Nesia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nesia
-
A Puza ma świętą rację, trzeba aż do upojenia, za każdym razem i stanowczo powtarzać - nie wolno.... Strasznie trudne jest chowanie dzieci.....
-
GRUBY MISIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Och....ciarki mi po pleckach przeszły...takie wzruszające ciarki, że łaaaaaa Gratuluję bardzo mocno!!! To już jest czwarty Misio :):):) albo Misiunia:):):) Dbaj o siebie, kochana, spaceruj dużo, najlepiej w moim i Mamy Natalki towarzystwie :):):)
-
Cześć Kochane! Piszecie o zabiegach higienicznych - widać każde dzidzi ma inaczej, bo Mati też uwielbia czyszcznie uszu, z zakraplaniem czy podawaniem do buzi nie ma problemu, ze Serimarem do noska też nie - bardzo to lubi i traktuje jak zabawę, za to nienawidzi obcinania paznokci. Muszę mu obcinać podczas snu, bo nie ma przebacz, próbowałam już wszystkiego i nic. A u nóżek paznokcie to już totalny koszmar, z najgłębszego snu potrafi się przebudzić, takie ma wrażliwe stópki. Co do złości i zazdrości - na złość to chyba wiek jest, bo mój też potrafi domagać się swego z niezwykłą konsekwencją. Kiedy się złości wymachuje mocno łapkami i krzyczy po chuńsku, no prawdziwą karczemną awanturę robi. I nie wiem, skąd to u niego, bo nigdy nie widział takiego wyrazu złości u nikogo dorosłego. Już zupełnie pozbawiony szans na zdobycie swego potrafi rozpłakać się bardzo żałośnie, jakby mu nie wiem, jaka tragedia się działa. Jak kiedyś zadławił się pijąc z kubeczka to pieprznął nim natychmiast mocno i daleko. Zresztą jak mu się coś nie podoba, albo zawini, to potrafi tym rzucić z dużą złością. Jak się o coś uderzy to potem robie temu wyrzuty - np. stołowi, że śmiał stać na swoim miejscu. I też straszna z niego papuga, samodzielna i zupełnie dorosła. Wszystko sam i tak jak on chce - no despota po całości - temperujemy go, ale on ma charakterek. Dobrze, że ma duże poczucie humoru - czasami jak się przewróci w spektakularny sposób, to potrafi się sam z siebie śmiać. Śmieje się też, gdy się go przedrzeźnia - czasmi nawet można go tak wyrwać ze złego nastroju. Zazdrosny jest bardzo o tatę - niech tylko przyuważy nas z mężem - natychmiast zjawia się pośrodku i łapie mnie za szyję, jak już trzyma moją głowę, to w porządku - reszta ciała go nie interesuje :) Ja się do nas wtrynia do łóżka, to zawsze wciska się w środek. Sam z tatą ma chwile czułości, kiedy walają się po dywanie albo wygłupiają razem - wtedy tata jest i głaskany po głowie - cacy cacy i dostaje całusy, no ale mama jest najważniejsza, szczególnie na wszystkie smutki. Kochane te nasze maluchy!!!! TPM cieszę się, że powrót do pracy przebiega dobrze. Wysyłam do Was całuski :))) Pszczółko, nie mam pojęcia skąd taki nastrój akurat po drugiej drzemce.....Mati śpi raz już od dłuższego czasu. Jak się przestawialiśmy na jedną drzemkę, to mieliśmy kłopoty z nastrojem - bo dwie były za dużo a jedna za mało. Ale to szybko minęło. Teraz śpi raz, o 13 około 2 godzin, czasem dłużej, czasem krócej. Zasypia zupełnie sam i na drzemkę i na noc, trzeba go tylko włożyć do łóżeczka. No zmykam spać, bo jutro niestety rano do sądu.
-
a skąd Gruby Misiu!!! Cały czas tęskniłyśmy!!!!!!!! Nie możesz już nam tego robić więcej!!!!!!!!!!!!! Zdrowiej migusiem!
