evanikaa

Czesc kochane.. mam wielkie problemy zeby siedziec, wiec postaram sie szybko cos naskrobac.. Boli mnie cholernie krocze, szwy, obrzek, guz i co tam jeszcze jest. Zadne nasiadowki z tantum rosa ani kory dębu nie pomagaja. jade dzisiaj do szpitala po jakies srodki przeciw zapalne i przeciwbolowe. Kochane wybaczcie, ale jeszcze nie nadrobiłam zaległosci w czytaniu. Moj poród był straszny.. nie wiem jak u was, ale ja cierpiałam katusze. Lezałam w szpitalu i czekałam na jakies objawy porodu - a one sie nie zblizały. Po trzech dniach wysłali mnie na oddział porodowy i podali oksytocyne żeby sprawdzic jak zareguje moj organizm.. skurcze były i owszem ale rozwarcia nie bylo.. lezałam pod kroplowka 5 godzin.. odłaczyli mnie od niej i zaczeły sie dalsze skurcze, bez rozwarcia... decyzja pani doktor bylo przebicie pecherza. Poplakałam sie jak dziecko jak mi go przebijali - emocje wziely gore. Od 17 zaczeły mi sie skurcze mega mocne i mega bolace. Slychac mnie bylo chyba na sasiednim osiedlu tak glosno krzyczalam... w takich bolach, rodziłam do 22:40.. w 11 godzinie porodu zaczeli sie zastanawiac nad cesarka, bo moja niunka zle glowke miala ulozona..ale przyszla kolejan lekarka i zaczela operowac nozem jak pedzlem malarskim i pociela mnie jeszcze bardziej... najgorsze bylo to ze przy rodzeniu moja Kama miała głowkę juz na swiecei a cialko nie chciało wyjsc.. wiec dwie polozne wyciskały moj brzuszek, jedna prawie siedziała na mnie... Polozyli mi Kame na chwilke na brzuszku i zabrali do inkubatorka zeby sie dotleniła.. po 20 minutach przyszła kobieta z oddziału noworodków pokazać mi moja małą na zdjeciu - powiedziała, ze moge ja zabrac juz z oddzialu bo im cieplarnie rozwala.. twardzielka jedna. Od razu dostalam mała do siebie do pokoju.. Moje emocje i uczucia sa do nieopisania! Tak bardzo ja kocham.. razem z moim meżem mozemy wpatrywac sie w nia godzinami.. nawet jej placz nas (narazie) nie denerwuje! mam wiele obaw i pytan. Jestesmy w domku dopiero trzeci dzien i jeszcze zdazylismy sie dopasowac do nowego harmonogramu dnia. Czas strasznie szybko leci. Jestem jeszcze przemeczona. Najsmieszniejsze jest to, ze w nocy moj G przyniosl Kame do łózka po strasznie plakala (okolo 1 w nocy), i wyciagała jezorek.. połozył mi ja koło cyca.. oczywiscie moje malenstwo sie dossało ja byłam zadowolona że ona smacznie je.. ale zasnelam karmiac ja a ona razem z nami. Obudziłam sie o 4 nad ranem i jak spojrzałam na nia zaczełam sie smiac.. spała twardo jak stara kobieta... tak zadowolona i taka radosna. Kurcze żeby tylko jej sie nie spodobało! Dzisiaj bedziemy pierwszy raz ja kapac i oczywscie mam problem bo sie boje, czy aby na pewno damy sobie rade. Zamaczałyście kikuty swoim małym szkrabom?? Jak byłam przy kapieli Kamy w szpitalu i widziałam jak polozne kapia malenstwa wierzyc mi sie nie chciało.. cale pod wode (bez glowki) i trzy razy polały woda i do suszenia. Jakiego mydła uzywacie?? Moge uzyc bambino w kostce?? czy lepiej jakis płyn do kapieli?? pozniej smarujecie ciało oliwka czy tylko te miejsca gdzie styka sie skora do skory, czyli pachy, szyja, zgiecia w kolanach?? Moja mała Milka sobie smacznie spi! najedzona, przewinieta... tak sie zastanawiamy kiedy mozemy z nia wyjsc na spcerek.. polozna mowiła, ze w taka pogode mozna juz na 15 minut wychodzic. Ale czy to jest wskazane? Widzicie same.. ciagle pytania.. a teraz poki jestem przy komie i jeszcz siedze poczytam co pisałyscie!! buziaki

