white.apple

co jak robie??

i jeszcze cos: maly kawal na poprawe humoru, tematyka wiadoma ( w koncu to ja wklejam :D ) głuche małżeństwo dwoje głuchych pobrało. po pierwszym tygodniu bycia ze sobą odkryli że nie mogą się porozumieć przy wyłączonym świetle bo nie widać znaków migowych. po paru nocach wzajemnego niezrozumienia żona wpadła na pomysł. -Kochanie-pokazała-jeśli będziesz chciał barabara to ściśnij raz moją lewą pierś, jeśli nie to raz prawą. Mąż był zachwycony tym pomysłem i od-pokazał: -Świetny pomysł, a jeśli ty będziesz miała ochotę to pociągnij mnie na penisa raz, jeśli nie.... pięćdziesiąt razy. glupie, ale ja sie smialam :D

melduje sie dzielnie na strazy :D wczoraj mialam napisac wieczorem, ale zasnelam nad tlumaczeniami i niestety nic z tego nie wyszlo - a miala to byc dla mnie taka mala nagroda za wykonana prace :) dzisiaj mam za to wolne i wlasnie dopiero co zjadlam sniadanie :D mam wysmienity humor - waze dzis 53.5kg - mam nadzieje, ze to nie jakies chwilowe i jak sie do niedzieli nie zmieni - zmienie tabelke :) poza tym szykuje sie powoli na przyjazd mojego piotrusia tzn. zakupilam wczoraj prezent: kosmetyczke(wpadlo mi do glowy, ze stale przywozi do mnie kosmetyki w reklamowkach) i slodka koszule, a do nich perfum - boss bottled (moj ukochany meski - zawsze jak mam mu cos kupic, zaczynam od perfumerii i prawie zawsze konczy sie na tym samym, bo oboje go b. lubimy :D ) poza tym nabylam wczoraj wosk - dzis bedzie mial miejsce moj pierwszy raz :D do tego zaczynam od razu hardcorem, czyli pachy i bikini na pierwszy ogien. czuje, ze bede wam jeszcze wyla dzisiaj :D posprzatam troche, wymysle cos pysznego na niedziele, jutro kupie co potrzeba, a w niedziele od rana wskocze w mila koszulke i bede \"lezec i pachniec\" :D @Lavenda: gratuluje spadku wlasnie mialas super przelomowy moment pt. \"to przy takiej ilosci jedzenia da sie chudnac!!\", wiesz? nie zapominaj o tym potem :D i gratulacje oczywiscie z powodu zdanej matury!! jakbym chciala byc teraz w tym momencie mojego zycia. zastanawiam sie czasem, co by bylo, gdybym nie wyprowadzila sie do niemiec... :o @pinokio: uwielbiam cie, wiesz? uwielbiam twoje glupiutkie pytania o slodycze, slodkie slabosci i w ogole ciebie cala :) duze piersi sa super - zapytaj swojego meza!!! pomysl, ze tak bardzo jak ty pragniesz slodyczy... ja pragne innych lizakow :D i wcale nie ma znaczenia to czy sie akurat widzimy, czy nie... to taki moj nalog. mowilam juz kiedys, ze moj facet mowi do mnie \"kroliczek\"? :o ach, i cale szczescie, ze tu nie mozna kupic rurek z kremem :D bo pewnie zezarlabym je jak paczke paluszkow ;) @sarda: u mnie jest odwrotnie - z checia przepchnelabym troche tluszczu z brzucha do tylka :D bo dupy to prawie wcale nie mam :( @hawana: ciesze sie, ze przejelas sie moja uwaga ;) :D i podobaly mi sie twoje wczorajsze monologi :) a propo brzuszkow: niestety jak pracowalam to porzucilam 6 weidera :( chyba bede musiala znowu zaczac, a u mnie wlasnie ten przelom na poczatku jest zawsze najtrudniejszy.. @Zarowka: moze kiedys w nocy tez skosilabys Panu jego sosenke ? :D mialabys za jednym zamachem spokoj z odwetem i spokojne noce, ktore pisalas, ze lubisz? :D @viola: gratulacje z okazji 17.tej rocznicy slubu :D @sally: jak przeczytalam o zarzucaniu sobie piersi na plecy to usmialam sie sama do rozpuku. przypomniala mi sie taka scena z reportarzu w tv o lazni, tureckiej bodajze.. babka miala piersi, ktore wygladaly jak dwie pilki do recznej uwieszone w duzych workach. stala pod prysznicem, umyla sobie dekolt, a potem... zarzucila je na ramiona i umyla przestrzen pod :D wyobrazam sobie wlasnie w ten sposob moje piersi za jakies 20 lat :D

