white.apple
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez white.apple
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16
-
witam Was wszystkie Kochane i na dobry poczatek zycze, dzis i nie tylko, absolutnie wszystkim samych cieplych chwil, niegroznych pokus i przede wszystkim cudownych ludzi dookola :) nie wiem ile juz zbieram sie zeby do was napisac, co u mnie i jak. wiem, ze w tzw. miedzyczasie ktos z Was do mnie pisal na GG, ale niestety nie moglam rozmawiac (jesli mam dobre zrodla, chodzi o Viole i .... Pinokio (?)- nie mam twojego nr) jestem calkiem swiezo po bardzo niewesolym okresie w moim zyciu :( mialam troche problemow ze zdrowiem, odeszla moja najkochansza Prababcia :( i wszystko sie jakos tak posypalo dookola. juz dobrze ponad miesiac trwaja moje proby pozbierania sie i poniewaz powoli zaczyna to nawet wychodzic, postanowilam napisac tutaj, chociaz przychodzi mi to jakos ciezko (jak zawsze po takiej dluzszej przerwie :O). w styczniu, jak juz bylam w domu, probowalam nadrabiac zaleglosci w czytaniu ale jakos nie idzie - za duzo tego. bede probowala jeszcze nadrobic ale nie wiem jak to wyjdzie. kilka dni temu zaczelam Was czytac regularnie, zagladam tez na topik \"nowych\" kolezanek ;) pozdrawiam wszystkie osoby, ktore mnie nie znaja , a takze, a raczej przede wszystkim Viole - dziekuje, ze sie tak o mnie martwisz i ze sie odzywasz . nie placz dzisiaj w nocy, budzac meza :D Pinokio - widze, ze coraz lepiej u Ciebie :) na pewno 75kg zrobi knack w tym tygodniu,jesli tylko wezmiesz przyklad z energicznej Violi :D Zarowka Janta Madach Sarda Te, ktore pominelam :o wklejam tabelke, bo ja tez mam znowu z czym walczyc :( Nick........rozp.......Wzrost....W.rozp....CEL/Data.......W.obecna __________________________________________________________ ========================================================== AnDa_....02.02.2006.....164.....76........60/.....................76 Anido.......01.05.2005....165.....87.........65/...................72,5 Anno_D.....16.01.2006....173....66,2.......59/.....................62,6 Azimka.....30.09.2005....170.....98.5.......78/.....................94,5 Aylinn.......25.04.2005....170.....75.........63/.....................73 Bambasia..10.01.2006....160.....72.........66/......................70 Gosiaj......14.04.2005....161.....64.8.......52/15.07.05..........52 Janta.......19.09.2005....164.....69.........60/.....................62,6 Łana........01.12.2005....160....74,9.......60/.....................74,9 Madach.....14.11.2005....169....75,3.......65/.....................71,5 Marchewa..11.05.2005....160....72,7.......56......................56 NiusiaNJ....05.01.2006....167....74..........62......................72 Pinokio..... 26.04.2004....175.....87.........68/....................75,3 Roxana.p....30.01.2006...174.....77.........65......................75,5 Sally2 .......17.02.2005....173.....81,9......70/15.07.05..........70 Sarda........12.01.2006....162.....68.........55/....................66,2 Tosia........ 14.02.2005....176.....86........70......................76,8 Viola .........14.03.2005....163.....76,7.....60/.....................66,2 White.apple.01.05.2004....168.....78........50/30.06.05.........46 Ynia.........23.04.2005......164.....76........59/15.08.05.........59 Żarówka....15.01.2004......162.....80........62/....................65 planuje do czerwca, jedzac w bardzo wywazony sposob przytyc(!!!) jakies 4-5kg :( zaczynam od jutra, bo dzisiaj nie bedzie chyba bardzo zdrowo... zastanawiam sie tylko z iloma punktami startowac.... 24? jak myslicie??
-
czesc Sloneczka :) dziekuje wszystkim za mile slowa :) wprawdzie nie przeczytalam jeszcze duzo, ale kolega (Marco, Violu) mi przekazal. czuje sie juz duzo lepiej a co dokladnie bylo i jak i czemu opisze Wam pozniejszym wieczorkiem, bo teraz mam pelna chate. ale z Wami musialam sie po prostu chociaz przywitac no :) wieczorkiem zrobie sobie kawke i siade czytac zaleglosci. dla Wszystkich bez wyjatku.
