Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

evanikaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez evanikaa

  1. kar 79 ... odbic gospodarczo albo pograzyc finansowo... juz po zakończeniu euro 2012. Po euro 20012 moze nie byc nas stac na utrzymanie odnowionych - nowych stadionów. czas pokaze. Poki co nalezy sie cieszyc, nie codzien Polska ma okazje zaprezentowac sie z takiej strony. dzieki organizacji mistrzostw przynajmniej polepsza (oby..jak mowiłas) drogi krajowe i baze hotelowa.
  2. ja na takie posty nawet uwagi nie zwracam.. puszczam je mimo oczu.. chyba tacy czepialscy ciesza sie jak im sie odpowiada.. wiec tego nie robie żeby nie dawac im satysfakcji... no no no Aprilka pisz kochana... jak tylko cos sie bedzie dzialo ja nie przewiduje szybkiego pisania smsow..a szkoda.. moj brzuszek strasznie mocno mi sie stawia. Co jakas chwilke. W dodatku czuje jak Kama sie przeciąga i czasem nie jest to przyjemne uczucie. Juz sie nie moge jej doczekac! codziennie jak przechodze kolo wozka czy lozeczka wyobrazam sobie jak to bedzie. co to bedzie?! haha ;)
  3. Aprilka - ja bede z toba.. nie zostaniesz sama to zapewne ja bede na samym szarym koncu!!
  4. Ale dzisiaj ruch u nas dziewczyny... witam was goraco... u mnie nic sie nie zmienia - dostaje tylko smsy z pytaniami czy juz sie cos zaczelo, a ja dzielnie odpisuje, ze nic sie nie dzieje.. boje sie, że z kwietniowej mamuski stane sie majowa, bo nic nie zapowiada zeby moja Kama chciala przyjsc na czas... niby zostalo mi do porodu 5 dni ale az strach pomyslec ze z 5 moze zrobi sie 15 dni.. najwazniejsze zeby moja mala byla zdrowa.. flowerska - ojj a juz myslalam ze dzisiaj uslyszymy wiesci, ze urodzilas.. ale jak sie zacznie Doroteczka, Light, Kohanah i flowerska to zostanie nas garstka z brzuszkami.. dzisiaj mowilam mojej kolezance, ze swietnie miec takie wsparcie w was jakie mamy.. wymienianie sie radami i pogladami.. nie bede sie martwila o moja Kamę bo wiem, ze wy juz bedziecie poniekad bardziej doswiadczone niż ja.. Ja juz po obiadku - zrobilam dzisiaj karkoweczke z cebulka i pieczarkami w sosie paptykowo-cygańskim, do tego ziemniaczki i salateczka z ogoreczkow i rzodkiewki z jogurtem.. pycha... Rudamaxi - mam takie samo zdanie jak 21... ale jak poinformowalas J ze planujesz chrziny w taki dzien, to powinien sie dostowac...bioracpod uwage fakt, ze juz wczesniej go informowalas... nie wiem ale facet jest troche nierozsadny, czy on nie chce zobaczyc swojej gwiazdeczki!?
  5. aga - niezla tesciowa.. moze kup superglu i jej usta zaklej!! a moj G ma na mnie focha, bo po wprowadzeniu sie do naszego domu nie pozwalam naszemu psu wchodzic do kuchni i pokoi...caly dzien lata po dworzu i pilnuje domu i terenu, budy jeszcze nie ma, tym bardziej kojca a ten ma do mnie pretensje, ze ja sie denerwuje. To nie on codziennie musi zmywac podloge, bo jest cala czarna od jego slinotoku i czarnych sladow lap.. w dodatku polamalam mopa i od paru dni zasuwam na kolanach... zeby mi jeszcze pomog.. a ten baranek nawet nie raczy.. dzisiaj naprawde mam dzien marudy!! Ojjj Doroteczka - jutrobede mocno tzrymac kciuki i bacznie obserwowac czy ktoras z nas nie napisze czegos w stylu \"Doroteczka urodziła o godzinie....\" No no tego samego oczekuje od LighBlue... jutro zapowiada si e nieciekawa pogoda, wiec zapewne pol jak nie caly dzien spedze przed kompem! a tym czasem.. buziaki dla was i waszych maleństw no i brzuszkow!
