metaxa5*

i jak nowa fryzurka, poprawiła Ci samopoczucie? :)

Angel, heheh :) no nie kończyłam, bo wszyscy i tak wiedzą o co cho ;) tylko głównej solenizantki brak! czyżby zaczęła świętować już wczoraj? ;)

czy dobrze kombinuję, że glanz = lukier? ;)

eee, Stała, nie miałam na celu Cię zdołować - tak po prostu rzuciło mi się w oczy i wkleiłam, żebyś zobaczyła, jakie to nagminne - chociaż nie wiem, czy to akurat budujące, że się ludzie na około zdradzają... opcja z rozwodem to ostateczność. ale może faktycznie mógłby Twój mąż pokombinować z robotą jakoś bardziej stacjonarnie?

a\'propos: http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=381609

widzę, że zaczęło dominować czarne poczucie humoru ;) no tak, to wszystko przez tę pogodę. a z filmów mnie ostatnio urzekł \"Iluzjonista\". ale ma różne komentarze. mnie się podobał :) no chyba, że wolisz głupawkę to niezastąpiony będzie Borat :)

... albo fajna książka, dobra muzyka, klimatyczny film, lody i Bailey\'s ;) chyba to bardziej w klimacie Stałej, chociaż..... czasem pozory mylą ;)

noooo, fajowo :) rozumiem, że z Miśkiem jedziesz? a z jakiej racji to taki prezencik?

http://www.esnips.com/doc/4c74b953-3903-470f-b2de-42c3a3d0252e/08-Bum---Kanikuly-2006 spróbuj odpalić Angel. hicior na maxa ;)

też lubię Nelly, ale prawdziwą furrorę robią u nas ostatnio Kanikuły ;) znacie?

daj spokój, niektóre lale wymiatają, co? ;) imprezka u szefa odbyła się wczoraj, prezent też dostał - odbudowaliśmy mu kolekcję kwiatów, które ostatnio coś podupadły :) był mile zaskoczony :)

hehhe... dopiero odkryłyście basha laski? ;) no cóż, lepiej późno niż wcale ;) Angel, jak Ci się nudzi to wejdź na ten link z foto blogu, co tu ostatnio wklejałam - też niezłe kwiatki ;) pozdro.

aaaaa!!.... OK, nie skumałam :)

hmmm..... skoro tak Ci instynkt podpowiada, to czemu się z nim spotykasz? ;) a tak serio to chciałam zapytać czemu tak Ci podpowiada, jakieś przesłanki masz ku temu?

cześć dziewczyny :) wiesz co Angel, myślę, że masz rację. ja zrobiłabym podobnie. trzeba wiedzieć na czym się stoi, żeby się bez sensu nie angażować. tylko jak to zrobić, żeby nie spłoszyć kolesia? ale z drugiej strony myślę sobie, że jak mu naprawdę na Tobie zależy, to się tak łatwo nie spłoszy. a jak się spłoszy... - to będziesz miała gotową odpowiedź. swoją drogą zabawne, stoję w bardzo podobnej sytuacji, także Angel wspieram w boju :)

no właśnie, miejmy nadzieję, że się goździkowi pogoda poprawi, bo póki co jest bardziej barowa niż plażowa. ja Kawę rozumiem z tymi pierwszymi oznakami. też takie u siebie odkryłam - oczywiście ku swemu przerażeniu. na szczęście jednak ja jak wino - im starsza tym lepsza ;) - ale akurat obiektywnie mówię, nie chciałabym wrócić do wieku 18 lat - strasznie wtedy wyglądałam...... Angel, to co, przez najbliższy tydzień jesteś \"słomiana wdowa\"? ;)

a to nawet całkiem niezły patent, dzięki Angel :)

żeby odwrócić uwagę od Angel i jej sercowych problemów ;) - i skoro już jesteśmy w takim wątku, to może mi podpowiecie, co można szefowi na imieniny zapodać? preferujemy coś zabawnego, bo ogólnie to on ma wszystko...

no nieeeee.... to nie to samo.... tym bardziej w takiej sytuacji :P

to nie jesteś zniesmaczona tylko rozczarowana chyba? ;) ale niesłusznie moim zdaniem, bo takie akcje się zdarzają... cóż, życie...

na poprawę humoru macie mój ulubiony ostanio blog ;) http://www.fotkapeel.blogspot.com/

wiesz Angel, to tak Ci się tylko wydaje. wiadomo, że nie jest to najfajniejsza opcja, ale da się - znam z autopsji. i powiem Ci więcej - z perspektywy czasu ja wcale nie wiem, czy chciałabym nadal być z tym kolesiem (co mi się jeszcze rok temu podobał do szaleństwa). po prostu jak to już goździk zauważyła - mija czas, zmieniają się okoliczności, zmieniamy się my... dlatego trzeba kuć żelazo póki gorące ;) więc kuj go ;)

ależ z nas ciekawskie baby Kawa ;) heheh ;) Angel, no właśnie, to jest zawsze ryzyko.. czasem lepiej kogoś bliżej nie poznawać ;) ale może tym razem będzie warto. a co, oswaja się trochę?

Angel.... na piwko?..... hmmm.... a z kim?... ;)

to sprzątniesz dzisiaj, a w sobotę będziesz miała zasłużony weekend ;) i leżenie do góry brzuchem :) u mnie weekend zapowiada się imprezowo, ale to dobrze, bo w taką pogodę mnie nosi ;) i może spotkam Rybkę na koncercie ;) hehe ;)