Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kici-kici

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kici-kici

  1. Kici-kici

    TERAZ MY!!!

    A ja was tylko podczytuję, bo odwagi za mało na pisanie. Ale.. najszczersze gratulacje dla mamy, taty i córeczki I, nie śmiać się proszę ze mnie, ale aż się łza w oku zakręciła. Jeszcze raz - GRATULACJE!
  2. Oooj, nawzajem się nakręcacie, ale cóż zrobić, związek to akcja-reakcja. A prywatnie? Chociaż nie wiem, czy to nie wszystko jedno i nie poczekać do stycznia, w końcu to 3 tygodnie jeszcze.. (przede mną nic się nie ukryje na kafe;-) )
  3. cocinelka - ale przecież, z całą sympatią jaką czuję do Ciebie, nie mogę powiedzieć, że nie ma w tym Twojej winy też.. Sytuacja w związku jest dziełem obu stron. Mam nadzieję, że te plany co do psychiatry.psychologa pomogą.. Najpierw wyprostować wszystko w głowie, potem związek..
  4. Kici-kici

    czy on/ ona wróciła?

    No właśnie, przyznać się ;-)
  5. Miłość męża nie będzie doceniona, bo jest. Dopiero, gdyby naprawdę jej zabrakło, podniosłyby się lamenty. Swoją drogą jak to jest, kiedy mąż ma kochankę to dziwkarz, a jak kobieta na lewo się bawi, to biedna i nierozumiana. Relatywizm, cholera jasna :O Ech, są inne sposoby zwalczania nudy w małżeństwie niż zdrada :|
  6. Oj, to było lata całe temu, kiedy byłam w związku (niezbyt szczęśliwym, niemniej nadal w nim tkwiłam) i moje kontakty z przyjacielem się zaczęły zmieniać, w kierunku bardziej romantycznym. Jak z tego wybrnęłam, zanim sprawy się naprawdę skomplikowały i doszło do czegoś więcej? Rozstałam się z ówczesnym chłopakiem, z przyjacielem kontakt ograniczyłam i to BARDZO, w zasadzie można mówić tu o tych kontaktów zerwaniu.. Obaj się śmiertelnie urażeni poczuli, ale tak było lepiej, niż wzajemnie oszukiwać się w (nie)skończoność. Cóż, już wtedy zdecydowałam się na ostre cięcie i podejście bardziej radykalne. Bo czy ja chciałabym się znaleźć na miejscu któregoś z nich? Nie.. I stąd mój wybór. Dziś cieszę się, że tylko tak się skończyło, aczkolwiek niesmak i wewnętrzny wstyd pozostał.. :O
  7. --> trishya Czytam ten topic odkąd powstał. Ileś stron temu się nawet wypowiadałam. Zresztą co jakiś czas tu zaglądam :-) I nie, nie za ostro. Po prostu szczerze.
  8. --> Inna_Ona To nie tak, że nie masz siły walczyć związek.. Ty nie chcesz, bo masz kochanka.
  9. Kici-kici

    czy on/ ona wróciła?

    A hmm.. no tak jakoś całkiem dobrze. :-) Nie chcę nadal żadnego związku (blizny po eksiu zostały, dupek z niego był straszny i nie chcę, żeby sytuacja kiedykolwiek się powtórzyła), niemniej jakoś tak.. do kina się umówię, czy na imprezę, a poza tym wesoło w akademiku sobie mieszkamy. Jest dobrze :-) Pojawiło się w otoczeniu kilku fajnych facetów, tylko czy ja chcę się teraz angażować? Sama nie wiem. A jak u Ciebie?:-)
  10. Kici-kici

    czy on/ ona wróciła?

    Hyh, my wczoraj zabalowaliśmy, niby o 7 była pobudka, żeby kumpla wyprawić na zjazd, ale i tak potem jeszcze zaległam.. Uch, chyba za stara na takie imprezowanie się robię :P
  11. Kici-kici

    czy on/ ona wróciła?

    Melduję się. :D Zegarki poprzestawiane?
  12. Kici-kici

    łysienie

    A czy znacie dobrego endokrynologa na Śląsku? :O
  13. Kici-kici

    czy on/ ona wróciła?

