white.apple

czesc Kobietki :) juz w czwartek jade do rodzicow :) *jupi* mam tylko troche obaw co do polskich produktow - watpie, zeby na wszystkich byly podane kalorie i tluszcz :( wiec bedzie troche trudniej ale dam jakos rade :) wie ktoras z was moze, czy w polsce wychodzi jeszcze gazetka \"straznicy wagi\"? pinokio >> moje gratulacje z okazji schudniecia pierwszy tydzien jest z reguly najlepszy jesli chodzi o wage, bo mocno leci :) i az ma sie ochote robic to dalej :) tak trzymaj znajac wartosc kaloryczny i zaw. tluszczu bardzo latwo jest obliczyc punkty: kcal:60 + tluszcz:9 = punkty myslisz, ze potrzeba do tego przelicznika? a zamowilas moze tez przewodnik? poduszeczka >> zel do abgymnica zawsze mozesz kupic inny - popros w aptece zel na bazie wodnej - to nie powinno uczulac / draznic. na mnie abgymnic niestety nie dzialal. moze troche na gorna czesc brzucha, ale oponki mam na dole :( jaki program ustawiasz? (nr) A_nka >> to niestety normalne :( ja mam co miesiac jeden dzien wyciety z zyciorysu - chodze na prochach, a i tak boli jak cholera, a do tego ta zmagazynowana woda... ech :( ale jest w tym cos dobrego: jak staje na wadze po okresie to jest wiekszy spadek :) aniu, ja biegam codziennie, tylko nie po godzinie :)

dobry wieczor, kochane :) u mnie dzionek calkiem przyjemny i ruchliwy :) najpierw basen, potem siatkowka na plazy, a na dobre zakonczenie 30min. biegania - calkiem niezle jak na takiego leniuszka jak ja :) a to wszystko dzieki pogodzie :) no i dzieki wyrzutom sumienia, ze wczoraj nie biegalam ;) poduszeczka >> no :) nareszcie widze u ciebie usmiechnieta buzke :) czytalam w innym topiku, ze objetosciowo ciebie ubywa - a to przeciez o to chodzi! na wage nikt nie patrzy :) dla samokontroli - zwaz sie jutro. naprawde warto robic to regularnie i analizowac jak organizm reaguje na dany pokarm :) moze waga mile cie zaskoczy :) fajnie brzmi opis tego twistera :) tez bym sobie pouzywala. ja w domu nie mam zadnych urzadzen do cwiczen - pewnie balabym sie wydac na nie pieniadze zeby nie staly w kacie ;) kiedys pozyczylam od kolezanki abgymnic - taki pasek, ktory sie zaklada na pas i on cwiczy za ciebie. heh rezultaty byly dokladnie takie jak mozna sie bylo spodziewac - i u mnie i u niej nie bylo widac zebysmy cos robily :) steper podobno jest juz malo popularny - wyparly go odmiany, gdzie ruchy robi sie skosnie, a nie rownolegle do siebie, ale mnie to jakos tak czy inaczej nie przekonuje - chyba wole pobiegac na swiezym powietrzu niz dreptac w miejscu ;) slonecznik liczy sie oczywiscie obrany :) pinokio >> znam ten bol :) jeden z najwiekszych szokow jakie przezylam na diecie: orzechy wloskie maja po 1P za 1 orzecha... a ja potrafie spokojnie sporo ich pochlonac ;) z orzeszkow jem regularnie pistacje, bo 7 sztuk ma 1P - to jeszcze znosnie, na 14 jestem w stanie poprzestac ;) pozno sie robi, a wiecie babeczki, jaki jest najmilszy sposob spalania kalorii, prawda? :) zycze goracej letniej nocy ;)

dzien dobry, witam jeszcze spod pierzynki ;) poduszeczka >> ciesze sie, ze trafily ci sie takie luzne dni - zasluzylas sobie po tych twoich humorkach na ociupinke usmiechu :D slonecznik ma 1,5P za lyzke stolowa (10g) jak wyglada ten twister? to jakis przeobrazony steper? A_nka >> chyba zle mnie zrozumialas - nie biegam godzine dziennie, niestety moja kondycja mi na to nie pozwala. biegam jakies 1,5km dziennie, co zajmuje mi ok. 15min. tempo istnie slimacze, ale i tak postepy robie, bo na poczatku po 5m siadalam i mowilam, ze mam to w dupie... :) a teraz zaczyna mnie to nawet cieszyc :) na mnie balsam dove nie dziala :( ale za to mam inny skuteczny - loreal perfect slim... takie mile cialko sie po nim robi :)

pinokio >> milo, ze nie jestem sama o tej porze :) gratuluje serduszka ;) mysle, ze z Twoimi piersiami powinno byc ok - troche troski o nie, a nie oklapna :) a o co chodzilo Dianie z tym, ze ww jest drogie nie mam pojecia. moze jest starszej daty i pamieta ww z czasow, kiedy trzeba bylo kupowac ich produkty.... ale mi to po prostu reklama tego doktorka pachnie :)

