white.apple
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez white.apple
-
@viola: czasem jak mi uderza do mozgu to mysle nawet o one-nite-stand ale nie moglabym tego zrobic. taka juz naiwna jestem :D strasznie jest bez faceta na co dzien, co? :( ja tez myslalam o grupie, ale po 1. troche szkoda kasy 2. jakos dziwnie by mi chyba bylo rozmawiac o tym z badz co badz obcymi osobami - wole Was i kolezanki na uni, ktore zaczynaja ww po moim malym sukcesie :) (myslaly, ze glodowalam i dlatego schudllam :) ) 3. nigdy nie wiem jak z czasem mam nadzieje, ze poradzimy sobie razem :) tu to nawet chyba lepiej niz w grupie, bo to wsparcie 24-godzinne 7 dni w tygodniu, a nie jakies marne spotkanie. a propo: dziwi mnie jak laski na niemieckim forum najezdzaja na osoby, ktore nie robia programu oficjalnie - rok temu jeszcze tak nie bylo... idea ww jest super, ale ich systemu kastowego nie pochwalam zdecydowanie heh, w PL niestety nie ma corned beef ( a bardzo lubie :) )
-
Zarowka(!) i cala reszta... nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszcze czynienia tych malzenskich powinnosci :( moj facet jest w PL i widzimy sie rzadko i przewaznie nawet jak sie widzimy to i tak zadne z nas nie ma za wiele czasu... jak ja bym chciala tak codziennie moc... tymczasem wypada to przewaznie co miesiac czasem kilka dni z rzedu i koniec :( jedyna pociecha taka, ze przyjezdza do mnie za 3 tygodnie na dluuuugo... ale to jeszcze troche :( ja chce sie kochac :(
-
janta witaj :) w mojej osobie trafilas na najwiekszego przeciwnika diet kopenhaskich i temu podobnych :) to nie jest kwestia silnej woli - to problem glodowania, wypadajacych wlosow, mega jojo itp. zreszta, wazne, ze sie rozmyslilas :) ciesze sie salatke policzylas dobrze - moze nawet o 0.5P za duzo za szynke, bo wg moich tabeli ma 2.5 za 100g chudej.. z warzyw puntky maja tylko straczkowe(tak mi sie wydaje..), czyli takie, ktore zawieraja duzo weglowodanow... a w owocach... szczerze mowiac nie wiem tak do konca. banany to jasne. winogrona tez, ale co z czeresniami? zna ktoras z was odpowiedz na pytanie czemu maja one pkt.?
-
ja tez sie melduje. :) wygospodarowalam sobie wlasnie troche wolnego czasu :) dostalam dzisiaj rano zdjecia od TOSI - dziekuje bardzo :) nie odchudzaj sie juz - jak dla mnie wygladasz baaaardzo szczuplo i to nie jest maslenie :) szkoda, ze nie jestem wysoka *a buu* tez bym chciala byc taka smukla trzcinka :) i dalej tez w tym tonie - przepis na drozdzowke mojej babci :D wychodzi z niego duza blacha (ciasto jest wysokie dosyc - jak na drozdzach ;) ) DROZDZOWKA Z KRUSZONKA mniam mniam CIASTO porcji: 32 punktow za porcje: 2 2 szkl. maki 1/2 szkl. cukru cukier waniliowy 2 lyzki oliwy 50g masla 1 szkl. mleka 1 lyzeczka soli 3 jajka 5 zoltek - zagotowac 1 szkl. mleka - zalac wszystkie skladniki i wymieszac, przestudzic - dodac 2 jajka i 1 zoltko roztrzepane i 1 drozdze rozgniecione w mleku ciasto posmarowac bialkiem i posypac kruszonka piec ok. 1 godz. przy 180° KRUSZONKA porcji:32 punktow za porcje: 1 1/2 szkl. maki 70g masla zoltko 1/2 szkl. cukru utrzec razem, polozyc na ciasto(przed pieczeniem) mowie wam, pyszota. mozna robic z kruszonka za 3P za kawalek albo bez, np. posypana makiem za 2P @viola: super widziec cie pelna powera :) sex-punktow nie powinno sie traktowac jako punktow bonusowych z kilku powodow: 1. sex nie powinien byc \"kochanie, jeszcze 5 minut brakuje mi do spalenia 2P\" - to czysta przyjemnosc 2. to dodatkowy ruch, ktory ksztaltuje nasze cialko, a poniewaz to ruch baardzo przyjemny - nie ma co sie za niego nagradzac. takze ja bym za to nie liczyla bonusow ( w moim wypadku to i tak bez roznicy bo nie zjadam bp ) @pinokio: dzielna dziewczynka :) tak trzymaj, dropsie ;)
-
@pinokio: nie pamietam zebym kiedykolwiek miala maly brzuszek :( wiec licze na troche mniej tluszczu, bo w kaloryfer w moim wypadku to nie wierze :) i nie smiej mi sie z mojego pseudointensywnego treningu - to naprawde duzo ruchu jak na mnie, bo tak to ciagle w jakichs papierach, ewentualnie na plazy (ale to chyba nie w tym roku :P ) a reszta? co wy? spicie??
