metaxa5*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez metaxa5*
-
hmm... dziwny układ... a pukacie się jak dawniej? ;) muszelki Ci nie przywiosłam, bo nie wolno wywozić żadnych elementów rafy, ale mam dla Ciebie coś innego :)
-
no ale Angel, praktyka czyni mistrza - jak nie zaczniesz jeździć, to na zawsze będziesz \"łamagą w tym temacie\"! ;) hmm... jak to nie jesteście razem? przeczytałam zaległe notki na kafe, ale nie wywnioskowałam z nich, że nie jesteście razem - o co chodzi? planów na majówkę nie mam - mieliśmy jechać do Pragi, ale nie wypali. także chyba czwartek spędzę częściowo z Ryszardem, może rolki, w piątek przyjdę do pracy, a w sobotę może skoczę do rodziców zaprezentować opaleniznę i fotki :) i też mam nadzieję, że będzie słonecznie :) jest super pogoda, uwielbiam taką porę roku :D a\'propos kawy, bo właśnie piję drugą, gdzież się zapodziała Kawa?
-
hejka :) no i koniec tego dobrego, trzeba się zabrać do pracy :/ biurko zawalone, full maili do przeczytania - classic. Angel, po pierwsze przemilczałaś temat rolek :P ;) a po drugie planujesz się resetować z R. czy raczej bez?
-
weekend wporzo, dzięki Bogu jest ładna pogoda, bo bym przeżyła szok termiczny :D ;) ja dziś zaczęłam sezon rolkowy, 2 godziny nad Wisłą, ciekawe czy będę mieć jutro zakwasy. btw. Angel właśnie, bo swego czasu miałyśmy się wybrać razem na rolki, może by ten pomysł reaktywować, co? :) lista TOP TEN.. hehehheh... nie, tym razem dałam spokój, po Tunezji Arabowie nie robili już na mnie takiego wrażenia... aczkolwiek skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie było na czym / na kim oka zawiesić ;) ogólnie potrzebny był mi ten urlop. czuję, że się zresetowałam i naładowałam baterie. ciekawe, na ile mi to wystarczy, ale może do września dam radę? ;) która się pisze na jakąś wyprawę w nieznane we wrześniu / październiku? ;) pytam już teraz, żeby nie było! :P
-
e tam, nic nie było goździk, mam tu Ryśka lokalnego sprawdzonego, po co mam wrażeń po świecie szukać ;) co nie znaczy, że poflirtować nie można - co zresztą sama doskonale wiesz :P ;) usypiam, pa!
-
maile sprawdź ;)
-
hej gwoździk :) oj tam, zaraz żałoba, pewnie do następnego turnusu ;) fajnie było, trochę poplażowałyśmy, a jak nam się znudziło to zwiedzałyśmy, tylko trudno, bo wszędzie daleko, trzeba się było nieźle namęczyć, żeby obejrzeć piramidy i sfinksa. no ale, raz można. poza tym jeszcze quad safari i wycieczka statkiem na wyspę Paradise, obejrzeć lagunę. plus intrygi jak w brazylijskim serialu, żeby się jeden beżowy o drugim nie dowiedział ;) - na tym spędziłam ostatnie dwa tygodnie ;) czas wrócić do rzeczywistości, idę wywiesić pranie i domyć się w ciepłej wodzie, bo przez ostatnie dwa tygodnie o tym najbardziej marzyłam :D do napisania!
