white.apple

Ty z kropka na koncu: jak taka swiatowa jestes to sobie wymysl nicka. Nie chce byc kojarzona z takimi wypowiedziami i zdecydowanie sie od tej pani odcinam

Barburko, nie robie juz WW od bardzo dawna dlatego nie czuje sie tu jakos "przynalezna". Wiekszosc dziewczyn, ktore sie tu odchudzaly za moich czasow dawno juz nie ma i nie chce sie Wam wtryniac:)

@barburka: nie wrocilam, pisze na forum ale pod innym nickiem. Czasem was podczytuje :) Chcialam tylko odpowiedziec zainteresowanej. @dupa: dupa wolowa to jest facet, ktory nie ma nic lepszego do roboty niz siedziec na kafeterii w dziale diety.

Przede wszystkim na tym, ze do obliczania punktow uzywa sie nie tylko kalorii ale i zawartosci tluszczu, tzn. ze im bardziej tlustsze cos tym mniej mozna tego zjesc. To naprawde duzo zmienia. :)

\"to nie Lenka pisze, ona jest na to za inteligentna i nie z niża się do waszego poziomu \" Ale ty się zniżasz :) Szkoda tylko, że w pomarańczowym kapturku.

Może to i dobrze - czasem potrzeba wielkiego BUM!!!!!!! żeby odrzucić zgniliznę od rasowych \"pipololków\" :) Trzymajcie się, dziewczyny

@viola: lubie sobie podczytywać :) Ale diety żadnej nie robię, w życiu nie za ciekawie, mam w momencie małe zawirowania więc póki co się kręcę. Ale miło, że mnie pamiętasz @kto tu jest swieta krowa: pijesz do rozmowy a nie w temacie jesteś... Wczoraj rozmawiałam z Niuciolą o MOICH osobistych problemach, bo jestem - wg Lenki - tak przykra jak ona: mam też życie netowe, a także traktuję kilka osób z neta jak przyjaciół. To nie miało absolutnie nic wspólnego z pomidorami. To, co napisałam, pochodziło tylko i wyłącznie ode mnie i nie było powodowane żadnymi rozmowami na ten temat. Skoro tobie też ( o ile nie jesteś lenką :P ) coś nie pasowało w Niucioli, czemu piszesz na pomarańczowo? Twój tekst: \"Idż sie nażreć krowek i ptasiego mleczka i będziesz opowiadać o swoich schabikach i wiszacym sadle. Pusta, leniwa, znudzona, czepiajaca sie wszystkich, tylko nie siebie !!!!!!\" jest co najmniej nie na miejscu. Po pierwsze choćby z racji tego, że jak ostatni tchórz nawet nie podajesz kim jesteś. Po drugie dlatego, że osobie, która pokazała ci swoje słabości nie wbija się noża w plecy. Po trzecie, bo sama jesteś gruba (może tylko byłaś, ale w głowie będziesz zawsze) i nie wierzę, że dobrze się czujesz/-łaś w swoim ciele. Tak czy inaczej bardzo nie na miejscu :( Tak samo nie dziwi mnie, że niuciola wkurzyła się o tekst lenki \"moje zycie jest w realu, a nie w necie, a diety nie sa jego esencja\". Zgodzę się, nie można zatracić się w wirtualnej rzeczywistości, ale : 1. topik już dawno nie jest (tylko) o dietach 2. można mieć czas na wszystko, nadal żyjąc w realu 3. to co odstawiła lenka, odchodząc z wielkim hukiem, brzmiało jak pożegnanie na łożu śmierci. Ciężka litania jak na zwykłe \"żegnajcie\" do internetowych znajomości... Może to ty, lenko nie masz życia w realu i dlatego tak żal, że sobie tutaj nabrudziłaś? Dla mnie pożegnanie, wyrzygiwanie innego topiku violi i wpisy na pomarańczowo to po prostu podszyty chamstwem fałsz. Jeśli viola odkręciła gaz, niuciola podpaliła, to lenka była iskierką :P

