Kici-kici
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kici-kici
-
lonely, bo właśnie trzeba dojść do tego momentu totalnej bezsilności i gniewu. Wtedy już się da tym wszystkim rzucić w diabły. Kiedy widzi się, że tamta osoba jest niepoważna, traktuje nas jak .... sama nie wiem.., kiedy widzimy, że lekceważy nasz ból, cierpienie. Kiedy w nas samych odzywa się ten głos, który uświadomi nam, że tracimy energię na coś, co już i tak NIGDY nie będzie takie same, nigdy.. Że tracimy same siebie..
-
--> cały czas czekam Mam nadzieję, że nauczyło, że nie warto już tam wracać..
-
Natia, no tak.. istnieją powroty, tylko właśnie kwestia przeszłości.. Można zapchnąć ten strach, czy taka historia się nie powtórzy do podświadomości, ale i tak pozostaje, jest obecny. I jak sobie z tym poradzić? Ja wiem, że nie umiałabym już drugi raz zaufać tak samo mocno. Bałabym się, że skoro raz odwalił taki numer, to z łatwością będzie w stanie zrobic to ponownie.. :-( Zaufanie to ciężka sprawa, raz stracone nie jest łatwo odzyskać, odbudować.
-
Natia, i sama sobie odpowiedziałaś na pytanie, czego potrzebujesz, wiesz o tym? :-)
-
jenix Bo, przynajmniej wg mnie, miłość nie może tak całkowicie i szybko zniknąć. Zawsze zostaje sentyment do tej osoby, wspomnienia, które nie dają odejść tamtym emocjom w niepamięć..
-
Natia - już maila piszę.. i lepiej się przygotuj psychicznie na niego :P
-
Natia, nie załamuj się.. albo czeka Cię stawiający do pionu mail :P
-
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
Kici-kici odpisał na temat w Życie uczuciowe
Natasho? Co się dzieje? -
Fitness Moim skromnym zdaniem to taka \"pokazówa\" przed Tobą, jak on to sobie świetnie nie radzi, jaki to rozchwytywany przez inne.. :O Ja radziłabym Ci nie dzwonić do niego, nie pisać. Niech widzi, że nie jest dla Ciebie najważniejszy, pokaż mu, że też masz własne życie, własne sprawy i zajęcia, że on w centrum zainteresowań nie jest.. Albo się opamięta - albo nie masz za czym płakać.
-
Fitness olać drania!!
-
Fitness Po prostu brak mi słów na opisanie jego zachowania :O :O :O Trzymaj się tam.
-
Aaa, no tak, moja skleroza :D Nieprzytomna chodzę ostatnio
-
grze No właśnie, żebym ja wiedziała, jaki to temat ma być? Szanowny pan dr nie uznał za stosowne nam rzucić jakichś wskazówek. Ale pomęczę mojego znajomego prawnika, może on będzie miał jakiś pomysł jak to ugryźć.. :-) A są już zdjęcia z wystawy?:D
-
Grze, a ja w tym roku zaczęłam \"finanse i bankowość\", bo chce mieć jeszcze jeden, poza moją magisterka (któą mam nadzieję obronić w czerwcu jednak:D ) dyplom, zawsze się przyda. I właśnie na FiB sie męczę z tym prawem.. :O
-
\"prowadzący\" \"jego\" Ależ dzisiaj byki strzelam :D
-
grze :-) Witaj! A co konkretnie studiujesz? Kurczę, ale nie chce mi się wstawać.. Ale widzę, że nie tylko ja tak mam:P
-
Karola dobranoc A ja szukam w tym roku wcześniej prezentów świątecznych, żeby póżniej mieć już spokój, skoro będę miałą nauki w przysłowiowaą cholerę:-( Ale zaraz też trzeba chyba do wyrka wskoczyć :]
-
lonely soul dobrej, spokojnej nocy Aaa, niech mi ktoś allegro zablokuje, właśnie skończyłam płacić za rzeczy kupione na aukcjach.. i przeraziłam się saldem konta :O Nie noo.. Allegro jest złe :D
-
--> Czarna IwI No właśnie ten topic wziął się stąd, że po drugiej stronie nie ma przekonania o uczuciach, niestety. ....
-
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
Kici-kici odpisał na temat w Życie uczuciowe
andrew Zgadzam się z Tobą w opinii na temat małżeństwa. Jest to rzecz święta, zwłaszcza, jeśli chodzi o cudze i uszanowanie go.. -
Dzień dobry... :-) Loori
-
A ja właśnie wróciłam, a jutro rano pobudna i do domu jechać.. Ale wieczór bardzo miły, bo nie widziałam tego pajaca już:D
-
A, nie poddam się! Tak długą drogę przeszłam w uwalnianiu się od niego, teraz nie moggę się złamać. Nie! Po prostu zajmę się czymś innym, choćby obiadem :D --> lonely soul, jak się czujesz? Smutne wieści nam tu zostawiasz..
-
Karola właśnie dlatego chciałam z nim o tym najpierw pogadać - tyle, że Jaśnie Wielmożnemu się nie chciało :O Próbowałam tłumaczyć, że chcę ten podpis po to, żebym ja miała święty spokój, żeby w razie jakichś komplikacji w naszych relacjach (a są one burzliwe z racji huśtawek jego nastrojów niestety) było wszystko poukładane. Termin spłaty ma wyznaczony na koniec marca przyszłego roku - tyle zechciał ze mną uzgodnić, zresztą to ja nalegałam na marzec 07, on mówił o grudniu 06. Nie wymuszam na nim pośpiechu - jeśli nawet do tego czasu sięnie wyrobi, to wtedy pomyślimy co dalej. Bo aż tak nie są mi \"na gwałt\" te pieniądze teraz potrzebne, tyle, że to kwota, za jaką ja mam mieszkanie przez 2 miesiące z kawałkiem, nie mogę tego tak zostawić