Kici-kici
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kici-kici
-
Karola, to brzmi jak dobry plan :D
-
Jak ja pisze.. pozeram literki.. \"w\" = \"z\" \"kumpel\" = "kumpela\" Idę coś zjeść na kolację :D
-
I zgodnie w ironią losu, kiedy wychodziłam z kumpel z knajpy, w drzwiach pojawił się były. Cholerny świat. I znowu widzimy się w poniedziałek.
-
uciekam, buźka dziewczyny! :-)
-
Hheheh Dziewczyny, obejrzyjcie to: http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=2771 Heheh, boskie
-
Jest taki właśnie koci.. mrau:> Strasznie mi się podoba;-) Ech, nie umiem się od niego oderwac;-)
-
Natia Bo on jest taki cholernie sexy :D *__* AAaaa chce takiego faceta :D
-
A mnie kumpel wyciaga na piwo.. może tym katar podleczę?:D Powoli się zbieram, więc miłego wieczoru dziewczyny ;-)
-
Tak, Colin Firth MRRRRRRR
-
No, nie wyobrażam sobie w tej naszej zimowej chlapie chodzić w takich.. Chociaż pewnie ciepłe bardzo :D
-
Natia Hahahaaaa To już wiem, co się stało z wszystkimi Furby, jak moda minęłą na nie i dzieciaki się ich pozbywały :D Padłam ze śmiechu :D
-
Karola, Ty łakomczuchu :P
-
A ja dzisiaj pojadę do domu, ha! Jak tylko skończe radosną twórczość z tymi testami :O Heh, może z przeziębienia się podleczę :-) A taka ładna bielzna.. mrrr.. jak tylko całkiem wyzdrowieję, to pójdę na łowy :D
-
grze Trzymam kciuki i życze powodzenia na wystawie!
-
Miłego dnia, Natia A ja siedzę i układam testy dla dzieciaków
-
Karola, to mail do sprzedającego, upomnieć się i już. Niech podejdzie poważnie do zagadnienia :D
-
Ech, a ja właśnie z naszym wspólnym kumplem gadałam kilka godzin, bo odwiedził, i jakoś refleksyjnie. Ale zobaczymy, jak to będzie.. Może humor mi się dzisiaj poprawi..
-
A ja mam do Ciebie, pinezko, pytanie. W sumie to kilka :-) Wybacz, ale po prostu chcę zrozumieć.. :-) Kwestię męża soztawię na boku, chociaż miałam nadzieję, że \"obudziłaś się\" i zauważyłąś, że to właśnie mąż, a nie kochanek (nie wiem, czy można użyć tego słowa? Ale wydaje mi się, że tak) był przy Tobie w trudnych chwilach.. Ale to wszystko to już Twoja decyzja, sama wiesz, jak ciężka i wiążąca. Pisałaś, że On jest młodszy od Ciebie, teraz studiuje, poznał mnóstwo nowych ludzi. W takiej sytuacji każdy się zmienia, dlatego właśnie wątpię w długotrwałą jego przemianę na \"starą dwójkę\". Studia=rozrywka, rozrywka..i sesja:D Przecież on umawia się z innymi dziewczynami, nie obraża Cię to? Może jestem dziwna.. ale dla mnie to jak policzek. Teraz jest miło i romantycznie - no było, przynajmniej, teraz skoro ma okres zmiany na lepsze, to pewnie też tak będzie - ale wiesz, każdego stać na romantyzm kilka godzin w tygodniu. Bo tu nie ma miejsca na rutynę, na znudzenie, skoro jest tak mało czasu! A wyobraźnia podsycana smsami czy rozmowami na GG - cóż, działa. Nie wiem no, kurcze, przecież z tego co pisałaś, to on ma zachowania jak gówniarz po prostu.. Czy warto? Wybacz, jeśli Cię uraziłam, ale mam wrażenie, że fajna z Ciebie babka i nie chciałabym, żebyś cierpiała tak, jak przez ostatnie kilka dni
-
okropnie SMUTNA No tak to już jest z kłamstwem, raz Cię na nim złapią, a etykietka na całe życie.. Prawde mówiać, to nie wiem, czy moż teraz jakoś podziałać, jakoś udowodnić chłopakowi zmianę. A specjalista to dobry pomysł.. Nie wiem, może dziewczyny coś wymyślą?
-
kajda Moim zdaniem lepiej nie ładować się w takie coś, przeczytaj ten topic od początku, zwłaszcza historię Platonicznej. A nad małżeństwem popracować, cholerka, po ślubie trzeba się równie mocno starać i nie dać codzienności.. Przecież pokochałaś męża, i dlatego za niego wyszłaś.. Nie możecie przywrócić tego blasku waszemu uczuciu? Nie jest to proste, ale warto chyba?
-
--> mr PP przeczytałam Twój temat na forum. I prawdę mówiać to opcja \"daj jej czas i odsuń się na jakiś czas\" wydaje się być dobra. Pozwól jej zatęsknić. --> BARDZO smutna tam do Ciebie na topic też zajrzałam. Oooj, narozrabiałaś dziewczyno:-( A odzyskać zaufanie to już gorzej, ciężka sprawa i nie udaje się to zawsze :-(
-
Ok, można założyć, że chłopak się zmieni. Na jak długo tym razem? Wybacz, pinezko, ale podchodzę do tego sceptycznie.
-
--> mr PP Na mój gust to ona po prostu BARDZO chce kontakty ograniczyć..
-
Melduję się I czekam na kumpla, który miał mi oddać książki, ktore już chyba 3 tydzień trzyma :O
-
A w ramach świętowania kupić faaajnistą bieliznę :D