Max Zander vel Klaun

Makler001 nie mam czym odmierzać:O.Do tego po większych dawkach głowa mnie boli:O.A nie jest to substancja zupełnie bezpieczna więc wolę nie ryzykować:O.Najwyżej zdecyduję sie na znaczne przedłużenie kuracji:O.A ja mam na oko 4 kropelki dziennie średnio:O.Więc to może być za mało:O.Ale po co bym miał więcej łykać jakbym miał się zatruć:O?Krytykowałeś mnie że łykam odżywki i witaminy a tu namawiasz do większych dawek substancji która jest zdecydowanie bardziej szkodliwa od większości odżywek które często łykam:P.

Makler001 nie bardzo mam czym odmierzać i biore tylko 1 dawkę dziennie:O.Jak kiedyś wziąłem większą to głowa mnie bolała więc uznałem że lepiej nie ryzykować bo nadtlenek wodoru jest zdecydowanie niebezpieczniejszy od np. l askorbinianu potasowego który stosują w celu zapobiegania nowotworom:O.

Ja polecam tą metodę: http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263# .Ale znam jeszcze wiele innych.Podobno bardzo skuteczna.

Ja tam solę sporo:P.Bo zbyt wysokie ciśnienie mi nie grozi i nowotwory raczej też nie.A o co chodzi z tą kuracją:O?

" [zgłoś do usunięcia] basia38 max,jaki ty jesteś durny,zostaw swoje glopoty dla siebie i swojej mamusi ,tatusia,a od ludzi ktży borykają sie z problemami i choobą , daj sobie spokój.Na kazdym forum jesteś,nawet czepiasz sie do tak tudnych chwil,,zycze ci byś i ty tak mogl ciepieć z powodu srtaty bliskiej osoby,może wtedy pusty łbie uspokoisz swoj naety rozum.boli to co piszesz azaazem smieszy ,wiec daj sobie czas na refleksje.,swojej głópoty.Niktnie czyta twoich bedni ,wie po c sie prodókujesz? Gdzie jest administrator tej strony,,,dlaczeg pzwlaacie na takie wypisywanie bredni,posze o zablokowanie tego czlowieka." Nie masz żadnych dowodów na to że wypisuje brednie:P.I nie śmieszą mnie wasze brednie-to jest żenujące:P.Bezpodstawnie posądzacie mnie o to że pisze bzdury:P.Ale to ja mam rację-jak rodzinka wykorkuje to będziesz mogła do siebie mieć pretensje:P.A na pewno nie do mnie bo ja nie namawiałem do oficjalnej kuracji:D.

" 18:19 [zgłoś do usunięcia] mama seby Max tu nie chodzi o mnie, a o 6letnie dziecko.Jesli ta dieta jest dla dzieci to proszę. Kobieta bardziej kocha dziecko niż męża. Bo dziecko jest na pewno jej, a mąż nie zawsze." Oczywiście polecam coś w tym stylu: http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263# .Można zrobić pewne modyfikacje i na pewno nie powinno zaszkodzić.a to co pisza ze niby mięso i nabiał są niezbedne to mity.Zwierzeta nie produkują podstawowych aminokwasów i mają je z roślin więc na pewno można obejść się bez produktów zwierzęcych.A 6 lat to nie tak mało-większy problem by byl gdyby to były 2 lata.Oczywiście warzywa i owoce powinny być ekologiczne:P.Bez tego to nie jestem pewien czy pomoże:O.

" basia38 witajcie Moja mama wczoraj wyszla do domku ze szpitala,oczywiscie na wlasne żądanie,cóż nie pochwalamy tego ,ale to jej wybór. Disiaj mama bardzo zle sie czuła,ma dusznosci,problemy z oddychaniem,meczy ją silny kaszel ,od grudnia wiecznie od ppoludnia m,eczy ją gorączka,zazwyczaj zawsze powyżej 38,,bardzo mnie to martwi,dzisaj prawie caly dzien spała,opadla z sil,w poniedzialk,jedziemy z mamą do jej onkologa na rozmowe,co dalej z jej leczeniem,mama mysli ze znow dostanie 2 chemie,,ale nie wiemy jakie bedzie lekarza decyzja,mama w trakcie chemi dostala zawal ,i stąd te problemy,my wiemy ze tak moze sia z nia dziać,ale mama twierdzi z elekarze robią jej krzywde,nerwowa jest okropnie,ale rozumiemy ją..Mama zawsze przed chorobą mila ostanie slowo,ma trudny charakter,teraz wiem ze nie ma wplywu na nic i na nikogo,my sie dla niej bardzo staramy ,chemy jak najlepiej ,ale jednak to za malo,jesli chce sie z nią porozmawiac ,,pocieszyc ,np kiedy sie zle czuje ,tp pocieszamy mame ze po chemi czuje sie zle,ale minie zly czas i bedzie dobrze,ze z chorobą trezba walczyc,ze ma nas,madla kogo zyc,a mama na to ze my ją nie rozumiemy,zebysmy weszli w jej skóre,z my jestesmy zdrowi a ona chora,to tak nas boli,ona zgania swoja chorobe na nas ,na lekarzy, na Boga,na pecha.Wiec mowimy ze nas tez to bli ze cierpi,za martwimy sie o nią,ale ona i tak swoje. Czy wy też macie takie problemi ze swoimi krewnymi? Prosze napiszcie,poradzcie coś, Mama od kilku dni narzeka na jakies kłucie w boku ,tak jej to dokucza ze nie moze spokojnie kaszleć,kurcze czy to mogą być przeżuty? tak bardzo sie boje," To nie pech ale głupota:P.Zamiast zaaplikować jej to co polecam czekasz aż wykorkuje:P.