-
@viola: no to juz. koniec uzalania sie nad soba :) mam nadzieje, ze teraz smacznie chrapiesz, a jutro wstaniesz pelna nowych nadziei i optymizmu. wiem, ze czasem trzeba sie wyzalic i pomarudzic, ale w koncu trzeba pognac te zle duchy! do roboty, kochana!! moze uda ci sie osiagnac nawet te planowane 65kg - nigdy nie wiadomo jak organizm zareaguje na taka spora ilosc jedzenia - czesto to dodatkowo napedza spadek kg, wiec glowa do gory!! @madach: widzialam kawalek ogrodu, ale i tak podziwiam. 10h wow. a ja glupia chwale sie jakims marnym truchtaniem :P @gosiaj: gratuluje schudniecia :) @Sally2: szybkiego powrotu do zdrowia :) to co, moze przytyjesz z powrotem zeby pozbyc sie goraczki, co ? ;) a tak serio: nie wierze, ze to oslabienie organizmu ma cos wspolnego ze straconymi kg :) pewnie po prostu chwycilas jakiegos wiruska albo za szybko chcialas pokazac szczuple cialko i cie przewialo. poradzisz sobie, chudzielcu ;) @stokrota: grzybki surowe maja 0P, a o bob pytalam na forum i viola szacuje na 2P za 150g (troche sie przykladaj do czytania - to jest wczorajszy post!!) co do problemow z okresem: ja nie mialam. takie cos wystepuje przy bardziej radykalnych dietach. u ciebie tez powinno powoli wrocic do normy. ach, dopisz sie do naszej tabelki :) jestem bardzo ciekawa ile wazylas przed tymi wszystkimi eksperymentami z dietami (jak mozna sie tak katowac? :o )
-
tak, najlepiej jak nie zawiera utwardzonych tluszczow :)
-
stokrota: czytaj uwaznie. jakbys zauwazyla, ze nie chudniesz, warto spojrzec, czy nie je sie za duzo owocow. normalnie - nie ma zadnych ograniczen, wiec nie przegielas. jezeli nie masz w planach np.weekendowych zadnych imprez, to wyjedz punkty.
-
@stokrota: jakbys czasem nie chudla, sprobuj ograniczyc dzienne spozycie owocow do 200g niektorym niestety przeszkadzaja one w chudnieciu :) - innym nie (przesylam dobre wibracje) :)
-
Viola, kto jak kto ale wlasnie ty??? jak w ogole moglas wpasc na taki idiotyczny pomysl? a co z tymi 6kg, ktore stracilas od poczatku, co? przeciez nie chcialabys tego zaprzepascic. naprawde wkurzylas mnie, mimo ze twoj kryzys juz minal. czytam Twoje wpisy od dobrych kilkudziesieciu stron i Cie podziwialam. naprawde. bylo fajnie miec uczucie, ze ktos zna sie na rzeczy lepiej niz ja (bez obrazy, reszto ;) ), a Ty mi tu takie historie!!! wstydz sie!!! jak nachodza cie takie glupie mysli, wez 6litrow wody(tyle, ile zgubilas) i pochodz z nimi tak dlugo az Ci rece odpadna, to moze dojdzie do Ciebie lepiej ile juz zwyciezylas i jaka wazna jest taka lekkosc bytu!! no!! a swoja droga: dobrze wiesz, ze powodow, dla ktorych waga rosnie sa tysiace i rownie dobrze moze byc tak, ze za tydzien spadek bedzie wieeelki. jezeli Cie to nie przekonuje, jezeli nie masz okresu, to przejrzyj swoje zapiski z jedzenia(o ile cos ocalalo) - i analizuj: moze za duzo chlebka, moze za duzo owocow, moze za malo dobrego tluszczu, moze moze.... albo daj sobie spokoj i sprobuj dobrze doczekac nastepnego wazenia i nie zamartwiaj sie tym - czasem organizm broni swoja wage na dobry poczatek ostry wirtualny KOP ode mnie :o nie zapominaj, ile juz osiagnelas!! * * :)
-
