Kici-kici
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kici-kici
-
Podpisał w końcu, ale z miną człowieka śmiertelnie obrażonego. Dziewczyny, gdyby to było 50 czy 100 złotych, ja naprawdę bym darowała. Ale to jest więcej, i to kilka razy, powiedzmy, że w przedziale500zł< :O Czuję się teraz jak potwór, wiecie, że ja go nawet przeprosiłam za to? Jezuuu, jacy faceci potrafią być okropni, teraz mnie wmanewrował jeszcze w pozucie winy
-
U mnie sprawa była taka dzisiaj, że chciałam, żeby podpisał weksel, że odda mi moje pieniądze (całkiem sporo :O ) Więc obraził się, że robię z niego oszusta.. JAK?! Ja chce tylko dla własnego spokoju ducha mieć tę ustną umowę między nam spisaną. Wierzę, że odda co do grosza, wiem to, ufam mu w tej kwestii przynajmniej. A on po prostu strzelił mega-focha.. :O Na pożegnanie usłyszałam, że dziękuje mi za darmowąkafejkę i-netową, chyba, że chcę to doliczyć do rachunku.. No i po prostu już nerwowo nie wytrzymałam..
-
Taa Ja awansowałam na potwora, i po prostu wyć mi się chce, jak pomyślę jaki z niego bezmyślny dzieciak i jak potrafi słowami zranić Po jaką cholerę on tu w ogóle przylazł.. a tak, bo nie ma neta w domu a chcial aukcje pokończyć GRRRRR
-
Oj, dziewczyny.. a ja siedzę teraz i ryczę, bo to zaczyna mnie przerastać wszystko
-
A ja teraz zastanawiam się, jak tu plan na dziś ułożyć, żeby się z tym \"moim\" gałganem nigdzie nie widzieć i mieć miły wieczór:D
-
Dzień dobry! :-) Wstawać, śpiochy ;-)
-
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
Kici-kici odpisał na temat w Życie uczuciowe
Wiesz, nie obraź się teraz, ale jak dla mnie to wasz związek obecnie jest z litości :O Chłopie, ustaw ją do pionu! -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
Kici-kici odpisał na temat w Życie uczuciowe
Huh, teraz się lekko zirytowałam. Nie chcesz byc z rodziną? A co to ma znaczyć, do jasnej anielki? :O Ok, dobra, pokochałeś (niewłaściwą) kobietę, i czy to znaczy, że zawężasz wszystkie swoje znajomości? Nie utrzymujesz żadnych kontaktów poza nią? To nie byłby dobry związak, wierz mi, byłam w takim, i uciekłam od niego, nie wytrzymałam tej całej klatki. Złotej, bo złotej - ale zawsze to klatki. Kiedy coś Ci się nie układa, kiedy tak osoba odchodzi - tudzież źle Cię traktuje - to właśnie w rodzinie i przyjaciołach masz oparcie, a nie w niej. Wyrzekając się tych ludzi, zabijasz część siebie, skazujesz się na ogromną samotność. A przecież nie o to chyba w życiu chodzi? Miłość do kobiety - owszem, istotne, ale jest też kilka innych równie ważnych spraw i osób w naszym żywocie.. andrew - przede wszystkim równowaga. Cięzkie to jak cholera, ale trzeba, inaczej wiele się nie uda.. Pokaż jej, że też masz swoje życie, zainteresowania, bliskich - a nie, że czekasz na nia wiernie, na jej łaskę i litość. POkaż swoją osobowość, wartość, która niska nie jest! Tylko jeśli zobaczy, co może stracić, możliwa jest zmiana w jej uczuciach/traktowaniu Cię. Bo kobiety to przekorne są. -
Karola True, true.. A ja siadam do matematyki. :O
-
Natio, co do nieodzywania się.. Jest tak jak pisałaś, przecież wiesz, że tak jest: jeśli tak bardzo mocno by chciał, to niebo i ziemię by poruszył, żeby tylko odnaleźć. A ja zaczynam wierzyć, że właśnie poprzez utrzymywanie kontaktu zaczynam go szczerze nieznosić (vide: jego przychodzenie tu, kiedy jest naćpany, traktowanie mnie jako \"awaryjnego przytulaka\" brrr :O .. i tak dalej) Mam go DOŚĆ! Niech lepiej mnie unika :D
-
Dziewczyny, nie wolno się godzić na bycie \"wyjściem awaryjnym\".. Bo nic nie jest bardziej obraźliwe niż takie traktowanie.
