi to się strasznie dołuję. Bo ja bym chciała JUŻ :-) A to nie zawsze tak bywa... Ale będe próbować!!!
  13. Hej! Dziś rano znów zrobiłam sobie test i nic... Nie jestem w ciąży :-( Ja już mam synka (5lat) i z nim zaszłam w ciąże w drugim podejsciu, więc uważam, że błyskawicznie. A teraz... Ech, na pewno przesadzam, bo staram się dopiero kilka miesięcy, ale mimo wszystko... Teraz w sierpniu spróbuje i mam nadzieję, że się uda!!! Powiedzcie, czy jest możliwe, żeby z drugim dzieckiem mieć kłopoty z zajśćiem w ciążę?
  14. Hej dziewczyny :-) Zainteresował mnie tytuł topiku, ale widzę, że tu obecne są przede wszystkim mamy... :-) Ja dopiero staram się o dzidziusia, ale na razie nie wychodzi :-( A bardzo chciałabym zajść już w ciążę...
×