Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

evanikaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez evanikaa

  1. Matkoooo znowu jakies naloty niepotrzebnych wypowiedzi.. Jestesmy szczesliwi. Kama ma mózg i wszystko w główce pokukladane..madralinska jedna. Jest zdrowa i nic nie ma niepokojcego. Okaz do encyklopedi pod pojeciem \"zdorwy mózg\". Badanie zniosla dzielnie, nawet jej sie podobalo! Ja od 1930 jestem juz u rodzicow. Dziwnie sie czuje. Odzwyczailam sie od pelnej chaty. Jutro pierwszy dzien w nowej pracy a ja zamiast myslec jak sprawic dobre wrazenie, mysle jak Kama zniesie rozląkę... W dodatku zepsul nam sie doszczetnie samochod i chyba u mamy spedze ten tydzien, a nastepny bedzie juz dla mnie nielada wyzwaniem, bo bede musiala autobusem wozic Kame do mamy (o 7:01 jest autobus), a wracac bede z moim tatkiem... wszystko musze jakos rozplanowac, zeby wszystkim bylo dobrze Moj G zostal sam w domku i znajac jego zaszaleje dzisiaj i nie bedzie spal w sypialni, tylko w salonie przed tv, a na noc zaprosi psa do domu... Ide sie polozuc kolo mojej iskierki, bo u mamy razem z Kama dzielimy jedno wyrko! Teraz musze was dokladnie przeczytac, bo przelecialam tylko z grubsza... widzialam tez, ze Madzia zalączyla zdjecia wiec musze je sobie poogladac.. aaaa wlasnie ciekawe jak tam Mama bączka...hehe bidula, niezly ma odwyk od netu, ciekawe co teraz porabia?? ide was poczytac i pozniej lulu... cmok kochane...
  2. A ja drogie Panie, podaje tylko cycuszka. Jutro to sie zmieni, ale poki co tylko cycuszek i soczek jablkowy z woda, od tygodnia. Samego nie chciala pic, bo byl za kwasny. Mam jeszcze szereg obaw co do podawania deserkow, zupek i innych dan... Kami 30 skonczy 4 miesiace, wiec wtedy zaczne wprowadzac powolutku male co nieco. Zaczne chyba od deserkow zeby od razu nie obciazac malej zołądka. Wrocilam z Kama z godzinnego spacerku..ona wyspana, już najedzona a ja cala zmarznieta. Jejku, jaki zimny nieprzyjemny wiatr jest dzisiaj. W dodatku wywiesilam pranie a ono nie chce schnąć... hahah i wlasnie przed chwilka pierwszy raz Kama odkryla, że ma prawa stopę. Probowala ze wszystkich sil obiema rękami podciagnac stope do buzi...haha komicznie to wygladalo!!! aaa co do szczypawic..ostatnio wychodze z wanienki, otulam sie moim recznikiem a tu nagle cos czarnego spada na ziemie, ja w krzyk..a tu szczypawica zasuwa po podlodze..koszmar..a tak blogo wychodzilo mi sie z cieplej kąpieli... ktoregos razu, w nocy wlazl nam do lozka chrabąszcz...nie ma co mieszkanie na wiosce ma swoje uroki...a ja tak nienawidzę robactwa, ze nawet konika polnego jak zobaczylam w samochodzie zaczelam panikowac i juz nie chcialam jechac z tylu, tylko za kierownica!
  3. Matkooooo niby pare dni pomieszkam sobie u mamy, a jak zaczelam pakowac rzeczy to samochod bedzie za malay.. Izawik - jutro ide pierwszy dzien.. ale nie potrafie do konca cieszyc sie z tego! Zaluje, ze nie bedzie mnie przy Kami!