Witajcie kochane... Ja nadal w domku. Byłam dzisiaj w szpitalu i chcieli mnie zostawic, ale położna mi poleciła i poradziła żebym przyjechała jutro bo bedzie moja prowadząca na dyżurze wiec sie mna zajmie. A tak połozyli by mnie na patologi z przenoszona ciążą i zaczeli wywoływac.. nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale na moje życzenie wyszłam ze szpitala i pojawie sie jutro. Tak tez zostało zanotowane a ja podpisałam. Skurcze na ktg miałam słabiutkie, tętno córci miarowe i ogolnie nic sie takiego nie dzieje. No poza upławami ciemno braz, które mam od jakiegos czasu. Jutro juz bede wiedziała wszystko - co ja mowie wiedziala, jutro mnie kładą i zaczna wywoływac poród. Nikt z mojego otoczenia, z moich przyjaciół i znajomych nie miał nigdy doczynienia z przenoszoną ciąża i wszyscy sie dziwią i martwią za mnie. Ja poki co jestem spokojna, ale jutro zaczne chyba strasznie panikowac! Chcociaz musze przyznać szczerze, ze jak wyszłam dzisiaj ze szpitala i zadzwoniłam do mojej gin z informacja, ze przyjade do niej jutro na dyzur - nie wykazała sie specjalnie wntuzjazmem.. Moja sasiadka opowiadała mi wczoraj, ze jej prowadzacy nawet do niej nie zajrzał jak ona rodziła.. chyba czekał na koperte - tak skwitowała. Troszke sie zdziwiłam jej podejsciem..ale zobacze jutro - moze szukam dziury w całym, a moze zaczynam juz powoli panikowac. Chciałabym zeby było juz jutro!! Gratuluje Sofijka, Sarita, Kapikapi!! Ide sobie troszkę poodpoczywac na lezaczku i nabierac siły na jutrzejszy dzien.

ojjaaa ale tu cisza panuje!! jeszcze w tygodniu tak nie było! ojj Mamuski, mauski! Myslicie, ze ze mnie cwanira, bo sie jeszcze nie rozpakowalam i moge sobie tak marudzic! ech własnie marudzic. Ciagle marudze, dobrze, że jutro dowiem się czegoś wiecej. Mogłby czas troszkę szybciej leciej?? Rudamaxi - mam nadzieje, że przeslesz jakies fotki ze chrzcin!? dzisiaj zadzwoniła do mnie moja kolezanka i przez 20 minut radziła mi w sprawach pielegnacji dzidziusia. Chciała mnie ustrzec przed błedami jakie ona popełniała na poczatku. Miłe, bardzo miłe! Tylko kiedy wszystkie te rady mniejsze i wieksze bede miała okazje wyprobowac.