-
PS: eee, goździk, lachonie! :D super kiecka! i fajnie w niej wyglądałaś :)
-
hejka :) jakby co to wróciłam :D miło, że odliczałyście dni do mojego powrotu ;) no słuchajcie, no... co ja mogę powiedzieć.... było ZAJEBISCIE :D pogoda super, słońce non stop, aż za dużo momentami, jestem strzaskana, ale nie jakoś wybitnie, bo nie chciałam się poparzyć na słońcu, jak niektóre gwiazdy zza naszej wschodniej granicy. długo by opowiadać... :) szkoda Angel z tym Egiptem, klimat podobny jak w Tunezji tylko jeszcze bardziej ;) echhh... zostawiłam parę złamanych męskich serc i kawałek swojego ;) kochliwi ci Arabowie jak jasna cholera dostałam kilka ciekawych propozycji, ale jak widzicie i tak wróciłam grzecznie na swoje miejsce :D Kawa, a dokąd do Egiptu lecicie we wrześniu, hmm?.. ;)
-
heheh, no już myślałam, że jakieś (s)experymenty ;) :D no dobra dziewczynki, to by było na tyle. spadam i do zobaczenia za jakiś czas! :) i nie zapomnijcie o mnie!!! ;)
-
i co będziesz w domu robić? ;)
-
Angel, tylko żebyś się w nałóg nie wpędziła!! :D kurde, szkoda, że z nami nie jedziesz....... :(
-
przytyć to nie, nawet schudłam trochę. hmm.. Rysiek? może ;) a serio to myślę, że to od noszenia tych profesjonalnych biustonoszy, te cycki się tak ogarnęły \"do kupy\" zza uszu, pleców, spod pach, także chyba opłacała się inwestycja ;)
-
Kawa, jaki deszcz?? u nas słoneczko! :) samolot mam wieczorem dopiero, także na razie siedzę w pracy i kończę tematy. Angel, nie uwierzysz jakie jajca. wczoraj przymierzyłam mój piękny kostium kąpielowy z Bershki (pamiętasz ten biało srebrny) i góra mi się nie zmieściła :P także jeszcze wieczorem rundka z Ryśkiem po sklepach w poszukiwaniu nowego stroju, ale nic nie kupiłam :( pocieszam się, że może na bezcłówce albo na miejscu coś kupię... ale słaba akcja?? dobrze, że mi przyszło do głowy przymierzyć te stroje!!
-
no właśnie, ciekawe czy okaże się to prorocze, że Ci starego wycięło ;) może albo on Tobie, albo Ty jemu wytniesz jakiś numer na tym weselu :D a jak już będziesz sikać ze śmiechu, to pomyśl sobie o nas :) do zo gwoździk! :)
-
goździk wariatko jedna :D dzięki za życzenia :P w takim razie ja Tobie na weselu też życzę udanej zabawy i \"szalej se babo szalej i pamiętaj jak się bawić to się bawić! i uważaj tam na siebie i kondomy krajowe zabierz w odpowiedniej ilości\" :P :D
-
jeszcze kurde gdyby były na szpilce, to już zupełny odlot :D
-
155 zeta za kalosze???????????? MOC!!!
-
szczerze mówiąc nie ogarniam Kawa tych Waszych koligacji w robocie ;) ja mam szefa jednego i basta! a co robienia fotek przed, po i w trakcie - dla chcącego nic trudnego ;) poza tym przypominam, że mowa była o weselu, a nie o seksie :P ;)
-
heheh Angel, jak zwykle o jednym :P :D w trakcie tego, co goździk sobie nie pstryka fot :D pogoda w rzeczy samej chałowa, ale... jakby mam to gdzieś ;)
-
hmm... w takim razie najwidoczniej mam coś z głową nie tak, bo ja pstrykam sobie fotki przed, po i w trakcie :P
-
Kawa, a to ta koleżanka po chemii? goździk, no nie uwierzę, że nie pstryknęłaś sobie foty PRZED weselem! :P
-
hejka! ej no, jak można mieć doła w taką pogodę?? :D u mnie słoneczko, wiosna, koty się marcują... hmmm.... ;) :) (w sumie kwietniują..) Angel, do Pragi z dziewczynami miałyśmy jechać, ale już się jedna wycofała (główna organizatorka) właśnie się dowiedziałam, także niewiadomo co z tego wyjdzie. no ale, może pomyślimy o jakimś SPA, albo innych bajerach w zamian, zobaczymy :) w każdym razie dam znać jakby co. a z powodu R. nie miej doła - coś się kończy, coś zaczyna.. taki lajf.. jak mówiła piosenka: \"nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić\"... wiem, że to mało budujące, ale im wcześniej człowiek pogodzi się z koleją rzeczy, tym mniej się później tym frustruje. goździk, wyłaź spod biurka i dawaj foty w kiecce :)
-
goździk, alleluja, Ty żyjesz!! :D sejf można wykupić, ale do sejfu mi się wszystko nie zmieści. w sklepie z walizkami koleżanka mi namierzyła kłódkę, tylko ciekawe, czy będzie pasować. swoją drogą, ja nigdy nie kupowałam takiego sprzętu, to też jestem bezradna jak dziecko we mgle :D na długi weekend Angel prawdopodobnie jadę do Pragi. a bo co? ;) Ty nic nie planujesz z R.?
-
nie zazdrość, tylko zbieraj kasę, to może gdzieś śmigniemy w międzyczasie - mnie długo namawiać nie trzeba ;) dzięki za te patenty, muszę spróbować, bo nie chce mi się całego tego ciamadanu ze sobą nosić (kasa, paszporty) jak ostatnio :)