A_nka >> kope lat ;) milo znow cie widziec. przeczytalam twojego posta i mam wyrzuty sumienia, bo dzisiaj z okazji okresu pozwolilam sobie na dzien wolny od biegania - pierwszy raz od ponad tygodnia, a tu czytam, ze ty na godzinke na rower... ech, chyba jednak jestem za leniwa i nie zmienie postanowienia ;) ale za to jutro... :) damskie pompki robi sie ze skrzyzowanymi w kolanach nogami - tak jest znacznie latwiej :) dobre cwiczenie na piersi to tez dociskanie do siebie zlaczonych na plasko rak na wysokosci biustu. poza tym piersi modeluje tez bardzo dobrze plywanie :) z kosmetykow polecam krem Dr Irena Eris z serii Luminelle - zaczelam uzywac od poczatku diety i poki co wszystko jedrne :) ach, no i oczywiscie zimne prysznice brrr ;)

pinokio >> mi poki co w ogole nie zmalaly piersi, chociaz troche na to liczylam *chlip*

I nie wiem jak niby WW jest droga...

O czym ty mowisz? Robiac WW nie kupilam jeszcze zadnego produktu i schudlam 11kg - bez cudownych wymyslow

u mnie juz tez lepiej - po 2 tabletkach minal bol brzucha i juz mozna cieszyc sie sloneczkiem :) bylam juz dzisiaj na malych zakupach i kupilam sobie bardzo mila bielizne :) ciesze sie tak, bo czasem ciezko mi znalezc stanik (75 d-e:() :) ale dzisiaj sie udalo i do tego mojej ulubionej firmy - sloggi :) poduszeczka >> :( moze nie powinnas sie odchudzac? albo przynajmniej zasiegnac wczesniej rady lakarza? zeby potem twoja terapia czasem na marne nie poszla? :( a te spodnie - kup sobie :) nic tak dobrze nie motywuje, jak ciut ciasne ladne nowe rzeczy lezace w szafie :) ja mam juz sporo, ktore 2 tygodnie temu byly za male, a dzis juz w nich chodze :)

mam, Pinokio, cos specjalnie dla ciebie: http://forum.o2.pl/emotikony.php

dzien dobry mile Panie, o tej jakze wczesnej dla mnie godzinie ;) za oknem swieci sloneczko, 20min. na plaze, a ja mam okres... wrrr :p nienawidze tego... blah.. po prostu musialam to wyrzucic z siebie ;) poduszeczka >> moge spytac czemu masz zakazane odchudzanie?? moze faktycznie nie powinnas? pinokio >> wierze, ze ci sie uda :) co ladnego sobie kupilas? :) do kwiatka musisz wziac inne nawiasy - nie okragle tylko kwadratowe - tak samo do serca

pinokio >> milo czytac ;) ja wpadam przewaznie pozniej, bo mam ferie i nierzadko spie do 14 ;) z jedzonkiem po tym jak schudniesz co nieco dopilnujemy cie, sie nie martw na zapas :) a buziaki robi sie tak: : ) (tylko narysowane bez spacji) to usmiech ; ) mrugniecie oczkiem : ( smutas kwiatek w takich klamrach [] to nasz kwiatuszek . Oto caly sekret :) ;) :(

