metaxa5*

Angel, ale jaki jest jego problem? nie chce się wiązać, angażować?.. generalnie nie chce, czy konkretnie z Tobą?.. mam taką spiskową teorię, że każdy w jakimś stopniu potrzebuje bliskości i drugiej osoby. nawet jeśli sobie z tego nie zdaje sprawy. i fajnie, jakby się na bliskości fizycznej nie kończyło...

Angel, no co Ty, złamałaś się? :P

a może on się najeża, a ona się nadziewa na tego jeża? ;) ;) ;) kiedy odlatujesz Kawa?

goździk, a jak to jest \"na jeża\"??? :D

Kawa, toteż pytam niedyskretnie goździka o nadrabianie zaległości ;) pms vel. jajeczkowanie... nie wiem co gorsze... profilaktycznie ratuj się kto może ;P

wkukom? a co to za plemię? :P ;) goździk, herzlich wilkommen :) więc mówisz, że przesadziłaś z alkoholem? ;) no tak, ale umówmy się - co innego można robić w taką pogodę ;) może przynajmniej nadrobiłaś zaległości integracyjne ze ślubnym? ;) ;) miłego dnia :) (u mnie świeci słonko)

chyba u Was, bo w Warszawce nadal plaża :)

Stała, czuję się pominięta :P

to może jakoś w tygodniu, ale w przyszłym bo ten mam już poustawiany.

ale ten czas leci!... a może by to jakoś uczcić? ;) Angel, może byśmy się w końcu z tej okazji poznały? ;) aczkolwiek wiem, że wolisz umawiać się z facetami :P

no tak, szok termiczny. współczuję anginy, też ostatnio miałam. w sumie to paradoksalnie można się dziś cieszyć, że się pracuje. nie wyobrażam sobie funkcjonować na zewnątrz w takiej temperaturze. masakra. Kawa, żyjesz? ;)

też mamy klimę - na szczęście! jadąc rano do pracy spocilam się jak mysz! Angel, czemu na L4? tak Ci wieje?

dziędobry :) a ja wczoraj wieczorem poczytałam zołzy. myślę, że dobrze mi zrobi przypomnienie sobie paru patentów ;) i tym miłym akcentem życzę Wam miłego dnia :)

heheh... Angel, szczwany plan ;) i bardzo dobrze, tak trzymać! :) OK, Kawa, tak tylko zapytałam. ja osobiście myślę, że nie ma reguły. tak samo jak z tym pójściem do łóżka ;) każdy robi jak uważa. ja też nie wiem, czy w Erze Rozwodów zdecydowałabym się szybko na ślub.... hmm.... póki co nic mi nie grozi ;)

Kawa, a Ty tak długo jeszcze w konkubinacie zamierzasz żyć? ;) nie planujecie żadnego ślubu? Chyba, że żądze Was poniosą na wyjeździe i wrócicie we trójkę... hehe... to by przyspieszyło sprawy, co? ;)

czyli są normalni faceci na świecie. to dobrze. a Tobie Angel bym poradziła - jeśli mogę ;) - odstaw na razie Tajemniczego, bierz to co Ci życie daje pod postacią Ułożonego i nie martw się na zapas. co ma być to będzie. czasem sami nie wiemy co nam na dobre wyjdzie. howk ;)

oj, zaraz lafirynda ;) po prostu lubię jak coś się dzieje ;) Angel, czyli trafiłaś na pana z wyższych sfer? ;) słuchaj, dopóki się dobrze bawisz - to się baw. i spróbuj tym razem nie wybiegać w ewentualną przyszłość tylko dać się spontanicznie porwać zabawie i czas pokaże co z tego wyjdzie. a Tajemniczy odzywał się jakoś? ps: gdzie Stała?

hej dziewczyny :) czytam właśnie topic: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3516105&start=0 i płaczę ze śmiechu :) ludzie to mają fantazję :) Angel, też nie lubię takich tekstów o braku czasu. dla chcącego nic trudnego. kto wie, może ten od niedzielnej kolacji będzie fajniejszy ;) udanego weekendu :)

Angel, poczytaj bash, może pomoże ;)

hej :) tak, widziałam już tę kartkę wcześniej - faktycznie dobra :) Angel, nie będzie tak źle, Kawa ma rację. poza tym - umówmy się - ile jest kobiet na świecie, które cierpią, bo MAJĄ faceta. także nie ma się co łamać jego brakiem ;) a ja wczoraj byłam na bardzo miłej \"randce\" w ciemno, dawno się tak nie uśmiałam, także wróciła mi trochę wiara, że są normalni goście :) miłego dnia laski ;)

hahaha :) dobry patent z tą bombą :) przynajmniej uratowałabyś kolejne rzesze lasek przed tymi bałamutami ;) ale serio, jak obserwuję co niektórych to nóż się w kieszeni otwiera. także Angel jak będziesz organizować ten spęd to daj znać a podeślę Ci kilku baranów do wysadzenia :D

aaa.... tak pytam, bo to proces hardcorowy dla odważnych ;) no i jak, odczuwasz jakąś zmianę na lepsze? czy to jeszcze za wcześnie?

hej hoł! :) Kawa, oczyszczanie wątroby? moja mama to sobie robiła, no ale ona od dawien dawna uskarżała się na wątrobę. ale Ty, młoda osoba, zdawać by się mogło, że w kwiecie wieku? ;) a tak serio, po co Ci ten zabieg? Angel, jak tam Twój Tajemniczy? ja swojego olewam, jednak okazuje się, że to kolejny fircyk w zalotach do kolekcji. Ale co tam, nie ten to następny ;) Przestałam się ostatnio przejmować. Oczywista, mam nadzieję, że chociaż ten Twój jest OK. no, to pozdrawiam w ten niepogodny dzień.

o, to zazdroszczę, bo ja jestem słodyczowy potwór ;) Tobie też miłego Angel :)

raczej czy jej wątroba wytrzyma to urlopowanie ;) a tak serio to mam już dość tej pogody, bo wyjść na dwór się nie chce bo pada, człowiek gnije w domu, objada się słodyczami i tyje w oczach ;) też tak macie czy jestem wyjątkiem? ;)