    A jak. :P back from the dead :P
  14. Kici-kici

    czy on/ ona wróciła?

    Gdzieś Ty się podziewała? :P Ani maila ani nic.. Obroniłam się :D
  15. Kici-kici

    łysienie

    Niepozorna, skutki uboczne? Nie utyłam (wagę mam mniej więcej taką samą od lat), jestem cholerykiem, więc zrzucić tego na harmonet nie mogę.. No może czasem bardziej płaczliwa jestem, ale poza tym jest ok (wątrobę przebadałam i wyniki dobre).
  16. Kici-kici

    łysienie

    Co do Harmonetu, to też biorę..
  17. Kici-kici

    łysienie

    Indzia, a masz może przepis na tę wcierkę?:-) Chrzestna przysłała mi zza granicy biotynę, która u nas w takiej dawce (1mg) jest niedostępna. za jakiś czas zaczynam brać, mam nadzieję, że pomoże..
  18. Kici-kici

    łysienie

    OPEN-UPPP Gdzie jesteś?
  19. Kici-kici

    łysienie

    OPEN-UPPP Zawsze odzywiałam się w miarę zdrowo (no, może słabość do słodyczy mam, ale każdy jakąś ma:D), fastfoodów staram się unikać. Warzywa i owoce uwielbiam po prostu :-) Więc tak strasznie tragicznej diety nigdy nie miałam -- nawet w akademiku staram się w mairę rozsądnie odżywiać. Preparaty pomagają -- albo to pobożne życzenia i sobie wmawiam, no ale trzymam się wersji, że jest trochę lepiej. Poza tym nigdy nie wiem jak byłoby, gdybym z nich zrezygnowała. Teraz włosy już się tak nie łamią, ostatnio zaćżęłam zwracać na nie trochę większą uwagę. Stosuję odżywki (ostatnio Pantene wzmacniającą), suszarki do włosów nie używam ładnych parę lat. Owszem, lamentuję, kiedy widzę, że kolejnych porcja wypada po myciu głowy (moja matka zaczyna twierdzić, że przesadzam i że naturalnym jest, że kilka wypadnie, ale ech, to nie takie proste z kompleksami walczyć), kupiłam w lecie szampon Radical, na pewno go znasz, i po nim włosy są takie miłe, puszyste -- i mam nadzieję, że ten skrzyp w nim pomaga (a na pewno nie szkodzi!). Tyle, że pomysły powoli mi się kończą. No i jak to powiedziała mi fryzjerka, z tyłu głowy jest ok, najsłabsze są nad czołem, w kierunku czubka głowy. Nie wiem, czy jakieś badania robić, jeśli tak, to jakie?
  20. Kici-kici

    łysienie

    --> Tak to racja Mam dokładnie tak samo! ostatnio, po kuracjach żelazem dopiero hemoglobina trochę podskoczyła i mam ok.4 (dolna granica normy to 3,80, ale jak dla mnie to i tak sukces ogromny), ale to było kilkanaście miesięcy brania różnych preparatów. Robiłam badania na poziom żelaza - wyniki.. średnie, ale zawsze mogło być gorzej. Nie macie może sposobów dbania o \"anemiczne\" włosy? Jak wzmacniać? Nie jest z nimi tragicznie, niemniej chciałabym je wzmocnić i wynagrodzić im jakoś te przeżycia z czasów, kiedy anemię miałam.
  21. Kici-kici

    łysienie

    --> lost highway Przy braniu tabletek trzeba czekać od 3 do 6 miesięcy na rezultaty (tak twierdzą specjaliści). Niestety, bez cierpliwości nie da rady. Ja walczę z włosami od dłuższego czasu, są słabe.. Może to kwestia przebytej anemii.. Ale ech. Czasem to szlag mnie trafia, to tak niesprawiedliwe, tyle dziewczyn ma piękne włosy bez większego dbania o nie, a ja? ;-/ Ostatnio staram się dbać o nie więcej, ale i tak bywają chwile, kiedy mam ochotę się poddać :-(
  22. Kończę pisać pracę magisterską i mam tego już coraz bardziej tego dość :O
×