-
czesc slonka :) zaczne od wyjasnienia: nie wiem jeszcze czy zdalam tamten egzamin z elektrotechniki i raczej w to watpie, a wyniki sa dopiero jutro(!) poki co zaliczylam 2, a kolejne 2 jeszcze przede mna. zobaczymy jak to wyjdzie :) @Marchewa: chyle czola :) naprawde jestem pod wrazeniem twoich wynikow. mam na dysku zapisane Twoje stare zdjecia i w porownaniu z tymi nowymi moge powiedziec tylko W - O - W!!! :) super figurke masz, naprawde :) @janta: chyba nie ma co zmuszac sie do masla orzechowego, jesli go nie lubisz. ale alternatyw jest duzo - orzechy, oleje, margaryny itp :) @Zarowka: wiem, wiem, moj wyklad o tluszczach byl super :D a co do autka - kurcze, wez pana potraktuj jak wasz stary wozik :D mocno i konkretnie, bo inaczej nie zatrybi @Azimka: super jak sie zlapie taka motywacje w mniejszym rozmiarze :) wtedy az chce sie tego jeszcze i jeszcze:) ruch oczywiscie jest super. ja postanawiam biegac od jutra. kupie sobie jakies cieple gacie, coby sie zaraz nie przeziebic i ide lapac kondycje :) jesli chodzi o moje egzaminy - nie wiem co z tym pechowym :( @viola: nie umiem podac daty ok. 30.06 wazylam 50kg :( bylo juz mniej, wiecej, teraz waze---- wstyd sie przyznac, ale mniej
-
dobry wieczor wszystkim :) postanowilam zajrzec tu zanim poloze sie spac :) cosik tu pusto, pewnie to znowu wina weekendu, zreszta nic dziwnego: nie pamietam kiedy ostatnio w pazdzierniku byla taka piekna pogoda :):):) @viola: wlasnie w ten sposob robie moje Erhaltung(czyli utrzymanie - jakos dziwnie mi to brzmi po polsku) wiem, ze w 6 tygodni powinnam sumiennie je przeprowadzic, ale spodziewam sie, ze u mnie potrwa to dluzej. od 4 tygodni sumiennie zapisuje co jem i zwiekszam liczbe punktow. do tej pory podnosilam o 1p zeby nie robic skokow, a w tym tygodniu szaleje i podnosze o 2, czyli do 27p.. zobaczymy jakie beda rezultaty. jak przytyje 3kg nawet to tez nic sie nie stanie - wazne zebym juz nie chudla!! ja mam wychowanie meza jeszcze przed soba wiec za wszystkie rady i wskazowki bede bardzo wdzieczna @marchewa: to sie nazywa szczescie :D usmialam sie z Twojej opowiesci, chociaz pewnie doprowadza cie to dzwonienie do szalu co do zdrowych tluszczy/-ow(?) to zdecydowanie prawda. moze to naiwna teza, ale tlumacze to sobie czesciowo tak: takie sobie np. maslo orzechowe ma (w stosunku do jego ilosci) strasznie duzo punktow (w porownaniu z chlebem np.), ale jest go malo. tak wiec: liczymy duzo, zoladek dostaje \"malo\" i sie nie rozpycha. poza tym jak sie \"naoliwi\" to sie szybciej w wiadomym kierunku przesuwa tresc pokarmowa i nie ma czasu sie odkladac ;) na pewno jest na to bardziej fachowe tlumaczenie ;) niemniej jednak na pewno to dziala :D ach, twoje zdjecie oczywiscie baaardzo chce :) mail w preferencjach :) @shea: witaj :) troche jednak musisz sie pomeczyc: przeczytaj kilka pierwszych stron, potem kilka stron od 97(czas, gdy doszla do nas viola) i koncepcja stanie ci sie bardziej jasna :) na tacy niestety nikt ci tego nie poda, chocby dlatego, ze to zbyt obszerny temat. milej lektury :) i mam nadzieje, ze sie nie zniechecisz
-