@Tosia: zazdroszcze tego, co sie dzieje u was w lozeczku... ale jeszcze tylko do niedzieli!!! :o

kurcze, hawana... rob cos oprocz sadzenia nam ogrodka na noc ;)

u mnie jest tak samo. i wierz mi - nie ma znaczenia jaki rozmiar nosisz - zawsze jest to obrzydliwe

pinokio przeciez jest pieknie :) ja dzisiaj tez sie lodow nawpychalam IP to taki numer jak sie laczysz z netem to kazdy ma inny.. taka powiedzmy brama, ze ktora jestes

uwazajcie, bo nie wiecie za jakim IP i o jakiej porze czeka na was przyczyajony pinokio :* (=jak zawsze sie spoznilam)

czesc slodziutkie. moze zaraz bede zjechana, ale nie chce wam wysylac moich starych zdjec... niby powinnam byc dumna z tego jak schudlam i w ogole, ale jakos nie umiem... czuje po prostu tylko wstyd. mam nadzieje, ze zadna z was nie wezmie mi tego za zle @taska: nie skojarzylam babli z cellulitem, dla mnie cellulit wyglada bardziej jak mapa topograficzna :D angielskie tablice z punktami moga nieco roznic sie od niemieckich :( a odpowiadajac na pytanie: nie mam takowych zapisanych :) a ze faceci to chlopcy, wiem dokladnie! ;) ale mimo to hantle i inne rzeczy do ksztaltowania ciala raczej odpadaja - to taki typowo anty-sportowy typ, chociaz na spacery to on mnie wyciaga. ale generalnie woli raczej bardziej techniczne rzeczy... myslalam np. o usb sticku... nie wiem, nie podoba mi sie moj wlasny pomysl waga sie nie przejmuj - u mnie tez bylo dzisiaj wiecej. i nie 100 a zaraz 600g wiecej, ale nie moge oczekiwac, ze przy moim podjadaniu i siedzacym trybie zycia po 10 dniach stania bedzie inaczej, wiec probuje to ignorowac :o co do aloesu - moja babcia miesza sobie sok z niego z nivea soft i bardzo sobie ten specyfik chwali. ach, a co do FORMULKI to brzmi ona KALORIE:60+TLUSZCZ:9=P czyli w twoim wypadku (270:60)+(24:9)=4.5+2.7=8.2 ( o ile jeszcze nie spie..) @Zarowka: kocham cie wiesz? jestes po prostu babka nie do zdarcia, nie do stlamszenia i w ogole nie do podrobienia. chcialabym miec w sobie takiej sily i wierze, ze drzemie gdzies we mnie, bo odzywa sie czasem jak czytam twoje posty. niestety nie mam ladnych zdjec, ktore nadawalyby sie na kubek, o koszulce nie wspominajac... @pinokio: boje sie kupowac facetowi ciuchy, bo zawsze sie boje czy trafie z rozmiarem. o koszulce nocnej albo milej bieliznie myslalam, ale uznalam, ze to troche egoistyczny prezent, bo w koncu zostanie to dla mnie... ale chyba wybiore sie jutro po jakies zabawki - spedzimy teraz duzo czasu razem, wiec na pewno zrobilibysmy z nich uzytek... a co do sloneczka: jak przeczytalam twoje wolanie zanucilam: \"gdzie jest slonko kiedy spi? czy wilk zawsze bywa zly?...\" mam nadzieje, ze twoje wilkolaki sie na ciebie dzisiaj nie zasadzily :) i umykalas dobrze obok slodkosci @gosiaj: co do zdjec - spojrz na gore mojego postu :( a z jezykiem rozumiem cie doskonale, chociaz ludze sie, ze u mnie jest coraz lepiej (4 rok tu) @sarda: ja tez chce miec coreczke!! za ktora moglabym tesknic :( ech, do tego mam dzisiaj goraczke i zero ochoty na cokolwiek... :( tym niemniej caluski dla wszystkich oczywiscie