  6. Doroteczka - bewde trzymac za ciebie kciuki, za Light tez.. Byla u mnie dzisiaj moja przyjaciólka ze swoim synkiem. Mały tak mnie wymeczyl. Ona ma dosc niecodzienne metody wychowawcze wiec na wszystko mu sie pozwala, dosłownie. W jej slowniku nie ma \"NIE\", wiec po 20 minutach juz musialam mu gotowac paróweczki, pozniej szukac odpowiedniej bajeczki a na koniec wlaczyc gre na minimini, bo sie juz nudził... ale wiece co - sama frajda patrzec na takiego malucha!
  7. eeeej nikola - dlaczego koło twojej tabelki nie ma imienia dzidzi?? slucham kochana.... haha.. juz szybko dopisuj.. ja dzisiaj postanowiłam zrobic wielki krok i wysłałam mailem do mojego dyrektora podziękowanie za pracę i za okazanie takiego wielkiego serca. Powaznie - napisałam same superlatywy zeby w razie czego wystawic mi jakies dobre referencje! No moze d**y mu nei lizałam, ale byłam nadwyraz uprzejmai słodziutka. Oczywiscie wczesniej rozmawialam z jego sekretarka - moja kolezanka, czy aby na pewno dobrze robie - chyba była szczera i powiedziała mi, że na pewno mu sie spodoba... wiec jak wszyscy wiedza umowe mam do dnia porodu a pozniej zus wyplaca mi macierzynskie a ja od czerwca musze szukac prace, żeby od wrzesnia juz pracowac. Kurcze szkoda, że nie \\bede rodzić w innych czasach wtedy chyba kobietom było łatwiej i nie musiały az tak bardzo martwic sie o kase i kredyty. Nie było prawie nic w sklepach a jednak jestesmy, zyjemy i z głodu nie przymieralismy... ale ze mnie dzisiaj maruda.. za godzinke przyjedzie do mnie moja przyjaciółka ze swoim 4 letnim synkiem - musze zebrac sily bo maluch mnie zapewne wykonczy!!
  8. Witam was kochane... ja jestem juz tez chyba troszke rozdrazniona.. kłóce sie z moim G jakby on był wszystkiemu winien. Chciał umyc podłogi w calym domu to sie uniosłam i umysłam sama.. bo jeszcze zostawiłby jakies smugi.. ech a na koniec to on strzelił focha (ma dzisiaj 2 zmiane) bo nie zrobiłam zadnego obiadu - a co ja kura domowa jestem. To, że siedze całymi dniami w domu nie czyni ze mnie robotnicy kuchennej.. zle mu, że pomidorówka jest (od 3 dni haha). w dodatku masakrycznie boli mnie zab, a boje sie isc do dentysty - niby do porodu zostało 6 dni - chociaz wierzyc mi sie nie chce...ale boje sie, ze jak usiade na fotelu dentystycznym to zaczne rodzic, wiec chyba musze sie przemeczyc. kapikapi - masz racje jak sluchalabym kazdej rady dawanej mi na bank nic bym nie jadla i nie piła - nawet wody i sucharkow - bo moga byc szkodliwe - nie zapominaj hehe.... Wczoraj spotkałam moja ciotke i ona oczywiscie \" a na co miałas zachcianki\" wiec ja jej opowiadam o lodach, czekoladzie, truskawkach, winogronach i o wielu wielu rarytasach a na koniec mowie, ze Icetea mnie powala na kolana i nie moge sie jej oprzec.. no i Pepsi - numer jeden do picia! A ona na mnie z krzykiem, jak ja moge tak krzywde dziecku robic i pic pepsi, w Szwecji jest zabronione podawanie pepsi do 22 roku zycia ze jestem nieodpowiedzialna... a co niby mialam sobie odmawiac przyjemnosci. Ja nigdy nie dawalam sie zwariowac i wszystko jadlam, jem i bede jadła w umiarze... czy sie to komus podoba czy nie... zreszta bede miała lepszy oglad sytuacji co mojej małej bedzie odpowiadało a co nie... dzisiaj moja Kama daje mi niezle popalic, jakas bardzo aktywna jest w moim brzuszku! Chyba gimnastyczka z niej bedzie! dobija sie i dobija az mnie brzuchol boli!