czesc laseczki kochane :) i laseczku ;) wyspalam sie dzisiaj porzadnie, teraz jestem wlasnie po sniadanku i po krotkim spacerku. pogoda sliczna, sloneczko swieci, humor - o dziwo! - dopisuje :) wstawilam wlasnie kawe i jak zleci, zabieram sie do nauki :P @pinokio: wiesz, jeszcze nic straconego. prawo jazdy zawsze mozna nadrobic :):):) co do wychowywania faceta - nie mam wprawdzie wprawy w tej kwestii, ale z obserwacji wydaje mi sie, ze jak sie skupi na jakims aspekcie, to przeocza sie inne i \"jak nie staniesz, dupa z tylu\" :( kurcze to nie jest wspaniale, ze nadal chudne, bo zdecydowanie wolalabym juz nie. moim idealem bylo 50kg, a teraz wolalabym ciut do tego przytyc. co do jedzenia - mam wrazenie, ze ciagle jem, ale jest to podjadanie zdecydowanie zdrowsze, bo a to jabluszko, a to marchewka itp. @Zarowka: co sie stalo? nie daje Ci pan jezdzic? czy za malo sie Pani cieszy czy co? :) olej ich :)
-
dobry wieczor wszystkim :) mialam male problemy z internetem, bo zapomnialam przedluzyc umowy. najpierw jakies dobre kilka godzin powyzywalam sobie w domu, potem zadzwonilam do aol, zeby opieprzyc ich i ... okazalo sie, ze po prostu umowa sie skonczyla :) ale dzisiaj udalo mi sie juz zalatwic neta, wiec pisze dzielnie :) co do moich egzaminow (wielkie dzieki za zainteresowanie wszystkich ) to byl to 3 z 5 egzaminow. czyli poki co 2 zdane, a 1 raczej na pewno nie :/ @Zarowka: gratuluje nowej bryczki :) oby wam sie spisywala jak tupperware ;) moge tylko potwierdzic, ze naczynia tupperware sa super. teoretycznie jest na nie nawet 30-letnia gwarancja, w praktyce wyglada to tak, ze sa raczej niezniszczalne :) u mnie przezyly juz kupe ostrych imprez, gdzie niejedna osoba na nich siedziala, rzucila na kaloryfer, zdepnela itp. wszystko jest nadal cale :) @gosiaj: przyzwyczailam sie juz do wagi ok. 50kg :) i czuje sie w niej calkiem niezle, chociaz przyznaje, ze czasem jeszcze dziwie sie jak wezme do przymierzalni rozmiar L i wisi... albo jak w kurtce za pepek jest zimno. wszytsko jest kwestia przyzwyczajenia chyba :D oczywiscie jestem bardzo chetna na zdjecia @Axel:wiesz jak sie nie uda przed kolacjo-sniadaniem 2kg, to po sniadaniu i tak pewnie ich juz nie bedzie :) podstawa jest ruch, ale tego Panu chyba nie trzeba tlumaczyc ;) @pinokio: oczywiscie czekam na zdjecie :) dla wszystkich innych niewspomnianych wyzej , czyli laka ;) ech, wlasnie, znowu schudlam :( a jadlam juz 26P. kurcze, moze o 2 zaczne co tydzien zwiekszac??? @viola: znasz kogos kto ma za soba Erhaltung? albo jest w trakcie??
-
czesc kochane :) wczoraj nie mialam za dzuo czasu, bo musialam sie uczyc do egzaminu, ale teraz jestem juz woln :p i po 3 lampkach wina :D mam taka srubke jakbym co najmniej 2 butle wytrabila :( ale bylo co swietowac :) - zdalam egzamin, w dodatku super ... ojej, chcialam sie pochwalic, ale nie napisze nic wiecej :/ bo nie moge wsiedziec. ide sie polozyc, a jak wstane, obiecuje cos skrobnac!buzaik
-
@viola: mam super faceta, ale to zdecydowanie jeszcze nie czas na dzieci u mnie :( moj chlopak tez studiuje i to w PL, wiec nie widzimy sie nawet zbyt czesto, o wychowywaniu dzieci na odleglosc nie ma mowy, wiec chcac nie chcac musze poczekac :) mi tez juz udziela sie maksymalnie swiateczny nastroj. pewnie jeszcze bede ryczec, ze tak wolno mija czas (bo na swieta jade do domu, a to niestety tylko tak sie wydaje, ze to niedlugo). nie jest to oryginalne, ale uwielbiam atmosfere bozego narodzenia. jakis czas temu myslalam, ze z czasem minie magia tych swiat, ale jakos na szczescie tak sie nie dzieje :) u mnie w domu przed swietami robi sie takie skladane gwiazdki z papieru, potem robi sie z nich i z makaronu sliczny \"ekologiczny\" lancuch. strasznie to lubie :) chociaz jak jestem tu sama, nie zawsze udaje mi sie do tego zebrac
