Kici-kici
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kici-kici
-
Mail w drodze :-) Hm, bo my jesteśmy bardziej z południowo-zachodniej Polski.
-
W rodowodzie ma wpisane: \"Dixi z Myślinieckich Turnii\" [miot D] mam nadzieję, że nic tu nie pokręciłąm.. :-) Ale jak dla mnie to Mysza/Smok Obibok/Osz ty, oddawaj mojego kapcia! :D
-
grze poszukam jakichś zdjęć tu na dysku, a jeśli tu nie ma, to w domu mamy jakieś na pewno. Tylko wiesz.. moja to taka dzika bestia z lasu, która czesać się nie daje.. Mimo, że też rodowodowa, \"ę ą\" psia arystokratka. Ale my nie wystawialiśmy jej nigdy.. Chyba trochę z obawy, że dla niej mógłby być to duży stres - taki już ma charakterek. Są psy, którym to odpowiada, a nasza.. no raczej nie:-) Ale kochane z niej stworzenie :-)
-
*byłych, oczywiście grze - moja psina podobno pięknie ostrzyżona, zobaczę ją w weekend :D
-
Osobiście ciesze się, że z większością byłbych nie mam ŻADNEGO kontaktu. Owszem, kiedy przypadkiem miniemy się na ulicy, to \"cześć\" się powie, ale twardo idę później w swoją stronę i nie oglądam się za siebie.
-
Karola tylko czy takie relacje zostaną nadal, kiedy jedno pozna kogoś innego? Nie wiem, wątpię, chociaż chciałabym, żeby bylo cały czas dobrze. Ale to dopiero "wyjdzie w praniu", z czasem. [tylko niech ta jędza mnie nie cmoka w szyję, mam ochotę go zabić wtedy. No może nie zabić, ale później na pewno taki los by go spotkał grr :o)
-
No to jesteśmy już dwie. Kiedy da się tak spotkać, to naprawdę jest łatwiej. Zero oczekiwań, zbędnych nadziei, w sumie to zostaje tylko radość z tego, że można pobyć z takim człowiekiem. A dziś wieczorem się chyba z tym gluptasem zobaczę przez jakieś 5 minut, heh. Trzeba książkę oddać, nie chcę narażać się jego mamie :D [fantastyczna kobieta swoją drogą] Znowu dzień biegania po całym mieście. Ale.. przynajmniej już nie pada! Czas upolować w sklepie cos do jedzenia.. :-)
-
Aaa, to źle zrozumiałam :D To przez tę pogodę, czuję się lekko niedobudzona jeszcze. I jak wrażenia po spotkaniu?
-
I jaka jest Twoja decyzja? [i jak tam psiaki?:-)]
-
grze Gdzie sie podziewałaś tyle czasu? Ale tam paskudnie, nie chce mi się nawet po jedzenie pójść do sklepu, niech przestanie padać;/
-
To nie fair, nie mam ani jego koszulki, ani bokserek. Czuję się tu pokrzywdzona :D
-
Loori a ja za to spie z pluszowym kotem, heh. Taki pluszak nade mną czuwa. ;-) I wcale nie trzeb atego leczyć:D AAA, późno, znowu się na uczelnię spóźnię.. Chyba trzeba biec :D
-
Też tęsknie za tym \"moim\" gałganem, hyhyh.. Ale i tak jest dobrze :D Będzie dobrze. Uciekam spać, jutro rano uczelnia.
-
ja jeszcze jestem, ale sieć nie działa mi dzisiaj za dobrze. Lonely, a co powiedział weterynarz?
-
To już jutro, tak? Jeśli zdecydujesz się tam iść osobiście to wiesz - pełen profesjonalizm, chłodno i w ogóle.. To działa ;-)
-
\"h\":]
-
Może lepiej, żeby to jakaś kumpela załatwiła, a spotkać możecie się przy innej okazji?.. Kiedy już poczujesz się silniejsza?
-
Widzisz, Karola, a ja jestem teraz rozpieszczona po poniedziałku, i chyba się pogniewam na niego o to. Ech, bez sensu. Chyba tylko jakas praca moze uratować sytuację..
-
A mi dzisiaj tak zimno, że aż strach, buu.. I nawet tego głuptasa nie ma blisko, żeby się ogrzać, ech, buuu, chlip i w ogóle:-(
-
Coś znowu były narobił? ;|
-
Ćmo - do czasu. Zaufaj mi, będziesz czekać, ale tylko do czasu. Bo kiedy on zjadzie inną, to wiesz.. ciężko będzie wam z tą przyjaźnią, jego nowa dziewczyna z pewnością nie patrzyłaby na to przychylnie. Poza tym wiadomo, zakochanie.. A może któregoś dnia zobaczysz, że jesteś \"w odwodzie\" i nie godzisz się na bycie kołem zapasowym, albo spotkasz kogoś, kto zawróci Ci w głowie. Heh, pewnie teraz będziesz się zapierać, że to niemożliwe, ale czas pokaże, jakie to rozwiązanie będzie. Powodzenia.
-
Oczywiście, że tak. :D
-
grze tak, dostałam, kochane *__* Moja siostra siwterdziła, że musi chociaż zobaczyć jednej szczeniaczka, hehe. Więc prosze o staranną dokumentację:D A co chcesz zrobić z młodymi? Rozdać? Sprzedać?:] [moja psina właśnie wczoraj zaliczyła wizytę u fryzjerki, heh, bidulka:-)]
-
Mario Magdaleno czy zmarnował..? Może nie do końca, ale tak to może wyglądać w świetle jego ostatnich wyczynów.. Były na pewno i dobre i złe chwile, to nigdy nie jest tak prosto ocenić, czy coś było białe lub czarne.