Czesc kochane... tak was czytam i czytam i moze napiszemy wposlnie jakas ksiazke o pielęgnacji niemowlaczków! Jejku, jak ja mam spamiętać te wasze wszystkie rady i zalecenia. Jak ja urodzę wy będziecie mnie odsyłały do stron poprzednich - buuu. Moja mała nadał twardo sobie siedzi, skubana jedna! Jutro jade do szpitala, ciekawe czy mnie zatrzymaja czy jeszcze wysla na pare dni do domu. Niby u nich mozna przenosic ciaze tylko 5 dni - pozyjemy zobaczymy! Ja też mam zamiar przewiez moja Kamę ze szpitala w foteliku i tez sie obawiam czy będzie jej wygodnie. Ale chyba po to produkuja takie foteliki dla niemowlaczków żeby wygodnie je przewozić. Od dwoch dni wieczorami mam takie geste, galaretowate, podbarione na brązowo upławiki (przepraszam, że o tym piszę), czy to może być ten czop, o którym tyle razy już pisałyście. Bo już sama nie wiem. W ciagu dnia nie mam nic tylko wieczorami. Wczoraj przez to straciłam jakos humor. WOlę wiedziec co mi dolega a nie tak czekac i oczekiwac! Jest taka piekna pogodna i chyba skocze sobie na lezaczek z ksiazka i zrelaksuje sie.. nie ma to jak bezsenna noc! Znowu nie spałam i ciagle sie zamartwiałam i zastanawiałam kiedy juz bedzie po wszystkim, kiedy mała bedzie z nami i czy poradzimy sobie z opieką - tego tyle jst. A jak jeszcze was czytam to włosy stają mi dęba!

Witam... caly dzien cos szwankowalo nasze forum.. nie, że niby ze mnie taka nałogowa panienka - ale można było oszalec! Doroteczka - no ladnie, ładnie. Ja od 2 dni nie moge spać. Chyba zaczynam powoli sie bac. Termin porodu minął, a ja nadal czekam. Nie mam skurczy (tak wogle to ich nie czuje), twardnieje mi co chwilke brzuszek i na tym sie konczy. To oczekiwanie jest chyba najgorsze. Gdybym miała pewność, że w piatek zostawią mnie w szpitalu, a niestety pewnosci nie mam. Ech szkoda gadac! Przede mna na pewno kolejna nieprzespana noc. Umyłam dzisiaj okno (na polecenie gina), umłam schody i lazienkę, a moja Kama nadal twardo sobie siedzi i nic sobie nie robi z tego, że mamusia chce ja już zobaczyc! Powiedzcie mi kochane.... jak mam ubrac dziecko na wyjscie ze szpitala. Zaglądam do mojej torby chyba co godzine i zastanawiam sie w co powinnam ubrac dziecko. Wychodząc ze szpiatala mała bedzie jechała w foteliku a nie w gondolce jak myslałam na początku. wiec??? poradzcie mi kochane.. mam zamiar ubrac rampersika, kaftanik z dlugim rękawem, śpichy cieplejsze, spodnie, bluze z kapturem, czapeczkę i skarpetki i przykryc ją kocem, ale nie wiem czy nie przesadzam, czy tez nie za cienko!! Ale ja jestem, nie boje sie porodu tylko tego co bedzie po!!

kapikapi - bedziemy sie chyba chwaliły pod koniec tygodnia - jak nie na poczatku maja.. wiem, wiem ale mi pocieszenie!! glowa do góry moja Kama też ma już opoźnienie.. mam nadzieje, że w piatek powie radosne \"czesc\". Uciekam trzec ziemniaki dla glodomorów!

Rudamaxi - ogladam towje fotki na fotka.pl i musze przyznac, że nie widac po tobie, że jestes po porodzie - laska z ciebie że hohoh!! Vika jest cudowna! Ania75 - twoja Agatka jest przesłodka! O twojej figurze nie bede wspominac bo cała ciążę zapewne wygladałaś swietnie! Ja dzisiaj na obiad robie placuszki ziemniaczane - w dodatkumoj G zaprosił kolege na obiad, wiec natre sie dzisiaj tych ziemniakow - chyba zaczne za chwilke!! ;)

OO przykro mi mamo baczka - najwazniejsze zeby sie nei denerwowac! Wierze, ze to wina twojego mleczka i niczego wiecej!! Rudamaxi - aaa ja nie dostałam fotek!!! candy7@o2.pl ....plissss czekam!!