Ja wprawdzie nie piszę z wami ale sobie regularnie podczytuję. Nie dajcie się prowokować temu stworkowi i po prostu ignorujcie te wpisy. Oczywiście, Violu, że masz prawo pisać gdzie ci się podoba i nikomu nie musisz się z tego tłumaczyć :) Może miałaś dodatkową motywację, może nowy topik był jakimś tam urozmaiceniem - nieważne, nie widzę żebyś robiła coś złego i nie miej wyrzutów z tego powodu Niuciola (dla mnie i tak na zawsze P...acynka :) ) - dziękuję za wczorajszą \"rozmowę\" Miałaś rację w prawie wszystkim. Dużo osób mówiło mi wcześniej to co ty ale dopiero teraz zaczyna docierać. Biorę się w garść i... dam za jakiś czas znać co dalej... Lenka.... napiszę prosto od serca: nie zgrywaj świętej krowy. Szkoda, że takie coś z ciebie wyłazi :o

Poniewaz ostatnio coraz wiecej osob pisze do mnie na gg, a ja po prostu nie mam czasu pisac co i jak sie robi itd., postanowilam sie odezwac. Nie robie ww juz bardzo dlugo, topiku nie sledze i z glowy niestety tez nie pamietam dokladnie co ile mialo punktow. Pewnie niektore osoby, ktore pisaly do mnie, zadajac wrecz lopatologicznego wyjasnienia tematu, wieszaja na mnie psy. Wybaczcie, ale mam tez inne zajecia niz tlumaczenie diety, ktora rozpisana jest tu na dobrych kilkunastu jak nie kilkudziesieciu stronach. Uff, tyle ode mnie. Teraz o mnie: Na ww chudlam w dwoch etapach, z przerwa na niezdrowe zarcie. Zaczynalam od wagi 78, w ciagu jakichs 3 miesiecy zrzucilam ok. 13kg, potem byla przerwa. Po powrocie do programu zrzucilam nastepne kilogramy, ale zbieglo sie to w czasie z powaznym kobiecym zabiegiem i pobyt w szpitalu zakonczyl moja przygode z ww. Ze szpitala wyszlam wazac 47-48kg i wygladalam zdecydowanie niekorzystnie. Jadlam normalnie i w tej chwili moja waga waga sie w granicy 53kg. Uwazam, ze to w sam raz. Diety zadnej nie stosuje. Pisze tu, bo naprawde mam serdecznie dosyc osob, ktore nie pokwapia sie przeczytac chocby kilku pierwszych stron. Od tej pory wiekszosc bede mogla odsylac do tej odpowiedzi - to chca wiedziec wszystkie: ile kg i w jakim czasie, jakby o to w programie chodzilo :o Na prosbe jednej dziewczyny wrzucilam na serwer oficjalny program ww. Znajdziecie go na http://www.plikus.pl/zobacz_plik-weight_watchers_-17986.html Haslo do pobrania: apple. Program jest po NIEMIECKU, uprzedzajac kolejne stosy pytan: nie mam go w innym jezyku. Mozna wpisywac w nim co sie jadlo, ma dosc duze tabele punktow, mozna obserwowac przebieg chudniecia itd. Dziękuję za uwagę, koniec uwagi ;) P.S. Zmazcie mnie z tabelki - doszły mnie słuchy, że wyzywano mnie od anorektyczek :P Nie chce mi się nawet tego szukać na topiku. Trzymajcie sie i wyjadajcie dzielnie punkty