  9. Dobrej nocki wam życze..chociaż po przeczytaniu was zaczne sie obawiac.. nie chce chyba jednak przenosic dzieciaczka. Nie chciałabym zeby cos sie stalo... chyba na dwa dni przed terminem zastosuje wszystkie triki aby przyspieszyc porod... zbałamuce mojego miska, bede masowac suteczki, goraca kapiel bedzie oim zbawieniem, dlugie spacery i co tam jeszcze mozna wymyslec..aaa herbatka malinowa - bede pila co chwilke. ech... zwariowalam.. ide sie polozyc kochane... buziaki wielkie!
  10. Ale my cwaniary jestesmy.... szkoda, że to nie my wybieramy sobie termin tylko nasze dziecziaczki. Jak beda chciały to zaczna sie pchac! chyba nie dojde do tej łazienki!! ;)
  11. jejku.. nie moge sie oderwac od kompa a tu trzeba sie umyc i zasiasc przed tv żeby czas szybciej leciał.... ech w dzien jak jest tak cieplo nie chce sie siedziec przed monitorem to wiewczorem mozna poszalec..
  12. taaak Mamo bączka - masz racje!!! Ktos jakies niezdrowe atmosfery chce nam tu wprowadzac... juz jestem po \"m jak masakra\".. dzionek jak zwykle uplynał mi na nudnym przesiadywaniu i byczeniu sie na lezaczku. Dobrze, ze chociaz mama mnie odwiedziła.. jutro czas na kolezanki...mam taka jedną, ktora od chyba 2 miesiecy co tydzien do mnie dzwoni i sie pyta \"i jak urodziłas?\".. oszalec mozna. A ja co tydzien odpowiadam, ze mojej małej wcale sie nie spieszy! kapikapi - ty chcesz urodzic 25 kwietnia mi odpowiadałaby data 30 kwietnia. Moj G wzial by siedem dni urlopu a siedziałby ze mna i z mala az 2 tygodnie. Ech moge tylko pomazyc.. nie znam dnia ani godziny... chyba skocze sobie pod prysznic....
  13. Flowerska - no no no.. ladne te nasze brzuchy hahaha.... aaa widzisz Madolinko - wkleiłam je do fotosika!! zeby było sprawniej haha... ide na ten lezaczek bo mi slonce zajdzie!! buzka - wpadne do was wieczorkiem!
  14. Ojjaa po pierwsze musze pogratulowac nowym mamusiom - Ania75, justaa, Paula. Ania75 - moj brat ma urodziny w tym samym dniu co twoja Agatka. Łatwo bedzie mi zapamietac haha... Kar79 - twoja Maja jest przesliczna!! justaaa twoje malenswto tez przecudne i jakie minki strzela - zawadiaka! Paulka rzeczywiscie szpital o kant tylko rozbic. Az sie wierzyc nie chce, ze w naszych czasach jeszcze sa takie miejsca!! Ale coz to tylko Polska! Ja nadal sobie siedze z małą w brzuszku. Taka piekna pogoda - mogła by sie cwaniara juz urodzic.. mogłabym pochodzic z nia na spacerki, a tak czekam i czekam. wydaje mi się, że do 23 nic sie nie zmieni. Ale pojade do szpitala na kontrole i mi powiedza. Wszyscy dookoła mowia mi, że spokojnie przenosze.. i jeszcze z kwietniowego dzieciaczka bede miała majowa ksieżniczkę! aaa jeszcze fotka brzucholka! ech zeby juz zamiast brzuszka był wózeczek przede mna!! http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39e633495d1ce203.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/89ea7fe26bb59277.html a teraz zmylam na chwilke na dworek posiedziec i poczytac gazetke.... nie moge odmowic sobei tej przyjemnosci w taki dzien!
  15. ojj witam witam.. juz zabieram sie za czytanie.. nie było mnie od piatku i zapewne mam sporo do nadrobienia.. mowie wam czesc... i czytam ... a za chwilke przesle wam fotki mojego 39 tygodniowego brzuszka!