Witam kobitki... ja tez nie miałam lekkiej nocki! ciągle sie budziłam. Wczorajszy dzień chyba mnie wykończył. Niby nie spodziewałam się, że zostanę w szpitalu, ale zmęczyłam sie psychicznie. Na koniec dnia powoli schodziły ze mnie emocje i rozbolała mnie głowa. Do piatku już niedaleko, więc mam nadzieję, że coś się rozstrzygnie. kapikapi - trzymam kciuki za ciebie kochana!! Rudamaxi - czekam na fotosiki!!

ojjj... Rudamaxi - jak zobaczyłam twoj opis na GG od razu zabrałam sie za czytanie tematu \"skaza białkowa\". Jestem zielona w wielu sprawach, wiec musiałam sie doinformowac. Widze, że przygotowania do chrzcin ruszyły pełna para! Swietnie! Czekam na fotki twojej Vikusi! Doroteczka, Alina - swietne fotki waszych maluszków.. ojj kiedy ja bede mogła wam posłac jakies fotki!! Oby jak najszybciej - o nie co ja mowie - na piatek sie nastawiłam.. nie wczesniej niz w piatek - haha! Ciekawe czy Kama mnie słyszy, że czakam na nią w piatek - chyba tak bo wystawiła mi noge do pogłaskania!

Witam was kochane mamuski... byłam dzisiaj w szpitalu. Zrobili mi ktg, zbadali i odesłali do domu! Skurcze słabiutkie, rozwarcie na 1,5 cm.. nie ma potrzeby lezenia w szpitalu.. dowiedziałam sie jednak, ze u nich panuje zasada 5 dni. Jeżeli w ciagu 5 dni po terminie nic sie nie bedzie dziac, mam przyjechac z rzeczami i mnie kłada i wywołują poród. Umowiłam sie z lekarzem na piatek, zobaczymy co sie bedzie działo. Wiecie co.. ja tak podejrzewałam, ze w piatek a nie w poniedziałek wyladuje w szpitalu. poki co moja Kama rozciaga sie u mnie w brzuszku i chyba jej tam dobrze.. Przy badaniu strasznie mnie wszystko bolało.. wiec sie pytam lekarza, czy taki bol bedzie mi towarzyszył podczas porodu - pocieszył mnie bardzo - powiedział, ze to co teraz czuje to jak musnięcie komara! Cwaniak jeden!! Ide cos przekąsić bo od 12 byłam poza domem.. aaa na ktg lezalam 40 minut, dla mnie trwało to jak 10 minut, biedaczek moj G wynudził sie masakrycznie. Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na pytanie połozonej czułam skurcze - odpowiadałam że nie.. była mocno zdziwiona - a ja naprawde ich nie czułam. kapikapi - trzymam kciuki może jednak zatrzymają cie jutro w szpitalu!

Witam... flowerska ciesze sie, że juz jestes w domku.. no i oczywiscie czekam na fotki! wica - nie martw sie ja tez myślę, że urodze w maju - mam takie przeczucie. Zobaczymy! Aprilka - oszty nie wracaj do nas i popędż to swoje maleństwo niech wychodzi juz na świat!!! Izawik - wspołczuje ci.. ja jeszcze nie mam swojej małej przy sobie a juz sie boje czy w takich sytuacjach jak twoja nie bede panikowac i zachowywac sie tragicznie. Z natury jestem choleryczką, wiec moze to sie źle odbijać na wszystkich dookoła. Może twoja mała cię testuje. Gdzies kiedyś czytałam, czy też oglądałam w tv program o noworodkach i ich nieswiadomych testach na rodzicach. Moze chce sprawdzic na co moze sobie pozwolic.. nie jestem ekspertem! Masz rację idź na spacer z dzieciakami, ty troszke powdychach sobie swiezego powietrza, Wika sie wybiega, a gabi moze na swiezym powietrzu zasnie i bedzie spokojnie sobie spała! Nie martw sie mamusko - z jedną sobie poradziłaś jak była niemowlakim to i z drugą sobie poradzisz!!!! Jestem ciekawa czy ja bede mogła liczyc na swojego G... niby teraz sie deklaruje..ale czasem w zartach mowi mi, że nie wyobraza sobie wstawania nocnego. czas pokaze. Wczoraj do pierwszej w nocy spiewal piosenki malej w brzuchu.. ja chciałam spac, on cierpial na bezsennosc i zabawial sie z mala - slyszalam chyba wszystkie piosenki z dobranocek i caly repertuar fasolek.. nawet byla piosenka z tik-taka. Uszy wiedły tak zawodził!! Ciekawe czy pozniej bedzie taki chetny do spiewania.. ;) Dzisiaj zaprosiłam znajomych na nocke.. sam fakt, ze w poniedziałek ide do szpitala (na badanie ktg, usg i co tam jeszcze, zeby sprawdzic czy przypadkiem nie zbliza sie porod) zmusil mnie do uczczenia ostatnich chwil bez dziecka. Jak juz sie pojawi na swiecie na poczatku nie bede zapewne taka chetna do zapraszani aznajomych na nocki i przygotowywanie dla nich kolacyjek i zabawianie.. wiec musze wykorzystac te ostatnie chwile.. na kolacje robie gnocci z sosem pomidorowym z mozzarelka i natka pietruszki, na deser lody czekoladowe no i oczywiscie jakies dobre czerwone winko - ja zostane przy karmi... ale coz i tak sie ciesze! lece zobaczyc co moge zrobic na obiadek! aa tym czasem kochane korzystajcie z ladnej pogody!! buziki