helou! buziaki dla absolutnie Wszystkich poniewaz od jakiegos czasu non stop dostaje prosby na maila/gg zeby podeslac jakies materialy i poniewaz powoli mam tego dosyc ;) postanowilam wrzucic je na serwer. takze !!uwaga!! dla zainteresowanych wklejam linki do plikow, z ktorych sama korzystalam(wszystko po niemiecku!): 1. licznik punktow: podaje sie ilosc kalorii i tluszczu w 100g, ilosc zjedzonego produktu, a licznik podaje wartosc punktowa http://rapidshare.de/files/31545332/wwrechner.exe 2. to, co prawie wszystkie poczatkujace chca miec: masa list z wartosciami punktowymi http://rapidshare.de/files/31487315/Punkte.exe 3. ksiazeczki wydawane na spotkaniach ww. dodam, ze dotycza programu points plus, ktory juz troche sie zmienil. uwazam jednak, ze te broszurki sa na tyle ciekawe i maja mnostwo przepisow, wiec nie zaszkodzi je znac :) http://rapidshare.de/files/31486037/Points_Plus.exe 4. a to z kolei broszurki do najnowszego programu - flexpoints. niestety nie mam tego duzo. http://rapidshare.de/files/31483010/Flex_Points.exe 5. zbior najrozniejszych przepisow/ksiazek kucharskich z podanymi wartosciami punktowymi(sa tam jeszcze chyba stare przepisy z kolorami) http://rapidshare.de/files/31834887/Rezepte.exe 6. plyta fitness-cd z ksiazeczka :) http://rapidshare.de/files/31934533/Weight_Watchers_Fitness-CD_1.exe http://rapidshare.de/files/32066425/Weight_Watchers_Fitness-CD_2.exe mam nadzieje, ze komus pomoga te rzeczy :) milego odchudzania

przepraszam za ten post u gory... :( nie mam prawa wypowiadac sie w jakiejkolwiek kwestii... dobrej nocki

czesc Wam wszystkim :) zaczne od razu prosto z mostu, bo mam za soba dlugi ciezki dzien i nie mam ochoty owijac w bawelne.. pisze dlatego, ze odezwala sie dzisiaj do mnie viola . od dluzszego czasu w ogole nie zagladalam na forum, bo nie umiem przestawiac sie na regularne przybieranie na wadze i uznalam, ze bez problemow umiem zaakceptowac siebie taka, jaka jestem w tej chwili... nie czytalam na biezaco Waszych postow i jesli spojrzycie na ich ilosc, chyba nikt nie bedzie mial mi za zle, ze nie nadrobie czytania ich dzisiaj ani w tym tygodniu. jak juz napisalam, na forum nie bywam. ake mimo to w ostatnim czasie nasilily sie maile do mnie z pytaniami o tabele/punkty itp. moze nawet od ktorejs z nowych dziewczyn. nie wnikam. na zaden z nich nie odpisalam (wiem, pewnie strasznie chamsko z mojej strony), ale wybaczcie, nie rozumiem waszego podejscia. ja tez nigdy od nikogo nie dostalam nic na zlotej tacy i mysle, ze nie jest calkiem fair prosic np. o codzienne przeliczanie punktow komus innemu. wybaczcie, ale mam tez czasem inne zajecia... nie wiem do konca czy z tym sie wiaze ta atmosfera, ktora w tej chwili panuje na forum i rozumiem, ze meczace jest odpowiadanie po 100 razy na jednej stronie na jedno i to samo pytanie... mam jednak mimo wszystko nadzieje, ze PINOKIO nie da za wygrana, VIOLA nadal bedzie nam (wam) dzielnie strozowala, a ZAROWKA przetrwa dzisiejsza noc w jednym kawalku ;) (ech, co ja bym za taka noc teraz oddala...) buziaki dla wszystkich niewymienionych z nazwy i dla nowych. i maly apel: postarajcie sie troche i poszperajcie zanim zadacie kolejne trywialne pytanie. osobom, ktore znaja niemiecki polecam www.weightwatchers.de i tamtejsze forum buzka i do uslyszenia

tlusty czwartek! kompletnie zapomnialam :) zwykle paczki sa dla mnie za nudne - wole drozdzowki: z makiem, z kruszonka albo z twarogiem, a takze tzw. paczki wianuszki. chyba wykorzystam w czwartek to, ze jestem w PL, bo Berliner to jednak nie to samo :) i w zwiazu z tym mam pytanie: ile punktow maja ww pysznosci??

