xyzed

I my chopy też nie wkładomy Wos do jednego miecha :)

Zgadzam się ale jak grają emocje to o klasę czasami trudno.

Pa pa. Późnym wieczorem to będę balował na firmowej imprezie :) ale po powrocie z ciekawością tu zajrzę :)

Tak sc.Na początku zawsze jest miłość ale później trzeba ją pielęgnować,jak się to zwykło ładnie mówić,a pielęgnuje się moim zdaniem przez zrozumienie i ustępstwa, i jeśli to jest to miłość i seks pojawiają się równocześnie.Efekt jaki można osiągnąć jest taki,że żadna ze stron nawet nie pomyśli o zdradzie.A że pielęgniarstwo jest słabo opłacane to dzieje się jak się dzieje ;)

sc raczej jest zgorzkniałą porzuconą :D

do xyzed -> pocą się nogi nocą.A swoją drogą to jesteś na tym forum osobą,która wiedzą na tematy wszelakie bije wszystkich innych wszystkowiedzących na łeb ;) :p sc i znowu się z Tobą zgadzam Każdemu się dobrze doradza bo konsekwencji tych porad nie on będzie ponosił,a poza tym fajnie się mówi : a nie mówiłam. :)

Bo kobitki Wy bardzo dobrze wiecie,że Wy dajecie seks za miłość,a faceci miłość za seks :) Tylko jest jedno odwieczne pytanie : kto ma pierwszy ustąpić i dać ? :)

do xyzed ->Ta tylko matki ma być żal bo ojciec to tylko ruchające zwierze :o bez uczuć.No ale jak się ma rozum we fiucie to czego można od takiego oczekiwać. Jeśli tobie kochanka kojarzy się tylko z ruchaniem to na moją się absolutnie nie nadajesz :)

Mam dziecko :) A chamstwo mi przeszkadza bo wiem jaki sam jestem gdy jestem chamski :(

Ale dziś mi wyszło :)

Nie wiem ale staram się wyczuć co sprawia Jej przyjemność choć nie zawsze mi to wychodzi.

Proste pytanie to i prosta odpowiedź NIE.

A ja moje kochanie zabieram dzisiaj w miejsce gdzie wszystko się zaczeło :) i wiem,że bardzo Ją to ucieszyło.

Tak jest komromisem ale kompromis nie znaczy,że tylko jedna strona ma cały czas ustępować. Pozdro :)

A niech tam ma, co jej będę żałował :) Choć za bardzo zmęczona bywa żeby mieć kochanka,a może dlatego zmęczona,że ma ;)

Eee tam przecież wszyscy kochankowie to dupki,tchórze i asekuranty ;) więc mamy z Twoim po prostu wspólne cechy :)

My też rozmawialiśmy,a raczej ja próbowałem ale zawsze kwitowała to stwierdzeniem,że to mój problem:o więc go sobie rozwiązałem komplikując.

przepraszam nie wszystkie.Niektóre potrafią uzyskiwać to co chcą w sposób bardziej subtelny i zdecydowanie milszy oraz skuteczniejszy.Chłop głową rodziny ale one wiedzą,że one są karkiem ,który tą głową kręci.

owszem żony lubią zmuszać,a sposobów mają wiele :o

no jeśli to ,że zawsze chciałem żeby ona pierwsza dochodziła albo razem ,to mechaniczny seks to taki właśnie typ ze mnie.Natomiast jeśli w ogóle nie miała ochoty to nawet ręką nie chciała tego zrobić,a lodzik toć to marzenie. A damski bokser nie jestem , prosił też więcej nie będę więc jest jak jest

Coś w tym stylu : Powiem wszystkim,którzy z taką zaciekłością mnie atakują,że od momentu gdy urodziło się dziecko moja żonka stwierdziła kategorycznie,że seks będzie tylko wtedy i tylko tak jak ona będzie chciała , a ja nie mam nic do gadania.Mało tego podstawową karą za brak posłuszeństwa we wszystkim będzie zero dupczenia bo i tak mam się za dobrze.Więc co do k**wy nędzy sobie myślicie,że takie coś ma mi odpowiadać? A ona se k**wa pójdzie do kościółka i będzie zadowolona? Mąż ma zapie**alać bo jak chciał rodzinę to ją ch*j pieprzony ma i jego zasranym obowiązkiem jest ją utrzymać i za dużo nie chcieć bo przecież żonka wypierze,ugotuje ,posprząta itd itp, a seks? K**wa oczywiście mężowie tylko leżą ,czytają gazetki ,a w przerwach by tylko dupczyli . czyli jak chłop zrobi swoje to może spadać albo się go zabija.Sposób dowolny.

Mam pytanie do zdradzonych.Czy nie wydaje się Wam,że powodem tego ,iż zostałyście zdradzone było między innymi to,że w pewnym momencie zaczęłyście zachowywać się jak modliszki?

Mogem ale nie chcem bo nie bardzo mogem :)

No to powodzenia

niedopytalska nie naskoczyłem,nie przesadzaj :) kawka4 widocznie on Ci to tylko mówił,a nie okazywał.