  4. Czesc kobitki... Udało zwlec mi sie z łóżka..ech jak ja bym chciala sobie pospac dluuugo. dzisiaj przenosze sie do mojej mamy na pare dni. Zepsul nam sie samochod i mialabym problem dojezdzac do pracy, w sumie nie w dojezdzie jest problem tylko w wyszykownaiu Kamy i pierwsze dni jej u babci. Musialabym wszystko taszczyc autobusem, a to na pierwszy raz dla mnie za duzo. Dzisiaj jedziemy na usg, trzymajcie kciuki żeby było wszystko dobrze! Wczoraj jak wyrżnęłam w kant łózka, tak do dzisiaj nie mogę zgiąć nogi, siniak i guz na kolanie wielkości jabłka, przeszkadza w chodzeniu po schodach, w klekaniu i siadaniu. Nie dość, że po czwartkowym pobieraniu krwi mam siniaki na obydwu rękach to jeszcze kuleje, ale jutro w pracy zrobię pierwsze wrazenie. Ide umyć Kame i poćwiczyc z nią wygibasy!
  5. Witam kochane... zaglądam tylko na chwilke bo jestem padnieta.. moja Kama robi postępy, ćwiczenia jej sie podobaja, masaze tez..jest kochanym aniołkiem, który współpracuje i nam pomaga... jutro jedziemy na usg przezciemiączkowe i mam nadzieję, że badanie wyjdzie pomyślnie!! Doroteczka cieszę się, że podobał wam się filmik! A dzisiaj Kama pierwszy raz śmiała się taaak rechocząc i chichrając się jakby oglądała nieziemsko smieszną komedie, a ja tylko brałam ja wysoko i ona patrzyla na mnie z gory. Taaak jej sie to podobalo! Marcelek - kolejnych urodzinkowych miesiecy ci życzę!! slodkich snów...ide sie w koncu polozyc!! cmok
  6. hmm Izawik...plisssss mi tez poslij fotki z wakacji bo mam te z karmienia... uciekam, szykowac obiad!
  7. No dobrze, terazmogę troszkę popisac... Od 2 dni miałam nerwy, ze nie miałam ochoty z nikim rozmawiac... Trafiłyśmy z dzisiaj z Kami ponownie do szpitala w szczecinie, zeby umowic sie na rehabilitacje...pani od rehabilitacji wziela 3 siekrowania, poprosila jeszcze diagnoze ortopedy i neurologa...po chwili czytania i konsultacji z druga rehabilitantka, postanowily zadzwonic do super, extra specjalisty, ordynatora, ktory wzial nas na konsultacej..okazalo sie, ze to nasz ortopeda, ktory przyjmowal Kame w poradni psychoruchowej...porownal diagnozy i postanowil, ze nasza kruszynka potrzebuje tyko masazy usprawniajace pewne partie jej cialka, poniewaz ma lekką asymetrię spowodowana niedotleniem mozgu podczas porodu... bierze sie to z osrodkowego ukladu koordynacji ruchowej... kamien spadl nam z serca.. fakt - mamy jeszcze usg przezciemiączkowe w poniedzialek, ale jestem dobrej mysli.. Na dzisiejszym spotkaniu z rehabilitantka zostaly pokazane nam cwiczenia do robienia w domu...rozciaganie raczek, przewracanie na boczki, masaze plecków, kladzenie na piłce i turlanie.. wszystko sie Kamilce podobalo, a nawet sie smiala, jak z nią dzisiaj w domu ćwiczylam... kochana moja iskierka Izawik - dziekuje za fotki...masz slodkie córcie... justaaa a ty masz przystojniaka... Ania75- Agacia to juz duży bombel... rudamaxi - dobre, dobre... testament! Brzmi to strasznie niesamowicie... Opowiadacie, ze dzieci budza wam sie w nocy 2 razy... Moja Kamcia jak zasnie, tak spi do rana..dzisiaj pobila rekord i obudziła sie dopiero o 7 rano, a poszla spac po 21.. chyba melodnie do spania ma po mojemu G. Moja Kama ciagnie ze mnie cycka kiedy chce..czasem co 2 godziny, czasem co godzine..nie ma ustalonych godzin karmienia..i chyba dobrze.. nie zalewa mnie w nocy mleko, a moja Kamcia ładnie przybiera na wadze.. aaaa wczoraj dzwonili do mnie z mojej nowej firmy..do pracy ide 28 sierpnia. Ciesze się, bo 27 pojade jeszcze z niunka na usg... tearz chyba pora na male pluskanko w wannie...i chyba jakis relaksik ;) no własnie relaksik z ksiazka w wannie.. bo na zaden inny nie mam co liczyc.. Jeszcze po porodzie nie doszlam do siebie.. mam jeszcze 8 dni kuracji a pozniej szukanie szpitala, który wykona mi zabieg wymrazania..bo w moim pochrzanionym miescie nikt tego nie robi, no chyba ze dam 700 zl... buzka, moze jeszcze do was wpadne!