\"Happy birthday to you! Happy birthday, liebe Vio-ola, happy birthday to you! \" - tak pewnie bedzie dzisiaj az do bladego switu :) wszystkiego naj naj z okazji wyjatkowej rocznicy! masy :)u na ustach, samych ludzi o dobrym u na Twojej drodze, lekkiego podejscia do zycia, osiagniecia zamierzonych celow i super zabawy dzisiaj

@Anno Domini: na treningach to ja sie za bardzo nie znam. jak mnie jakies dwa razy w roku ruszy to biegam czesto i chodze na basen dwa-trzy razy w tygodniu. a tak to straszny ze mnie len :o w PL jestem w Bydgoszczy albo w Koszalinie :)

@pinokio: wiem dokladnie o czym piszesz. czulam sie tak 1.5 roku temu. wtedy jak przerwalam ww na spoooooro czasu. czulam, jakbym caly czas byla na kontrolowanym, jakbym nic nie mogla a wszystko musiala. jesli cie to tak strasznie meczy - moze delikatnie(!) odpusc na tyle, zeby czuc sie ze soba dobrze, co? to jest chyba najwazniejsze @Anno Domini: zdecydowanie pobilas dzis rekord ja tez tak mam ze szczuploscia. szczuply jest dla mnie normalny, a chudy szczuply. ale ty dla mnie jestes naprawde szczupla :) ale to ty masz sie dobrze czuc we wlasnej skorze :) nad treningiem konkretnym i wyliczonym pomysle od kwietnia, bo do konca marca poki co siedze w polsce i bede miala czas na gotowanie. postanowilam wyprobowac ile sie da przepisow ww i mysle, ze na zle mi to nie wyjdzie :) nie jestem chyba osoba, ktora lubi miec powiedziane co robic, jak jesc,kiedy i ile. chociaz to na pewno zdrowiej tak z fachowcem :o

@pinokio: to nie tak. ja siebie lubie.podoba mi sie, ze schudlam. jestem zadowolona. ja mam po prostu od zawsze awersje do zdjec, na ktorych jestem

@pinokio: ja nie mam zadnych aktualnych zdjec :( bo unikam aparatu jak ognia :(

@Zarowka:to milej jazdy :D

poniewaz ostatnio mam wiecej czasu, gotuje z przepisow WW. dzisiaj pod noz poszly przepisy miedzynarodowe i tak oto prezentuje obiad rodem z Jamajki, ktory smakowal nawet mojemu facetowi, a dodam, ze jest on fanem schabowych :D i pizzy co drugi dzien: KARAIBSKI KURCZAK :) dla 4 osob 4 punktow za porcje skladniki: - 4 lyzki miodu - 200ml nieslodzonego soku pomaranczowego - 4 piersi z kurczaka (po ok.120g) - 3 lyzki oleju roslinnego - cebula - 2 zabki czosnku - lyzka sosu sojowego - 300ml bulionu (2 lyzeczki bulionu w proszku) - lyzka jasnego zageszczacza do sosow(mozna uzyc kartoflanki chyba) - 135g kwasnej smietany - curry w proszku - sol, pieprz - krucha salata (niem. Frise\'esalat) - 2 pomarancze - 150g chudego twarozku - 4 lyzki wody mineralnej - szczypta cynamonu - kilka kropli slodzika - male mango (200g) - 4 lyzki posiekanego koriandru ( nie wiem jak to sie nazywa po polsku) - 240g ugotowanego ryzu przygotowanie: 1. wymieszac miod z sokiem pomaranczowym i marynowac w tym mieso przez przynajmniej dwie godziny, potem wyjac mieso i odsaczyc(nie wylewac marynaty!!) 2. olej podgrzac na patelni, podsmazyc mieso mocno z obu stron, dusic pod przykryciem ok.15min; cebule i czosnek pokroic drobno, dodac na patelnie i poddusic; zalac reszta marynaty i bulionem i gotowac jakies 5min; dodac zageszczacz i mieszajac zagotowac; dodac smietane, nie zagotowywac wiecej, doprawic sola, pieprzem i curry 2. porwac salate na kawalki, obrac pomarancze, pomieszac; wymieszac twarozek z woda na jednolity krem, dosmakowac cynamonem, slodzikiem, sola i pieprzem, polac tym salate 4. pokroic mango w kostke, pomieszac z koriandrem i ryzem pyszota :)