PINOKIO >> zapisywanie punktow to bardzo dobry sposob - tez tak robie, chociaz ostatnio sie troche opuscilam ;) to niezla metoda kontrolowania tego, ile sie zjadlo. poza tym dobrze widac, czy nie zabraklo np. punktow z wapnia albo tluszczu, albo chocby owocow i warzyw :) jestes glodna? to cos jest nie tak. moze sprobuj jesc troche wieksze porcje, dorzucajac np. wiecej warzyw. teoretycznie nie powinnas chodzic glodna, bo to spowalnia metabolizm.. a co do glowy - heh, chyba tam sie to u nas wszystkich zaczyna. myslisz: ale malo jem, ale malo, a tamtego juz nie moge dzisiaj bo nie mam punktow... i to stad chyba. bynajmniej u mnie to sie zawsze bralo z takiego myslenia.. a tymczasem wcale nie jesz malo... jesli dobrze rozplanujesz posilki, da sie znalezc takie zestawienia, ze bedziesz pekac ;) :) PODUSZECZKA >> nie wiem jak to sie dzieje, ze kg leca mi rowno po 1 tygodniowo w ostatnim czasie. pisalam juz, ze w tym tygodniu spodziewalam sie , ze przytyje, bo troche sobie folgowalam - ciasto, pizza, czekolada itp... u mnie z jedzeniem to jest roznie. powinnam jesc 18P, ale jestem lakomczuchem i zauwazylam, ze przy starych 20P tez chudne i jem nadal 20 - jakby kiedys stanelo w miejscu - zredukuje ;) w ciagu tygodnia zawsze zjadam te 140P, ale w tygodniu sa porozkladane roznie - mialam juz takie tygodnie, ze codziennie jadlam rowno 20P, a mialam i takie, kiedy jednego dnia jadlam 2-3P wiecej, nastepnego mniej, potem rowno, potem hustawka... generalnie nie bardzo zwracam na to uwage ;) moze to glupie, ale mysle, ze to sprawa psychiki. ja wierze od samego poczatku, ze mi sie z ww uda. tylko w pierwszym tygodniu myslalam, ze jem za duzo, ale to uczucie juz dawno minelo.. a teraz po prostu to wiem. wiem, ze osiagne moja wymarzona wage - nie chodze glodna, wiec nie obchodzi mnie ile to potrwa (chociaz marzy mi sie mila sukienka sylwestrowa ;) ). i mam pewnosc, ze sie uda. i jakos spadaja te kg... najwazniejsze to uwierzyc w siebie ! :) ach, a diety nielaczenia nie stosuje, bo za bardzo lubie bagietki z szynka ;) mam jeszcze mala teorie co do alkoholu - wypite raz na tydzien 0,5l piwa przyspiesza metabolizm... moj przynajmniej ;) jesli chodzi o facetow... moj na poczatku mowil, ze w ogole nie mam po co tego robic, ze nie musze, ze mu sie podobam itd., ale.. z czasem podoba mu sie, jak pupa maleje po bokach, a zaokragla sie tam gdzie powinna itp. i jest efektami po prostu zachwycony ;) nie smial sie nigdy z tych punktow, a teraz mowi, ze jak skoncze ze soba, to mam sie brac za niego :) a jak u ciebie wyglada? maz smieje sie i mowi, zebys sprobowala czegos innego? czy uwaza, ze nie musisz tego robic? A_NKA >> a ile trwalo zanim dorobilas sie tych kg? tez ciut dluzej zapewne ;) pomysl: nie glodujesz, nie meczysz sie, wiec w czym problem? :) A_NKA & TWEETY >>przemyslcie jeszcze raz kwestie wazenia: wazac sie co tydzien i zapisujac co jadlyscie, mozecie lepiej kontrolowac np. to, przy jakim jedzeniu chudniecie albo co powinnyscie ograniczyc. w miesiecznym rozrachunku tego nie zauwazycie w ogole. TWEETY >> kup ciut za male - niedlugo w nie wejdziesz ;)