Budyń pochłoniety... ale chyba nie miałam na niego specjalnie ochoty. Coz i tak zjadłam! sofijka - wszyscy mi sie dziwia, ze nie chce rodzic w stargardzie. Moja gin mam na Słonecznym w Szczecinie wiec chcialam iść tam gdzie ona. Czasem jednak sie zastanawiam, ze jednak szpital w Stargardzie jest pod samym nosem, a do Zdroi bede musiała naginac autem..ale juz postanowione!! Tak sobie napaliłam w kominkuk, ze nie moge wysiedzien w salonie.. chyba przeniose sie na strych, tam zawsze jest chlodniej...chyba ze w majtuchach wyskocze na chwilke na podworko..hehe ;) moj apetyt na wszystko mnie przeraza..ide sobie cos skubnąc!

madziunka - jak moglabym zapomniec o tobie.. masz przeciez termin taki jak ja.. no prawie.. glowa do góry kochana - wkoncu twoj mały szkrab przyjdzie na świat! Ja tez nie mogę doczekac sie mojej Kamy, ale wiem że ona tak jak twoj Marcel bedzie oporna. haha jak jeszcze tak sobie pogadam to zrobi mi niespodzianke i w weekend zachce mnie przywitac.. a ja nastawiona na przenoszenie ciazy.. haha juz nie kracze bo cos wykracze! chyba zrobie sobie budyn.. jakos chyba mam ochote.. od paru dni moge jesc za 4 osoby. Ciagle cos bym podjadała. Wczoraj nawet pol chcleba zjadłam i nie smiejscie sie, ale suche kromale wpychałam w siebie. czyste szaleństwo! aaaa no i Aga25 - najlepszego w imieniny!!

Aprilka - no wiesz... moze mnie dogonisz i urodzisz 23 kwietnia.. mi sie wydaje, że ja sie załapię na majową mamuśkę! Moj G twierdzi, że super sie stało bo bedzie miał córcię Byka - nie zniosłby dwoch baranów pod jednym dachem i tak nasz rodzinka bedzie rogata - moj G to koziorożec, ja baran, a mała bedzie bykiem.. no no no ale bedziemy sie scierac wszyscy ze soba!!