  8. Witam... Izawik, ja jeszcze mam Kame tylko na cycku....pije srednio co 2 godziny. Przyzwyczailam sie. Dopiero w tym tygodniu zaczelam podawac jej soczek jablkowy, ale ja kwasil i rozcienczam go z woda i wypija po 80 ml. Dzisiaj nie chciala, wiec jej nie dawalaam. jutro bedzie pierwszy deserek. Zobacze jak zareaguje....
  9. MX 3 - tak mi przykro!! Bądz dzielna dla swojej corci! Kochana kruszynka tyle zniosła... będę trzymać mocno za ws kciuki!
  10. Witam... wpadłam powiedziec wam, ze jednak nie bedzie tak kolorowo. Kama musi miec jednak tehabilitacje, ma slabsza cala prawa czesc ciala...podobno podczas porodu (ciezkiego) doszlo do niedotlenienia i za krotko byla w inkubatorze, dlatego tak sie stalo. Musimy jeszcze wykonać usg przezciemiączkowe zeby wykluczyc jakies zmiany... na skierowaniu napisane jest \"zaburzenia ośrodkowego układu koordynacji ruchu\"... przeplakalam caly dzien.. boli mnie glowa i ie chce mi sie nic... Kama to wyczula bo tez ciagle marudzila... teraz w tym gów... miescie nie mozemy znalezc rehabilitanta.. jade jutro do mojego kolegi, ktory razem z kolezanka maja gabinet rehabilitacyjny, ale on zajmuje sie doroslymi, jego kolezanka dziecmi, ale musi najpierw zobaczyc wszystkie papiery Kamy.. lece sie wykapac i polozyc.. jutro nadrobie czytanie...
  11. Witam z rana..... Dzisiaj musiałam wczesniej wstac..haha zawsze gniję sobie do 8 w łózeczku razem z Kamą, ale na 10 muszę byc u lekarza... nad ranem ciagle myślałam o neurologu, żeby jego diagniza była bardziej łaskawa dla mojej córci... justaaa - tez zauwazylam taka roznorodnosac w soczkach..ale chyba troszke sie wystraszylam i na pierwszepoczatkiz nowymi smakami wybralam z bobovity zlociste jablko, lub jablko z winogronem... przez dwa dni wypiła tylko 60 ml...ale dobre i to. Moja Kama w odroznieniu od twojego Szymka, chciałaby ciagle jesc... Weronika - ja pracowalam, ale w dniu porodu dostalam swiadectwo pracy...znalazlam prace i teraz od 27 ide doi pracy. rozliczenia, umowy, kontrakty..typowy dzial handlowy. Studia...chyba nie bede zbyt oryginalna - ekonomia... a mieszkam kolo szczecina i stuknelo mi w prima aprilis 27 wiosenek... lece na sniadanko...ojj jak ja lubie jak G ma druga zmiane..zawsze robi mi sniadanka...