czesc pyszczki moje kochane :* nawet nie wyobrazacie sobie, jaka bylam szczesliwa, ze moglam isc dzisiaj normalnie na uczelnie, ze moglam sporo siedziec, ze zobaczylam stare ryjki i w ogole, ze dzien uplynal swoim normalnym tempem :) nie doceniam czasem tego co mam :) po uni skoczylam jeszcze na moment do miasta i kupilam sobie slodka bluzeczke :) tez macie tak, ze jak tylko cos spadnie to zaraz lecicie na ciuchy? :) moze to moja jakas choroba :p tak czy inaczej, kupilam bluzeczke w rozmiarze m, ktora to jest mi calkiem luzna :) - do tego w zara (wtajemniczone wiedza, dla niewtajemniczonych: maja sporo zanizona rozmiarowke) i jestem zadowolona :D. przed niedziela (=przed przyjazdem faceta) planuje jeszcze zakupienie jakiejs slodkiej bielizny i... no wlasnie... mam maly PROBLEM: moze ktoras z was ma jakis super pomysl na prezent dla faceta??? 25 lat, ksiazek nie czyta, chyba ze techniczne, interesuje sie laserami, kosmetykow ma raczej w normie, kolejne bokserki odpadaja... jestem chyba bardzo ograniczona, ale jakos nie umiem nic wymyslec... :( moze ktoras z was pomoze. @pinokio: mam nadzieje, ze na tych pozytywnych emocjach zostanie ci jakis czas. lubie jak jestes wesola z tym moim powrotem... nie wiem, jakos nie pierwszy raz mialam wrazenie, ze troche tu wadze. a czasem - ba! - nawet nie pasuje z chwilowymi euforiami :/ @Taska_R: 7kg to naprawde super wynik jak na pierwsze trzy tygodnie. i szczerze mowiac az nie chce mi sie wierzyc, ze trzymalas sie ww.. raczej sporo pozawyzalas punkty i chudlas, glodujac co nieco. tym niemniej gratulacje i... skoro teraz zaczelas \"naprawde\" jesz na pewno wiecej niz w ciagu ostatniego czasu. moze wiec sie zdarzyc, ze przytyjesz ciut w pierwszym tygodniu. sprobuj sie tym nie przejmowac jesli mialoby tak byc, zacisnij zeby, odczekaj jeszcze tydzien, a organizm w koncu sie przestawi ach, nie zrozumialam o co chodzilo z bablami na nogach... @janta: wypoczywaj dobrze :) nie ma to jak spokoj du(szy) @Sally: od masla orzechowego to ja jestem juz uzalezniona. ostatnio scigalam tego, kto wyjadl mi je do konca i nie kupil nowego sloiczka :) mieli ze mnie niezly ubaw :D jezeli mam byc szczera... czasem nie udaje mi sie przestac na 2 lyzeczkach ;) @Zaroweczka: wiesz co? powinnas kupic sobie cos super. cos co sprawi, ze poczujesz sie \'pania\' - nie wiem co akurat u ciebie wywoluje taka reakcje, ale od jakiegos czasu czytajac twoje posty klebi mi sie takie cos po glowie, ze powinnac pozwolic sobie na jakis maly luksus... ach, do niemiec rzeczywiscie wjechac sie da bez paszportu, ale radzilabym mimo wszystko sie w niego zaopatrzec, zwlaszcza jesli planujesz dluzszy pobyt.. bo polski dowod niestety nic nie znaczy.. i jak przychodzi co do czego(np. u lekarza) to czesto chca paszport.. @gosiaj: czerwienie sie jak czytam co o mnie piszesz :D nie pytalam ciebie nigdy: jak biegle mowisz po niemiecku? myslisz juz tez czy raczej zastanawiasz sie zanim cos sklecisz? (tak tylko z czystej ciekawosci pytam :) ) @viola: fajnie jest miec profesjonalistow przy boku :D ja jakos boje sie jesc slodycze, wiesz? nie mam wyrzutow sumienia jak wypije pol butelki wina, ale boje sie tknac kostke czekolady... a co do kosci - mam bardzo gruba budowe i do tego zeby sterczaly duuuzo jeszcze brakuje

o nie, pinokio... pisz co jest, prosze. pisz jak cie gniecie. serio. moze niewiele ale moze jednak cos pomoze. sciskam Cie mocno

no to mnie Tosia wyprzedzila :)