no wiec czynie honory i wpisuje LightBlue do zasłużonej II Tabelki!! NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA Moli.............12...........39.....+17,5............. . córcia.. Aleksandra sofijka........13............38.......+15........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon sarita............17...........38......+14............ By dgoszcz.......C......Kasia koala79.........18...........40......+13..........Węgrów ......C.....Małgosia Aprilka ........17.....40.....+19.....wielkopolska...S.. . Oskar KO-hannah ....20 .......... 39 .. + 17..... London ..... synus - Anthony evanikaa.........23..........40.....+13...........Stargard...... C...Kamilka Madziunka27....24..........37.....+16...........Płock. ........S...Marcel Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś Wica.............28...........37...+19............W-wa.. .......syn Konrad Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007.......2700 i 2300........? i ?..........Mateusz i Kacper Izawik...........20.03.2007.......3260..............56c m........Gabrysia Mama bączka..20.03.2007.......2900...............52 cm.............Iga Aga25...........20.03.2007........3500...............55c m.......Bartuś muszka11......26.03.2007........3150...............54 cm........Julia ruda_lala.......31.03.2007........2890...............51 cm.......Milenka rudamaxi.......03.04.2007........3050...............56 cm....Viktoria zuzanka14.....04.04.2007........3000...............53 cm....Bartosz nikolla80.......05.04.2007.........4000...............59 cm....Maksymilian kar79..........05.04.2007.........3860................52 cm.....Maja mika82........06.04.2007..........4300................57 .........Tomuś Kiwiusia ......07.04.2007..........3050................52.........? maamonka....07.04.2007.........4050................56 cm....??? Paulka123....09.04.2007..........3040................51 cm...Marysia justaaaaa....09.04.2007..........3200................52 cm....Szymon kamil_a.......10.04.2007..........3420................57 cm...Antonina Ania75........13.04.2007..........3700................59 cm...Agatka margolcia1....14.04.2007.........3550................56c m...Karolinka Doroteczka....19.04.2007........3740................55cm ...Weronika Flowerska......19.04.2007........3880................54c m....Tomuś LightBlue.......20.04.2007........4100................54cm.....karolinka

cześć laseczki... flowerska- wkońcu kochana moge powiedzieć WIELKIE GRATULACJE!!!! sofijka - dam rade i kciuki tryzmac przy porodzie.. ja jestem jak maszyna wielofunkcyjna! nikolla - my juz niby remont skończylismy...ale przynznam sie szczerze, został nam pokojk wogole nie ruszony - jest zamkniety i sluży nam jako przechowalnia wszystkiego, toaleta na dole nie jest toaletą tylko kantorkiem na inne szpargały..nawet kompaktu tam nie mamy, nie wspominajac juz o plytkach. Cala reszta jest niby gotowa, mieszkamy sobie i jestesmy zadowoleni.. powoli moj G robi jeszcze wykonczeniowki..listwy przypodlogowe, progi i inne rzeczy...mamy kupe czasu a nie mamy pieniedzy wiec tak sie bedziemy bujac chyba jeszcze ze 2 lata.. aaa najsmieszniejsze jest to że nie mamy w pokojach na dole zyrandoli tylko wisza nam kikuty z zarówkami... a co parawie jak new design! jakos mikro zaczela wygladac nasza tabeleczka - chodzi mi o ta górną część.. jeszcze pare dni i zupelnie zostanie na tej liscie tylko moje imie.. hehe tak opowiadac o swoich szpitalach, że zaczełam sie wczoraj zastanawiac czy ja dobrze zrobilam wybierając ten, w którym chce rodzic... ale juz za pozno na zmiane decyzji.

Ruda - a ty mialas byc w lozku juz od godziny.. no wiesz... chyba czekasz na kolejnego calusa... hehe aaa ten nicpoń sie nie odezwal?? malpiszon jeden!! kolorowych snów wszystkim zycze.. ja tez za chwilke sie klade.. moze jeszcze poczytam, jakos ostatnio cierpie na bezsennosc, chyba to fakt, ze zbliza sie dzień \"0\".