  12. Dobranoc kochane... trzymajcie za nas jutro kciuki. jade z Kama do neurologa, mam nadzieje, że rehabilitacja Kamy nie będzie tak bolesna jak przedstawił to ortopeda. Mam też nadzieję, że nie będzie płakac jak ostatnio, bo chyba nie zniosę jej łez... śpijcie słodko
  13. Ojj cały dzien siedzialam z Kami na powietrzu.. Spała dzielnie jak nigdy. Zaczynałam przypinać jej juz ksywke mucha.. bo ona zazwyczaj śpi jak mucha! Weronika - śliczne fotki! Córcia słodka - haha no i widzę, że ma taka samą czapeczke jak moja gwiazda...a synek..rosnie ci młody hiphopowiec.. ;) Aga - ojj tak szczerze współczuje cie tego całego przygotowywania się do wyjazdu...tyle do zrobienia... ech co ja bede cie dolowac. Tylko masz jak najszyciej zdobyc już na miejscu dostęp do netu żeby z nami byc cały czas w kontakcie!!! Agula - moja Kama jak jest głodna to zjadłaby na pewno już pieczonego kurczaka..mam żartą kobiete w domu...a ani ja ani mój G nie nalezymy do chętnych na wyżerki!! Kami własnie zasnęla, więc mogę zabrać się za ...własnie nie wiem za co..może najpierw zjem kolację a poźniej pomyślę... Rudamaxi - nie dostałam maila od ciebie... tego, który miałas wczoraj powysyłać nam...hmmm mam nadzieję, że mnie nie ominełaś...hehe a może ktoś mi prześle?? ;) Light - ale masz rozśpiewaną corcię... Na pierwsze urodziny kup jej mikrofon... talent to ona ma!!!
  14. Pierwsze podejscie z melkiem - dlam smoczek 1 aventu... do soczkow tez taki podaje! lece do niej chce wyjsc na szybki spacer... cmok
  15. uuu nie kumam....dlaczego zdublowal mi sie tekst??? Kama wypiła 120 ml... chyba chciala jeszcze, ale raczej dam jej cycka! chcialam tylko sprawdzic, czy wypije takie mleko i czy dobrze je zniesie! Dzielna dziewczyna!
  16. Matkoooo, ja muszę dzisiaj podać Kami butelkę z mlekiem modyfikowanym i nie wiem jak sie do tego zabrac. Musze sprawdzić, czy bedzie je jadła i czy przypadkiem nie jest na nie uczulona! Mam nadzieje, ze mi się uda, a jak nie to zadzwonię po mamę, bo to w sumie ona bedzie karmic mi Kame butelką....
  17. Matkoooo, ja muszę dzisiaj podać Kami butelkę z mlekiem modyfikowanym i nie wiem jak sie do tego zabrac. Musze sprawdzić, czy bedzie je jadła i czy przypadkiem nie jest na nie uczulona! Mam nadzieje, ze mi się uda, a jak nie to zadzwonię po mamę, bo to w sumie ona bedzie karmic mi Kame butelką....
  18. Witam.. my dzisiaj wyspani... mega wyspani. Kama spała do 6, pozniej do m8:30.. Szok..Ja zasnęłam o 22:30...i jestem cudownie wyspana. Pogoda jest pod zdechlym azorkiem, wiec chyba nie wybiore sie na spacer..no moze tylko do mamy i spowrotem... Mamo bączka- gdybyś mi nie powiedziała, ze piszesz eve...zamiast eva... nie skapłabym sie..powaga!! zaczełam szukac ostatnich twoich wpisów i dopiero zobaczylam.. widac jak czytam uwaznie heheh ;) mx3 - chrzest byl podczas mszy, a Kama prawie cała przespała, nawet jak ksiądz polewał ją glową tylko leniwie otworzyła oczy... lece do mojej małej bo już marudzi!! buzki
  19. Witam... włosy?? G dzisiaj mył podłogi i stwierdził, ze moich kłaczorów jest więcej niz psa...czyli i mi wypadaja!!! Rudamaxi - nie odbieralam tel bo byłam u lekarza... odwiedzilam pediatre, bo musialam dowiedziec sie, jak karmic Kame pod moja nieobecnosc, jak podawa, jak czesto, w jakich ilosciach. Stanelo na Nestle nan, soczkach, zupkach i deserkach po 4 miesiacu.... ustawilysmy wstepny harmonogram karmien i juz mi lepiej... Później odwiedzilam lekarza medycyny pracy, zeby smialo isc do robotki...a na koncu wyprawy zrobilam zapas soczkow, deserkow i zupek... Przyjechalam do domku i chcialam dac Kami 50 ml soczku, ale nie chciala. Bawiła sie butelka, smoczkiem. Nawet od mojej mamy nie chciala sie napic... dopiero pod koniec dnia wziela pare lyków od G. Jak wy podajecie zupki?? łyżeczka czy z butelii?? Spróbuje za chwilke przeslac wam zdjecia (robione przez nas) ze chrzcin... Justaaa dwa tygodnie temu, byly przeceny i nawet ustrzeliłam sobie pare ciuchów, Kama tez sie zalapala... My srednio co dwa tygodnie jezdzimy do galaxy....czy jest wyprzedaz czy nie.... Gosiak czekam na wieczornego maila!!! witam nowa - stara kwietniówkę!! aaa na koniec przesylam taaaaaakie wieeelki solenizantom!!!!!