moze ja nie powinnam w ogole pisac? bo zaraz potem sie taka cisza robi... a moze sie myle? moze zmienily sie zasady przez te cholerne 10 dni mojej pracy, co? @Lana: a moze po prostu odczekaj jeszcze tydzien? ja tez czesto mam niewielkie (=ok.2kg) wahania wagi, ktore rownowaza sie w przeciagu ok. 2 tygodni... najwazniejsze to nie panikowac i nie zaczynac robic wszystkiego na lapu capu = nie redukowac od razu za szybko, bo potem czesto rusza sie, po to tylko zeby za moment stanac @Marchewa: gratuluje spadku :) u nas tez jest tak, ze przyjezdza raz w miesiacu tzw. Sparmüll i miazdza wszystko co im sie w lapy dostanie, o ile ktos tego wczesniej nie wyzbiera... ja tez myslalam o szalonym wybraniu sie z facetem i namiotem, ale do Wloch. Ryanair ma loty do Florencji za niecale 20€ jak sie w daty utrafi... moznaby sprobowac spac gdzies nad morzem... mam nadzieje, ze cos z tego nam sie uda zrealizowac. @stokrota: Kamien Pom.? jak tak, to podobno robilam tam w latach 80.tych niezla furrore jako slodki malec :) dopisuje cie do tabelki: Nick..........rozp.......Wzrost....W.rozp......CEL.........W.obecna Aylin..........25.04.2005....170.......75...........63..............68,5 Dropsol.......20.06.2005....163......62..........56..............61 Gosiaj........14.04.2005....161.......64.8.........52..............57,5 Hawana......25.05.2005....170.......70.............62..............69 Janta.........24.06.2005....164.......66............60...............66 Kławdia......06.04.2005....160.........67...........52.............65 Lavenda .....19.06.2005....168.......71............55..............71 Lana..........20.06.2005.....160......71...........60...............73 Madach......05.01.2005....169.......76,3...........65............72,6 Marchewa...11.05.2005....160........72,7..........60.............66,1 Mifi...........23.05.2005....172.........96............65............95 Olunia........09.05.2005....170.........75............60...........71 Pinokio.......26.04.2004....175.........87............68...........78 Ramatti.......09.05.2005....164.........62............55..........61,0 Sally2 .........17.02.2005....173.........81,9..........64..........67.9 Stokrota_21..5.06.2005.....171........72.............62..........72 Tosia..........14.02.2005....176..........86............70..........76 Viola ..........14.03.2005....163........76,7............63.........67,6 white.apple...01.05.2004...168.........78............50..........54 Ynia.............23.04.2005....164.........76............64.........66 Żarówka........15.01.2004....162.........80............60.........62

heh, dokladnie tak jak obiecalam - pisze :) jestem z powrotem, pelna nowych sil i chudsza o 3kg :D czego nie zrobi z czlowieka stanie w upale po 14-15h dziennie :) jestem bardzo zadowolona - pieniazki w lapce, spodnie wisza na tylku, za niecaly tydzien moge zaprezentowac nowy tylek mojemu facetowi :) - zyc nie umierac. ach, i do tego jeszcze zdalam elektrotechnike!! zabraknal mi wprawdzie 1P do polowy i zaliczenia, ale profesor okazal sie bardzo laskawy i dal papier :D dzisiaj zrobilam sobie wolne i wyspalam sie za te meczarnie :) obudzilo mnie sloneczko, wstalam, zrobilam koktajl owocowy, wykapalam sie, potem przy kawie przejrzalam gazety i poczte, poszlam na krociutki spacerek,... kocham takie dni :) wybaczcie, ale nie bede czytac wszystkich wpisow od czasu kiedy nie pisalam, bo szkoda mi slonca. @viola: super spadek cm!! zaluje, ze nie mam zapisanych moich starych wymiarow. ja mam w tej chwili 93cm w biodrach i wcale nie uwazam, zeby bylo to duzo :) kolo 70 moze miec 13-sto latka. brakuje ci juz tylko 0,4 spadku w BMI zeby bylo idealne :) ten program ww jest glupi, bo uznaje, ze chudnie sie ciagle tak samo systematycznie i prognozie podaje ile bedzie sie miec jak bedzie dokladnie tak samo spadalo... @hawana, Lana: witaj :) caluski dla wszystkich :* ach, nowa tabelka: Nick..........rozp.......Wzrost....W.rozp......CEL.........W.obecna Aylin..........25.04.2005....170.......75...........63..............68,5 Dropsol.......20.06.2005....163......62..........56..............61 Gosiaj........14.04.2005....161.......64.8.........52..............57,5 Hawana......25.05.2005....170.......70.............62..............69 Janta.........24.06.2005....164.......66............60...............66 Kławdia......06.04.2005....160.........67...........52.............65 Lavenda .....19.06.2005....168.......71............55..............71 Lana..........20.06.2005.....160......71...........60...............73 Madach......05.01.2005....169.......76,3...........65............72,6 Marchewa...11.05.2005....160........72,7..........60.............67,2 Mifi...........23.05.2005....172.........96............65............95 Olunia........09.05.2005....170.........75............60...........71 Pinokio.......26.04.2004....175.........87............68...........78 Ramatti.......09.05.2005....164.........62............55..........61,0 Sally2 .........17.02.2005....173.........81,9..........64..........67.9 Tosia..........14.02.2005....176..........86............70..........76 Viola ..........14.03.2005....163........76,7............63.........67,6 White.apple...01.05.2004...168.........78............50..........54 Ynia.............23.04.2005....164.........76............64.........66 Żarówka........15.01.2004....162.........80............60.........62