  16. A ja mialam zamiar polozyc sie do wyrka.. lub przed tv..a tu na GG zaczepia mnie kolezanka ze starych czasow, z ktora nie rozmawialam chyba z rok.. i oznajmi mi ze jest w ciazy i ma termin na sierpien..ale fajowo.. teraz ja moge komus doradzac.. ide chyba po loda!!
  17. Czekoladowe... ale mam jeszcze zapas Vaniliowego - mojego ulubionego!! do tego mam w zamrazalce lody straciatella...i tak codziennie. Wczoraj wysłałam mojego G po lody w czekoladzie, bo potrzebowałam jakiejsc odmiany! Podziwiam własnie łozeczko mojej małej - szkoda że jeszcze jej tam nie ma!!
  18. Zjadłam dwie porcje spagethi.. chyba mi brzuch za chwilke rozsadzi - tak sie najadłam. Mojemu G zostawiłam jakies resztki, chyba mu wystarczy! Przymierzam sie do jakiejs malej drzemki,ale jakos nie moge sie oderwac od kompa... 5 dni przeterminowania?? a wiecie, że mi tez sie wydaje, ze ja przenoszę ciążę, bo poki co nie mam zadnych objawów zbliżającej sie godziny \'0\". Light - fajowo masz, ze mozesz sobie popatrzec przez okno na ludzi. Ja jak otworze okno widze tylko drzewo, krzaki, trawe.. jest piaskowa droga, ale czlowiek widac tu raz na tydzien, nie wspomnę już o matkach z wozkami!! Ja chyba wpadłam w jakis nałóg - codziennie pije cappucino.. chyba przesadzam! Flowerska - idz sie dotlen.. moze mala jak poczuje swieze powietrze zachce szybko przyjsc na swiat!
  19. Ja wolałam przypilnowac mojego Grzeska - wczoraj jak skrecal łozeczko, cos mu jedna srubka nie chciała złapac wiec mi mowi \"moze jutro skoncze?\" Ja mu na to, że nie.. bo bedzie jak z innymi rzeczami - fuga niedokonczona, jedna listwa nie przykrecona , kawałek panela w goscinnym pokoju brakuje - mogłabym wymieniac i wymieniac.. wolałam nie ryzykować jeszcze po powrocie ze szpitala połozyłabym mala do łozeczka a ona by mi runela na podloge... haha ;) w sumie i tak targaja mna pewne sprzecznosci. Babcia mojego G ciagle powtarza, ze wozek i łozeczko powinno byc kupione po narodzinach.. ja nie wierze w zadne przesady a jednak sie zastanawiam czy dobrze zrobiła, majac juz wszystko!? Ide chyba wstawic makaronik bo zgłodniałam.. męzulek i tak dzisiaj przyjedzie duuuzo pozniej a czekac na niego do 18-19 nie mam zamiaru!
  20. ech - ja nadal nie wiem co to porzadne skurcze.. stawiajacy sie brzuch to co innego - wiem doskonale, ale skurcze. Rozmawiam z kolezanka, ktora rodziła rok temu i powiedzia mi, ze na dwa tygodnie przed porodem przygotowała łozeczko dla swojego synka... a ja nadal sie zastanawiam. Zrobiłam sobie zielona herbatke i pusciłam spokojna muzyczke - tracy chapman mnie uspakaja.. wyszlam na chwilke przed dom pobawic sie z psem i tak sie spociłam, jest chyba ze 20 stopni!