dzien dobry po swiecie :) u mnie tez nie bylo wesolo wczoraj. caly dzien uplynal wprawdzie w bardzo milej atmosferze, ale za to wieczorem ... :( ech, lezelismy w lozeczku, ogladalismy film, popijalismy szampana, przytulalismy sie .. generalnie bardzo milo. do czasu kiedy On nie spytal zartem ile punktow ma szampan :( szlag mnie trafil jak pomyslalam ile w siebie wepchnelam i czar wieczoru prysnal :( obiecalam sobie, ze nigdy nie dam sie takim czyms wyprowadzic z dobrego nastroju sama dobrze wiem, ze to nie jest dieta na tydzien a tu takie cos... idiotka no zupelnie niepotrzebnie zreszta sie wsciekalam, bo dzis mialam rano wazenie i waga pokazala kilogram mniej, mimo ze przed okresem zawsze waze wiecej poduszeczka >> uszy do gory :) najwazniejsze przeciez, ze wszyscy widza, ze chudniesz :) nie daj sie zwariowac - duzo ubran jest szytych na patyki. poszperaj w internecie - czesto mozna znalezc cos duzo taniej i wybor jest wiekszy. i pamietaj ze nie jestes wieszakiem na ubrania - to ty masz w nich dobrze wygladac, a nie one na tobie! pinokio >> kiedy zaczynalas sobie folgowac? jak wazylas tyle ile chcialas czy jak tylko zaczelas chudnac? sprobuj wyznaczyc sobie wage, ktora chcialabys osiagnac. jest duzo latwiej, jak masz konkretny cel. a po osiagnieciu wymarzonej wagi.... jest tak zwana FAZA UTRZYMANIA - wyglada to tak: jesli wazysz 2-3kg mniej niz waga, ktora chcialas osiagnac, zaczynasz wiecej jesc, tzn. jesz 2P wiecej. po tygodniu kontrolujesz wage. nie przytylas / schudlas - jest ok, dokladasz kolejne 2P. przytylas - redukujesz o 2P. w przeciagu miesiaca wiesz ile powinnas jesc normalnie zeby wiecej nie chudnac i zeby nie przytyc :) A_nka >> lepiej jest chudnac powoli - minimalizuje sie wtedy efekt jojo. poza tym pomysl ile schudniesz w ciagu pol roku chudnac jakis kg tygodniowo :) i moje ulubione porownanie: pomysl, ze pozbylas sie przez tydzien 5 kostek masla, ktore mialas porozkladane po ciele. to przeciez cudowne uczucie :) ja schudlam sporo ale ja wczesniej zarlam a nie jadlam i to pewnie przez to. poza tym u kazdego przebiega to troche inaczej. najwazniejsze ze jest tendencja spadkowa :)

napisze jeszcze raz: ten podzial jest stary i nie bez powodu zostal wycofany. jedzac na podstawie punktow w duzo wiekszym stopniu kontroluje sie kalorie..

napisze jeszcze raz: ten podzial jest stary i nie bez powodu zostal wycofany. jedzac na podstawie punktow w duzo wiekszym stopniu kontroluje sie kalorie..

witaj w naszym gronie, Pinokio :) razem zawsze jest latwiej :) co sie stalo, ze dwa poprzednie razy nie wypalily? brak checi na liczenie wszystkiego czy niepohamowany apetyt? :)

No to milego buszowania :) Ja jade do domku za tydzien w czwartek i to bedzie niezly kurs asertywnosci :D Moj facet jest z Polski :) takze wracamy razem :) Ach, zapomnialabym sie pochwalic :) Na imieninki dostalam sniadanko do lozka i perfum Beyond paradise :) :) Jestem szczesliwa :)

Wszystkiego najlepszego wszystkim Aniom :) Jakos sie nas nazbieralo na tym topiku ;) A moze ty tweety tez Ania? :) Zycze nam wszystkim cudnej pogody i milego dnia :) A_nka >> Ostatnio zlecial mi kilogram przez tydzien i wazylam we wtorek 66kg. Bede zadowolona jak tak bedzie szlo dalej :) Ja tez nie czuje sie jakbym byla na diecie :) I jest mi obojetne ile to jeszcze potrwa :) W Niemczech studiuje informatyke. Skonczylam teraz drugi rok i mam wolne do 18 pazdziernika :) Marzenie :) Mieszkam nad morzem i jedyne czego mi czasem brakuje to sloneczko ;) poduszeczka >> u mnie normalne piwo 0,5l ma 4P. :( Sama nie wiem jak to liczyc :) Co do chlebka - ja licze za kazdy 2P, chyba ze kromeczki sa takie mini - wtedy 1P. Mozesz zdradzic co to za okazja na zakupy? Czyzby imienikowe prezenty kupowane samemu z braku pomyslow ze strony faceta? ;)