Makler001 pomiędzy nim i mydłem nie ma prawie żadnej różnicy tyle że to jest tańsze.Może jednak wypróbuję ta kurację nadtlenkiem wodoru to przynajniej bede wiedział czy coś pomaga.

Makler001 ja generalnie nie potrzebuję zbyt dużo białka bo zbyt dużo nie trenuję ale w razie czego mogę nieco zwiększyć jego ilość w żarciu.Ale to najwyżej gdybym miał mieć wyjątkowo duży jak na moje standardy wysiłek bo ja bym robił zwykle to bardziej dla zdrowia niż dla wyniku.A co do mycia-preferuję prymityweniejszy i tańszy ale chyba jednak nie gorszy środek-weglan sodowy.Jest o tyle bezpieczniejszy ze nie ma tam jakichś syfów co powodują zatrucia a to najwyżej tak samo jak mydło może nadgryźć skórę więc jest ta metoda bezpieczniejsza.?Co do tej cery to się zastanowię:O. A co do stosowania po bajpasach nadtlenku wodoru-nie mam żadnych podstaw aby twierdzić że nie można stosować.Równie dobrze wtedy by nie można było stosować po innych operacjach:O.

Ale nie jestem pewien w razie czego jakie stężenie stosować:O.Chociaż ja wątpię w to aby znikł bo podejrzewam że to miedzy innymi przez zatrucie organizmu:O.

Makler001 żeby było jasne-moim największym problemem nie jest to że nie jestem w stanie często łykać czegoś zdrowego ale to ze zwykle mam mały wybór w doborze żarcia:O.Najbardziej oczywiście martwią mnie te zanieczyszczenia i sądzę że mniejszym złem jest łykanie ekologicznych produktów mlecznych niż przemysłowej marchewki-oczywiście w nieprzesadnych ilościach;).Co do przetworów mlecznych-podobno do jogórtów,kefirów itp. dodają aldehyd mrówkowy:O.Nie wiem czy to prawda ale za to powinna być w razie czego sroga kara.A co do białka-ludzie nie potrzebują teoretycznie białka:P.Tylko półproduktów do jego produkcji:P.Do tego ja czytałem że generalnie są zawyżone normy na białko i nie trzeba się nim tak obżerać.Ja jem sporo mniej niż zalecają białka zwierzęcego i nie zauważyłem u sobie objawów jego niedoborów.Miałem czesto taką dietę kiedyś: rano i wieczorem bułki albo chleb z masłem i warzywem i ewentualnie troche olejku i przypraw i posolone a prawie wyłacznie na obiad miałem nieco większą ilość białka zwierzecego z jajek i to nie zawsze-np. kartofeki zx 2 jajkami albo zamiast kartofelków kaszka gryczana ale czasami też bywał obiadek jarski-więc generalnie białka zwierzęcego było mniej.A o tych 100 km to nie pisałem raz na miesiąc:P.Gdybym miał tyle dostawać to bym postarał się jeździć prawie codziennie.Później to już by była prawie przyjemność przejechać taki kawałek i bym nie miał jakichś istotnych problemów:P.I źle przeliczyłeś:P.Nie sądze abym 100 km miał jechać conajmniej 7.5 godziny:P.Po wstępnym treningu nie powinienem mieć więcej niż 6 godzin.A co do nadtlenku wodoru-ja się kuruję na coś zupełnie innego:O.Chyba tylko wtedy pomoże jak mam pasożyty bo gorączki dawno nie miałem i jakieś inne mikroby się do mnie nie dobierały:O. A w moje rady można wątpić ale nie widze dowodów na ich nieskuteczność. A jeszcze mam pytanko czy ten nadtlenek wodoru może pomóc na łupież:O?