  20. Z tego wszystkiego nie przesłałam buziaków dzisiejeszym 4-miesięcznym dzieciaczkom... Sarita a jak u ciebie po chrzcinach?? Doroteczka - ja kapie w Oliatumie, a co jakiś czas, tak raz w tygodniu mydełkiem nivea z płatkami owsianymi i smaruję oliwką bambino. Odpukać skórke ma śliczniutką!
  21. No i zostałam sama...sama w domku (z Kami) i chyba sama na kafe... ech wskocze sobie pod prysznic! Gosiak... dzieki za fotki. Vika to juz duza pannica a Konrad - dumyy, starszy brat... Całe życie marzyłam o starszym bracie, aż 5 lat temu poznałam swojego starszego brata...który mnie odnalazł... Aga a twój Bartuś mnie zadziwił...jejku, i pomysleć, że moja Kama za 1,5 miesiąca też bedzie wyczyniała takie rzeczy... silny jest twój synek..tak się podciagać!! Wanna mnie wola!! Aaaaa jestesmy umówienie z neurologiem na wizyte kontrolna, która ma potwierdzic diagnozę ortopedy. Zobaczymy...jedziemy 22 sierpnia.. aaaa Mama bączka chyba nawet dzisiaj nie wpadła powiedziec \"czesc\"..to do niej nie podobne!
  22. Witam.. u mnie wielkie przygotowania do chrzcin. Za domem rozłożyliśmy wielki (weselny) namiot, stoły i krzesła. Do niedzieli zostały dwa dni, a ja w polu. Jutro rano robię sałatkę, piekę schab i karkówkę. Moja mama robi reszte. Tak sie podzieliłyśmy. W dodatku moj G dzisiaj poszedł sobie na imprezke i zostawił mnie sama z Kama, a ona dzisiaj jest strasznie rozbawiona i nie chce zasnąć. Leży teraz i bawi się w łózeczku. Swiatło ma zgaszone, włączona tylko nocna lampka, ale ona nie chce nawet przymknąć swoich oczek. Na domiar wszystkiego na dole siedzi moja kolezanka (Kamy chrzestna) i chyba i ona pojdzie na ta imprezkę, gdzie jest moj mężulek.... O 23-24 przyjezdza moj kuzyn (chrzestny Kamy), więc musze być gotowa zrobić mu cos do jedzonka, bo bidul jedzie z Gdańska...ale jak Kama nie bedzie chciała spac to nie zasnę i go przywitam..znajac jego podejscie i on poleci na imprezke do mojego meżulka... lece ja tulic do snu!
  23. Niby Kama też byla przenoszona i tez byla lekko niedotleniona, bo od razu zabrali ja do \"cieplarni\" pod tlen..ech bedzie dobrze. czmycham sie kąpać z książką!
  24. Rudamaxi - napisz mi co to za ćwiczenia, bo już odchodzę od zmysłów... Fotki prześłiczne..ojj jak ja bym chciała kłaść Kamę na podłodze, ale poki moj G nie wyniesie psa do budy nie moge sobie pozwolić na taki luksus...za dużo piachu, kłaków i booooggg wie czego jest na podlogach. Moge myć codziennie a i tal nie wypedze kłaczorów psa... już mam dość..ech marudze, bo z z tych nerwów rozbolała mnie glowa!!
×