-
co z wami? wywialo wszystkich na weekend? :p uczylam sie caly dzien, nie wiem jakim cudem powstrzymalam sie od otwierania kompa, mialam nadzieje na mase wpisow, a tu takie pustki :/ @pinokio: mam nadzieje, ze super sie dzisiaj bawilas :) oczywiscie byloby fajnie jakbys niedlugo mogla pochwalic sie nowymi zdjeciami w twojej jako-takiej sukience (jak ty ja zaakceptowalas, to pewnie wygladasz porazajaco :) ) staram sie liczyc punkty. w tym tygodniu (do jutra jeszcze) jadlam 24P. przy 23 w zeszlym tygodniu schudlam ok. 0.5kg. jezeli trzymam wage, zostane na 24, a jak nie: bede w siebie wiecej pakowac :D @viola: to musi naprawde byc super, widziec taki zachwyt w oczach meza :) gratuluje pewnie zakochuje sie w nowej tobie od nowa, niczym w innej kobietce :) to na pewno swietnie motywuje! :) nie wiem czemu wychodze z debilnego zalozenia, ze wszyscy po tej stronie Odry sa niejako na wygnaniu, brakuje im domu i rodziny tam, ze sa sami i w ogole. to fajnie, ze u ciebie tak nie jest i ze mame masz blisko :) naprawde zazdroszcze. chociaz pewnie to jest troche inaczej jak ma sie juz swoja rodzine i swoje zycie. mi mamy czesto brakuje. chyba jestem tzw. cyckiem, bo czesto mialabym ochote przytulic sie do niej jak nie widzimy sie dlugo :( milego weekendu dla wszystkich
-
czesc kwituszki :) u mnie nastrojowo juz o wiele lepiej :) zaczynam wlasnie uczyc sie na egzamin poniedzialkowy :p po nim bede miala nareszcie troche wytchnienia (jakies 2 tygodnie na przygotowanie sie na 2 kolejne :D) @Azimka: niestety, chyba nie znajdziesz tych ksiazek w ksiegarniach. mozna je zamowic na oficjalnej stronie straznikow w PL: http://www.straznicywagi.com.pl/ mozesz tez obserwowac allegro. juz kilka razy widzialam jak ktos za male pieniadze (to zaleta tego, ze ww jest w PL malo znane ;) ) sprzedawal caly pakiet. @Zarowka: usmialam sie z tych twoich egzaminowych metod :) faktycznie, raczej watpliwe, zeby u mnie cos takiego moglo zadzialac :D dobrze mnie wczoraj walnal ten twoj wpis chociaz ludze sie jeszcze nieznacznie, ze wszyscy inni napisali tak zle, ze prof obnizy punktacje (sa na to jakies szanse, bo po egzaminie nikt nie byl zadowolony...) zobaczymy :) @janta: zazdroszcze coreczki. uparcie i skrycie strasznie marze wlasnie o takiej malej mojej kobietce :) pomysl sobie jakie masz szczescie, majac ja i... uszy na bacznosc @viola: jak przeczytalam, ze przyjechala do ciebie mama, pomyslalam zaraz, ze bedziesz plakac, ze pysznosci nazwozila i gotuje, a tobie jest sie ciezko oprzec itd. a tu nic takiego! gratuluje @Sally: nie rob z siebie takiego wywrotowca ;) dobrze wiadomo dlaczego i po co sa nam faceci :D przeciez nie bierzemy ich zeby miec jeszcze jedno bezradne dziecko. chociaz moze ja sie zamkne, bo w porownaniu z wami to naprawde malo jeszcze w tym temacie wiem :/ ostatnio trafilam na niezly tekst o plci brzydkiej: Jakie jest najsmutniejsze zwierzątko na świecie? Mężczyzna, A wiesz czemu?! Bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydełek, jajka bez skorupek, no i worek bez pieniędzy. 80 % kobiet juz nie wychodzi za mąż, bo zrozumiało, ze dla 60 gram kiełbasy nie opaca się brać całego wieprza do domu. @pinokio: super imprezki dzisiaj dla wszystkich
-
@Azimka: ja realnie oceniam sytuacje. na 7 zadan zrobilam jedno w calosci, a reszte ledwo co nadgryzlam :(
-