  21. Tez własnie sobei tak mysle... zaczyna sie okres ciepla - wiosny i lata, w domu jest cieplo i kolderka jest chyba troszke zbedna. ja tez slyszalam, ze nie powinno sie uzywac poduszeczki w pierwszych miesiacach zycia... ech ubiore, zobacze jak wyglada.. mam w sumie dwa ochraniacze na lozeczko..jeden taki, ktory zaslania cale łózeczko dookola, a drugi tylko tam gdzie jest głowka.. wyprobuje jeden i drugi.. zaczynam sie nudzic w domku wiec szukam sobie jakiegos zajecia. Nie wiem czy to dobry pomysl zakładac teraz to wszystko.. do szpitala mam sie zglosic w dniu mojego terminu 23 kwietnia i nie jest powiedziane, ze wlasnie wtedy bede rodzic.. zrobia mi badania i zapewne puszcza do domku...wiec mam jeszcze 1,5 tygodnia, a nie chcialabym zeby wszystko sie kurzyło! dzisiaj to zupelnie mam dzien lenistwa - obiad zrobilam wczoraj - tyle sosu do spagethi, ze na dzisiaj jeszcze zostalo..dogotuje tylko makaron, wiec nie musze sie wysilac, dla psa mam mega duza puszke...a na kolacje dzisiaj bedzie chilli con carne.. wiec zabiore sie za nie dopiero po 17...
  22. Flowerska - trzymam kciuki za ciebie kochana mi brzuch sie stawia srednio co godzine..czasem jest nie do wytrzymania, szczegolnie jak spaceruje, wtedy musze sie zatrzymac i pomasowac moj brzucholek! ja nadal sie nie ubrałam, no takiego lenia jeszcze nie miałam... chyba zabiore sie za mycie nowego lozeczka....
  23. Buziaki... jak was tak czytam to zaczynam panikowac... kapikapi - ja tez jak tylko przeczytałam o papierze \"do twarzy\" od razu poleciałam do toalety i spakowałam go do torby. Z ciuszkami (tak mi sie wydaje) nie bede miała problemu - kupiłam sporo rampersów i bodziakow zapinanych na całej długosci, wiec moze nie bede miała problemu z ubieraniem malej.. wczoraj rozłozylismy łózeczko - stoi sobie dumnie i czeka na swoja towarzyszke. Powiedziecmi kochane - kiedy ubrałyście poduszeczke, kołderke, kiedy załozyłyscie przescieradło i wogóle wyposazyłyłyscie łozeczko? głupkowate pytanie, ale jak laik to laik.... siedze sobie w pizamce i zastanawiam sie czy sie ubrac..poszłabym na spacer, ale samej mi sie nie chce, moj pies jest za ciezki wiec go nie utrzymam, kolezanki maja za ciezko zeby do mnie dojechac... jak ktos nie ma auta jest faktycznie problem. Echh a teran wokol domu nie posprzatany i nadal wyglada jak plac budowy, wiec nie mam przyjemnosci posiedziec sobie na lezaczku... ale ze mnie maruda!
  24. ojaaa smutne... jejku nikogo nie powinna spotkac taka tragedia. A na badaniach usg, kiedy badali dziecko nie wykazało żadnej wady u Basi?? Na pewno masz racje jeżeli chodzi o instynkt...mam nadzieje,ze mnie nie zawiedzie... a historia o Basi jest przerazajaca! :(
  25. A ja mam tyle sił jak nigdy - obiad juz zrobiłam.. spageteria, pachnie sosem w calym domku, jedzonko dla psa ugotowane, pranie zrobione, poprasowałam wczorajsze, podłogi pomyłam, schody posprzatałam.. zastanawiam sie nad małym okienkiem przy schodach - nie wymaga to ode mnie trzymania rak w gorze bo okienko jest baaardzo nisko. Jak moj G za kazdym razem wraca z pracy dostaje od niego reprymende, ze nie powinnam nic w domku robic - a ja nie potrafie. Ciagle mam wrazenie, ze jeszcze czegos nie posprzatałam.. jakas schiza. Czytam was, jak zajmujecie sie swoimi malenstwami i az zaczynam sie bac czy ja aby na pewno sobie poradze. Kapiele, przewijanie, uspakajanie, karmienie, dokarmianie... wszystko brzmi dla mnie jak jakas nieziemska opowiasta, ktora mnie nie dotyczy. Przyjaciółka powtarza mi, że wszystko przychodzi instynktownie, mam tez taka cicha nadzieje, ze tak wlasnie jest. Z drugiej strony ciesze sie, ze jesetem jedna z ostatnich bo bedziecie mi drogie cioteczki podpowiadaly co i jak robic zeby było lepiej!
×