pinokio, nie wywoluj wilka z lasu ! ;) a wilk tu :D ja tez sie dzielnie trzymam wczoraj wyjadlam punkciki co do ostatniego (tak rowniutko rzadko mi sie zdarza :) ), ale za to dzisiaj chyba bedzie ciezko - mam jeszcze 7, a wlasnie wsunelam obiadek :( ale nic to, nadrobie jakos ;) ach, dzisiaj mam 3 dzien intensywnego treningu. intensywny oznacza u mnie: 40-60min.truchtania i kolejny dzien z 6 weidera. ciekawe czy waga sie zlituje za to na koniec tygodnia :D
-
@ramatti: zaraz tam laska *niesmiala* dziekuje :) zycze milego wieczoru :) kwiatkami zawsze mozesz ustroic lozeczko... do tego jeszcze swieczki, mila muzyczka.... i napewno ucieszy sie bardziej niz z kwiatka:) @zarowka: to moze byc dziwne uczucie na poczatku, chodzic z takim wypchanym brzuszkiem, ale uwierz mi - szybko sie czlowiek przyzwyczaja :) wiesz co moglabys zrobic? moglabys zostac Pierwsza Kobietka Na Forum Robiaca Ostatnia (trwajaca cale zycie) Faze WW, czyli moglabys przejsc do stanu utrzymywania wagi. najbardziej sensowne sposoby zeby to zrobic znam dwa: 1. co tydzien dokladac do menu 1P az do momentu kiedy waga nie zacznie rosnac. i na tylu punktach pozostac 2. jak ustalilo sie, ile p sie powinno jesc, zeby waga nie ruszyla do gory, mozna zalozyc, ze w ciagu weekendu je sie normalnie i... zaleznie od tego, czy normalnie miesci sie w tych optymalnych punktach - ewentualnie troche mniej jesc w ciagu tygodnia (jesli sie miesci, po prostu tak trzymac). w ciagu tygodnia zwracac uwage na zasady(warzywa i wapn przede wszystkim) to jak? pobawisz sie dla nas w kroliczka? @stokrota: mozesz jesc do woli, ale pamietaj o zasadach. nie zebys futrowala sie chlebem i nie jadla warzyw/owocow ani zdrowych tluszczy pytaj pytaj i jeszcze raz pytaj jak masz jakies watpliwosci @aylinn: co to za praca, gdzie nic nie trzeba robic? placa chociaz cos? ;) zartuje jestem bardzo ciekawa co robisz :)
-
:D:D:D:D:D:D nazwe sie zapalka ;) troche trocin i wielki leb :D duzo ludzi, ktorzy zaczynaja ww w niemczech ma ponad 100kg. ale jak dokladniej poszukasz, sa tez babki jak my, co zaczynaja z 80kg :) i mnie to strasznie motywuje. jestem chyba jakas inna, bo w necie najbardziej motywuja mnie wielkie babska po 200kg, ktore schudly o polowe, ale na mojej lodowce zamiast tlustego zdjecia wisi Heidi Klum :D wszystko na opak @wiorek: mail poszedl
-
podaj maila. na ww jest tak, ze je sie miedzy 1000 a 1500kcal. i jest tak, ze im wiecej tluszczu wsuwasz, tym mniej kalorii, bo punkty sie szybciej koncza
-
podstawowa formulka to 1P = kcal:60 + tluszcz:9 ale przede wszystkim: czytaj czytaj czytaj i kopiuj od razu tabele!! gotowca chyba nikt ci nie da. ja moge posluzyc niemieckim jak ci to pomoze
-
mam dowcip tematyczny :) program ww podal mi przed chwila, ze za 47 tygodni bede miala 37cm w biodrach i 30cm w pasie :D
-
jak mi milo dzisiaj :) pozdrow syn(k)a, pinokio brawo, pinokio, za pogonienie zarowki. co to za porcje glodowe, co? na kolacje bym cie kobitko wciagnela!! bo jak nie to zaprosze do mnie i bede futrowac dzien i noc co 2h (tak jak sama jem :D )
-