hejka :) mam strasznego dola i dlatego dopiero tak pozno pisze. dziekuje wszystkim, ktore sciskaly za mnie kciuki dzisiejszy egzamin kompletnie mi nie poszedl, ale poczekam jeszcze na wyniki - a nuz zdarzy sie cud :o bylo koszmarnie: 3godziny na siedem meeeega zadan :( nikt nie wyszedl zadowolony i to jest jedyne, co mnie jakos pociesza. ale nic to... sa dzisiaj milsze wydarzenia: URODZINY TOSI !! wszystkiego najlepszego zloze ci najlepsze pesymistyczne zyczenia: zycze Ci, zebys nie zawodzila sie na ludziach :) i generalnie osiagniecia wszystkich celow i baaaardzo milej nocki dzisiaj :) i nie tylko, oczywiscie :) @Axel: ja tez poprosze fotke :) moze byc z tego dzisiejszego lona :) moze zamiast zamrazac jedzenie po prostu zjedz je nastepnego dnia. nie wiem czemu, ale jak ja mam pelny zamrazalnik to ciagle kolo niego laze, a jak wiem, ze cos jest \"na jutro\" to zostawiam, bo mysle sobie, ze jak nie zjem to nie bede musiala nic robic \"jutro\" :D @Sally2: ja tak ostatnio jak bylam w PL wystroilam sie w krociutka (jak dla mnie: konczy sie ciut pod pasem) kurteczke do miasta. dzien byl cieply, ale jak wracalam do domu w nocy, to zalapalam niezly bol w plecach (to chyba nerki,co?) ale sie potem sama z siebie nasmialam. bo wczesniej to nosilam raczej rzeczy za pupe, przewaznie plaszczki przed kolano, a najkrocej do polowy tylka i nigdy sie nad tym nie zastanawialam. taka stara a taka glupia :D @pinokio: co sobie milego kupilas? :) @viola2005: juz mozesz skonczyc dola :) bo przeszedl na mnie, a rownowaga w przyrodzie musi byc, wiec... :) glowa do gory!
-
zarowka, z ciebie to naprawde jest babka nie do zdarcia :) zawstydzilas mnie i tez w koncu rusze dupe, bo az wstyd tak \"grzybiec\" naprawde nic nie robiac :(
-
witam w ten piekny studencki poranek ;) ale mi sie przysnelo :) ale jestem usprawiedliwiona - jutro rano mam egzamin, wiec zapewne nawet oka nie zmruze w nocy :D @pinokio: moze to glupie, ale mysle, ze przydalaby ci sie wyprawa do \"duzego miasta\" :) mam skleroze i nie pamietam skad jestes, ale skoro naprawde nie mozesz znalezc dla siebie nic pasujacego, to moze wyprawa na duuuze zakupy gdzie indziej by pomogla. latwiej sie chudnie jak akceptuje sie swoj aktualny wyglad, a z kolei latwiej go zaakceptowac, jak sie \"oblozy\" jakimis ciuszkami, ktore sie podobaja :) namow meza i w droge :) waze... wstyd sie przyznac :( 47kg. i waga leci w dol, mimo ze zre jak glupia, bo jestem w stresie od jakiegos miesiaca. jestem na etapie, gdzie chcialabym kilka kg przytyc :( ale mi sie to nie udaje
-
milo mi, Claudia :) zrob sie na czarno, zeby nikt sie pod ciebie nie podszywal (najlepiej od razu zajmij tez nicka Cilaudia z pierwszym i duzym, bo potem to moze wygladac jak l i zdarzaja sie milusinscy, ktorzy sie podszywaja) jestem z Kiel :)
-
dzieki :) moge wiedziec, z kim mam przyjemnosc, dobry duszku? :) studiuje informatyke
-
czesc kochani :):):) jestem taaaka szczesliwa. zdalam!! :) to byla analiza matematyczna, pierwszy egzamin z mojego przeddyplomu(?) (Vordiplom). udalo mi sie na 2.3 i jestem z siebie dumna :) ale to dopiero poczatek... pojutrze elektrotechnika :P - to bedzie pogrom :( dziekuje tym, ktorzy trzymali kciuki i zamawiam Was na czwartek ;) @Azimka: witam :) jestem ania :) milo mi cie poznac :D nie stresuj sie tak ww - to z zalozenia nie jest dieta. chociaz to bardzo dobrze, ze wolisz dmuchac na zimne :) i dokladnie sprawdzasz wszystkie punkciki i pytasz. mysle, ze ucieszyla cie wiadomosc o tym, ze