xyzed

Fantasy no nie - bingo! Nawet guziki bym chętnie przyszywał :)

A to się jeszcze okaże :)

Wiśta wio łatwo powiedzieć :) Jak na razie nie wymaga cudów więc może to ta? :)

Proszę bardzo :) Ale w sumie szkoda,że nie potrafię robić cudów :)

AGA Twoja stopka jest jeszcze lepsza :)

Mądrzejsza powodzenie :) Tylko pamiętaj nigdy nie mów nigdy :)

Właśnie ileż można ? Co do sportowca zdradzacza to obawiam się ,że trudno go będzie ukarać bo żeby to zrobić trzeba by najpierw wiedzieć na czym mu najbardziej zależy? Można powiedzieć ,że najbardziej mu zależy na samym sobie,więc jak go ukarać? No co pozbawić go tego co nim rządzi i kieruje ;) odważycie się na to? Jeśli tak to nie będzie to pozostawało już w sferze tylko moralnej ale zahaczy o przestępstwo.I co warto dla kawałka mięsa iść siedzieć i zniszcyć sobie życie?

Nikt tu zdrady nie usprawiedliwia tylko wskazuje raczej na jej przyczyny,o których zdradzani nie chcą ani słyszeć ani tym bardziej rozmawiać (choć nie wszyscy).Nie wystarczą tu same zasady moralne,przykazania żeby nie zdradzać bo człowiek jest tylko człowiekiem i inne priorytety mogą brać górę bo emocji nie da się skutecznie okiełznąć :)

I znowu się z Tobą zgadzam bo niestety u mnie tak było.Panuje nietety taki stereotyp ,że zdradzacz jest zawsze winny i tyle.A ze stereotypami bardzo ciężko się walczy.

Fantasy uniwersytet to tylko teoria ,a życie to już sama praktyka :)

AGA

Fantasy przecież nauka zawsze była,jest i będzie kosztowna :) A i w życiu nie ma nic za darmo :) Czyż nie? :)

No wiesz nie raz czytałem,że faceci to w domu rozrzucają brudne skarpetki i bieliznę i poza tym to z nim żadnego pożytku nie ma :) Uczymy się cały czas i kto wie czy nie więcej od tych ,którzy nam koło czterech liter robią :)

AGA ujęłaś mnie za serducho i nie mogę Ci odmówić :) Fantasy masz rację z tym odreagowywaniem ale osobiście wolę wygadać się przyjacielowi niż komuś ubliżać aczkolwiek czasami nerwy zawodzą. :)

Nie no co się z Wami dzieje? :) Fantasy Ty też mnie tu poczytałaś ? :) A słyszałem,że faceci to raczej mało co wnoszą,no chyba że brudne skarpetki :)

Pusto? :D :D :D :D ale dowaliłaś do pieca.A jak mi się zaraz humor poprawił :) Uważaj bo się jeszcze w Tobie forumowo zakocham jak w sc i dopiero się będzie działo :) Prawdziwa kobieta z Ciebie :)

ale się rozkręciło i namieszało.Ale nie myślcie dziewczyny,że faceci nie mają podobnych albo i takich samych dylematów jak Wy.Jest tylko taka różnica ,że gorzej sobie z nimi radzimy bo generalnie zamykamy się w sobie bo rozmowy na takie tematy nie przystoją przecież prawdziwym mężczyznom ;)

Było dwóch kumpli.Jeden trafił do nieba ,a drugi do piekła.Ten z nieba dzwoni do tego z piekła i pyta: - i co stary cierpisz teraz te męki piekielne? a koleś odpowida: - ano cierpię ale nie jest źle bo jest wesoło i bibka za bibką.Jeśli chcesz to wpadnij bo chyba się tam na górze nieźle nudzisz przy tych ciągłych modłach Ten z nieba wybrał się więc w odwiedziny.Zjechał na dół patrzy, a tu gołe panienki i świetna zabawa.Koleś z piekła woła : - no stary wskakuj do basenu i zabaw się z panienkami. Koleś wskoczył zaczęło mu się podobać i dobiera się do jednej.W pewnym momencie woła do kumpla: - ty ale one przecież dziurki nie mają. A kumpel na to: - i widzisz to są właśnie te męki piekielne.

sc ale klawo :) to jesteśmy już w dwóch miejscach :) Tęsknisz? Bo ja tak.

Ja nie powiedziałem ,że wszystkie:p Większość chętnie by mnie utopiła w łyżce wody bo większej ilości wody na mnie byłoby im szkoda :D

Pieją? :) Chyba gdaczą:) A pieszczot nigdy za wiele :)

Zawsze znajdzie się jakiś wyjscie awaryjne:) Ale co tam ja :) Dziewuchy to dopiero mają problemy:) Co tam życie jakiegoś faceta zbłąkanego na forum :)

Ale fajnie się Was czyta :) Dżulka i o to właśnie chodzi :)

Na obiad oczywiście filecik z dorsza z ziemniaczkami i surówką. Nie zawsze sam ale często :) Ależ uszczypliwość z tą ilością kobiet :)

Miriamka a w sumie po co sc to o czym piszesz? Ma luzik nie musi się martwić o ewentualny rozwód,pranie brudów,podział majątku itp Jest niezależna i mimo to ,że nie ma papierka szczęśliwa więc nie rozumię dlaczego negujesz jej zadowolenie z tego co ma. Ma po prostu inny pogląd i definicję szczęścia :)