dla wszystkich! jestem z wami duchem, a od jutra (czyli od poniedzialku) wracam do normalnego trybu tygodnia i bede pisac jak zwykle teskno mi za wami, ale to jeszcze tylko jeden dzien

hej ja wlasnie po pracy. 3 dni harowki :( a jeszcze 7 przede mna. mam nadzieje, ze to jakos zniose. poki co bola mnie stopy(ok. 12h stania codziennie), jestem cala poparzona(piekarnik przy 28° w cieniu) i pocieta (od krojenia).. dziekuje za zdjecia, Marchewa :* niezla widac roznice... przepraszam, ale nie moge czytac, bo nic nie widze... dobrej nocki i trzymajcie za mnie kciuki :)

@pinokio: buziak :) jak ty nas wszystkich oklamywalas!! zdjecia super, zwlaszcza to z tecza :) wlasciwie chcialam tylko tyle... jestem padnieta - pracowalam dzisiaj od 12 do 24 :p nog nie czuje. punktow nie jestem w stanie liczyc :( mam nadzieje, ze nie przytyje. padam na pysk @viola: kwadratowe klamry sa jak nacisniesz AltGr i 8 (albo 9) jednoczesnie :) caluski dla wszystkich

@Kiinia: ok, jak szczerze, to szczerze - pisz co jest powodem. prosze

kurde, a moze to ja tak psuje atmosfere, ze wszystkim sie nie podoba? pewnie faktycznie jestem glupia zarozumiala krowa :(

milka czy ty chcesz zebym ryczala? :(:(:(

ok, to wejdz do programu adobe acrobat... i tam naciskaj na Datei>>Neue(??? nie jestem pewna) >> Aus der Datei i tam musisz wybrac plik, ktory masz zapisany w wordzie

@viola: jak chcesz nazwac, np ww i gdzie zebys znalazla :)

kurcze, mam cos dziwnego dzisiaj: najpierw nie widze postow, a potem pojawiaja mi sie u gory nad moja wypowiedzia jako takie sprzed kilku minut... nie wiem co sie dzieje.. @kławdia: mam nadzieje, ze teraz bedziesz nas czesto odwiedzac :) dostaniesz moje zdjecia, tylko podaj mi adres :) mam nadzieje, ze cie to nie odstraszy od programu @janta: a teraz z pati jest ok? dla niej :) @viola: zrob tak: otworz ten plik w wordzie. nacisnij na drukowanie, ale jako drukarke wybierz nie normalna drukarka, tylko Adobe Acrobat. potem zapyta cie jak sie ma nazywac plik i gdzie go zapisac. powinien byc duzo mniejszy od pliku w wordzie

@Lavenda: olej to. to jakies mlode siksy...

@janta: ja nie wiem jak to jest po ciazach :( sama boje sie, ze jak kiedys zdecyduje sie na dzieci to potem juz nigdy nie bede wygladala jak czlowiek :/ czy ktoras z was po ciazy (powiedzmy po roku) wazyla mniej niz przed? albo tyle samo?