sliwki maja 0P :) ale pamietaj, zeby raczej starac sie jesc porcje owocow, a nie zaraz kilogram ;), no chyba ze nalezysz do szczesliwcow, ktorzy nie musza ograniczac fruktozy - musisz wyprobowac :) @Zarowka: kurcze, ty mi tutaj nie ten tego z tymi dywanami - chcesz zebym sie spalila ze wstydu, przesmiewco? ;);) @janta: 2333392 to moj nr gg :D jakbym sie nie odzywala, zawsze mozesz mnie opieprzyc ;) @Axel: milo cie widziec :) to nie zadne swieto, ze jestem - po prostu wrocilam do niemiec, a tu jedzenie - hmmm, jakby to powiedziec - sprzyja odchudzaniu, no :D no to pomyslalam, wroce znienacka, usmiechne sie, a nuz mnie nie wyklna ;) bede z wami probowala trzymac wage, bo ostatnio jem, ale i tak chudne :(:( ach, poprosze o zdjecia (adres jest w profilu) @pinokio: kurcze, trzeba bylo isc do innego sklepu, a nie tylko do 5-10-15 i smyka :D zartuje... ale chyba troche przesadzasz, ze kompletnie nic nie mozesz na siebie znalezc. przeciez widzialam cie na zdjeciach i figurkowo calkiem przecietna z ciebie kobietka, a nie gruba. moze szukasz w zlych miejscach? moze to pimkie albo inne takie cos, gdzie 42 odpowiada xl, a to z kolei 36/38?? niezla z ciebie babka , wiec nie wyzywaj sie tak! a jak ci sie nie podoba twoje cialko - bierz sie czym predzej do dziela. postaraj sie pic wody \"do osikania\". sprawdzilam to ostatnio na sobie: jak pije (oprocz innych napojow) 4-5l wody dziennie, to moge jesc cokolwiek i i tak nie tyje - zdaje sie, ze wszystko sie wyplukuje :) moze to troche niezdrowe, ale za to jakie skuteczne ;) @viola: wolalas mnie? nie zauwazylam ale mimo to milo mi, ze o mnie nie zapominasz i sie czasem odezwiesz :) @sally: samo ubieranie sie mniej \'babciowo\' tez juz duzo robi. jak sie chodzi w szerokich workach, to nawet jak sie schudnie, to brak efektu. wiem po sobie, ze byl czas kiedy przytylam, ale mimo to ubieralam sie dosyc ciasno i znajomi mowili, ze chyba schudlam - to jak wygladamy to na szczescie w duzej mierze zasluga tego jak sie ubieramy :D dla wszytskich :)
-
wg mojego programu sliwki nie sa punktowane ( byly jeszcze w Points Plus, ale w Flex Points juz nie ) pozdrawiam i obiecuje, ze skrobne cos wieczorkiem :) jestem juz w Niemczech i o 17:00 mam egzamin. trzymajcie kciuki.
-
dobry wieczor :) u mnie koniec imprezowego weekendu. znowu zarlam jak prosie i wstyd mi za siebie. do tego duzo za duzo alkoholu, kac rano i caly dzien w dupie. nie wiem z czego wynika ta niekonsekwencja w ostatnim czasie ale nie umiem bedac w polsce wpasc na dobre w rezim diety :/ mam tylko nadzieje, ze nie przytyje... @anida: witaj :) mysle, ze bez problemu powinnas zrzucic te 6kg. laski tutaj naprawde daja niezle wsparcie i przy odrobinie silnej woli na pewno ci sie uda. chociaz musisz uwazac, bo te koncowe kilkoski to zawsze tak sie twardo trzymaja @pinokio: jestes po prostu niesamowita. jak uda ci sie schudnac te wszystkie kg to wszystkie bedziemy tu za toba plakac :D wiem, ze ciebie to nie bawi, ale slodko zloscisz sie na siebie sama :) @viola: moglabys podac przepis na te placki? uwielbiam kalafior :)
-