faktycznie troche malo. ale to najlepsze co znalazlam tylko z ww :) zastanawialam sie nawet czy nie dodac tam swoich, ale 1. nie mam aktualnych na kompie (oprocz gory, ktora juz prawie wszystkie macie) 2. wstydze sie zdjec sprzed :( a ta laska... respekt... respekt :)
-
Zarowka: nie przesadzaj :) nie grozi mi to, bo mam po tacie wielki leb :) - ok 58-60cm w obwodzie :D wiec jakby co bedzie mnie za klaki wyciagal Viola: ja tez zamawiam rodzinne zdjecie i w ogole zamawiam wszystkie zdjecia. mozecie mnie spamowac :) ach, i czekam jeszcze na pierwsze wrazenia odnosnie podanej przeze mnie strony. nie przepuszcze wam :)
-
stokrotka myslalam, ze sie juz nie doczekam :) wyslijcie jej polskie listy, jezeli ktoras z was je ma, bo sie dziewcze was ostatnio przestraszylo :o co ja mowie was... nas.. nas! ;) heh, tak swoja droga: ja tez chetnie zaopiekowalabym sie jakimis polskimi listami... chcialabym sprobowac namowic do odchudzania moja babcie :) z gory dziekuje. tylko nie piszcie, ze ide na latwizne :D troche juz przejrzalam forum ;) :D:D
-
dzieki, pinokio :) w koncu ktos przyznal oficjalnie, ze mialam z czego chudnac :) dziekuje bo poki co wszyscy mi mowia, ze nie bylam gruba(klamczuchy!!) ty tez wytrzymasz!! jestem pewna. daj sobie pol roku, a bedziesz laska nie do poznania ( a propo: czekam na zdjecia) juz podawalam tu ta strone, ale nie spotkala sie z odzewem, a moim zdaniem jest bardzo motywujaca, wiec jeszcze raz: http://www.meine-gewichtsabnahme.de/seiten_uebersicht.php klikajac na nicki mozna zobaczyc jak ludzie etapami chudli na ww :)
-
dziekuje za zdjecia, ktore juz mam i czekam na nastepne :) dziekuje za tak mile przyjecie moich zdjec :) misiu jest od mojego faceta, a poniewaz to dla niego te zdjecia... czemu sama gora, tez juz tlumaczylam :) co do Erhaltung(faza utrzymywania wagi) to mysle, ze za szybko by to u mnie bylo. naprawde lepiej bede sie czula jak bede miec te 4-5kg mniej!! ja sie z ww nie mecze :) chyba nie moglabym zyc bez liczenia ;) @ynia: mam nadzieje, ze sie wszystko ulozy. i mimo wszystko gratuluje utraty wagi - traktuj to jako maly promyczek slonca w ciezkich czasach :) caluski
-
teraz wyslalam Ci, Zarowko jako archiwum. mam nadzieje, ze tak dotra. ach, jeszcze maly komentarz, dla tych, ktore zdazylam juz postraszyc moimi zdjeciami. sa one troche dziwne, ale za to b. osobiste: codziennie wieczorem robie jedno zdjecie dla mojego faceta, ktory jest w PL :( i on wlasnie takie lubi. i to z tych zdjec powybieralam :) hehe, licze na wasza wyrozumialosc ;) robie je zwykle wieczorem :D, jak juz prawie spie
-
dzisiaj wyslalam maila jeszcze raz. i u mnie pokazuje, ze wyszedl z zalacznikami. sprawdz jeszcze. kurde, jak ja odwlekam ta nauke :)
-
gosiaj: do ciebie wlasnie poszedl mail marchewa: do ciebie nie wiem bo juz sie pogubilam, bo czesc wyslalam bez zalacznikow i generalnie nie wiem czy tobie wysylalam. w kazdym badz razie czekam na twoje fotki :) nie wiem wprawdzie co z jakiej czesci krowki, ale z takimi drobnymi zylkami to moze byc stek, jak jest chude. (beefsteak w moich listach). ale pewna nie jestem - sama niezbyt chetnie jem, bo ugotowana smakuje mi jak podeszwa ;) i, owszem, gotuje sie strrrasznie dlugo duzo zelaza ma watrobka (z cebulka, mniam :) )