" [zgłoś do usunięcia] Jarosław Marciniak Niestety moja praca zawodowa w minionym roku bardzo ucierpiała z powodów zdrowotnych i teraz staram się powrócić do pełnych obrotów. Pozdrawiam Jarek Marciniak" A dokładniej o co chodzi:O?Znam pełno metod na rózne choroby.Ale niestety wiele z nich nie zalicza się do przyjemnych i nieco rzadziej tanich:O.Ale co do niektórych mogę potwierdzić skuteczność.

Wy wolicie marudzić zamiast wykorzystać moje dobre rady:P.Ale widać jesteście niereformowalne:O.

BaDAnia przeprowadzone przez jakichś łapówkarzy mnie nie obchodzą:P.Do tego to były badania na nowotwory a ja robiłem badanie i diagnoza taka że na przeziębienie pomaga.A w aptece normalnie sprzedają około 3% nadtlenek wodoru a nie ponad 30% a tym bardziej nie bierze się takiego stężenia do odkażania ran jak pisałaś:P.Ja już kilka razy sie stężonym przyjarałem:P.I w ogóle reszta stężeń to absurd:P.Chyba jakieś brednie cytujesz:P.A jeżlei chodiz o glodówkę raczej wątpię aby krótka pomogła a długa moze zaszkodzić:O.Zatem mogę polecić poza typowymi chemikaliami tylko zdrową dietę:O.Jak chcesz to moge podać przykładową.Tylko nie gwarantuję że najlepsza ale na pewno nie powinna zaszkodzić:O.Na pewno powinnaś zrezygnować z mięsa i nabiału bo są najbardziej zasyfione i nawet bez dodatków ogólnie są niezdrowe:O.

" [zgłoś do usunięcia] Mama Seby Moje dziecko zaczelo mowic przez nos -kataru nie ma.W nocy chrapie i ma śmierdzacy oddech. Domyslam sie ze to migdalki. Prosze o naturalny sposob . Kobieta bardziej kocha dziecko niż męża. Bo dziecko jest na pewno jej, a mąż nie zawsze." Naturalny ale późno działający to zdrowa dieta.Alternatywą jest krótka glodówka ale w przypadku młodych ludzi nieco ryzykowna:O.Ale doraźnie polecam nadtlenek wodoru naturalnie wystepujący w organiźmie ludzi-oczywiście jak choroba jest przez mikroby:P.W innym wypadku wątpię czy pomoże:O.

Odnośnik z tytułu nie działa:O.Nap[iszcie gdzie są jakieś o tym:O.Może spróbuję tego oczyszczania-chociaż już stsowałem uproszczoną metodę z kuracji gersona;).A ostastnio odniosłem że by mi się bardziej przydało oczyszczanie sadełka niż wątroby:O.

Makler001 nie napisałem że zmiana diety dla mnie to nie jest problem ale że nie jest problem psychczny a to zupełnie co innego:P.A co do tych proszków-to są też odżywki więc myślę że łykanie ich od czasu do czasu ma jakiś sens.A co do diety i witami-pisałem już dawno ze teraz może być zupełnie inna ilość witamin w warzywach i owocach jak są mocno nawożone i co gorsze szprycowane środkami ochrony roślin:O.A te sztucznosci nie sa niebezpieczne-do tego właściwie po poprzednim roku uznałem ze nie ma sensu tych witamin w siebie tyle ładować.Co do pompek-ja nigdy tyle nie zrobiłem.W ogóle mam kiepską kondycję:O.Co do sprawy wirusów gdzieś typek pisał że zapłaci chyba 10000 złotych temu co udowodni istnienie wirusów.Chodziło o jakaś "złotą" metodę ale nie pamiętam dokładnie nazwy:O.Pisali mu że w Polsce coś robią ale to nie była ta metoda:O.Jak znajdę to to napiszę;).A co do głodówki-dzisiaj czuję sie fatalnie bo bo jestem mocno zasyfiony i chce mi się rzygać:O.Dlatego myślę że lepiej zaaplikować sobie serię głodówek z krótkimi przerwami to ten syf tak nagle cały nie wylezie;).A ostateczna głodówkę bym rozpoczał jakbym ważył 50 kg.Wiem że to nieco ryzykowne bo to już przy granicy destrukcji mięśni ale tak przynajmniej bym się solidnie oczyścił;).A co do źlwiczeń to może jakieś mini sztangi sobie kupie od 5 do 10 kg żebym mógł nieco sobie potrenować.nie jest to dużo ale lepsze to niż nic.A na rowerku ile jesteś przez dzień w stanie przejechać?Co do tej kąpieli to spróbuję;).A co do tych danych szkoda że może być problem:O.