-
Natia Przypominanie sobie tych negatywnych zachowań pomaga. Może w tym metoda na znalezienie ulgi? I tak się zastanawiam, czy po długim czasie bardziej tęsknimy za eksiami, czy za po prostu byciem blisko kogoś?
-
Zgadzam się z Natią. Niech zobaczy, co straciła. :-) A u mnie zdecydowanie buduje się niechęć do szanownego eksia. Brrr, jak on mi zalazł za skórę, naprawdę mam ochotę go w ucho walnąć..
-
Znowu Was podczytuję :-) Yennyfer, do lekarza, ale szybko.. Bo takie silne bóle mogą być niebezpieczne.. [mama mnie nieźle wczoraj w rozmowie nastraszyła nimi, a im szybciej się wykluczy pewne rzeczy, tym lepiej] Proszę.
-
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
Kici-kici odpisał na temat w Życie uczuciowe
andrew, nie wymądrzasz się :-) Po prostu teraz czujesz właśnie tak, i tak zapatrujesz się na sprawę. Jeśli chcesz tkwić w tym związku, to jednak coś się zmienić powinno - najlepiej, gdyby to było jej nastawienie do Ciebie. Może spróbuj być \"mniej dostępny\" przez jakiś czas, niech poczuje, że wcale nie ma Cię na własność i wtedy się opamięta? Sama już nie wiem. pozdrawiam! -
Hyhy.. Odłożyć telefon do szuflady! Ale już! :D
-
Natia, poszukam na sieci akademickiej, powinno coś się znaleźć.. A jak humor? Lepiej niż rano?
-
Natia, jeszcze nie, ale na pewno trafi tu w końcu :-)
-
Fitness olej takiego gałgana :-( Czemu oni po rozstaniu zawsze dają się poznać z jak najgorszej strony? A może zawsze tacy byli, tylko my zakochane tego nie widziałyśmy?..
-
Natia, dzięki Aniele Jak tylko dojdzie na moje konto, to chyba padnę z radości :D Ty szczwana bestio, a jak sie z zastrzezonego wysyła sygnały?;-)
-
Macie może kawałek Kultu \"3 gwiazdy\"? Błagam, niech mi ktoś go wyśle ;/
-
Witam :-) Ech, a ja jednak musiałam usiąść do nauki, ale nie ukrywam, że mi się nie chce :P Przynajmniej ni ma czasu na roztrząsanie wczoraj, mniej nerwów ;-)
-
Hm.. więc mama mówi, że: -- jeśli 2-3 tabletki nie pomogły, to do lekarza, bo jeśli to migrena, to nie ma sensu się męczyć nawet kilka dni -- warto zmierzyć ciśnienie, bo to też może być przyczyna - wtedy do lekarza po jakieś tabletki na obniżenie ciśnienia -- i taki ból głowy może być wynikiem zatkanych zatok, jeśli miałaś wcześniej mocny katar, to też może być przyczyna.. Teraz tylko ustalić co jest co, i powalczyć z bólem
-
Hm, ja wierzę w dobrą herbatę (una naprawdę uzdrawia, poważnie:-) ), a może jakiś okład chłodny na czoło? Zresztą.. skonsultuję z mamą..
-
Yennyfer, moja mama zawsze wierzyła w \"tabletkę z krzyżykiem\" na ból głowy. Obecnie już ich nie ma, więc polopiryna..?