dobry wieczor, sloneczka ciesze sie, ze powoli wszystko sie unormowalo, konflikty zazegnane i w ogole :) u mnie z jedzeniem coraz gorzej, a wlasciwie nie z jedzeniem, a z piciem... wczoraj bylam w klubie i dzieki piwnym punktom wyladowalam na 32. ale wstyd :D czekam na niezly opieprz, violu jak tak dalej pojdzie to kupie sobie koszulke z napisem \"piwo uksztaltowalo to wspaniale cialo \":) - pamietacie je jeszcze? :D ale jak to mowia, lepszy brzuch od piwa niz garb od roboty :) a a propo garba: chyba tez niedlugo wyhoduje, bo ostatnio strasznie boli mnie kark i gorna czesc plecow. niektore z was znaja sie na takich zdrowotnych historiach wiec pytam grzecznie: co to moze byc za cholerstwo? moze od za dlugiego siedzenia przed kompem po prostu?!? @Zarowka: co jest z toba? :( czuje sie jakby odchodzil najlepszy duszek naszego topiku. wiem, ze ostatnio sytuacja nie wygladala zbyt rozowo, ale przeciez ciebie nic nie jest w stanie ruszyc. jestes naszym najwiekszym wsparciem kawal z hasaniem byl przedni. usmialam sie, jak pomyslalam o twojej ostatniej wypowiedzi o wyzszosci pozycji misjonarskiej nad innymi :D. u mnie wyglada to tak, zepoza fazami, kiedy bierze mnie na plywanie/spacerowanie/bieganie/siatkowke/... (ostatnio w czerwcu :p) to wlasnie inne aktywnosci ruchowe pomagaja utrzymac cialo w jako takiej kondycji @marzena34: ciesze sie,ze wszystko sie ulozylo. dziekuje za wpis z linkami do cwiczen - potrzebowalam chyba takiej motywacji. bede probowala po kolei i moze cos mnie zachwyci ;) w zeszlym roku przerobilam 3/4 aerobicznej szostki weidera i efekty byly super :) @pinokio: wiesz, bo ja teraz taka biedna chudzina... moze chcialabys mnie troche podtuczyc tymi twoimi pierogami, co?? na pewno byly pyszne. boze, ile student, \"zagramaniczny\" zwlaszcza oddalby za polskie pierogi... *slinka_cieknie_do_ziemi* uwielbiam cie, wiesz? za te twoje kochane slabosci. i za to w jaki sposob przyznajesz sie do drugiego ptysia z wizja pizzy :) poprosze slicznie o zdjecia z pieskiem :) @roxana-p: :) gratuluje zdanej sesji :) znam ten bol egzaminow - ciazy jeszcze na mnie zaliczenie tej cholernej elektrotechniki, o ktorej pisalam w pazdzierniku. nie wiem jakim cudem mam ja zdac, ale staram sie wbrew niewiedzy byc dobrej mysli :) co studiujesz? i ktory rok? (przepraszam, jesli juz o tym pisalas, ale mam zaniki pamieci) co do problemow z utrzymaniem punktow: probowalas pozamieniac to co jesz na mniej punktowe odpowiedniki (jak jogurty light np.)? moze wtedy byloby ci latwiej manewrowac z punktami @NiusiaNJ: tez tak wczesniej mialam z krwia z nosa. u mnie wynikala ona z braku zelaza w organizmie i jeszcze jakichs mikroelementow @madach: @Arnika06: witaj . pewnie, ze cie przyjmiemy. moglas sie szybciej odezwac, bo pewnie w trakcie czytania mialas jakies tam watpliwosci skad w niemczech jestes dokladnie?? @IWA2006: czekam na Twoje fotki jak nie masz zaoszczedzonych duzo punktow, a nieoczekiwanie wypada ci jakies party czy cos takiego, to najlepiej ograniczyc punkty w ciagu dnia, co oznacza: jesc,koniecznie jesc, ale malo punktowane produkty, duzo warzyw, chudego nabialu itp. zdecydowanie nie glodzic sie w ciagu dnia zeby wieczorem rzucic sie na zakazane! @Aylin: mnie tez zawsze gubily slodycze. polecam na to galaretki i lody wodne. ze owoce nie sa w stanie zastapic czekolady - doskonale wiem, ale mozesz sprobowac np. z budyniem na chudnym mleku :) trzymam kciuki @sarda: milo znowu cie widziec @bambasia: ta twoja galaretka brzmi pysznie. chyba sprobuje sobie takie cos wykombinowac. ale chyba troche malo tych punktow,co? musisz sprobowac jesc ciut wiecej :) @funiasta: takiego grupowego wejscia jeszcze nie mialysmy :) super, ze jestes @Anido: dziekuje za zdjecia i cieple slowa dochodze do siebie, wlasciwie jest juz calkiem dobrze psychicznie,a fizycznie to jakos sie ulozy. jestem od jakiegos czasu w PL i mam dookola przyjaciol, do konca marca mam wolne od studiow (oprocz pracy i egzaminu 30tego) i moge sie skupic na tym co lubie - na czytaniu, plywaniu, malowaniu, kochaniu sie i takich tam :) ach, i ja tez waze sie codziennie - czasem nawet po kilka razy dziennie. szczyt mojej glupoty pokazal sie w szpitalu, kiedy to codziennie biegalam na inny oddzial i blagalam o mozliwosc skorzystania z wagi :o @janta: czekam na zdjecia z sukcesami. i bardzo serdecznie gratuluje @Anno Domini: z czego ty sie odchudzasz? juz teraz wygladasz super! i masz chyba bardzo sympatyczna gromadke w domu, szczesciaro @gosiaj: wlasnie tak probuje to robic :) - jem kochana tlusta goude od czasu do czasu, pije mleko, ktore smakuje jak mleko(3.2%) i jest dobrze (poza piwem wczoraj trzymam sie mocno :)) s @AnDa: poprosze zdjecia @viola2005: last, but not least ;) ciesze sie, ze juz ta twoja malpa dostala daktylem po lbie i jej sie troche odmienilo ;) nie wyobrazam sobie w ogole topiku bez ciebie. i nie poznalam cie az po twojej jednej wypowiedzi. wiem, ze strasznie ci zalezy na tym, zeby bylo miedzy nami dobrze i zebysmy mialy super kontakt i w ogole. i sciskam cie za to mocno, waleczna babko :) i ciesze sie jakos, ze dopielas swego :) i tez naleze do szczerych uparciuchow i bardzo to cenie w zyciu. a jak ktos ma z tym problem - jego broszka