-
Gratulacje dla Wojtusia :):):) Mamo Natalki, dla Ciebie, może się przyda? http://www.allegro.pl/item124484057_siatka_torba_do_wozka_praktycznie_i_tanio_.html
-
My po spacerku z Natalką i jej Mamą. Potwierdzam!!! Natalka naprawdę ma wilczy apetyt!!! Była z nami od 10 do 13 i w tym czasie zjadła banana i nie wiem ile parówek,co jednak nie do końca ją zaspokoiło, dalej wołała mniam mniam!!!! W tym czasie Mati zjadł mleko i ciastko. Teraz spi jak zabity. Oboje gadali po chińsku i przekrzykiwali się nawzajem :) Mój syn zaczął ujawniać cechy egoistyczne, zabiera zabawki i robi do dzieci brzydkie minki....zaczyna mnie to niepokoić.... Gumijagódko, a u Julci kiedy zaczęłaś obserwować niepokojące objawy? Wybacz takie pytanie, ale nie wiem prawie nic w tym temacie, oprócz obiegowych opinii a te bywają zwykle wypaczone. Jeśli wolisz nie odpowiadać, rozumiem... Gruby Misiu! Strasznie żałuję, że się niezobaczyłyśmy, ale co się odwlecze, to nie uciecze - poza tym masz u mnie przecież piwko za rozpoczynanie kolejnych stron. Pszczół ma rację - może już jesteś zafasolkowana :):):) A my na razie przełożyliśmy starania. Z moim krzyżem, który nasuwa mnie od miesiąca, tak koszmarnie, że ledwo wstaję z łóżka i w ogóle się poruszam, ciąża to nie najlepszy pomysł. Chyba wybiorę się do poleconego przez Mamę Natalki kręgarza. Dalka - firanka w kuchni ważna rzecz!!! Ja jestem straszna estetka - tymbardziej wkurza mnie, że tu gdzie mieszkamy nie mogę wiele zmienić - ale firanki to świetny pomysł - to chyba się da zrobić :) Pszczółko - Truteń powinien znać swoje miejsce w ulu ;) a tak poważnie - z facetami tak już jest, trudno im zrozumieć kobietę. Ważne, żeby się starali. Wtedy jest oki. Zmykam, bo masa rzeczy do zrobienia. Mamo Natalki - z tymi kredytami to naprawdę nie wiem jak będzie. Po Twoich info dociera do mnie, że chyba będziemy musieli sprzedać albo zamienić dwa mieszkania, inaczej tego nie widzę.... Buziaki
-
Dalka - na dolinę to najlepiej działa...przynajmniej z mojego doświadczenia, które materializuje się niestety w boczkach i bioderkach....czekolada:):):) Elu-pytałaś kiedyś o karierę prawniczą - donoszę, że u mnie wszytko w porządku zawodowo, choć nie nazwałabym tego żadną karierą a raczej katorżniczą orką, lub organiczną pracą u podstaw. Niestety nie zajmuję się tylko tym, na czym znam się najlepiej, ale muszę zgłębiać inne dziedziny prawa i to na praktykach, co skutkuje tym, że jestem strasznie sterana i zmęczona niektórymi sprawmi - muszę uzupełniać wiedzę a niebawem roczne kolokwium, więc nie jest wesoło :( ale trzeba przeć do przodu!!!
-
Dziewczyny elou! Zaglądam napisać, że z chęcią uwidzę Mamę Natalki i Grubego Misia u siebie -na wyścigi nie dam rady dojechać....wytłumaczę się dokładnie jutro. Dziewczyny!!! Umówmy się o 10 na stacji Służew - wyślę do Was esemeski jeszcze.... Gumijagódko! Ela i Carla mają rację, nie trzeba się martwić tempem takich umiejętności, bo dzieci nie rozwijają się wedle schematu, tylko według własnych potrzeb. To, co dzisiaj różni dzieci, jutro nie będzie miało żadnego znaczenia, bo wszystko się wyrówna. Synek mojej przyjaciółki jest bardzo mądry, co widać w każdym jego ruchu, ale mowa zaczęła się rozwijać u niego dobrze dopiero teraz, a ma 3 latka. Dotychczas mówił bardzo mało, ale wyśmienicie się porozumiewał na swój sposób. Widocznie nie uważał za konieczne mówić, skoro wszyscy i tak go rozumieli. Teraz za to mówi pełnymi zdaniami podrzędnie zbudowanymi a jeszcze 2 miesiące temu mówił dosłownie kilkanaście wyrazów. Wniosek taki, że miał potencjał, ale nie chciał z niego korzystać. I ja myślę, że dzieci właśnie tak się zachowują, ćwiczą to, co uważają za najważniejsze, zdobywają umiejętności by je porzucić i by zapomnieć - ale nie zapominają, tylko zaczynają pracę nad czymś nowym. Losem mamy jest troska, a Twoja, tymbardziej zrozumiała, że masz Julcię. Gdy czytałam o przedszkolu, było mi przykro, że to takie trudne dla małej i dla Ciebie. Ale trzeba pamiętać, że to dla Julki najlepsze, by była wśród dzieci i intergrowała się z nimi. Bartuś rozwija się świetnie a Ty i lekarze wnikliwie go obserwujecie. Wszystko będzie dobrze, przecież wiesz! Ja jestem pewna, że Twoje mamusine serduszko mówi Ci, że czujesz, że tym razem wszystko jest w porządku.Przesyłam buziaczki dla Julci i Bartusia.
