Kici-kici
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kici-kici
-
Wiecie co, dziewczyny, ale jestem teraz zła. Czytałam o tej dziewczynce z Gdańska, która popełniła samobójstwo, i jak usłyszałam o wyroku, jaki ta banda gnojków dostanie, to zawrzało we mnie. GRRRR Tak, najlepiej winić dyrektora szkoły, a te durne dzieciaki to po prostu \"żażartować chciały\" ......
-
--> hakk Tak bliski kontakt, na tym etapie przynajmniej, kiedy z jednej ze stron są głębsze uczucia, przyjaźń to raczej zła opcja. Wierz mi. Lepiej \"odpocząć\" od siebie przez jakiś czas.. Nabrać dystansu.
-
--> Karola A też jest Ci winien pieniądze?;-/
-
--> lukrecyja Zerwanie po 5 latach przez telefon? Wybacz, ale dupek z niego ...
-
Echh, słaba jestem, zamiast na wykład, to kumpela mnie na herbatę/kawę wyciągneła do fajnej knajpki. A tak chciałam iść;-) Nie, czasu cofnąć się nie da, może to i lepiej?
-
Cześć! Jak tam samopoczucie? lonely soul, przez sporo wakacji z rzędu bywałam w Twojej okolicy, jezdziłam do rodziny tam poleniuszyć;-) A ja znikam na wykład, trzeba coś w końcu ze sobą zrobić.
-
Natia, tylko bez chorowania! A buty to faktycznie ciężko znaleźć fajne..
-
Wszystkim, którzy obiad jadają o równie miłej godzinie, życzę smacznego :D
-
lonely soul :-) Ano, liczę, że z czasem będzie lepiej. Ale boję się zimy, nie lubię marznąć sama, on mnie ogrzewał, hyh, bo ja zmarzluch straszny jestem :D
-
Ech, i wróciłam. Ciężko było przejść obok jego domu tak po prostu. Ale z każdym kolejnym dniem będę silniejsza..
-
A to dziś tak u mnie, w myśl tej cholernej huśtawki.. Ecchhh. Może praca pozwoli uciec, trochę rzeczy jest do zrobienia..
-
Ale nawet znajomi w końcu wracają do domu, i zostaje się samemu. I wtedy wszystko wraca. Muszę jakiś sposób na to wymyślić albo nie wiem jak to będzie, pewnie cięzko. :-)
-
lonely soul, ale nawet, jeśli masz tych znajomych - tu nie mogę narzekać - to nie to samo.. Niemniej jest to i tak dużo. Zwłaszcza, kiedy wiesz, że możesz na nich liczyć. :-)
-
Karola ;-) Lat mam 23, on - 20. Wiem, wiem, zaraz powiecie, że dzieciak - ale nie tak do końca. Potrafił zachować się też dojrzale. Dla mnie związek zawsze był ogromna motywacją, myśl o drugiej osobie dodawała sił. A teraz? Po prostu nie chce mi się, nie widzę sensu.
-
Karola Normalnie, od nowa zaufać, zaryzykować, bo niestety, bez ryzyka nie zyska sie nic.
-
A ja się czuję po prostu oszukana. Strałam się, uczyłam, jak postępować, a to nie pomogło nic..
-
Coś interesującego do poczytania: http://zdrowie.onet.pl/1363101,2041,,,,dlaczego_odchodza,psychologia.html
-
Mario Magdaleno nie licz dni, to najgorsze, co można robić.. rozpamiętwać. Kiedyś, kiedy rozpadł się mój poprzedni związek, też liczyłam dni. Zmądrzałam dopiero po 100:| I teraz pamiętam, że w tym wypadku matematyka jest wrogiem.
-
Pierwszy raz od jakiegoś czasu zjadlam normalną kolację, jupi!! A żeby dzień skończył się dobrze i bez zbędnego myślenia, to idę poczytac coś dla rozrywki ;-) Pozdrawiam i pewnie do jutra! :-)
-
Karola, a wyjaśniło się coś z tym tarotem?
-
Ja wzniosę toast karotką, bo obiecałam kumplowi, że nie będę tyle pić i będę dbać o zdrowie ;-) Cheers :D
-
A ja nie mam telewizora, bo w akademiku i sala telewizyjna zawsze zajęta buuuu ;-(
-
--> Skorpionn, a jak wygląda sprawa prawnej opieki nad jego dzieckiem? Pisałaś, że z jego matką nie chce być, ale jak jest ta kwaestia rozwiązana?
-
Złość jest oczyszczającym uczuciem :D
-
Natia, bo trzeba dokonać cięzkiej sztuki: pamiętać tylko dobre chwile z tego związku, ale nie idealizować Go, dostrzegać jego wady. jak to się uda.. to aż życie jest łatwiejsze. :-)