Dobry wieczor :) Ostatnio jakos nie mam czasu tu zagladac, bo moje kochanie goni mnie codziennie na plaze :) Poza tym z nowosci u mnie: biegam od czterech dni!! Nienawidze tego, ale z czasem powoli zaczyna mi to sprawiac przyjemnosc. Jestem w b. zlej kondycji i przebiegniecie 1,5km zajmuje mi ok. 15min ale dzielnie sie nie poddam! A_nka >> Sama widzisz, ze latwo jest wytrzymac na tej diecie i nie meczy glod, wiec spokojnie mozesz wyjsc z zalozenia, ze w koncu, moze nawet ciut pozniej, uda ci sie osiagnac wage/wyglad, ktore bys chciala. Najwazniejsze to sie nie poddac :) I nawet jak sie zdarzy dzien grzechow - co z tego? To raz na jakis czas tylko napedza przemiane materii :) Jesli o mnie chodzi - nadal chce chudnac :) Tak wiec spokojnie mozesz mnie liczyc do odchudzajacych sie :) Pizze maja przewaznie ok. 16P za calosc. Mam nadzieje, ze u Ciebie juz tez troche lepiej z pogoda - w koncu swietujemy w poniedzialek I mysle, ze poswietujesz lzejsza! :) Daj znac jak po wazeniu :) tweety >> Moze odczekaj troche. Ja np. przed okresem tyje do 2kg nawet wiec brak efektow moze byc z tym zwiazany. Sprobuj odczekac tydzien. Po okresie powinno spasc :) A jesli chodzi o kolory - ten system byl za malo dokladny i dlatego go zmienili. Pomysl o tym zanim do niego wrocisz. poduszeczka >> W Niemczech studiuje, a zaraz po wracam do Domku :) Nie wiem ile ma Redds :( Tez juz probowalam szukac, ale tu nikt tego nie zna... Podobnie jak Gingersa :( 100g kolba kukurydzy ma 1P :) mala porcja gyrosu ma 9P, ale niestety nie wiem ile wazy ta mala porcja :( 1 filet z lososia ma 6P, 1 plaster wedzonego - 2P :) tez uwielbiam, a do tego punkty z niego mozna liczyc do tluszczow :) a co do kolorkow w WW - kiedys byl podzial na 3 kolory: zielony - jesz ile chcesz zolty - codziennie, ale umiarkowanie czerwony - jak najmniej :)

Po jakims tygodniu samo weszlo mi to w krew..pieczywo - generalnie 2P chrupkie - 0,5P. Serek jem ciagle ten sam, ma 1P za plaster, twarozek farmerski ok. 0,5P za posmarowany chlebek, serek swiezy typu Almette ok. 1P. Lyzka musli 0,5P Bulion bez P. Drob - 2P za piers ;) Ziemniaki za 2P do woli, makaron za 2P za filizanke. To chyba glowne skladniki oprocz owocow i warzyw... Dalej licze0P za owoce, bo tym sposobem nie oszczedzam na nich.. Nie wiem jak sie tego nauczyc... Moze sprobuj zaplanowac kolejny dzien, przegladajac punkty... Z czasem powinno wejsc w krew

elzbietko >> pewnie, ze nas nie przygniatasz. bedziemy cie na rekach nosic :) karola32 >> a zebys wiedziala. wlasnie wstaje :) cortina >> :D pierwszy dzien z wami uwazam za oficjalnie rozpoczety :) waga spadla przez noc o 0,4kg, ale rano zawsze waze mniej ( = zawsze waze sie rano ;) ) 65,6kg przy 168cm wzrostu, tyle ze mam mocne kosci ;) ja dalej robie moj programik, czyli ww, bo nie umiem i nie chce odstawic slodyczy ;) a poza tym tak chyba bardziej normalnie ;) wiec bez jojo :) dzis w planach basen i bieganie (brrr jak ja tego nienawidze :P) trzymajcie sie cieplo i meldujcie jak grzeszki ;)

dzien dobry, poduszeczko. ja wlasnie wstaje polprzytomna :) jak jest u was goraco to nie odmawiaj sobie lodow. najwyzej staraj sie wybierac wodne, bo maja duzo mniej punktow :) przeciez nic tak dobrze nie chlodzi... ja chce do polski *chlip* u nas ciagle deszcze *chlip*

Chyba jestem jedyna, ktora jeszcze nie spi ale i tak sobie popisze - moze ktos sie rano na to natknie. Oprocz mojej dietki planuje regularnie wazyc sie z wami i pisac, co udaje sie tak nie do konca ;) albo w ogole w moich poczynaniach. Mam nadzieje, ze zadna z was nie ma nic przeciw :) Oficjalny start jutro, tzn. dzis za kilka godzin Stan obecny: 66kg Ach, jestem z Kiel /Niemcy... Ale czesto bywam w domku, tzn. w Bydgoszczy :)

alicja >> a ja znam 3 osoby, ktore przytyly po niej, nadal uwazajac na to co jadly. i nie wierze, ze po 2 tygodniach ktos nagle pokocha sama surowizne. wole cos na dluzszy czas. a te 10kg przyszly mi bez wyrzeczen, wiec wierze, ze to ma wiecej sensu. a co do czekolady - nie widze powodu, dla ktorego mialabym o niej zapomniec