a ja sie nie boje miec dziecka...mam 28 lat i bardzo chce, ale panicznie boje sie porodu. chyba z tego wzgledu sie nie zdecyduje.
mam potwornie niski prog wytrzymalosci na bol, ale u nas tego sie absolutnie nie uznaje jako np. wskazania do cesarki, malo tego - czesto zaswiadczenie np. od psychologa jest powodem do smiechu...
na sama mysl o porodzie ogarnia mnie taki paniczny lek, ze jestem cala zlana potem i nie moge oddychac. mam czesto sny z tym zwiazane - np. ze zaczynam rodzic i nikt nie chce mi zrobic cesarki, wiec zaczynam myslec o samobojstwie...
nie wiem, moze jest to spowodowane tym, ze mam potwornie bolesne miesiaczki, doslownie zwijam sie z bolu, mdleje, mam goraczke itp... nie wytrzymuje tego bolu, a pewnie bol przy porodzie jest wiekszy, choc moja ginekolog mowi, ze wcale nie.
biore bardzo silne czopki przeciwbolowe przy tych atakach, ktore zaczynaja dzialac dopiero po 30 min.
myslalam juz o adopcji, ale wiem, ze to nie takie proste...
pozdrawiam