Wiedziałem że nie mam zbyt dobrej diety:O.A właśnie co z tym zakwaszeniem:O?Jakie gdzieś proporcję bym musiał mieć pieczywa i warzyw i owoców:O?Mięsa nie jem więc tego nie trzeba liczyć ale trzeba doliczyć nieco cukru:O.Wiem ze taki cukier jest zdrowszy co używasz ale nie mam dostępnego:O.Ale się pocieszam tym ze w nim nie ma prawie żadnych syfów jak pestycydy itp..A takich specjalistycznych mieszanek niestety nie mam:O.Jedynie siemię lniane czasami łykam:O.Co do robienia chleba-rodzinka nie chce robić:O.Mimo wszystko myślę że nawet jakby nie był z razowej maki by mógl być lepszy ze sklepu:O.Ale kiedyś robiłem bułki i wyszły mi tylko kamienne więc mam problem z produkcją:O.A co do pasożytów czy tygodniowa głodówka wystarczy aby je wypłoszyć czy trzeba więcej:O?A co do nadtlenku wodoru znalazłem gdzieś wpis że pomaga na pasożyty.W niedzielę łyknę pewne świństwo to może wykurzę pasożyty jak tam są.

Moja dieta aż tak bardzo sie nie rożni-z tym ze ja zwykle pieczywa sporo łykam i troche masła dodatkowo oraz czasami cukier stosuję.ale mi się wydaję że te problemy ze słuchem to zasługa licząc z diety głównie masła itp. produktów :O.No i chyba jednak w większym stopniu braku treningu:O.Największy problem że miałbym problem zmienić radykalnie dietę-nawet zmiana proporcji-np. ogórka do bułki z masłem byłaby dużym problemem-a sądzę że nawet to by mogło pomóc:O.Staram się więcej warzyw jeść ale one też nie sa do końca zdrowe bo na pewno w nich jakiś syf jest:O.A co do wody z kranu-jest niedobrze przez te rury:O.Co do solenia-raczej to nie powinno mi zaszkodzić bo słyszałem że tylko w znacznej dawce może stwarzać problemy albo jak są choroby których raczej nie mam-nadciśnienia na pewno i nie mam podstawy podejrzewać siebie o groźny nowotwór.A nasiona dyni łykam sporadycznie:O.A co do wątroby-jak stwierdzić czy są kamienie-bo ja nie mam po tym zielonego pojęcia:O?Generalnie mnie rzadko boli ale czy to znaczy że ją mam w dobrym stanie bo nie wiem:O?A na oczyszczanie jelit stsuję inne sposoby-lewatywę a z tych bardziej radykalnych razem z weglanem potasowym-ale nie można przesadzic bo żracy. A co do dotleniania-głodówka skutecznie dotlenia bo później oddychanie tylko nieznacznie się zmienia zapotrzebowanie na tlen spada:D.Podobno ci co mieli głodówkę mogli znacznie dłużej wytrzymać bez tlenu:D. A co do tego nadtlenku wodoru zastanowię się czy zastosować-może jednak mam pasożyty i mogłoby to coś pomóc na to:O?

makler001 pomyślę o tym olejku :O.A w ogóle czy dobrze widzisz i słyszysz:O?No i niestety nie pisali o jakie dolegliwości pomaga a to mogą być zupełnie inne niż ja mam:O.Może podałbyś jaką masz dietę i w ogóle-może wtedy by mi się poprawiło. A nadtlenek wodoru to nie jest suplement:P.To co najwyżej alternatywny odpowiednik ale bardziej uniwersalny antybiotyków :P.I nie przesadzaj z tym czasem- po wieloletnim truciu niektórymi substancjami o ile nie nastąpiły groźne nastepstwa wystarczy parę dni odtruwania.Niestety ale nie jest tak w przypadku zatrucia związkami rtęci które sie do mnie dobrały i obawiam się ze mogłem doznać nieuleczalnych uszkodzeń:O.

Ja polecam na to głodówkę i serię lewatyw a później zdrową dietę .

Napiszcie lepiej co na to pomaga ale nie chodzi o operację bo to ryzykowne ale zupełnie inne metody:P.Czy pomaga na to głodówka albo odżywki:O?

A przecież pisze o tym samym:O.6 złotych to jest sporo-zwłaszcza jakbym miał to wydawać co miesiąc:O.Właściwie to mam jego trochę tylko nie wiem kiedy by miały być efekty:O.

A ostrzegałem przed tym oficjalnym "leczeniem "ale do was nie dociera:O.