aaa ja jeszcze nie urodziłam a juz wypytałam sie mojej gin o antykoncepcje ... poleciła mi tabletki (chyba jednofazowe), które nie wpływają na maluszka jak sie karmi. Ale są strasznie drogie, miesieczny koszt to chyba - jak dobrze pamietam około 60 zl. Nie wiem czy jest to az tak oplacalne. Chyba lepiej przez okres karmienia uzywac gumek.. standardowe tabsy anty mi kategorycznie zabronila... zastrzyki tez... zobaczymy pozyjemy.. mi chyba tez zostana gumeczki... z czego sie moj G nie bedzie cieszyl.. ale my (nie smiejcie sie) hurtowo czasem kupujemy na allegro takie zapachowo smakowe - z naciskiem na czekoladowo - kokosowe i czekoladowo - miętowe... Mietowe sa super - nie ma to jak świeżość po.. haha ;) lece robic kolacje mojemu G bo za 20 minut powinien byc juz w domku!!

Buzka - rudamaxi... tak masz przyjacielskiego całusa w sam srodek czoła! Spij słodko - i tylko bez żadnych mi tu stresów i nerwów...J niech sie ugryzie w najczulsze miejsce.. Ciekawe jak tam flowerska??

Ojjjj Gosiak Gosiak... widzę, że w tym samym czasie dostałyśmy smsy.. hahah wielki Buziak dla kochanej nowej mamuski... aaaa jak ty Gosiaku się czujesz?? Rozmawiałas już z tym swoim potorkiem??

Dziewczyny - dostałam smsa (chyba od Doroteczki - mowie chyba bo mam przełozoną kartę do innego telefonu i nie wyswietliła mi sie osoba tylko numer telefonu).. wiec pisze wam co mi napisała!!! O 15:25 URODZIłA SIę WERONISIA WAżYł 3740 I MA 55 CM...... OJJJ A JEDNAK KTóRAS DZISIAJ URODZIłA... KOCHANA GRATULUJE C SłONECZKO!!!

Witam... Rudamaxi - powodzenia dzisiejszego wieczorku..oby rozmowa potyoczyła sie tak jak tego oczekujesz. Bede trzymac kciuki za ciebie..Jestes Twarda babka wiec pojdzie ci sprawnie... kamila - imię też ladne... najważniejsze, że jesteś z córcia w domku i ze jesteście zdrowe! Sofijka - bede trzymac kciuki we wtorek za ciebie!! Ania75 - odzywaj sie cześciej słońce!! Rozpaliłam sobie w kominku bo jakos dzisiaj jest zimnawo... aa tak wogole to strasznie rozbolała mnie głowa i chyba sie poloże.. w dodatku zaczal strasznie padac deszcz... koniec ciaży i chyba wracaja mi bole głowy.. zawsze na zmiane pogody je mialam.. ale cala ciaze jakos ani razu..a tu teraz na samo koniec..ech ;)

osz ty... wstretna - jak ja mam ochote na jakies szybkie jedzenie!! Pizze ostatnio jadłam.. ale zrobilam sama - to znaczy kupilam knorrra w proszku i dolozyłam tylko swoje dodatki..ale i tak wyszła wysmienita. A dzisiaj zjadłabym jakiego royala z mcdona.... lub moze hot skrzydełko z kfc... ech kusicielko.

Gratuluje nowym mamuskom i ich dzieciaczkom.... Margolcia duze calusy dla was... Koala - no no no... tylko pogratulowac!!! Moja nocka minela baardzo spokojnie, nawet do toalety rzadko chodziłam (tylko dwa razy), spałam jak zabita do 9:30. Moja mała nadal jest dosc ruchliwa w brzuszku, moze jej sie tam naprawde bardzo podoba, jak masuje sobie prawa strone, od razu wystawia mi swoja noge..cwaniara bawi sie ze mna w chowanego. Rudamaxi po zabiegach odświeżających bedziesz wygladala jak gwiazda.. ja juz sie nie moge odczekac wizyty u fryzjera. Teraz sobie odpuszczam, bo jeszcze zaczełabym rodzic i biedna fryzjerka nie wiedziałaby co zrobic. Obiad tez juz zjadłam i zapowiada sie dzien leniwca - haha jak codzien!