-
Gumijagódko, Dominisiu - Mati też pomaga ścielić i piskom nie ma końca :):):) dzielnie też zamyka z nami wersalkę:) Gruby MIsiu - nagroda specjalna - piwko na spacerku - co Ty na to??? Dobranoc kochane dziewczynki :):):)
-
największą korbę mój syn ma na punkcie zakręcania i odkręcania pojemniczków butelek iw ogóle otwieranie i zamykanie jest grane cokolwiek perfumy pasta do zębów linomag słiki plastikowe butelki aby było wieczko korek zakrętka
-
Pomogę jeszcze z tą stroną i znikam bo film się zaczął :) Gumi - Mati też wyciąga wszystko najchętniej przetaki i sitka różne potem zakłada je sobie na główkę :):)
-
Gruby Misiu? To jak?10 jest oki???
-
też nie lubię rozjechanych stron
-
Dominisiu - to dużo bardzo pije Krzyś, ale myślę, że jeśli kupki są dobrej konsystencji, nie za rzadkie i nie za często, widocznie tyle potrzebuje....albo.... zrobił sobie z tego zwyczaj.....i robi to z innych powodów niż pragnienie - żeby się uspokoić...hmmm, nie wiem, zapytaj pediatry - a co mu dajesz? soczki? herbatki? Jeśli cokolwiek słodkiego- zmień na czystą wodę - nie będzie pił tak chętnie. Eluś!!!Dobrej nocy!!! Ja też znikam. Na dwójce \"Buntownik z wyboru\" z Matem Damonem - lubię ten fil i tego aktora Mamo NAtalki - może 17? Gruby Misiu??? WY pewnie wolicie wcześniej?? To może 10??? Albo 10.30? Mati o 13 zasypia i najchętniej w swoim łóżeczku, więc muszę być w domu o 12.45..... fatalnie rozjechana strona.....
-
Dominisiu - to dużo bardzo pije Krzyś, ale myślę, że jeśli kupki są dobrej konsystencji, nie za rzadkie i nie za często, widocznie tyle potrzebuje....albo....zrobił sobie z tego zwyczaj.....irobi to z innych powodów niż pragnienie - żeby się uspokoić...hmmm, nie wiem, zapytaj pediatry - a co mu dajesz? soczki? herbatki? Jeśli cokolwiek słodkiego- zmień na czystą wodę - nie będzie pił tak chętnie. Eluś!!!Dobrej nocy!!! Ja też znikam. Na dwójce Buntownik z wyboru z Matem Damonem - lubię ten fil i tego aktora :) Mamo NAtalki - może 17? Gruby Misiu???WY pewnie wolicie wcześniej?? To może 10??? Albo 10.30? Mati o 13 zasypia i najchętniej w swoim łóżeczku, więc muszę być w domu o 12.45.....
-
Elu! Fajnie, że zostałaś jeszcze :):):) Mama Natalki - czwartek jest super!!! Która godzina? Dominiusiu - Mati też w nocy nie pije,przesypia całą od 21 do 7.30, czasem do 8. W ciągu dnia wypija tak około 250 ml herbatki i 3 razy mleko - dwa razy po 270 ml i raz 240 ml no i dwa, czasem trzy posiłki stałe. Zjada olbrzymie ilości jedzenia!!! Na drugie śniadanie potrafi zjeść półtorej parówki Berlinki z kromkąchlebaz masłem!!! A teraz pije dużo mniej, jak były upały to nawet pół litra herbatki opróczmleka w ciągu dnia wypijał.