czesc :) powiem tylko tyle. nie mialam jakis czas dostepu do sieci, bo leniuchowalam ( a co - w koncu ferie ) i bylam w rozjazdach. wrocilam niecaly tydzien temu i od kilku dni zbieralam sie, zeby wam cos napisac.... ale nie wychodzilo, bo mialam ochote przeczytac najpierw wszystko, kazdej odpowiedziec, wszystkie nowe pozdrowic itd. i kompletnie mi to nie wychodzilo ze wzgledu na to, ze dosyc duze zaleglosci sobie narobilam :/ i odwlekalo sie to, odwlekalo.. przelom nastapil dzisiaj: jedna z was napisala do mnie na gg zebym nie robila sobie wyrzutow i po prostu dala glos :) bardzo za to dziekuje i jak jej obiecalam, melduje sie na posterunku. ciezsza znowu nieco, bo waze 53kg (bylo juz 49 skrajnie na poczatku sierpnia, ale to chyba bylo odwodnienie po niejedzeniu po przeprawie z zebem). i tak jestem szczesliwa i zadowolona z wagi :) od dzis bede pisac na biezaco (boze, ktory raz juz to sobie i wam obiecuje? )... dla was wszystkich - tych, co na posterunku, a takze dla recydywy :D nie gniewajcie sie na mnie
-
jestem! :) wprawdzie tylko na troche, ale jestem. przyjechalam do PL w czwartek wieczorem i od tego czasu siedzialam na dzialce odcieta od elektronicznego swiata ;) o dziwo poki co jakichs specjalnych pokus do jedzenia nie bylo poza chuda karkowka, na ktora sobie pozwolilam :O a tak - luuuuzik. sama nie moge sie zdecydowac co z moja waga, tzn. chundac do 50 czy zostac na 51-52 jak w tej chwili. wszyscy sa zachwyceni i mowia, ze wiecej to bedzie za duzo.... sama nie wiem poki co zmykam do lozka ale napisze do was jutro dla wszystkich !!
-
juz sie wyjasnilo. podszywacz zamienil l w wyrazie apple na duze \"i\" czyli I boze, jak nienawidze takich ludzi :o zycze ci tlustej dupy, wiesz? ech, zreszta na pewno juz taka masz, inaczej nie bylabys taka wredna i zazdrosna
-
ech, kliknijcie sobie na nicka tej laski. ona ma dopiero (albo az) 2 posty. ciekawe co jeszcze napisala w moim imieniu :o
-
czesc. nie wiem kto to sie u gory pode mnie podszyl i jakim cudem, ale zapewniam ze to nie ja (gdyby ten ktos byl bardziej uwazny, widzialby ze nie uzywam polskich znakow i jestem zbyt leniwa, zeby zaczynac zdania wielka litera). ech, pewnie jakas laska z wielka dupa jest o nas zazdrosna. zalosne :D @loteria: dzieki, ze nie uwierzylas podszywaczowi ;) a przede wszystkim G-R-A-T-U-L-U-J-E :) mam nadzieje, ze twoj wysilek ostatniego czasu bedzie dlugotrwaly. i o zadnym cofaniu nie moze w ogole byc mowy!! @pinokio: dalas sie zwiesc?!? to nie bylam ja :o @taska: mam nadzieje, ze trzymasz sie dzielnie :) ja tez boje sie co bedzie, ale jak pojade do polski. pomysl sobie: dla ciebie to trudny wieczor, a dla mnie cale wakacje beda jak jedno wielkie kuszenie. ech, trzymajcie kciuki. dla wszysciutenkich! :) jutro napisze cos wieczorem, juz z domku prawdziwego :)
-
no to sie melduje - juz prawie poimieninkowo, ale jeszcze przed szampanem = jak moge trafiac w klawisze :) bo ostatnio jestem po jakimkolwiek alkoholu bardzo szybko ululana :) dziekuje za zyczenia :) a dla Ciebie, pinokio tez sie ciesze, ze znam kogos takigo, chociaz szkoda, ze tylko wirtualnie dzisiaj w nocy obudzil mnie bol brzucha i nadszedl w koncu oczekiwany okres :) jaka bylam szczesliwa :) wiem, ze nie jestem juz jakas mala siksa i poradzilabym sobie gdyby okazalo sie, ze jestem w ciazy, ale jakos nie umiem sobie w ogole wyobrazic jakby to dokladnie mialo wygladac i ciesze sie, ze to jednak nie teraz :) chcialabym zeby wszystko bylo \"zgodnie z planem\" czyli skonczenie studiow za 2 lata, przeniesienie sie do polski i zamieszkanie razem z moim facetem... a potem - niech sie dzieje wola nieba ;) no to zmykam pic :) mam nadzieje, ze jeszcze sie ktos z wieczora obudzi i nam cos naskrobie :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16