teoretycznie 0,7 jeszcze do 0,5, a przy dwoch wtedy do 1,5 :) nie ma co szalec i zawyzac :D

@janta: marzena dobrze policzyla, tylko ty nie zauwazylas, ze podzielila to 4.9 przez 7 (bo pewnie na 100g wchodzilo 7 plastrow) kurcze, glupia sie jakas atmosfera zrobila przez jedna osobe, ktora w pewnym momencie zachowala sie nie tak. chyba nie warto o to kotow drzec, co? ja sie chyba po prostu skupie na jednym temacie, bo skaczemy i zamieszanie robimy. obiad: piers z kurczaka smazona i duszona w bulionie i ziolach ;) 5p ryz 2p salatka grecka z feta 3p czyli razem 18.5p... ja chyba nie dam rady wiecej :o... ale bede walczyc! :)

dzien dobry wszystkim :) bardzo dziekuje za mile przyjecie brakowalo mi was wszystkich ja dzisiaj pierwszy dzien na dietce ;) na stablizacje. poki co zjadlam sniadanie(8.5p): szklanka mleka 3.2% 3.5p banan 1p müsli 4p 2 sniadanie: 2 jablka 0p nie wiem jak wyjem te moje 24p ale jakos musze :) @ALL: poprosze o fotki, ktorych jeszcze nie mam :) @AnDa_: miodek na sniadanie jest super. jak sie odchudzalam i zjadalam rano chleb/bulke z twarozkiem farmerskim(?- körniger Frischkäse) i miodem, to potem przez caly dzien nie ciagnelo mnie do slodyczy :) @Zarowka: do lekarza MARSZ!! @Pinokio: oby tak dalej, a koszulka bedzie pasowac (a moze juz pasuje? tak dawno mnie nie bylo:o )

@Anno Domini: dziekuje za zdjecia :) bez przesady z tym guru. jak widac moja waga robi co chce :( @Pinokio: nie chce od razu zaczac z 30 :) bo ja na co dzien to chyba nawet tych 24 nie wyjadam. wiec myslalam, ze 24 i co tydzien wiecej. naucze sie obzerac :D