-
Gumijagódko - no proszę! Uderz w stół a ....ela pójdzie spać :):):) Hi hi hi ale się zgrałyście w czasie :):):) Niuninko - miseczka jest z Canpola z takim ustrojstwem na dnie przytwierdzonym - guma taka, przyssawka. Drogie nie było a przydaje się bardzo. A Mati sam wyrywał widelec - i co mnie bardzo dziwi - dotyka też rączkami jedzenia ale nie je rączkami nigdy przy stole, zawsze widelec chce....on strasznie lubi jeść, to pewnie dlatego tak mu szybko idzie nauka :):):)
-
16 kg???????????????? O Boże, to strasznie dużo....to chyba niezdrowe jest......może lepiej tak jak Ty Mamo Natalki, po 3 miesięcznie ale w dłuższym czasie!!! JA też chcę schudnąć bardzo, ale na razie nie mogę się zabrać...
-
Spacer is a must!!!! Gruby Misiu, Mamo Natalki UMÓWMY SIĘ Dominisiu - wiem, że to było dużo z tym eee, ale się skończyło, bo przegapiliśmy....strasznie żałuję. Teraz najchętniej robi kupkę jak wchodzi ze mną do ubikacji i ja udaję, że robię, to on też zrobi (znam godziny kupek, są bardzo regularne). Kupiłam mu też taką deskę małą, do nakładania na sedes, ale na razie to mu nie pasuje....No nie wiem, konsekwencja jest potrzebna, a jak mnie nie ma, to mąż ani opiekunka jakoś nie potrafią go upilnować z nocnikiem....
-
Ela! Zastrzeliłaś mnie tym Zimbabwe!!! Hihihihihi - Mati ma 12 zębów a idzie 13 i 14 - dwie górne trójki. Straszny z niego rozrabiaka i papuga - wszystko po nas powtarza i chce robić jak my. Z nowych umiejętności - posadzony w krzesełku do karmienia, z miseczką przytwierdzoną do blatu - taki patent na przyssawkę - i pokrojoną w kawałeczki parówką, dostaje dorosły widelec i uwaga - będę się zachwycać pierworodnym - sam je!!! Nabija sobie kawałki na widelec, wkłada do buzi - no zupełnie samodzielnie sobie radzi. W miarę jedzenia coraz trudniej mu nabijać kawałki - bo uno - jest ich coraz mniej i musi je ganiać po miseczce, sekundo - jest już pojedzony i cierpliwość w celowaniu mu się kończy. Ale rodzice super dumni jesteśmy - nagrane mamy na wideo :):):)
-
Dominisiu! My tylko pampersy. Nie dałabym rady na tetrowych - jesteś niesamowita!!! A z nocniczkiem to strasznie zawaliliśmy temat- Mateusz umie wołać eeee (tak specyficznie, na kupkę) i był czas, jakiś miesiąc temu, że wołał każdą kupkę....ale przyszła opiekunka i jej albo nie wołał, albo nie rozumiała i .....przepadło, teraz nie przynosi już nocniczka ani nie woła niestety. Na razie przestaliśmy siadać na nocnik, bo to zaczęło byc siłowe, a nie chcę go całkiem zniechęcić....efekt taki - robimy w pieluchy.... A siusiu nigdy nie wołał :( absolutnie nocnika z sikaniem nie kojarzy.....
-
A gdzie jest Isia - sprawczyni całego zamieszania? Wystawiła nas..... To łobuzica!!!Nu nu nu, nie wolno - grożę Ci Isiu paluszkiem jak Matiemu - niestety pewnie z takim samym skutkiem.....Mati zakaz rozumie, ale nie respektuje......tzn........pokazuje główką, że nie nie nie, patrzy słodko w oczy a .......rączki robią w tym czasie swoje!!!!
-
Niuninka :):):) elou!!!!
-
Jest jakaś metoda szybszego wysyłania wiadomości,czy za każdym razem trzeba hasełkowpisywać.....moje jest niestety długaśne....i strasznie to męczące za każdym razem wpisywać.....
-
Spóźniona.....ale jestem!!!!!!!!!!!!